Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    13 471
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez jajacek

  1. 1. To nie jest rower MTB. Jego amortyzator jest bardzo prosty i nie należy od niego wymagać dobrej amortyzacji. W takich rowerach się jej po prostu nie używa. On ma się trochę ugiąć i nie wystrzelić przy powrocie. I tyle. Żeby amortyzator dobrze wybierał nierówności musi być powietrzny, mieć kontrolę tłumienia i kontrolę powrotu. Ten nie posiada żadnej z tych cech. Jest to bardzo prosty amor sprężynowo-olejowy podobny do Suntoura NCX. Nawet jeśli wymienisz go na powietrzny to będzie trochę lepiej ale na pewno nie będzie dobrze wybierał nierówności bo do tego nie został zaprojektowany.

    2. Osprzęt. Rower typu cross ma służyć do jazdy po nawierzchniach utwardzonych. Kultura pracy napędu zależy w większym stopniu od manetek niż od przerzutek. Manetki są tu Deore. I są one moim zdaniem w pełni wystarczające do tego zastosowania.

    3. Hamulce. Kompletne taniochy. Hamować będą ale za dużo nie należy oczekiwać.

    Natomiast ogólnie uważam że ten rower jest dramatycznie przepłacony. Za 5000 dostajemy kiepski amor, przyzwoity i to na tyle napęd, najprostszą ramę, kiepskie koła i kiepskie hamulce. To jest rower, który jest bardzo zbliżony do Rometa Mustanga 1, który kosztuje 2600. Czy kupiłbym taki rower za ok. 5000? Nigdy w życiu. 5000 mógłbym dać za crossa karbonowego ale nie alu. Bo za ok. 5000 mogę kupić MTB 29 cali, typu Romet Mustang 3 lub Accent Peak SLX ze świetnym amorem powietrznym RockShox Reba, porządnym osprzętem, hamulcami i kołami. Kupujesz drugi zestaw opon do jeżdżenia po asfalcie i masz świetny rower MTB jak i świetny rower do jazdy po mieście. A  jak już musi być Scott to kup np. Scale 960 lub dużo lepszy 950.
     

  2. Moje doświadczenia z sakwami są słabe. Mam sakwy Ortlieba, które użyłem ze dwa-trzy razy :)
    Nie moja bajka. Nie lubię jak mi bagaż podkakuje i jak rower z konia wyścigowego robi się mułem transportowym. Natomiast kilka weekendowych wyjazdów obskoczyłem albo z małą torbą na bagażniku albo z plecakiem. Teraz  zastanawiam się czy nie kupić duże torby do bikepackingu. Specialized i Giant zobaczyli tę niszę i zrobili podsiodłówki po ok. 20 litrów, torby na ramę i na kierownicę. Podobnie Ortlieb i wiele innych firm. Zastanawiamy się z przyjaciółką nad jakimś wyjazdem tego typu.

    Co do roweru. Znam nieźle Diverge. Sądziłem że mało kto go kupuje. Ale się pomyliłem. Ostatnio spotkałem w sklepie dwóch jego użytkowników i trzeciego, który go własnie kupował. Tych dwóch bardzo zadowolonych. W nowej wersji na 2017 z amortyzatorem Future Shock w mostku, w karbonie, ze sztywnymi osiami i hydraulicznymi hamulcami jest to zarąbisty rower. Tylko nie pod sakwy. No i cena kosmiczna. Ale Elite też fajny.

    Sequoia jest z kolei sakwiarska. Stal znów w modzie bo lepiej tłumi nierówności drogi niż alu. A czy ciężki? Jaki to ma znaczenie jak masz kilkanaście kg po sakwach?

