Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    12 908
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez jajacek

  1. Temat kasku to sprawa na ile kto wycenia swoją bańkę. Można dostać bardzo dobre kaski za ok. 100 Euro. Ja sam jeżdżę w takim za ok. 500 zł. Powyżej pewnej kwoty dopłaca się zwykle za mniejszą wagę i regulacje.

    Tego co podlinkowałeś, nie kupiłbym do wskazanego zastosowania. To jest prosty kask XC. Kupiłbym coś typu Giro Chronicle, Specialized Tactic, Specialzied Ambush, Scott Vivo

     

  2. Kask wygląda na za mały. To jest typowy kask miejsko-trekkingowy. Przerwa pomiędzy uszami a skorupą kasku powinna być minimalna. Dla obwodu 56,5 odpowiedni jest zwykle rozmiar M. Najtańsze kaski nie mają zwykle regulacji pozwalającej zwiększyć głębokość wewnętrznego stelaża. W kaskach które mamy, Specialized S3, Prevail i Evade jest 5-cio stopniowa regulacja plus wewnętrzna siatka z kevlaru wewnątrz pianki EPS zwiększająca bezpieczeństwo podczas upadku.

    Jeśli zamierzasz jeździć rekreacyjnie tego typu kask jest ok. Jeśli jakieś trasy enduro lub górskie single, to dobry kask XC lub kask enduro z ochroną potylicy. W obu przypadkach sugeruję coś z tej listy:
    https://www.helmet.beam.vt.edu/bicycle-helmet-ratings.html

  3. Nie. Są rowery lepsze do 3,5k. Pytanie tylko czy takowe będą Ci potrzebne. Indiana ma zaletę w postaci przyzwoitego napędu Deore oraz przyzwoitego amora olejowo-sprężynowego. Jedno i drugie jest bardzo przyzwoite a jednak nie za drogie w utrzymaniu i użytkowaniu.

    Dopłacając do 3,5 możesz mieć rower na podobnej ramie, z amortyzatorem powietrznym, który można lepiej dopasować do Twojej wagi, który będzie lepiej się sprawował w terenie. Ale będzie potrzebował częstszych i dużo droższych przeglądów serwisowych.

    Dlatego sugeruję zacząć od Indiany albo Cube Attention, analogicznego roweru i ewentualnie kupić bardziej wytrzymałe koła i hamulce jeśli zajdzie taka potrzeba. To są już rowery na których jazda jest przyjemnością w przeciwieństwie do różnych chłamów do 2k na których jazda jest udręką.

  4. Wyrażone przeze mnie opinie są moimi prywatnymi i nie każdy się musi z nimi zgodzić. KTM zaznacza że jazda a wyścigach anuluje gwarancję na ramę. Z pewnością w rowerach nie jest to marka premium. Mojemu synowi zdarzyło się ścigać na poważnym wyścigu na rowerze KTM. Mimo że był na karbonowej ramie i osprzęcie XT 
    (chyba KTM Aera) był to jak na rower wyścigowy ciężki kloc ważący 11,5kg. Rok wcześniej ścigał się na pożyczonym Specialized ważącym 2 kg mniej. 11,5 waży mój aluminiowy Spec Crave Pro z 2014 roku.

    Nie zgadzam się z opinią że w Specialized i Cannondale przepłaca się za markę, jeśli mówimy o modelach wyścigowych. Na pewnym poziomie jest niewiele firm, które może ze Specialized konkurować. Natomiast na poziomie rowerów rekreacyjnych czyli do 5-6k, oczywiście że płaci się premium za markę. Ale to premium wynika nie tylko z marki. Aktualnie Specialized ma chyba najlepszą ramę aluminiową na świecie, produkowaną masowo, jaką jest Specialized Chisel i jedne z najlepszych warunków gwarancyjnych i standardów obsługi.

    Co do Canyon to nie jestem zwolennikiem. Jest jednak bardzo wiele zadowolonych użytkowników. Natomiast jeśli w średniej klasy karbonowym rowerze podczas jazdy po asfalcie pękają tylne widełki to jednak znaczy że coś jest nie tak z jakością. A nie jest to jedyny przypadek jaki znam. Mam też kolegę, medalistę Mistrzostw Świata amatorów, który robi projekty dla firmy Canyon i dostaje od nich rowery. Ale na nich nie jeździ, co o czymś też mówi. Ja jestem zwolennikiem zakupów stacjonarnych i dania zarobić lokalnemu sklepowi co też jest powodem dlaczego nie jestem przychylny markom takim jak Canyon, Rose czy Radon. Zresztą nie oferują one nic takiego czego nie można by znaleźć w lokalnych sklepach, poza ciut niższą ceną.

