Skocz do zawartości

pepe

Użytkownicy
  • Postów

    1 423
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pepe

  1. Z grubsza w sierpniu zwykle były. Ale w tym roku może nie być tak samo.
  2. pepe

    Wymiana mostka

    Na tej stronie możesz sprawdzić o ile centymetrów zmieni się zasięg i wysokość kierownicy : https://www.habcycles.com/fitting.html . Z diagramu można odczytać, że przy zmianie z mostka 100 7 stopni na 80 17 stopni zasięg zmniejszy się o około 2,5 cm, a kierownica podniesie o około 1 cm. Przy zmianie na 100 17 stopni zasięg zmniejszy się tylko o jakieś 0,5 cm a na wzniosie zyskasz około 1,5 cm. Czyli druga opcja będzie mniej radykalna. Wprawdzie bardziej podniesiesz kierownicę, ale za to mniej są przybliżysz. A przybliżenie kierownicy ma podobny wpływ na wyprostowanie pleców jak jest podniesienie. Możesz tez ewentualnie kupić mostek regulowany jak chcesz poeksperymentować, możesz nawet taki zostawić na stałe, chociaż jak dla mnie mostki zwykłe są lepsze z uwagi na większą sztywność. Dodatkowo mostek regulowany pozwala tylko na regulację katą a nie długości, więc to nie będzie to samo co wymiana mostka na krótszy.
  3. Poważenie ? To raczej ten rower może nie nadawać się do baranka. Ja mam w okolicach 173 cm, rower z barankiem i jest bardzo wygodnie. Fakt, że musiałem wymienić mostek, kierownicę też wstawiłem wygodniejszą (ale wciąż baranek) . Przed tymi operacjami też miałem lekki problem z drętwieniem rąk i większy z bólem pleców. Teraz jest jak najbardziej ok, nie tylko na łapach, ale również w dolnym chwycie. Tak ze da się, trzeba tylko dobrać optymalną dla siebie geometrię. Edit : na szybko możesz też ewentualnie odrobinę obrócić kierownicę, tak żeby klamki znalazły się trochę wyżej, nawet tylko na próbę, żeby sprawdzić czy to pomoże.
  4. W wersji SL dostajesz lepszy amortyzator i osprzęt taki jak przerzutki, korby i inne też z wyższej półki. Z tego co widzę, to wyposażenie jest podobne do tego co mam w moim Cube Ltd Pro 2015, czyli podobny model amortyzatora, tylna przerzutka XT, korby, manetki SLX. Ja jestem z mojego roweru bardzo zadowolony. Używam go głównie do jazdy w terenie na zmianę z gravelem (gravel jak jest więcej asfaltu, lżejszy teren). Dużą zaletą jest też komfortowa pozycja przydatna w jeździe rekreacyjno / turystycznej. Jeżeli wybrałbyś wersję SL, to należy się liczyć z większymi kosztami serwisu. Nie tylko amortyzator, ale też szybko zużywające się elementy napędu 11s które są droższe niż 10s (łańcuch, kaseta). Z tym, że tak jak pisałem, jeżeli nie będziesz robił bardzo dużych przebiegów (można takie wygenerować np. przy dojazdach do pracy), to te koszty nie będą mieć aż takiego znaczenia. U mnie np. po 5 latach łańcuch wymieniałem dopiero raz, kaseta jest oryginalna. Dla porównania, w rowerze którym dojeżdżałem do pracy robiąc około 5 tys. km rocznie musiałem wymieniać raz do roku co najmniej łańcuch, kasetę, kółka przerzutek, klocki hamulcowe plus sprawdzenie / przesmarowanie piast, suportu itp..
  5. No nie wiem, jak nie pasuje ci geometria, to moim zdaniem nie warto. To jest kluczowa sprawa. Szczególnie że jeździsz rekreacyjnie i mniejsze opory powietrza przy bardziej pochylonej pozycji nie mają dla Ciebie zapewne większego znaczenia . Możesz ewentualnie sprawdzić czy mostek jest ustawiony na pozytyw (wznios do góry), czy negatyw. Jeżeli to drugi, to wystarczy obrócić (prosta operacja dokonywana za pomocą klucza imbusowego) . Ewentualnie gdzie są podkładki, jeżeli nad mostkiem, to też można j je przenieść pod mostek i w ten sposób trochę podnieść kierownicę. Czasami zmiana o 1-2 cm wystarczy do uzyskania wygodnej pozycji.
