Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    13 491
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez jajacek

  1. Najbardziej ekonomicznym wyborem wydaje RockShox Recon Silver Solo Air. Można go kupić jak się dobrze poceluje w rejonie 200 euro z groszami. Silver od Gold różni się tym że Silver ma lagi stalowe a Gold aluminiowe. Nowe wersje od 2017 mają dłuższe przebiegi serwisowe i tłumik Motion Control co ważne. Ten amor ma też wszystkie potrzebne nastawy czyli kontrolę twardości i odbicia. Nie wiem tylko czy masz zwężaną rurę sterową czy prostą.

     

    https://www.bike24.com/1.php?content=8;product=215014;menu=1000,2,121

  2. Ja akurat jestem fanem Speca. Więc jeśli o Speca chodzi to mając budżet w pobliżu 10 tys bez wahania kupiłbym króla fulli Epica. Z kolei najszybszy HT jaki testowałem to był Spec Stumpjumper Carbon World Cup. Szedł jak burza. Z tym że wolałbym Epica. Dlaczego? Ano dlatego że zmieniając mu ustawy na jak najtwardsze czułem się jakbym jechał na HT a na najmiększe pięknie amortyzował nierówności drogi a jednocześnie jechał bardzo szybko do przodu, Z pewnością nie wolniej niż mój topowy aluminiowy Spec Crave Pro, ważący niewiele ponad 11kg. Z tym że modele na których jeździłem po kilka dni to były modele karbonowe serii World Cup czyli pod wyścigi, kosztujące zwykle w pobliżu 20 tys zł. Zaznajomiona firma Cozmo Bike będąca przestawicielem Speca, gdzie serwisuję wszystkie moje Spece i skąd je pożyczałem, od czasu do czasu coś wyprzedaje w atrakcyjnych cenach. Możesz zadzwonić i spytać czy nie mają coś ciekawego. Nie mam w mojej stajni jeszcze Epica a Stumpjumpera mam w alu. Ale na Epica się czaję i z pewnością prędzej czy później będę miał.

    Jeśli jednak miałby to być jakiś HT do ścigania i ostrego napierania to szukałbym przy tym wzroście koła 29 cali, ramy karbon, amora Fox (miękkszy, bardziej komfortowy) albo RockShox Reba RL z tłumikiem Motion Control albo jeśli zmieści się w budżecie SID. Rower koniecznie ze sztywnymi osiami i napędem 2x10 lub 2x11. 1x11 bym nie kupił bo to napęd bardziej pod wyścigi XC, Do ogólnego użytku i pod maratony MTB trochę mało elastyczny. No i waga i koła. Waga najchętniej między 10-11kg i dobre lekkie koła. Pytanie czy znajdzie się takiego gotowca w tym budżecie. Spojrzę. Tak na szybko z rowerów, które ostatnio mi się podobały, przychodzi mi do głowy Giant XTC Advanced 29.

    Jest to model, który bardzo mi się podoba ze względu na to że można w nim, dzięki nowej linii łańcucha i technologii Boost, założyć dwa rodzaje kół. 29 i 27,5+. Bardzo mi się ta koncepcja podoba. Kupujesz drugi komplet kół i jeździsz zimą czy po piachach na grubasach mając pół fatbike'a a jednocześnie masz rasowego wyścigowego 29-era w karbonie i na świetnym osprzęcie. Droższy model jest na znakomitym Foxie, tańszy na Reconie ale niestety nie Gold z alu lagami tylko tańszy Silver z lagami ze stali. Tego bym chyba jednak nie kupił. Więc jak dla mnie tylko ten:

    https://www.giant-bicycles.com/pl/xtc-advanced-29er-1dot5-ltd

    Gdzieś tu na forum chłopak pisał że model 2016 znalazł gdzieś na wyprzedaży za niewiele ponad 6000. Warto poszukać.

  3. Warto inwestować w swoje potrzeby. Marka nie ma takiego znaczenia. Oczywiście wolałbym wydać 10 tys na Speca niż na Rometa. Napisz co zamierzasz tym rowerem robić. Bo licytowanie typu ile roweru mogę kupić za ile PLN nie ma sensu. Poza tym utrzymanie roweru kosztuje tym drożej im jest on droższy i bardziej skomplikowany.

