Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    13 471
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez jajacek

  1. Grupy, które jeżdżą regularnie to wyłącznie grupy szosowe. Tempo w nich jest dostosowane do byłych zawodników i czołowych amatorów. Srednie rzędu 35 km/h na 120-150 km.

     

    Grupy rekreacyjne zwołują się przez grupę ustawki codzienne na FB (grupa

    WYCIECZKI ROWEROWE [ROWERZYŚCI WARSZAWA] codzienne ustawki - wspólna jazda

    . Po jakimś czasie z grubsza wiadomo z kim jeździć a z kim nie. Część tych jazd na tej grupie jest totalnie emerycka. Część to ostra jazda MTB. Generlanie zasada jest taka że jak zamierza przyjechać więcej niż 10-12 osób to będzie lipa chyba że kogoś interesuje zupełnie relaksowa jazda w tempie 12-15 km/h

     

    Strony czy aplikacji nie znam. Przydała by się mapa tras MTB, szczególnie singli w Kampinosie. Ale na taką nie trafiłem.

  2. Z tymi oponami to grubo pojechałeś. Nawet moje najcięższe opony MTB 2,3 cala nie ważą tyle. Rozumiem że mają kuloodporną wkładkę antyprzebiciową :D

    Jak ktoś się nie ściga to najważniejsze jednak jest żeby było wygodnie. Jeździłem już niemal na wszystkich szerokościach opon. 700x28 do mojej karbonowej ramy z 85 PSI z przodu i 90 PSI z tyłu jest dla mnie optymalne. Ale w pełni rozumiem że ktoś, kto się zapuszcza więcej na off-road może chcieć szerzej. No i dla kogoś kto się nie ściga tylko opony z wkładką antyprzebiciową.

  3. Tak swoją drogą byłem teraz przez dwa dni na Mistrzostwach Polski Szkółek Kolarskich z synem. Musiałem objechać trasę z dziećmi i wsiadłem na rower, na którym kiedyś się ścigałem. Btwin Sport 3 na Campagnolo Mirage, z karbonowym widelcem i na chudych oponach 700x23. Przejechałem nim trochę km i musze powiedzieć że masakra. Czuć każdą dziurę w asfalcie, rower jest zbyt sztywny a opony za wąskie. To pokazuje jak się zmienia punkt widzenia w zależności od punktu siedzenia. Od lat jeżdżę na oponach 700x25 a ostatnio 700x28. No i na karbonowej ramie. Nie widzę już opcji przejścia na cienkie, mega niewygodne opony. No i geometria wyścigowa jest już nie dla mnie. Zdecydowanie musi być to geometria endurance. Więc polecam się dobrze zastanowić a najlepiej przejechać rowerem przez zakupem.

  4. Zysk wagowy jest wazny. Ale pytanie jakim kosztem. Tlumienie drgan tez ma znaczenie. Ale w rowerze mtb jest znacznie wiecej zmiennych. Kluczowe znaczenie ma dobor ogumenia, cisnienie w oponach i optymalne dopasowanie nasstawien amortyzatora. Kilka dni temu jechalem na Specu Epicu HT kolegi. Napompowal 40 psi a jego Reba miala bardzo szybkie tlumienie powrotu. Bardzo kiepsko sie jechalo. Dzis w czasie kilku godzin jazdy na wyscig z dziecmi dyskutowalem z kolega, ktorego syn i zona sie scigaja. Zona ma rower alu na malej ramie i wadze ponizej 10kg. Naped 1x11 XT, kola ZTR Crest alu 1550 gram. Bardzo wyceniowane Schwalbe Racing Ralphy Evo na mleku. I bardzo ciejawy amor DT Swiss o wadze 1600 gram. I jakos nie palaja checia zmiany na karbon. Na szosie nie widze alternatywy dla karbonu. W MTB owszem

     

    Sent from my SM-T360 using Tapatalk

  5. Gość, który na nim przyjechał kupił go potestowego za ok. 5 tys. Mówił że bardzo fajnie i śmiesznie się jeździ cokolwiek by to nie znaczyło. Hamulce SRAM/Avid Level T padły mu bardzo szybko. Musi je reklamować.

     

    A czy taki grubas musi być w karbonie? Nie sądzę. Karbon w moim przekonaniu jest potrzebny do jazdy do wyścigów lub szybkiej, agresywnej jazdy. Sam mam hardtaila alu i nie jestem przekonany czy hardtail karbon jest mi potrzebny do mojego typu jazdy. A że te technikę mam słabą i często leżę w MTB to alu mi tak nie szkoda. Ale ponieważ dużo znajomych namawia mnie na ściganie się w MTB to może jednego dnia i ja jakiegoś karbona sobie sprawię. Bo nie da się ukryć że jest szybszy.

  6. Dziś jeszcze raz byłem w moim serwisie. Powinni tam zrobić Sport Bar bo zawsze można spotkać kogoś ciekawego. Przyjechał dziś gość na Specialized Diverge. Na podstawowym modelu alu na Shimano Sora i hamulcach Spyre. Hamulce mu działają choć szału nie ma. Zapytany gdzie jeździ powiedział że głównie po mieście, może z 10% po asfalcie za miastem a resztę w lekkim terenie. Powiedział że jest super zadowolony z zakupu.

  7. Co to jest ten 27,5 plus? Ano rower na obręczach 650B czyli 27,5 ale dużo szerszych z mega grubą oponą o szerokości 2,8-3 cale. Taki dziwoląg łączący Fat Bike z rowerem MTB 29 cali. Koło po napompowaniu ma z grubsza wielkość koła w rowerze 29 cali ale jest duuużo grubsze.