  6. Obydwa te rowery, to nie są crossy, tylko mtb na kołach 27,5 z terenowymi oponami. Jeżeli planujesz jak piszesz jazdę głównie po szosie, to lepiej sprawdzi się rower typu cross. Od tych które znalazłeś będzie się różnił kołami 28 cali z węższymi oponami o drobnym bieżniku, wygodniejszą geometrią i kierownicą, przełożeniami bardziej dostosowanymi do jazdy po asfalcie.
  7. Rockshox Recon jest w dwóch wersjach, jedna to "TK Coil", czyli sprężyna stalowa, a druga "Solo Air" , czyli powietrzny. Z artykułu poniżej wynika, że raczej będzie to sprężyna stalowa w przypadku tego Krossa : https://www.dobrerowery.pl/blog/kross-level-7-0-co-zmienia-500-zl-roznicy-w-cenie Co nie znaczy, że rower nie będzie ok,tyle tylko że amortyzator ze sprężyna stalową jest sporo tańszy. Zawsze możesz na miejscu sprawdzić sam. Jeżeli jest powietrzny to musi mieć zawór typu auto (jak w samochodzie) używany do pompowania specjalną pompką wysokociśnieniową którą sobie trzeba dokupić. Odkręcasz osłonkę z lewej goleni i pod nią jest ten zawór tak jak na zdjęciu : https://www.ifixit.com/Guide/How+to+adjust+the+pressure+on+your+RockShox+Pike+RC+Solo+Air/76863 . Jeżeli zaworu nie ma, to masz model ze sprężyną stalową.
  8. Wygląda ok, z tym, że upewnił bym się co do rozmiaru i geometrii. Cube ma wyjątkowo rekreacyjną geometrię z krótką górną rurą i wysoko umieszczoną kierownicą. Nie wiem jak to wygląda w tym Krossie. Amortyzator w tym Krossie na pewno jest powietrzny ?
  9. Ile planujesz robić rocznie kilometrów na tym rowerze ? Bo jeżeli będziesz ten rower niezbyt intensywnie eksploatował, to amortyzator powietrzny Rock Shox wytrzyma bez serwisu całkiem sporo . W moim Cubie kupionym 2015 robiłem serwis raz jak na razie (i to też podstawowy) i nie ma żadnych problemów. Z tym że mam jeszcze drugi rower i na tym Cubie robię przebiegi w okolicy 1000- 2000 km rocznie. Oczywiście zgodnie z zaleceniami producenta serwis trzeba robić dość często (zdaje się przynajmniej raz na rok), ale jak rower jest mało użytkowany, to spokojnie można rzadziej, wtedy te koszty serwisu nie są już tak dotkliwe. A wygoda użytkowania amortyzatora powietrznego jest duża (chociażby możliwość precyzyjnego ustawienia ugięcia wstępnego, do tego precyzyjne działanie).
  10. No taki biegły to ja nie jestem, żeby na podstawie wymiarów konkretnego modelu definitywnie ocenić czy on jest dla Ciebie optymalny. Musiał byś chyba zamówić bikefitting. Tyle Ci mogę podpowiedzieć, że w moim przypadku mam rower o geometrii z linka : https://katalog.bikeworld.pl/2014/web/produkt/rowery/mtb_29er_hardtail/cube/37906/ltd_29/2 , Przy wzroście 173 i nodze 79 wybrałem rozmiar 17 cali i jak dla mnie jest dobry. Oczywiście ciężko jest bezpośrednio porównywać mojego Cube z Twoim Unibike, mój jest 29erem, a Twój crossem, ale na mój gust lepszy byłby dla Ciebie rozmiar 17. Co nie oznacza, że 19 jest be. Po prostu będziesz miał na nim nieco inną pozycję. Gdybyś kupował następny rower, to raczej powinien być to rozmiar 17 moim zdaniem (oczywiście orientacyjnie, bo równie dobrze może się okazać, że to jednak 19 będzie Ci lepiej pasował po przymiarce w sklepie) .