    Trek w porządku ale chyba widelec alu? Jeśli tak to dla mnie odpada. Ale może jakieś wściekłe tłumaczenie na stronie bo coś mi się wydaje że jednak karbon. Tak poza tym to fajny rower. Ridley to chyba rama przełajowa a gravel tylko z nazwy. IMHO nie ta geometria. Dla mnie odpada. GT ciekawy. Ale napęd może się na szosie nie sprawdzić. Na napędzie 40x32 pod żadną większą górke nie podjedziesz. Rower prawie wyłacznie do jazdy po płaskim. No i beznadziejny suport GXP, prawie od razu do wymiany. Superior fajny rower ale bardzo wyścigowa geometria. Napewno do Gravela mu daleko. NS Rag niezły dziwoląg. Fajny ale geo mi się nie podoba. No i znowu SRAM 1x11. Min przełożenie 42x42. Pod górke z bagażem będzie ciężko. Suport GXP. Dziękuję, postoję. Generalnie amerykańskie firmy ładują wszędzie gdzie mogą amerykańskiego SRAMa. Taka poprawność polityczna. Nie każdemu może się to podobać.

     

    Jakbym miał coś tu wybrać to Spec Diverge lub Trek.

    Myślę że w ogóle powinineś przemyśleć koncepcje czy jeżdzić z sakwami czy bez. Ja jeździłem z nimi na trekkingu na oponach 700x35. Problemem było nadmierne obciążenie tylnego koła. Trzeba było pompować je do maksa żeby podtrzymać wagę bagażu. A to oznaczało utratę komfortu i bardzo sztywny tył. Powiedziałbym że najwęższa opona, który IMHO nadaje się pod sakwy to gdzieś 1,8 cala. A taka chyba do żadnego z tych rowerów nie wejdzie. Na stronie 1enduro.pl którą bardzo sobie cenię, autor zasugerował że do jazdy z bagażami optymalna wydaje mu się opona 2,8 cala!

  3. Jako właściciel sześciu rowerów Specialized i żadnego Canyona twierdzę że Specialized wygrywa :D

    A jako właściciel Roubaix twierdzę że jest to zarówno świetny, mega wygodny jak i bardzo prestiżowy rower na którym wielokrotnie wygrywano najtrudniejszy wyścig klasyczny Paris - Roubaix. No i Speca jak rozumiem kupujesz na miejscu i gwarancję masz na miejscu. A Canyona zdalnie i gwarancja na ramę zdalna. Jeżdżę ze stałą grupą kumpli. Jest nas czterech. Trzech ma Roubaix, jeden Orbea :)

  4. Co do sprzętu się zgadzam. PZKol zrobił wielką rzecz. Dostarczył do szkółek kolarskich w całej Polsce tysiące szosówek. Są one wykonane przez Unibike. Absolutnie podstawowe. Waga ok. 12kg. 7-biegowa kaseta, 46x34 z przodu. Mamy w klubie 20 sztuk. Ponad połowa dzieciaków się na nich ściga. Gdyby ich nie było nie w ogóle by się nie ścigali na szosie. Gdzieś do poziomu 10-11 latka są w pełni wystarczające. Potem lepszy rower bardzo się przydaje. Rozmawiałem w PZkol namawiając ich żeby wprowadzić ograniczenia sprzętowe dla młodszych dzieci. Zabronić stosowania kół karbonowych. Ale nie spotkało się to z odzewem. Oszczędziło by to rodzicom sporych inwestycji. W czasówce w tym roku i tak ograniczono stożki do 30mm. Bardzo dobrze bo ktoś na niskim stożku nie ma szans w czasówce z kimś na kołach aero chyba że jest mega mocny. I nie można stosować lemondek co tez dobrze. Ale wiadomo że inaczej się jeździ na 12-kilowym aluminiaku a inaczej na 8-kilowym karbonie. Kto wie czy nie lepiej by było żeby wszyscy do wieku młodzika musieli startować na tych PZKolach. Trochę zamierzam tam jeszcze pollobować, zobaczymy. W mazowieckim związku też wywalczyłem zmiany związane ze zwiększeniem bezpieczeństwa dzieci na finiszu.