    Wygląda to ciekawie. Dziś miałem okazję pierwszy raz zobaczyć podobne zwierzę na żywo. Ktoś przywiózł do serwisu w którym byłem model Trek Stache 7.
    http://flowmountainbike.com/wp-content/uploads/2016/11/Trek-Stache-7-5667.jpg
    https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/rowery/rowery-g%C3%B3rskie/rowery-szlakowe/stache/stache-7/p/2022000-2017/

    Bardzo ciekawy rowerek. Chętnie bym się na takim przejechał. Sądzę że na piachy Kampinosu jakie są w puszczy o tej porze roku, byłby bardzo dobry. Miałem niedawno okazję jeździć Fat Bike'iem kolegi po Kampinosie. Dziwne zwierzę. Ciekawe ale nie przypadł mi do gustu. Owszem po piachu jedzie bardzo sprawnie. Po górkę gorzej bo jest ciężki, ok. 15kg. Amortyzatora nie ma. Amortyzację daje super gruba opona. Niestety kosztuje ona drożej niż topowa opona do mojego samochodu, który sam ma je duże i grube. Ok. 500 zł. A kolega już jedną przeciął.

    A taki grubas 27,5 czy 29+, bo taki rozmiar opon ma ten Trek którego oglądałem, ma amora, porządnego Manitou i szerszą niż standardowa ramę umożliwiającą założenie zarówno standardowych kół 29x2.0 jak i takich grubasów. Na grubasach waży 13,5kg. Bardzo fajna koncepcja. Sądzę że szybko znajdzie zwolenników. Sam chętnie jeździłbym zimą po śniegu na grubasach lub latem po piachach a jak inne warunki lub teren to szybka zmiana kół.

    Może ktoś na 27,5+ lub takiego Treka? Napiszcie co sądzicie.

  8. A jak i gdzie zamierzasz jeździć tym rowerem?

    CadX to konstrukcja rozwijana od lat przygotowana z myślą o ściganiu się w wyścigach przełajowych. Hamulce to mechaniczne TRP Sypre. W testach w sieci mają bardzo dobrą opinie. Natomiast miałem do czynienia z dwoma ich użytkownikami. Kolega, który ma przełajówkę i nie ma dwóch lewych rąk, bardzo na nie narzeka. Znajomy prowadzący sklep rowerowy twierdzi że mimo wielu prób nie udało mu się dojść do tego żeby hamowały dobrze i przewidywalnie. Sam rozważałem ich zakup do zimowego roweru ale chyba zrezygnuję. Może kolega nctrns coś więcej o nich opowie.

    Trek CrossRip jest mi rowerem nieznanym. Wygląda z grubsza na gravel czyli kategorię zyskująca więlką popularność. Czyli rower do jazdy po wszystkim z kierownicą i napędem szosowym. Opony 700x32 i hamulce tarczowe hydrauliczne więc z pewnością dobrze hamujące. Z grubsza podobny do Specialized Diverge. Ale Diverge w najnowszej wersji dużo bardziej mi się podoba.

    Różnica między tymi rowerami jest taka że CadX powinien być sztywniejszy, ma niżej położoną kierownicę i krótkie, sztywne tylne widełki. Pozycja na Treku jest bardziej zrelaksowana. No i napęd w CadX jest typowo przełajowy, 46x36 x 11-28. Na co dzień mało elastyczny. A w Treku szosowe 50-34 x 11-32 więc dobre i na płaskie i w góry.

    Nie mam wielkiego przekonania do takich konstrukcji. Zależy gdzie i jak ktoś chce na nich jeździć. Po asfalcie to chyba nie ma nic lepszego jak szosa typu endurance, np Specialized Roubaix, którym jeżdżę czy Trek Domane lub Cannondale Synapse. CadX i CrossRip to są rowery, które na asfalcie nie mają specjalnej przewagi. Mają ją w jeździe po szutrach, gruntówkach i drogach pożarowych. Pytanie czy ktoś woli po takich nawierzchniach jechać szosówką na grubszych oponach czy MTB 29 cali na cieńszych. Ja wolę to ostatnie. Ale co kto lubi. No i gdzie takie znaleźć. Koło Warszawy ciężko.

  9. Hamulce Avid mają tę zaletę że są bardziej odporne na temperatury niż Shimano.  Więc można śmigać zimą. Natomiast same klamki są nietrwałe. Jeśli piszczą hamulce to być może złe klocki albo przeciekąjące zaciski. Linki w ramie mają tę zaletę że ładniej wyglądają i mniej się brudzą. A wadę że jest trudny dostęp, Każdy serwisant powie że lepiej jak są linki na zewnątrz.

  10. Ja nie kupuję żadnych wynalazków. Więc dla mnie Sensa odpada. Dziś jej dystrybutor jest, jutro może nie być i gwarancji na ramę razem z nim. W życiu o firmie nie słyszałem.

     

    Cube jest  niezły. Rama o geometrii pomiędzy endurance a race. Osprzęt przyzwoity, przyzwoite firmowe, choć niezbyt lekkie jak to w takich rowerach koła. Przyzwoita oferta. Warto potargować w centrali, może dadzą jeszcze coś w gratisie.

  11. Sora to jest bardzo podstawowy i mało precyzyjny osprzęt. Oczko wyżej jest Tiagra 4700. To już bardzo porządna grupa. 105 to jest już grupa znacznie wyższej klasy. Jak nie chcesz się ścigać w wyścigach to namawiam na Tribana. Jak chcesz się ścigać to Allez może być lepszym wyborem. Co nie znaczy że na Tribanie nie można się ścigać. Ale jednak jest to trochę inna rama. Koła w obu są słabe ale w Tribanie lepsze.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...