  11. Wymiana prostej kierownicy na baranka z zachowaniem tej samej ramy nie jest najlepszym pomysłem. Rowery z prostą kierownicą mają dłuższe górne rury, te z barankiem krótsze. Powodem jest to, że w kierownica typu baranek ma znacznie większy zasięg niż kierownica prosta. Musisz sięgać dalej do przodu i przenosisz ciężar ciała z siodełka na kierownicę. Można to trochę skorygować wymianą mostka na krótszy, ewentualnie też o większym wzniosie, ale nie wiem, czy na tyle żeby było wygodnie. Ewentualnie można dać też kierownicę baranek o małym zasięgu (ten parametr jest podawany przez producentów).
  12. Regulujesz to zwykle tzw. śrubą baryłkową która jest przy manetce zmiany biegów.
  13. Przy Twoim wzroście rama powinna być raczej 17 cali, co wcale jednak nie oznacza, że nie możesz jeździć na nieco większej. Jak tak ci jest wygodnie, to moim zdaniem nie warto nic zmieniać. To że ktoś ma nisko ustawioną kierownicę, niekoniecznie świadczy o tym, że on ma dobrze dobrany rozmiar roweru, a ty zły. Po prostu kupił rower z inną geometrią, albo obniżył kierownicę (Możliwe że ma też lepiej dobrany rozmiar, ale pewne to nie jest). Jeżeli przesiadł byś się na ten sam model roweru, ale z mniejsza ramą 17 cali, to efekt będzie taki, że kierownica będzie niżej i bliżej. Po ewentualnej regulacji wysokości kierownicy mógłbyś uzyskać taki sam kąt pleców jak masz obecnie, z tym, że kierownicę miał byś bliżej siebie i byłaby nieco niżej. (kąt pleców względem poziomu będzie taki sam, ale zmieni się kąt pod jakim masz ustawione ramiona).
  14. Łańcuch możesz sobie oczywiście skrócić, ale nie o dowolną długość, tylko z dokładnością do jednego ogniwa. Nie wiem, czy to wystarczy do poprawnego napięcia łańcucha. Możesz ewentualnie też zostawić sobie to koło i wymienić piastę. Cenowo wyjdzie podobnie jak za kupno adaptera, czyli piasta około 50 zł, podobnie opłata za przeplecenie koła.
  15. Prawdopodobnie coś takiego musisz kupić : https://allegro.pl/oferta/reverse-single-speed-kit-ss-reduktor-13t-c-niebi-9095443594 . Ewentualnie wersję z zębatką o innej ilość zębów. Piszę ""prawdopodobnie", bo nigdy nie robiłem takiej konwersji. Zapewne jeszcze lepsza byłaby wersja z napinaczem łańcucha. https://www.bikester.pl/dmr-simple-tension-seeker-single-speed-combo-czarny-srebrny-961692.html .Normalnie łańcuch jest napinany przez przerzutkę tylną, jak jej nie będziesz miał, to może być problem. Klasyczne rowery single speed mają inne tylne widełki umożliwiające regulację pozycji tylnego koła i tym samym napięcie łańcucha (jak w tym linku : https://antymateria.com/produkt/rama-antymateria-single-speed-v2/). Rama którą ty masz nie ma tego.
  16. Finish line z teflonem na suche warunki jest ok. Znacznie mniej zbiera brud niż wersja na warunki mokre. Jak chcesz bardziej uniwersalny, to bardzo dobry jest też Rohloff : https://allegro.pl/oferta/olej-smar-rohloff-do-lancucha-50-ml-orygi-butelka-7923931632 . Łańcuch brudzi się nieco bardziej niż w przypadku Finishline z teflonem, ale za to sprawdza się i w dobrych warunkach i w deszczu.
  17. Wątpię żeby ten gość który założył wątek jeszcze tu zaglądał i coś odpowiedział. Możesz ewentualnie wysłać do niego zapytanie prywatne, to powinien dostać powiadomienie na maila, to może coś ci odpisze. W moim przypadku skończyło się tak, że po kilku nieudanych próbach wyjaśnienia sprawy zapłaciłem dla świętego spokoju 50 złotych i zamknąłem konto. Ale mój przypadek był prostszy, bo rower się odnalazł i naliczyli tylko za rzekome użytkowanie go w nocy.