     

    A gdzie Ty masz do czynienia z biegami narciarskimi? Bo którejś zimy muszę się podszkolić bo zjeżdżam jak ostatnia lebiega :)

     

    Co do Wiśniowskiego. Ciekawe jest obserwować na Stravie jak działa jego organizm w czasie niektórych jazd. Jeździ czasem na najsłynniejszej warszawskiej ustawce na której parę lat się ścigałem. Rondo Babka. Przyjeżzą na nią do 200 ludzi! Dopóki tempo było w zakresie 35-38 km/h, jego puls niewiele przekraczał 100!!! Przy 40-42 miał jakieś 115, dopiero jak poszedł gaz typu 45 to mu wzrósł na jakieś 130-140. Ja umierałem przy średniej rzędu 38-40, mając średnie tętno 165-175. To pokazuje jaka dramatyczna jest różnica między amatorem a zawodowcem.

  5. Jeszcze wpadł mi w oko nowy Kross Level B8. Można go kupić za ok. 4200. Waży co prawda 12,5 kg ale ma bardzo porządny osprzęt. Amor Reba RL ze sztywną osią wart ok. 2000 zł. Pełny SLX M7000 1x11 wart 1000 zł. Kiepskie heble, przeciętne koła. Ale jest to dobra oferta. Zawsze można ucelować okazyjnie jakąś lekką ramę i zrobić przekładkę.

  6. Dętki nie wiadomo jakie chyba być nie muszą. Jeżdżę na tych z Decathlonu i brak problemów. Ale ludzie chwalą dętki Schwalbe i Conti. Zaletą niektórych z nich są wymienne wentyle. Natomiast ostatnio w serwisie włożyli mi przy wymianie jakąś swoją tanią dętkę i chyba nie do końca dokładnie włożyli oponę. W efekcie dętka eksplodowała uszkadzając oplot opony. Dziura w  dętce na palec. Na szczęście poczuli się do winy i wymienili oponę na nową a że były to porządne opony to koszt 179 zł. Koleżanka w tym tygodniu wybiera się na serwis zerowy.


    Opon drutowych nie kupuję. Ale do miasta może ma to sens. Ostatnio testuję różne opony, które staram się kupić okazyjnie taniej. O różnych bieżnikach. Vittoria Mezcal to podobne bardzo dobre opony. Ale chyba ich szkoda do miasta.

    Tu lista najpopularniejszych opon do XC wśród czytelników MTBXC na FB:
    http://mtb-xc.pl/2017/06/12/najpopularniejsze-opony-do-kolarstwa-gorskiego/#more

     

    Co do Zwift to moi koledzy szosowcy na nim jeżdżą zimą. Ja w tym czasie uciekam do lasu na MTB. Co do trenażera to co kto lubi. Na trenażerze magnetycznym wytrzymałem jedną zimę. Mój młody ma teraz rolki Elite za ok. 600 zł. Uzytkuje je intensywnie. Zarówno w domu jak i na rozgrzewce przed wyścigami. Rolki uczą balansu ciała i kadencji. Podoba mi się też rower spinningowy. Więc dla siebie wybrałbym albo spinning albo rolki.

  7. Tak swoją droga koleżanka kupiła Accent Peak SLX. Ktoś znajomy załatwił jej zniżkę i kupiła za 5000 plus dostała bon zakupowy na 400 zł

    Kolega kupił Speca Epica. Dostał duużą zniżkę jako że jesteśmy zaprzyjaźnieni w Specu.

    Zdecydowaną jego zaletą jest sztywna oś, osprzęt nowej klasy, szeroki zakres przełożeń i dobre koła na dobrych piastach. No i geometria. No i Spec to Spec.

     

    Zrobię test i fotki tych rowerów w wolnej chwili.

  8. To jest trudny temat. Ile treningu zaaplikować żeby zawodnik się rozwijał a żeby go nie zakatować. Główni konkurenci młodego, którzy obecnie są od niego zdecydowanie mocniejsi trenują ok. 5 razy w tygodniu. Na torze na jedno okrążenie wykręcają czas 17 sekund, młody 18,5. Na czasówce na 5 km 7:35-7:50, młody 8:10. Teraz był piaty w czasówce na Mistrzostwach Polski. Rok temu trzeci. Ale dużo trenują na torze podczas kiedy młody był na torze może 8 razy, no i on średnio trenuje ze 2 razy w tygodniu więc połowę tego co oni. Ale trzeba dziecku dać możliwość odnoszenia jakichś sukcesów żeby go zmotywować do pracy. Dlatego czasami wysyłam go na jakieś, jak to się mówi w kolarskim slangu "ogórki", żeby wygrał sobie jakiś wyścig lub przyjechał na podium. Typu Liga Szosowa Mazowsza czy jakieś wyścigi MTB, w których normalnie nie bierze udziału. W zeszłym roku wystartował w dwóch maratonach MTB Poland Bike. Starsza kategoria wystartowała przed nim o minutę. Specjaliści od MTB. Dogonił ich, przeszedł wszystkich i wygrał. Za sobą zostawił w pokonanym polu kilku mistrzów i medalistów Mistrzostw Polski MTB. Miał średnią predkość 30 km/h :)

