Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    12 956
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez jajacek

  1. Sadzę że podstawowe pytanie jest do czego to ma być rower. Bo porównujesz jabłka do gruszek.

    Sensa jest rowerem wyścigowym  na hamulcach obręczowych. To oznacza że mało wybacza. Pozycja jest bardzo pochylona a drgania nawierzchni nie są amortyzowane albo bardzo słabo. Wszystko ma się przekładać na ruch do przodu. Komfort jest nieistotny. Więc komuś nieprzyzwyczajonemu może wysiąść kręgosłup lub może mieć niedowłady palców dłoni. Brak możliwości założenia szerokich opon i bagażnika. To nie jest rower turystyczny.

    Triban 520 RC jest szosą będącą połączeniem gravela i endurance o łagodniejszej czyli bardziej wyprostowanej geometrii, hamulcach tarczowych, z możliwością założenia szerszych opon i/lub bagażnika i błotników. I taki bym polecał na początek. Chyba, ze zamierzasz od razu startować w wyścigach. Wtedy szosa race jak ta Sensa.

  2. Dobry ruch zrobiłeś z XTR. A to do jakiego roweru kupiłeś?

    Ja z kolei kupiłem okazyjnie chińską  sakwę podsiodłową Rhinowalk 10 litrów i jeżdżę z nią od kilku dni zamiast mojej poprzedniej Ortlieb 2,7l. Na razie jestem bardzo zadowolony. Wreszcie wszystko mi się mieści. Polecam.

  3. Wszystko z jednej grupy to bardziej estetyczne wrażenia niż potrzeba. Z samą korbą nie ma problemu. Też mamy taką. Problem jest o ile mi wiadomo z systemem mocowania. U nas jest BSA i zero problemu. Ale jak jest BB30 to co każde ok. 2 tys km będzie trzeszczeć lub skrzypieć. Trzeba rozebrać. przesmarować i za 2k km to samo. Po prostu system jest do dupy. Jakby nastąpiła chęć sprzedaży to mogę być potencjalnie zainteresowany. Natomiast koło mnie na Woli jest koleś, który ma na sprzedaż nową korbę Ultegra za 500. I byłbym ją kupił, bo to dobra cena, tylko że dla mojego młodego blat 46 do tej korby kosztuje 300. A taki sam blat do Praxis 100 zł. Więc Praxis jest dla nas bardziej opłacalny. Te korby Praxis na wtórnym rynku chodzą po ok. 250-300 zł

  4. Być może jest to skutek tego iż obręcze są bezdętkowe. Takie obręcze są mega ścisłe i trochę inaczej wykonane w związku z czym zakładnie na nie opony bezdętkowej, która też jest mega ścisła może być mega upierdliwe. Miałem kiedyś z takim czymś do czynienia i zajęło mi 30 min założenie opony. Kolejny argument że tubeless w szosie to niezbyt dobry pomysł.

  5. Kupowanie bez mechanika, który się zna to chodzenie po polu minowym. Jak źle trafisz to doprowadzenie roweru  na hydraulice do pełnej sprawności może kosztować 1500. Natomiast takie ogólne zalecenia są takie że jak korba i/lub tylna przerzutka są zjechane to znaczy że wewnątrz też jest zjechany. Używane powinno się kupować od znajomych albo ze sklepu z ograniczoną gwarancją.

  6. Osobiście uważam bezdętkowe opony w szosie za bzdurę. Problem jest taki że są one zagrożeniem życia na szybkich zjazdach. Mogą w skrajnym przypadku zlecieć z obręczy z powodu braku dętki. W każdym razie nie zjeżdżałbym na takowych z Karkonoskiej po tych dziurach, które tam są. Jak jest mikro dziurka to mleko ją zaklei po tym jak obsika pół roweru. A jak większa to masz przerąbane. Będziesz cały ubabrany w mleku, próbując założyć dętkę. W MTB przy niskim ciśnieniu jak najbardziej. Natomiast ogólnie są to okolice gdzie drogi są kiepskie i radziłbym tam jeździć na oponach 700x28.

    Nie wiem ile ważysz ale na takie podjazdy jak pod Przesiekę i Karkonoską trzeba mieć bardzo miękkie przełożenia. Ja potrzebowałem 1:1 żeby wyjechać na przełęcz przy ok. 85 kg wagi. Przełożenie 34/32 w Sensie Trentino powinno to umożliwić. Ogólnie w Karkonoszach jest gdzie jeździć, chociaż osobiście wolę czeską stronę bo dużo mniejszy ruch samochodowy.

     

     

     

  7. Niestety każdy podobny do Tribana RC rower swoje waży. Złożyliśmy kumplowi rower na karbonowej ramie Focus Mares CX, tarczówkach i Tiagrze, kosztował ponad 7k i też wazy ponad 10.