  18. Nie chodzi o odchudzanie, tylko o pozbycie się zbędnych elementów, które mogą się po drodze popsuć, połamać, itp. To że ze 2-3 kilogramy wagi zrzucimy, też ma znaczenie. Ale widzę, że wiesz lepiej, więc nie polemizuję ? Widziałem na YT gościa który jeździ na wyprawy na dość nietypowym rowerze i bardzo sobie chwali :
  19. To co podlinkowałaś, to nie są wbrew pozorom rowery wyprawowe, tylko tanie rowery miejskie przeznaczone do jazdy na krótkie dystanse głównie po asfalcie. Na upartego i na takim dasz radę. Z tym że trzeba by co najmniej wyrzucić wszystkie zbędne elementy, takie jak osłony łańcucha, nóżki, błotniki, itp. Do tego zapewne dać bardziej pancerne opony. Generalnie rowery wyprawowe, do tego przystosowane do jazdy po bezdrożach są kilkukrotnie droższe, przykład : https://www.giant-bicycles.com/pl/toughroad-slr-2-2019
  20. Wybór masz mały, bo zdecydowałeś się na nietypowe rozwiązania, to jest sztywny widelec, wygodna pozycja, szerokie opony. Typowe segmenty gdzie wybór jest dużo większy, to albo cross z lepszym lub gorszym amortyzatorem, rekreacyjną geometrią i dość szerokimi oponami 35-47 mm (praktycznie każdy producent ma coś takiego), albo fitness z bardziej sportową geometrią, ze sztywnym widelcem i wąskimi oponami.(też duży wybór, choć mniejszy niż crossów). Na rowery takie jak Marin jest mały popyt, dlatego nie ma ich dużo. Alternatywą może być Cube Travel lub Giant Though Road, też mają sztywne widelce i wchodzą opony mtb 29 cali, z tym, że cenowo to bardziej w okolicach 4 tys. (Są to modele raczej wyprawowe niż do jazdy po mieście). Jeżeli wybierzesz Marina raczej się nie zawiedziesz. Jak chcesz coś z lepszym stosunkiem wyposażenie / cena, to musiał byś się pogodzić z amortyzatorem, wtedy możesz wybierać z kilkunastu modeli różnych producentów (jeśli nie lepiej).
  21. Tego typu opinie które przytoczyłeś są zwykle bardzo subiektywne. Dla kogoś kto ma rower za 8 tys. złotych, taki za 3 tys. będzie "kiepski", "badziewny", "koła jak kowadła", itp. Dla odmiany jak ktoś pisze o rowerze który sam kupił, to nigdy nie napisze że jest kiepski, nawet jeżeli jest to rower na najtańszym osprzęcie kupiony za tysiąc złotych. Napisze że jest bardzo zadowolony i że kupił super rower (jak na swoje potrzeby). Tek i Marin robią w tym przedziale cenowym podobne jakościowo rowery. Trek będzie zwykle nieco droższy. W zamian dostajesz lepszy serwis gwarancyjny.. Za 3-4 tys. złotych kupisz już przyzwoity rower. Jeżeli wybierzesz mniej znanego producenta, np. Lazaro, Kands, itp. zaoszczędzisz kilkaset złotych (może nawet więcej). Ja osobiście wolę jednak te bardziej znane marki. Powodów jest kilka, nawet to, że można znaleźć opinie użytkowników z całego świata nie mówiąc o większym doświadczeniu producenta w projektowaniu rowerów. Same przerzutki to nie wszystko, liczy się też projekt ramy, paleta dostępnych rozmiarów (mniej znani producenci mają często tylko 3 rozmiary, ci renomowani co najmniej kilka). Jeżeli chcesz samodzielnie oceniać który rower będzie lepszy, to nic prostszego, wystarczy np. porównać klasę (i ceny) osprzętu. Np. jeżeli jeden model ma przerzutkę przednią Acera a drugi Altus, to wiadomo że Acera jet lepsza. Jeszcze lepiej mieć Alivio lub Deore. Podobnie pozostałe komponenty : piasty, korby, itp. Im wyższy model, tym lżejsza, przyjemniejsza jazda. W zasadzie do rekreacji najlepsze jest Deore w przypadku napędów mtb/cross lub Sora / Tiagra dla rowerów typu szosa/fitness. Podobnie oceniasz ramę, koła, opony, itp. Zwykle da się znaleźć specyfikację w sieci. Wymaga to wszystko trochę zachodu, ale przynajmniej masz jakieś twarde obiektywne dane a nie