    Wielokrotny Mistrz Polski w tej kategorii, na szosie i na torze, 13-latek, ma kontrakt z Kellysem w ramach którego dostał najwyższy model szosowy na Dura Ace i spory budżet na wyścigi. Pytanie czy to dobrze. Z jednej strony tak, bo jeździ na dobrym sprzęcie, z drugiej jeśli w tym wieku ma super sprzęt i obozy na Wyspach Kanaryjskich, to jak go zmotywować za kilka lat?

    Z kolei 14-letni syn mojego kolegi ma program przygotowany przez znanego trenera Arka Koguta i trenuje niemal codzienie. Tor, jazda za motorami, najlepiej obsadzone wyścigi, bardzo dobry sprzęt i co chwilę obozy. Jest w tej chwili w ścisłej czołówce w Polsce. A jeszcze rok temu zdarzało mu się przegrać z moim młodym.

    Rozmawiałem z trenerem ze słynnego klubu Czaja-Swoszowice, który prowadzi szkółkę kolarską pod Krakowem i który trenował Rafała Majkę razem z trenerem Klękiem. Mówi że u nich jest jasna gradacja. Mimo że mają od Rafała super rowery to młodzi zasuwają na zwykłych ciężkich aluminiakach i nie ma mowy żeby dostali coś dobrego na początku kariery. Muszą zapracować. Mało tego, rodzice mają zabronione kupienie lepszego roweru jeśli dzieci mają dalej trenować w klubie.

    Jeśli chodzi o przeniesienie analogii w odnoszeniu sukcesów na sukces w późniejszych latach to nie ma reguły. Michał Kwiatkowski i Peter Sagan osiągali sukcesy od młodzieńczych lat. Natomiast większość tych, którzy np. wygrywali u nas mazowiecki Mały Wyścig Pokoju bardzo rzadko jeszcze w ogóle trenowało po 18-tym roku życia. Syn mojego kolegi, kilka lat temu, wygrał Mały Wyścig Pokoju z dużą przewagą, na prostej przełajówce. Niestety nie był w stanie połączyć nauki z treningiem. Plus dużo wypadków i kontuzji i dziś w wieku 17 lat już nie trenuje. Z kolei rozmawiałem z tatą zawodowca ze Sky, Łukasza Wiśniowskiego. Nie osiagał żadnych większych sukcesów, dopóki nie poszedł do liceum, do kolarskiej szkoły mistrzostwa sportowego w Toruniu. Tam się dopiero rozwinął w wieku ok. 18 lat.

    Ja przede wszystkim stawiam na języki. Młody chodzi do szkoły z wykładowym angielskim i mówi płynnie po angielsku i rosyjsku. Teraz zaczynamy piłować niemiecki. A czy osiągnie dalsze sukcesy w kolarstwie, czas pokaże. Ma to szczęście, że jestem rodzicem, który się za bardzo tu nie napina.

    Szytki. Dłużej nie jeździłem. Tylko na krótkich testach. Ja nie widziałem dużej różnicy. Młody mówi że bardzo dobrze się na nich jedzie, że lepiej trzymają w zakrętach i lepiej redukują nierówności drogi. Chciałby mieć takie koła karbonowe na szytkach. Ale karbonowy rower torowy też chciałby. I nowego Garmina I nowy laptop.  Tak można w nieskończoność. Jak zasłuży to pogadamy :) To barbarzyńcy w tym wieku. Ciągle kraksy. Nie warto takim małolatom dawać zbyt dobrego sprzętu.