  4. Na pierwsze pytanie trudno mi odpowiedzieć. Jeździłem na tym Foxie po wyjątkowo podłych brukach w Górach Świętokrzyskich. Komfort to z pewnością nie był. Po płytach raczej nie jeżdżę. Ale to jest widelec XC o skoku 100 w rowerze hardtail. Możesz osiągnąć względny komfort ale żeby mieć pełny komfort na podłej nawierzchni musiałbyś mieć bardzo szerokie opony na niskim ciśnieniu i damper czyli mieć fulla z amortyzowanym tylnym zawieszeniem. Jeździłem na takim rowerze. Był miękki jak kanapa. Specialized Stumpjumper FSR. Ale problem jest taki że strasznie wolno jechał do przodu. Jazda na hardtailu czyli jazda na sztywniaku jest sztuką kompromisu. To jest rower skonstruowany do w miarę szybkiego poruszania się w terenie tańszym kosztem. Jedni chcą jechać jak najszybciej i wtedy Reba lub SID, które są lekkie ale dosyć sztywne są dobrym wyborem, inni chcą jeździć wolniej ale maksymalnie komfortowo. Jeśli szukasz komfortu to załóż najszersze opony jakie wejdą do roweru na bardzo niskim ciśnieniu i amor powietrzny, w miarę tani i niezbyt sztywny jakim jest np. RS Recon RL w wersji z tłumikiem Motion Control. Ten bardzo dobrze amortyzuje a jest stosunkowo niedrogi.

     

    Co do kosztów Foxa to kosztuje zwykle na wyprzedażach w rejonie 2000-3000. Nigdy nie kupuje się używanego amora. Nie wiesz na co trafisz i możesz trafić na takiego który długo nie pociągnie. Manitou to też bardzo przyzwoite amory, do rozważenia. Dwa przykładowe typy:

    http://www.chainreactioncycles.com/pl/en/manitou-marvel-comp-forks-9mmqr-crc-exclusive-2017/rp-prod158510

    http://www.chainreactioncycles.com/pl/en/rockshox-recon-gold-rl-solo-air-forks-9mmqr-2017/rp-prod151095

  5. Dużo komfortu nie zyskasz. Dla mnie Reba jest amorem z dosyć twardym zawieszeniem, bardziej pod ściganie niż komfort. chyba że ja go nie umiałem ustawić. Jeździłem 3 dni, kręciłem ustawieniami i cały czas był dosyć twardy. Dwóch kolegów ma Rebę i twierdzą to samo. Ja szukasz komfortu to rozważyłbym Recona jeśli taniej lub Foxa jeśli drożej. Sam ujeżdżam Foxa i jest to mega komfortowy amor. Widziałem że w Chain Reaction Cycles była wyprzedaż Foxów. Kupno amora ze sztywną osią oznacza wymianę piasty co będzie kosztować niewiele mniej niż wymiana koła. A stabilność? Co masz na myśli? Przyczepność? dobry amor daje trochę lepszą bo jest sztywniejszy bocznie i jak ma dobrze ustawioną kompresję i kontrolę powrotu to przyczepność jest lepsza. Ale najbardziej kluczowe są opony. Trochę kosztowny upgrade. Rozważyłbym sprzedaż roweru i zakup z tym co potrzebujesz.

  6. Tak na szybko bo dopiero wróciłem z samolotu i jestem trochę niedospany.

    Sadzę że raczej nikt tu nie miał doświadczenia z RS-1. RockShox obwieścił że jest to rewolucja i na początku kosztował kosmiczne pieniądze jak na rewolucję przystało. Potem okazało się że góra urodziła mysz i jest z nim więcej problemów niż korzyści. Obecnie chyba nikt z czołówki na nim nie jeździ. Na Mistrzostwach Polski XC nie widziałem nikogo na tym widelcu.

    A czy kupić rower wysokiej klasy? To zależy od tego co na nim zamierzasz robić. Jak tylko jeździć dla przyjemności to niekoniecznie. Taki rower jest drogi w utrzymaniu, do pociągu wstawić szkoda bo lakier obiją, po błocie jeździć szkoda itd, itp. Ale jak zamierzasz jeździć z jakąś grupą, która ostro napiera lub ścigać się w maratonach to jak najbardziej. Tylko raczej nie ten model. A jaki to może coś zaproponuję jak dojdę do siebie.

    Marka Cube to taka średnia półka. Aluminiowe ramy są cieżkie. Karbonowe zapewne nie. W Polsce dystrybutorem jest chyba Ski Team. Ale generalnie niezła marka, dużo ludzie jeździ.

  7. Panowie, a propos zarabiania to bardziej chodzi o kupienie na miejscu i nawiązanie relacji z lokalnym sklepem. Teraz na Mistrzostwach Polski MTB w Warszawie, widziałem gościa w koszulce z napisem "Support your LBS (Local Bike Shop). I to to właśnie chodzi.