    Sensa Romagna jest na alu 7005. Miałem raz rower z takiego alu. Sprężystość bliska zera. Kręgosłup mi odpadał. A nie oto chodzi żeby po 100 km mieć wszystkiego dość więc taki model dla mnie odpada. To w ogóle jest zagadkowa firma. Po cenach wnioskuje że kupują tanie chińskie ramy z katalogu i dają własne logo. I raczej nie uczestniczą w ich projektowaniu podobnie jak PlanetX. Natomiast ten na 105 wygląda z sensem.

    W kwestii wagi. Oczywiście że wagę się odczuwa. Czy bardzo? Nie. Mój syn ściga się na karbonowym rowerze za 10k, ważącym 8,2kg. I raczej nie planujemy go za bardzo wychudzać bo aerodynamika zawsze ma pierwszeństwo przed wagą gdzieś do ok. 8% nachylenia. A takie w Polsce się co chwile nie zdarzają.  Więc musisz zdecydować czy cięższy rower z lepszymi hamulcami i możliwością założenia szerokich opon i łagodnej geometrii czy lżejszy o agresywnej geometrii wyścigowej.

  8. Z mojego doświadczenia karbonowe rowery mtb są zaprojektowane pod wyścigi. Czyli są maksymalnie sztywne, żeby straty energii były jak najmniejsze. A czy są wygodne? Te które ja testowałem, niespecjalnie. Więc nie wiem czy byłbym się angażował w karbon do takiego zastosowania. Tym bardziej karbon Krossa, który teraz jest chyba robiony w Polsce. Więc ja osobiście nie. Wolałbym dobre, lekkie alu. Tak wyglądał karbon ambasadora tej marki po zetknięciu z patykiem. Zdjęcie szybko usunął.

    59295669_880464958965380_462634346190838

  9. Czy to znaczy że odniosłem mylne wrażenie że masz właśnie RockShoxa olejowo-sprężynowego w swoim rowerze? Rowery sprzedawane z tymi amorami mają sklepowo założoną sprężynę medium. Teoretycznie takie są zalecenie RockShox:

    X-Soft (srebrna) <63kg
    Soft (żółta) 63-72 kg
    Medium (czerwona) 72-81
    Firm (niebieska) 81-90 kg
    X-Firm (czarna) 90-99 kg

    Więc będąc 24 kg plus ciuchy cięższym, sprężyna miała pełne prawo się zapadać. Natrafiłem na wątek na jednym z amerykańskich forum, które są dużo bardziej zasobne w wiedze niż nasze, w którym użytkownik pisze:

    " Does anybody have any experience how accurate the springs are categorized for RockShox forks? More specifically, the XC30 TK, but experiences with other RS forks are welcome as well, to get a general feel about the stiffness.
    I've read various comments stating that the springs are too stiff for the weight they're intended to be used with (and a few stating the exact opposite).

    Following situation:
    - Fully geared up, I weight around 66kg (~145 lbs).
    - I currently have the medium spring (red) in my fork, designated for 160-180 lbs (72-81kg).
    - My sag is only 10% while standing over the bike (in attack position) - without any preload whatsoever.
    - On my last ride, it seems I used just short of 80% of the available travel (which with fork is only 80mm out of 100mm).
    This included stairs and some practice jumps with a small kicker (really nothing too big, but I also won't ride anything higher on my trails - not with that fork anyway)."

    Wydaje się więc, że zalecenia producenta są słuszne. Co do Indiany to ja podobnie jak kolega Smalec, wkejam ją w co którym wątku. Po prostu na chwilę obecną maja ofertę w segmencie do 3k, która jest niemal bezkonkurencyjna. 2 lata temu takim hitem sprzedaży był Kellys Gate 2017, który zabijał całą konkurencję, mając za 3,5k sztywne osie, Recona i Deore.

    2700 za Indianę 6.9 z powietrznym RockShoxem na Deore i heblach Shimano MT-400 jest to IMO zajebista oferta.

  10. Ten Giant:
    przeciętna, dębowa rama, najtańszy amor powietrzny bez oleju nadający dla lekkiego użytkownika, przyzwoity napęd, koła kowadła, beznadziejne hamulce. Wartość? Jak dla mnie realnie 2700-2800.  Za 3500 jest bardzo dobry XC 050 z Decathlonu.

    Kross się ceni bo wpuścił bardzo duże pieniądze w marketing i sponsorowanie teamu z Mają Włoszczowską. Ich rowery z górnej półki wydaje się przyzwoite. Te na poziomie do 3 tys to tanie chińczyki lakierowane u nas i poskładane w Przasnyszu z z kiepskimi kołami Krossa. Pełna przeciętność. Te Gianta, Cube, Romet, Unibike z tej półki cenowej to z grubsza też to samo. Rama z Deca XC 50/100/500 2 klasy lepsza.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...