    Kadencję wyrabia się w młodym wieku przede wszystkim na torze. Rozmawiałem z naszym medalistą, Grzegorzem Krejnerem. Mówił że był w stanie na torze wykręcić 220 obrotów!

    Na biegówkach też się trochę bawimy. Nasz klub robi zimą obozy biegówkowe. Muszę młodemu kupić nowe buty bo ma już stopę 46! Jego stare biegówki 160cm też się już nie nadają. Mam Fischery, chyba Sporty Crown, na których nie biegam bo są dla mnie za szybkie :). Chyba 202 lub 205 cm. Oddam mu je. Ja już swoje optymalne znalazłem. Szerokie Madschusy okrawędziowane. Byłem na nich w Jesenikach. Było super.

  9. Nie wiem ile kosztuje Tiagra 4700 czy 105 w stosunku do Campagnolo. Campagnolo zwykle na starcie kosztuje więcej ale w dystansie mniej bo przebiegi serwisowe kaset,łańcuchów i klamek są znacznie dłuższe. Nowe grupy 11-rzędowe mogą między sobą dzielić koła i kasety. Ja tak teraz mam że mam osprzęt Campagnolo Chorus a kasetę Shimano Ultegra.

     

    Najniższa grupa Campagnolo, Veloce, jest bardzo przyzwoita i na poziomie Tiagra 4700 albo ciut lepiej. I jest dosyć tania w eksploatacji. Kaseta do niej kosztuje 180 zł, a łańcuch ok. 120 zł. Oczko wyżej stoi Campagnolo Athena, 11-rzędowa ale to już jest grupa na poziomie 105/Ultegra.

     

    Koła. Mavic Aksium są tanie i pancerne. Równie pancerne są Campagnolo/Fulcrum (to to samo). Jeśli rower ma być jeżdżony całorocznie to kupiłbym Campa/Fulcrum w wersji CX, wzmacniane z uszczelnianymi pastami. Długość mostka powinna wyjść z bike fittingu. Np z Competitve Cycling Fit Calculator.

  10. Gibkość w miarę naturalna. Zupełnie jej nie ćwiczy. Jak był mały długo wpajałem mu jogę i ćwiczył przez długi czas. Potem zaprzestał. Potem trenował pływanie co ma dobry wpływ na wszystko. Potem wiele lat tenisa, niezbyt dobrego dla symetrycznego rozwoju a teraz od 2,5 roku kolarstwo. Na razie bardziej się bawił niż trenował. Od jesieni się zamierzam za niego porządnie zabrać. Wróci wtedy joga, basen i zaczną się zajęcia na torze i zimowe bieganie, przełaje i MTB. A od wczesnej jesieni wyścigi. Sezon zawsze zaczyna się od Ślężańskiego Mnicha w Sobótce. Na razie jechał na talencie ale kolarstwo to w większości ciężka harówa. Zobaczymy czy da radę.

  11. Na życzenie kolegi NoOnesThere parę fotek mojego syna, dwukrotnego brązowego medalisty Mistrzostw Polski Szkółek Kolarskich na jego szosie o geometrii typu race.

    Rower Antkowiak, rozmiar 55. W rzeczywistości przemalowana rama karbonowa Ridley Excalibur z karbonowym widelcem firmy Shimano Pro z aluminiową sterówką. Stary ale wciąż dobry 10-biegowy osprzęt ultegra 6600. Korba 46x34 i kaseta 16x25 ze względu na wymagania PZKol. Dzieci nie mogą jeździć na twardych przełożeniach więc stosuje się dla każdej kategorii wiekowej inne, bardzo miękkie przełożenia. Z początku było to dla mnie niezrozumiałe ale widzę w tym jednak sens bo uniemożliwia to zakatowanie ściegnień i kolan i wymusza wyrobienie bardzo szybkiej kadencji. Kiera alu Shimano Pro typu Short Reach Shallow Drop, szerokości 38 cm. Mostek alu Specialized 75 mm sztyca podsiodłowa Promax karbon. Sodełko triathlonowe Selle Italia NT1, które przeleżało u mnie parę lat i które nie przypadło mi do gustu a które młody bardzo lubi. Pożyczone na ten wyścig koła karbonowe Tufo Carbone 30 na szytkach. Pedały Look Keo Plus. Waga roweru chyba ok. 7,5kg kg (zważę w wolnej chwili). Wysokość kierownicy 89 cm, siodełka 105 cm. Wzrost 176, noga 89.