    Gwoli ścisłości ramy Speca są produkowane zarówno w Chinach (te najtańsze) jak i na Tajwanie (średnia i wyższa półka).

    Nawet najtańsza rama Speca z Chin jest dobrą i stosunkowo lekką ramą. Sam Posiadam Specialized Crosstrail ale ten z Tajwanu, najwyższy model. No więc ramy w obu rowerach powiedzmy że są porównywalne. Amor w Specu Suntour NEX HLO, jest bardzo prostym i tanim amorem sprężynowo-olejowym wartym ok. 200 zł. Podczas gdy w Romecie mamy NCX DRL, jeden z najwyższych modeli sprężynowo-olejowych taki jak w moim Specu. No i ten Spec jest na najtańszym możliwym osprzęcie 8-biegowym z hamulcami v-brake podczas kiedy Romet jest na sporo lepszym 9-biegowym Acera/Alivio z hamulcami tarczowymi. Mimo przywiązania do Specu to z tych dwóch rowerów wybrałbym Rometa.

  8. Jeśli chodzi o to żeby jeździć szybciej to szerokość nie jest kluczowa ale typ bieżnika i ciśnienie. Kup taką oponę którą można napompować do 6-7 atm, 90-100 PSI, małymi oporami toczenia czyli stosunkowo "łysą" i z wkładką antyprzebiciową. Bo inaczej przy wysokich ciśnieniach ciągle będziesz łapał flaki. Ja akurat jeżdżę na oponach Specialized. Z tańszych Speców mogę polecić Espoir Sport, które kosztują chyba 79 zł i na których jeździłem i byłem zadowolony.

  9. Była to świetna impreza. Najlepiej zorganizowany wyścig MTB jaki widziałem. No i zamknięto buzię niedowiarkowm że da rade zorganizować świetny wyścig XCO w Warszawie i przyszły tysiące kibiców. Nawet jedzenie było za free :)

    A sam wyścig kobiet bardzo ciekawy i emocjonujący. Zawodniczka z naszego klubu, Warszawski Klub Kolarski (współorganizator imprezy), 19-latka Klaudia Czabok, otarła się o medal w wyścigu U23, przyjechała czwarta, a 9-ta w Open. Maja nie dała rady jej zdublować co dobrze rokuje na przyszłość.

    Jak znajdę chwilę to wrzucę parę fotek ale i tak jest ich mnóstwo w necie.

     

    A jak mieszkańcy Jeleniej Góry odbierają Maja MTB Trophy? Są tłumy?

  10. Haibike Freed 7.4 karbon 27,5 2016. Szukaj wyprzedaży w  necie i na OLX. Chodziły po 3300-3500. Standardowa waga roweru w tej grupie cenowej to ok. 13,5 kg.

    Waga 10 kg tylko w rowerach na karbonowych ramach za 8000 i więcej jeśli chodzi o rower z amortyzatorem.

    Rower MTB na karbonowej ramie raczej nie jest rowerem do jazdy z sakwami.

    Więc warunki są trochę nielogiczne i się wykluczają.

    Z metalowych, jeden z najlżejszych to Accent Peak SLX, waga 11kg, cena 5400. Może używany kupisz w okolicach 3000

  11. Ta Monteria to chłam. Suntoury XCT/XCM to nie amortyzatory tylko chamskie uginacze za grosze. W rowerze za ok. 3000 należy oczekiwać taniego amora powietrznego klasy Suntour Raidon, ostatecznie Suntour XCR Air lub przyzwoitego amora olejowo-sprężynowego klasy RockShox XC 30/32. Należy też oczekiwać osprzętu klasy Deore. W osprzęcie najważniejsze są manetki, później przerzutki i korba. Kaseta, łańcuch, koronki korby i wkłady suportu są elementami eksploatacyjnymi i wymienia się je w miarę zużycia. Najtańsze korby nie mają wymiennych koronek i jeśli koronki się zużyją należy wymienić cała korbę co jest znacznym kosztem. Rower w tej klasie cenowej nie może ważyć więcej niż jakieś 13,5kg. Na forum jest wiele wątków z rowerami do 3000, które można przejrzeć.

     

    Wymieniony Kross Level B4 to rower bardzo niskiej klasy nie wartym uwagi. Najniższy Kross ocierający się o granicę przyzwoitości to B6.