emocjonalną opinię któregoś z domorosłych ekspertów rowerowych (tak, wiem, że sam też się do nich zaliczam ? ) Sam mam Treka model crossowy około już 20 letni, ostatnio używam go sporadycznie po zakupie mtb (kilka lat temu) i gravela (w tamtym roku). Trek był dość budżetowym modelem z osprzętem klasy Acera / Alivio. W mtb mam Deore / XT/ SX. Jest to zupełnie inna liga, biegi wchodzą znacznie pewniej, praktycznie niepotrzebna jest jakakolwiek regulacja. Czy to oznacza że Trek był złym wyborem ? Absolutnie nie, przejeździłem na tym rowerze kilkanaście lat łącznie w kilkoma wyprawami i sprawował się bardzo dobrze. Owszem niższej klasy przerzutki wymagają częstszych regulacji, biegi nie zmieniają się tak szybko, itp. Sam rower też jest cięższy niż droższe modele. Zupełnie to jednak nie przeszkadzało w czerpaniu przyjemności z jazdy. Do tego rzadko coś się psuło, a rower wytrzymał wiele lat intensywnej eksploatacji. Fakt, że regularnie serwisuję swoje rowery, co jest kluczowe. Możesz kupić rower za 10 tys. , ale jeżeli nie będziesz go serwisował, to szybko straci swoje "cudowne" właściwości. Jest to tym bardziej istotne im więcej kilometrów rocznie przejeżdżasz.
  22. Nic nie rozumiem z tego co napisałeś. Że niby Trek sprzedaje rowery o jakości zbliżonej do rowerów z marketu, a Marin nie?
  23. Możesz wybrać również Treka, dlaczego nie, np.FX3 : https://rower-sport.pl/pl/p/TREK-FX-3-DISC-2020-Rage-Red/5468 . Trochę droższy od Marina. Komponenty ma nieco lepsze, ale też charakter roweru jest trochę inny. Marin lepiej się sprawdzi poza asfaltem z uwagi na większy zakres przełożeń, szersze opony 40 mm (a wchodzą z tego co ludzie piszą nawet 50 mm) i stalową ramę. Trek będzie lepszym wyborem jeżeli będziesz poruszał się głównie asfaltem dzięki niższej wadze (około 1 kg, ), węższym oponom i lepszej klasy napędowi. Ceną bym się aż tak bardzo nie kierował, Taki rower kupuje się na długie lata i czy zapłacisz kilkaset złotych mniej czy więcej nie ma aż takiego znaczenia. Ważne żeby był dopasowany do Twojego stylu jazdy, żeby pasowała Ci geometria. Jeśli możesz, to warto też dopłacić za wyższej klasy wyposażenie.
  24. Jak dla mnie ok, kolega @thalcave kupił niedawno taki, możesz poczytać w postach : https://roweroweporady.pl/f/search/?q=Muirwoods&quick=1 A może też sam coś napisze.
  25. Co do dokładnego rozmiaru, to musiałbyś zmierzyć.Średnica rury sterowej to prawdopodobnie 1 1/8 cala, ale w starszych rowerach trafia się też 1 cal. Masz stery tzw. klasyczne i wspornik kierownicy też przeznaczony dla sterów klasycznych. Najprościej byłby w tym przypadku wymienić też na widelec do sterów klasycznych (gwintowany na końcu). Aluminiowych takich nie widziałem, za to są dostępne tanie stalowe, przykład : https://holender.info/widelce-sztywne/1479-widelec-sztywny-28-1-18x-230-mm-bialy-pod-v-brake.html . I tak będzie lżejszy niż ten oryginalny amortyzator, który waży pewnie ze 2 kg. Stal też nieco lepiej tłumi drgania niż aluminium. I musiałbyś też zmierzyć długość rury sterowej i ten nowy dopasować pod tą długość. Jeśli chcesz jednak aluminiowy, to coś takiego : https://www.rowertour.com/p/62636/xlc-bf-a02-widelec-28-1-18-piwoty-cantilever-bialy . W tym przypadku trzeba by jednak wymienić stery na ahead, podobnie wspornik kierownicy. Rurę sterową się przycina, nie musi więc być dokładnie tej samej długości co obecnie, byleby nie była krótsza. Warto jeszcze sprawdzić odległość od osi piasty do korony widelca, nie powinna się za dużo różnić od tego co masz obecnie (przy wstępnie ugiętym widelcu), tak żeby nie zmienić geometrii roweru.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...