    Dla ciekawości dane z Garmina z wyścigu. 4 rundy po 8km, średnia prędkość 35,3, prędkosc na finiszu 53,6
    https://www.strava.com/activities/1054151992


    Fotki

     

    19274919_301818420277978_380620719271517

     

     

    19420451_301818596944627_878851354459747

     

    19400611_1363340850416560_23517220590252

  12. Robiłem ostatnio research dla kolegi, szukającego dobrej klasy hardtaila, 29 cali. Również dla koleżanki, która miała zbliżony budżet. Podzielę się tym co znalazłem.

    Dla kolegi miał to z założenia być nowoczesny rower na aluminiowej, cieniowanej ramie. Do szybkiej jazdy z naszymi znajomymi na długich dystansach. Głównie po Mazowszu. Sporadycznie też po górach.
    Z dobrej klasy amortyzatorem powietrznym. Najchętniej RockShox Reba lub Fox.
    Osprzęt klasy SLX lub XT
    Waga max 12 kg.
    Cena do ok. 5000-6000 zł
    Kolega to szczupły, wysportowany mężczyzna w kategorii wiekowej M50, wzrost 180, waga, ok. 75, noga 86. Jeździ rocznie do 6 tys km. Głównie na szosie razem ze mną na swoim Specu Roubaix. Jazdę MTB traktował dotychczas po macoszemu jako uzupełnienie jazdy na szosie, głównie zimą. Poprzedni rower do jazdy w terenie: Żelazny Koń. Czyli trekking Unibike sprzed jakichś 15 lat, stalowa rama, jakiś uginacz, osprzęt Acera 7-biegowy, hamulce v-brake, szczątki błotników, bagażnik. Szacowana waga 16-18 kg. Od czasu jak mu dałem dwie opony 29x2.0 cala, które ledwo mu weszły radykalnie zmienił zdanie i jazda w terenie zaczęła sprawiać mu dużą przyjemność. Moje koleżanki ostatnio go tak przeciągneły po Puszczy Kampinoskiej na 100 km że ledwo dojechał na skurczach, głównie z braku treningu i stwierdził że czas najwyższy wyfasować coś porządnego do takiej jazdy.

    Dla koleżanki podobne założenia. Najpierw szukaliśmy po prostu przyzwoitego roweru na co najmniej osprzęcie Deore, jakimkolwiek przyzwoitym amorze powietrznym i w rozsądnej wadze. Najlepiej również do 12 kg. Początkowo koleżanka miała budżet do 4000. Jednak z braku dostepności rowerów rozszerzyła go do 5000.
    Kobieta z kategorii M30, 173 wzrostu, 60kg wagi, noga 80. Jeździ od niedawna, z przygodnymi grupami, głównie w terenie z facetami. Dotychczas odstawała, nie dawała rady na podjazdach i ostrych zjazdach ale złapała bakcyla i jeździ dystanse 40-100 km kilka razy w tygodniu ze średnią w pobliżu 16 km/h w terenie.

    Pretendenci.