  12. Opona Michelin Dynamic Sport jest to najgorsze gówno jakie miałem. Sorry za słownictwo ale nie ma innego określenia. Co nie znaczy że opony Michelin są złe, Wyższe modele są dobre. To jest produkt oponopodobny. A do jakiego to roweru? Bo w jednym szeregu wymieniasz opony trekkingowe i szosowe.

  13. Po tych zdjęciach to nic się nie da ocenić. Dopiero co gość wystawił rower taki jak mój, używany w dobrym stanie za 3000. Specialized Crave na Reba i XT mogłem niedawno kupić za 3200.  3000-3500. W tych granicach. Bardzo przyzwoity nowy Kross B7 2017 można kupić za 4200. Te koła wyglądają mi na warte 1000, więc może 3500 ale nie jestem specjalistą od wyceny używanych rowerów. Nie wiem ile będziesz musiał włożyć w serwis, czy nie ciekną zaciski hamulców, czy amor nie potrzebuje pełnego serwisu, który kosztuje 350 zl i czy dostaniesz gwarancję na ramę i amor.

  14. Generalnie nie do końca warto. Jak dobrze poszukasz dostaniesz nowy Peak SLX za 5000 i 250 zł w bonach na akcesoria. W tej cenie dostaniesz amor RockShox Reba warty 2000 a kolega oferuje warty 1000 RockShox XC 30. Który na dodatek został przerobiony bez sensu bo im dłuższy skok, tym golenie powinny być szersze żeby utrzymać odpowiednią sztywność. Ten amor powinien mieć dużo mniej skoku. Kwestią do wybadania są koła. Koła są na dobrych obręczach. Jeśli są piastach 240s jak sugeruje opis to są to bardzo dobre koła. Ciekawe ile ważą. A jak i ile był używany to sam musisz ocenić. Nie widząc roweru powiedziałbym że bym się przede wszystkim zastanowił czy chcę nowy z RS Reba czy chcę się targować za tego. Bo 4500 to raczej nie.

  15. Warto waszym zdaniem dopłacić 500 zł do canyona 4.9 względem unibike flite?

     

    Lepszy amor, gorsze hamulce. Nie wiem czy warte to to 5 stow

     

    Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

     

    Kalkulacja dla mnie  jest taka:

    Suntour XCR Air 29 - cena detaliczna ok. 500 zł

    Rockshox Recon TK 29 Solo Air - cena ok. 1000 zł

     

    Canyon ma kiepskie budżetowe hamulce za stówę z groszami. Unibike porządne Deore warte 400 zł. Canyon korba pozagrupowa klasy Alivio, Unibike Deore. Pompka do amora nigdy mi się nie przydała i nie posiadam. Klucze dynamometryczne mam ale są w zasadzie potrzebne tylko do karbonu. Unibike 5 lat gwarancji na ramę, Canyon 6 lat.

    No i pytanie jak kto wycenia branding i design. Ja tam wyżej oceniam Canyona. Jak to wycenić? Nie wiem, powiedzmy że wyceniam na 10% wartości.

    Więc poza amorami oceniam że jest remis a ponieważ w amorach jest różnica 500 oceniam że warto dopłacić do Canyona.

  16. Rozumiem podejście że taperowana główka jest przyszłościowa ale szansa na to że wymienisz amor na dużo lepszy jest w mojej ocenie 1:10. Zwykle ludzie zmieniają osprzęt na lepszy bo chcą jeździć szybciej i dalej. Tu mówisz o rowerach do rekreacyjnego MTB. Ci wszyscy moi znajomi, którzy wymienili rowery na znacznie droższe po prostu sprzedali swoje stare i kupili nowe, lżejsze i lepsze. Znam tylko jednego człowieka, który zmieniał amor bo miał jakiś chłam Suntoura i go zajeździł. A nie miał budżetu na wymianę całego roweru.

    GT to dobra firma, choć u nas niezbyt popularna. Nie wiem jak z gwarancją. Trek daje na ramę dożywotnią. Napęd 3x w GT jest napędem trekkingowym do wszystkiego. W nowych konstrukcjach MTB są tylko napędy 1x i 2x. Rockshox w Treku mimo że sprężynowy jest przyzwoitym amorem. Manetka jest do niego niepotrzbna bo tego amora nie da się całkowicie zablokować. Trek jest znany z tego że w tanich modelach, takich jak ten daje beznadziejne koła. Osprzęt jest kiepski, manetki i korba Acera.

    Żaden z tych rowerów mi się nie podoba ale w takim budżecie muszą niestety być kompromisy. Grand Canyon 4.9 jest dużo lepszym wyborem przy tej samej cenie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...