    Cannondale jest firmą specyficzną. Mają bardzo niestandardowe rozwiązania ale bardzo innowacyjne. Użytkowanie takich rozwiązań jest drogie i nastręcza problemów, dlatego nie jestem nimi zainteresowany.

    W szukanym budżecie najlepsze IMO rowery to XC 500 z Decathlonu, niemający konkurencji do 5k i XC 100, trochę gorzej wyposażony model na tej samej ramie.

  5. Przy tej wadze w każdym rowerze problemem będą koła. Rowery do 3k to są wszystko rowery budżetowe i stosowane w nich komponenty są w większości budżetowe. Akurat ten Indiana jest to Kross dla marketów i jest to całkiem dobry rower. Natomiast Kross sam produkuje koła i zwykle są kiepskiej jakości. Być może więc zaszłaby potrzeba ich wymiany na koła na solidnych obręczach wyposażonych w 32 szprychy.  Problemem może też być amortyzator przy bardziej agresywnej jeździe. Ale jeśli nie zamierzasz szaleć to ten Indiana jest bardzo dobrym wyborem. W półce cenowej do 4k prawie wszyscy producenci dają kiepskie koła i kiepskie hamulce.

  6. Gravel nie nadaje się na żaden teren oprócz równego gruntu lub szutrówki. Do miasta też kiepsko bo pole widzenia ograniczone. Większość rowerów szosowych ma limit wagi 100 lub 110 kg. Sugeruję uniwersalny mtb. Budżet słabawy. W tym budżecie jedyny przyzwoity rower to Indiana X-Pulser 5.9 z Media Expert.

    W kwestii graveli polecam ten wątek i komentarze do niego:
    https://hopcycling.pl/gravel-chcesz-ale-nie-potrzebujesz/

  7. Każdy rower warto rozważać w stosunku do potrzeb. Cube to jedne z najtańszych rowerów z Deore i amorem powietrznym. Attention nie ma taperowanej główki. Dopiero Acid ma i on jest chyba odpowiednim konkurentem Meridy Big Nine 500.

    Co do ramy to rzeczywiście się pomyliłem. Ramy sprzed 2018 ważyły ok. 2,2 kg jak większość. Ta rama przeszła wycieniowanie. Nie jest to nadal triple butted ale jest trochę lżejsza niż Cube. Z danych które znalazłem Big Seven TFS w rozmiarze S waży 1820 gram. Więc pewnie Big Nine TFS w rozmiarze M ok. 2 kg.

    Ze strony Meridy:
    "6061 double butted and technoformed aluminium frame with more relaxed geometry."

    Ma mniej rekreacyjną geometrię niż Cube ale jest to rama rekreacyjna. Nie jest to jakiś zarzut. Jest jaka jest. Kwestia czy ktoś potrzebuje takiego podstawowego, przyzwoitego, rekreacyjnego  mtb czy nie. Jest to przyzwoity rower. Natomiast XC 100 za 600 zł więcej jest warty każdej złotówki dopłaty za lepszą ale bardziej agresywną ramę, sztywne osie i dużo lepsze koła. Natomiast nie każdy to potrzebuje.

    Natomiast jak zawsze zachęcam do bezpłatnych testów, które robi wiele firm, w tym i Merida. Dopóki się ktoś nie przejedzie na kilku rowerach i ich nie porówna, nie przejedzie się po jakichś trudnych technicznie singlach nie jest w stanie sobie wyrobić opinii. Gdybym nadal jeździł na chłamie jaki kiedyś miałem, nigdy bym nie wiedział o co w mtb chodzi. XC 100 z Decathlonu można pożyczyć bezpłatnie na 3 dni. Ale kolejka chętnych jest długa.

  8. Ten jest absolutnie nierozwojowy. Bardzo przeciętna rama  Big Nine TFS bez zaawansowanego hydroformingu  i sztywnych osi. Geometria rekreacyjna, waga ramy ok. 2,2kg. Przyzwoity amor. Bardzo kiepskie koła, bardzo kiepskie hamulce, przyzwoity napęd.