    Rowery dostępne w Polsce

    1. Romet Mustang 3
    https://www.romet.pl/Rower,MUSTANG_29_3,10,707,710,14523,2017.html
    Cena SRP (Suggested Retail Price czyli cena sugerowana) - 4749, w większości sklepów 4699
    Rama alu 6061 z wewnętrznym prowadzeniem linek
    Amor - RS Reba RL ze sztywną osią i manetką blokady skoku
    Osprzęt SLX M670 10-biegowy
    Napęd 2x10 38/24 - 11-36
    Hamulce SLX M675
    Koła na obręczach Alexrims Volar i piastach SLX ze sztywnymi osiami. Obręcze kompatybilne z systemami bezdętkowymi, 32 otwory.
    Sztyca podsiodłowa o średnicy 31,6
    Opony Michelin Wild Racer 29x2,1
    Waga podana przez producenta - 12kg
    Moja ocena. Bardzo dobry amor. Dobry osprzęt i hamulce, niska cena. Koła na dobrych piastach i obręczach, sztywne osie. Dobre, lekkie opony na suche warunki. Rower wydaje się być dosyć sztywny na podstawie specyfikacji. Siedziałem na ramie o rozmiarze 19 cali i wydawała się być na mnie dobra przy 175 wzrostu więc wydaje się że górna rura jest dość krótka i trzeba się przymierzyć przed zakupem. Bardzo dobry stosunek jakości do ceny. Kaseta SLX. Koszt wymiany kasety 150 zł. Pytanie tylko czy rzeczywiście jest to ta specyfikacja i dostępność. Bo na stronie Rometa są zdjęcia dwóch zupełnie różnych rowerów. Jeden czerwono-czarny z napędem 2x10, niemal ten sam co w roku 2016. I drgi biały z napędem 1x11 z amorem RS Recon. Dochodzi też kwestia ewentualnej obsługi gwarancyjnej jakby coś się stało z ramą. A ta jest podobno bardzo słaba. 2 lata gwarancji na ramę.

    2. Accent Peak 29 SLX
    http://velo.pl/rowery/gorskie-sztywne/cross-country-29/accent/peak-29-slx-2017
    Cena SRP (Suggested Retail Price czyli cena sugerowana) - 5499 plus e-bon wartości 400 zł na akcesoria gratis
    Rama alu 6061 z linkami na zewnątrz
    Amor Reba RL ze sztywną osią bez blokady skoku
    Osprzęt z grubsza SLX M670
    Napęd 2x10 38/24 - 11-36
    Hamulce SLX M675
    Koła Accent Race
    Opony Vittoria Melcal 29x2,1
    Sztyca podsiodłowa o średnicy 31,6
    Waga podana przez producenta - 11kg

    Znana mi rama, na której jeździ paru znajomych. Waga ramy ok. 1750 gram podczas gdy wielu producentów typu Cube czy Kross ma ramy ważace grubo ponad 2 kg. Koledzy, którzy jeżdża na tej ramie sporo ważą i jakoś rama pod nimi wytrzymuje więc jest sprawdzona w bojach.
    Bardzo dobry amor, minus za brak blokady skoku. Dobry osprzęt i hamulce. Dobre opony, nieznane mi obręcze. długa górna rura dobra do agresywnej jazdy. Rower raczej sztywny. Bardzo dobra waga. Trochę droższy od Rometa. Zyskujemy tu bardziej agresywną geometrię i 1kg niższą wagę. Dobry stosunek ceny do jakości. Kaseta Deore. Tu oszczędzili. Wymieniając kasetę należy kupić SLX za 150 zł lub XT za 200. 5 lat gwarancji na ramę.

    3. Trek Superfly 6
    https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/rowery/rowery-g%C3%B3rskie/rowery-xc/superfly/superfly-6/p/2058600-2017/
    Cena SRP (Suggested Retail Price czyli cena sugerowana) - 6599. Drogo. Ale to Trek. W zaznajomionym sklepie na starcie 5% zniżki więc ok. 6200 a może i nawet da radę kupić za 6000
    Rama alu ze stopu Alpha Platinum, wewnętrzne prowadzenie linek, suport typu PressFit
    Amor Reba RL ze skokiem 100mm, z tłumikiem Motion Control ze sztywną osią i blokadą skoku
    Osprzęt SRAM GX 11-biegowy
    Napęd 2x11 36/24 11-42, korba SRAM z suportem typu GX
    Hamulce SRAM Level T
    Koła Bontranger o których się już dowiedziałem że są kiepskiej jakości na piastach kulkowych a nie maszynowych, obręcze kompatybilne z systemami bezdętkowymi, 28 otworów.
    Sztyca podsiodłowa o średnicy 27,2
    Opony Bontrager XR1 Expert 29x2,2
    Waga podana przez producenta - 11,5 kg

    Moja ocena. Prestiżowy producent, dożywotnia gwarancja na ramę. Piękne malowanie, bardzo dobry amortyzator. Osprzęt firmy SRAM GX będący konkurencją dla SLX/XT. Ma on szerszy zakres biegów. Moje osobiste doświadczenia z żywotnością trochę niższych grup X9/X7 są negatywne. Przednia przerzutka wygląda niemal identycznie jak X7, z która miałem częstę problemy, które się skończyły po wymianie na XTR. Może tym razem będzie lepiej. PressFit jest mniej żywotny i bardziej problematyczny niż standardowe, wkręcane BSA. Suport GX jest czymś czego unikam bo miałem z nim fatalne doświadczenia. Sztyca 27,2 jest dobrą rzeczą, dającą trochę więcej komfortu niż 31,6. Koła mają złą opinię. Opony nieznane. Koszt wymiany kasety 300 zł. Na pierwszy rzut oka bardzo mi się podobał ale po analizie mnie nie przekonał.

     
    4. Specialized Epic Hardtail gdzieniegdzie nazywany też Epic HT Base
    https://www.specialized.com/pl/pl/bikes/mountain/epic-hardtail/115227
    Cena SRP (Suggested Retail Price czyli cena sugerowana) - 6999. Drogo. Ale to Spec. Mając zaprzyjaźniony sklep, można jednak sporo utargować ;)
    Rama alu ze stopu M5 z wewnętrznym prowadzeniem linek
    Amor Reba RL, 95 mm skoku ze sztywną osią bez blokady skoku
    Osprzęt z grubsza SLX M7000
    Napęd 2x11 34/24 - 11-42, korba Race Face
    Hamulce Deore M506
    Koła Specialized Stout na piastach z łożyskami maszynowymi robionymi przez DT Swiss.
    Sztyca podsiodłowa o średnicy 27,2
    Opony Specialized Fast Trak Control 29x2,2
    Waga podana przez producenta - brak, ale ok. 12kg

    Moja ocena. Prestiżowy producent, 5 lat gwarancji na ramę. Piękne malowanie w wersji czarno-czerwonej, bardzo dobry amortyzator. Minus za brak blokady skoku. Bardzo dobry osprzęt i szeroki zakres przełożeń. Bardzo dobra korba. Kaseta SRAM PG-1130, koszty wymiany 300 zł. Oszczędzili na hamulcach jak to w Specu ale dostajemy za to bardzo dobry osprzęt. Zrezygnowano z blokady skoku ale PopLoc wiadomo że się bardzo często psuje więc nie jest to wielka strata. Węższa sztyca podsiodłowa da troche komfortu. Jakby w komplecie były hamulce SLX M7000 to nie miałbym żadnych zastrzeżeń. Oprócz ceny oczywiście :)

  13. Na Allegro pojawił się gość, który sprzedaje najlepsze torby na koła z którymi miałem do czynienia:

    http://allegro.pl/pokrowiec-na-kolo-m-wave-rotterdam-29er-torba-i6775480334.html

     

    m-wave_rotterdam_wsb_wieltas_voor_wielen

     

    Kupiłem na próbę kiedyś po jednej na koła 26 i na szosowe i od tego czasu nie mogłem znaleźć. Jest to wyśmienita, gruba torba z wyściółką, wzmocnieniem w okolicy piasty i kieszonką na szybkozamykacz. Człowiek sprzedaje ją we wersji na koła 29 cali czyli 82 cm średnicy. Na koło szosowe będzie ciut za duża ale z drugiej strony wejdzie do niej i to i to. Wersja na koła szosowe ma 76 cm i wchodzą do niej koła z oponami do 700x25. 700x28 nie wchodzą więc lepiej kupić właśnie 82. Cena obecnie 59 zł jest bardzo przyzwoita. Dawno temu jak były dostępne kosztowały 79 zł za sztukę. Jeśli ktoś przewozi porządne koła w samochodzie lub trzyma je zimą w chłodzie to warto zainwestować. Mam też oryginalne pokrowce Campagnolo i nawet nie zbliżają się jakością do tych.

     

    Dziś odebrałem 4 sztuki tych toreb za pobraniem. Polecam.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...