    Zdecydowanie lepiej kupić XC 100 z Decathlonu. Dostajemy dramatycznie lepszą ramę. Ze sztywna osią, standardem Boost i możliwością założenia kół 27,5+. Waży jakieś 600 gram niej niż Merida
    Takiego samego typu amor ale e sztywną osią
    Bardzo przyzwoite koła SunRingle Duroc 30, Tubeless Ready, ważące ok. 1850 gram a nie te kowadła co daje Merida.
    W przyszłości zmieniamy podłe heble Tektro na Deore albo Avidy i opony na wyścigowe zalane mlekiem i mamy bardzo przyzwoity rower na maratony, ważący ok. 11 kg.
     

  9. 3 godziny temu, Mociumpel napisał:

    Myślisz że przez 4 lata załozyciel tematu nie poradził sobie z tematem.
    Poza tym trollowanie spamem reklamowym bez wskazania modelu/części/rozwiązania jest słabe marketingowo - podobnie jak odświeżanie tematu sprzed 4 lat - amen CI przyjacielu - nie sądzę aby ktokolwiek tego typu rzuconą na odwal się reklamę wcisnął ...

    Więcej zaangażowania bo to co odpitalasz sposobem reklamy to nikt kijem nie tknie - widać, że albo sie nie znasz na reklamie i nie masz zielonego pojęcia jak to robić - nędza i żenua dla Ciebie ...

    +1 ?

  10. Z moich wielu lat praktyki wynika że większość tabelek i reguł dla amatorów myli się o jeden rozmiar.  Nie biorą one pod uwagę ani proporcji ciała ani zmniejszonej elastyczności osób jeżdżących rekreacyjnie.

    Zresztą to samo dotyczy wyczynowych zawodników. Mój syn 180 wzrostu, przekrok 90, będzie przechodził właśnie z ramy 56 na ramę 54 bo ma bardzo długie nogi i krótszy tułów i w pozycji wyczynowej czyli plecy równolegle do ziemi rama 56 z mostkiem 100 jest dla niego za długa.

    Jeśli chodzi o szosę to większość nieścigających się amatorów powinna jeździć na ramach typu endurance. Przykładowa rozmiarówka mojej ramy wygląda tak jak poniżej. I jak dla mnie jest zawyżona, bo 56 dla kogoś 175 wzrostu jak jak jest bzdurą. Musiałbym mieć proporcję jak Tytus de Zoo żeby móc jeździć wygodnie na takiej ramie. Przy moim przekroku 86 sądzę że optymalne byłoby 52 z górną rurą 53,5-54. Obecnie mam górną rurę wirtualnie 54,8. Jak dla mnie ktoś o przeciętnych proporcjach i wzroście 160, powinien mieć ramę 48.

    Specialized-Roubaix-2017-Geometry.jpg

  11. Sugeruję znacznie obniżyć siodełko. 10 różnicy jest odpowiednie dla roweru torowego. Na mtb jeździ się niżej dla lepszej kontroli i bardziej pracuje się z mięśni pośladkowych. W szosie mam -11, w mtb -13. Głównie żeby oszczędzać ścięgna i więzadła kolan i mieć lepszą kontrolę na zjeździe. Myk-myk jeszcze to znacznie poprawia.

    Zgodnie z regułą Grega Lemonda wysokość siodełka dla kogoś o przekroku 92 cm wynosi 92x0,883=81,236.
    To jest wysokość odpowiednia do jazdy na szosie i mtb po asfalcie i do jazdy na sztywnym, przyczepnym podjeździe. Do jazdy Trail, powinno się ją obniżyć 2-3 cm. Do downhillu kolejne 7,5 cm.

  12. Zależy do czego się porównuje i co kto potrzebuje.
    M315 są to klamki hamulcowe na 3 palce ze stali bez pokrycia antykorozyjnego, najtańsze przewody hydrauliczne BH59, zaciski z najniższą siłą hamowania i najmniejszą średnicą tłoczków, najmiększe tarcze, które łatwo uszkodzić stosując zbyt twarde klocki. Czyli hamulce trekkingowo-rekreacyjne.
    Hamulce do mtb mają aluminiowe klamki na 2 palce, bardziej wytrzymałe  przewody BH90, zaciski mające większą siłę hamowania dzięki większym i lepszym tłoczkom i lepsze, twardsze tarcze. Od Deore funkcję ServoWave zwiększającą szybkość reakcji hamulców ,dającą większą siłę,  od SLX ceramiczne tłoczki lepiej odprowadzające ciepło, od XT tarcze IceTech lepiej odprowadzające ciepło.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...