-
Postów
2 801 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Oskarr
-
Obliczenie generowanej średniej mocy - wzór.
Oskarr odpowiedział(a) na IgorK temat w Luźne rowerowe rozmowy
Byłem na majówkę w swieradowie to mogłem podskoczyć na przełęcz. Z drugiej strony kolegą był w ten weekend i gora jeszcze zasypana śniegiem. Za miesiąc będę w kudawie Zdrój, widzę na strawie, że parę podjazdów 200 metrowych w okolicy się znajdzie to wyskoczę zrobić test. Wiem, że 200 metrów to trochę mało ale jakiś obraz już będzie. Dalej problem taki, że jazda na Mtb a nie szosie ale chociaż tym razem napompuje opony ? -
I to chyba nie amortyzowana sztyca ale myk myk. To nawet lepiej, amortyzowane sztyca to kupa. Myk myki służą do opuszczania siodełka w czasie jazdy na wyścigach aby lepiej pokonywać długie zjazdy.
-
Nie opłaca się. To już lepsza będzie ta indiana 6.9. To stary rower na starej grupie. Na dzień dobry serwis za 400-500 zł aby to działało dobrze. Coś co ma parę lat i kosztuje 3k powinno stać na sztywnych osiach lub mieć napęd 2x11 albo 1x12 aby miało sens. Tu szybkozamykacze więc rower ma ponad 5 lat, więc napęd pewnie 2x10. Jeśli dobrze widzę ma nawet zardzewiałą piastę z tyłu
-
Obliczenie generowanej średniej mocy - wzór.
Oskarr odpowiedział(a) na IgorK temat w Luźne rowerowe rozmowy
Chyba tak niezbyt z tymi wynikami z wznoszeniem albo jestem jakiś mega pro. Będąc ostatnio w srebrnej górze na enduro robiłem podjazdy na moim XC 900, dupa bolała aby wydać 25 zł za wwożenie roweru 350 metrów w górę więc po zjazdach sobie podjeżdżałem, chociaż trening był. Według stravy na podjeździe na którym jechałem na stosunkowym luzie, na rowerze mtb, na oponach race king protection 2,2 cala z ciśnieniem 1,2 bar zrobiłem podjazd 73 metry w czasie 3 minut, daje to wynik średnio 24 metry na minutę i 1460 na godzinę. Tętno podczas podjazdu w okolicach 175, w warunkach wyścigowych mogę utrzymać średnią 185. Mam w pamięci na stravie też inny podjazd w górach, z zeszłego roku, będąc w gorszej formie niż obecnie, podjazd 121 metrów w 7 minut i 40 sekund, tętno okolice 180, wychodzi 950 metrów na godzinę. Wszystko na mtb z małym ciśnieniem w oponach, na szosie byłoby szybciej ? Jest też szansa, że karbonowy, wyścigowy XC lepiej przekłada energię niż tania alu szosa. -
Pierwsza propozycja bez sensu, druga dla odmiany też tez sensu. Potrzebujesz rower na kole 29 cali przy takim wzroście. Ten level był 10 lat temu całkiem dobrym rowerem, później jednak weszły koła 27,5 i 29 i koła 26 cali montuje się jedynie do rowerów dla dzieci. Jak ktoś jest niską dziewczyną, to starszy rower na 26" z karbonową ramą i napędem XT jest jeszcze wart w okolicach 2500-3000, jednak dla osoby w Twoim wzroście 26 cali to lekkie nieporozumienie. Drugi jako nowy kosztuje obecnie 3100 zł https://www.mediaexpert.pl/rowery/rowery-mtb/rower-indiana-x-pulser-6-7-m19-czarny-grafit-r21?gclid=CjwKCAjw682TBhATEiwA9crl3_AgfNIQ5-aY5T97Dz0z62cGK43PYkUb-prwow4Ut-Nu2U63Q7yb2xoCHRwQAvD_BwE Dla osoby o Twoim wzroście dalej dupa bo dla Ciebie trochę małe koła. W Twoim przypadku albo 6.9 albo X7, X8: https://www.mediaexpert.pl/rowery/rowery-mtb/rower-indiana-x-pulser-6-9-m21-czarny-brazowy-r21?gclid=CjwKCAjw682TBhATEiwA9crl33pRnwDEdlf16GDhRWa26AtCJO3l8yiuI70Ft7NhioIn5l1JAJia4RoCDFUQAvD_BwE https://www.mediaexpert.pl/rowery/rowery-mtb/rower-indiana-storm-x7-m21 https://www.mediaexpert.pl/rowery/rowery-mtb/rower-indiana-storm-x8-m21 X7/X8 w porównaniu do 6.9 ma lepszą ramę ze sztywnymi osiami vs szybko zamykacze. Koła są wtedy trochę sztywniejsze i po ściągnięciu do transportu i założeniu na nowo zawsze lądują w tym samym miejscu.
-
Rama alu, porównywalna, Amortyzator porównywalny, Hamulce tarcze mechaniczne vs v brake, wolałbym v brake, łatwiejsze w utrzymaniu i bezobsługowe. Hamulce tarczowe mechaniczne z mojego doświadczenia nie działają. Napęd 1x9 microshift jest spoko, kaseta 11-36 jest mniej spoko. Do miasta się nadaje, na lekkie nachylenia też jest spoko, na jazdę w lesie z większymi górkami będzie brakowało przełożeń, pod tym względem 3x8 jest bardziej uniwersalne. Napęd ten 1x9 wygrywa jeśli jesteś np. kobietą jak moja mama, która nie lubi zmieniać przełożeń z przodu. Jeśli zawsze jeździsz na jednym blacie z przodu, wybierz 1x9. Koła lepsze w Kands, Obsługa gwarancyjna lepsza w Decathlon. Jako osoba posiadająca wszystkie rowery z decathlona, wybrałbym w tym przypadku Kandsa. W miarę przyzwoity rower z decathlona zaczyna się od ST 540 v1 albo v2. Te ST to jednak już 2400, za 2600 jest oczko wyżej expl 520, za 3500 expl 540.
-
Podesłany rower jest spoko. Na stronie jest tylko nieścisłość, w jednym miejscu jest info o 21 przełożeniach a dalej o 24. Ja bym dopłacił, masz za te 150 zł markowe piasty w kołach i acerę z tyłu. Jeśli jest tam rzeczywiście napęd 3x8 to jak za te pieniądze w tym okresie jest naprawdę dobrze.
-
Obliczenie generowanej średniej mocy - wzór.
Oskarr odpowiedział(a) na IgorK temat w Luźne rowerowe rozmowy
moja metoda szybsza i prostsza ? jako magister z fizyki mający na swoim koncie prowadzenie zajęć dla studentów z automatyki uwielbiam jak ambitnie podchodzi się do komplikacji prostych zagadnień. U mnie jedyny problem to jest znalezienie tego punktu prędkości granicznej, przy której już nie będziemy przyspieszali, jednak dokładność wyznaczenia takiego punktu będzie bardzo podobna co dokładność z pomiaru mocy. Innym prostym sposobem na pomiar mocy jest przejście się na siłownię i wejście na trenażer. W toruniu mam 3 siłownie z rowerkami z pomiarem mocy. Problem jest taki, że dwa te same rowerki stacjonarne w jednej siłowni mają rozstrzał na poziomie 10%. Jednak to już daje nam jakieś porównanie. Na wyścigach czasem się też porównuje do osób które jadą z pomiarem mocy. Znając masę rowerzysty, uzyskując taką samą prędkość mając taką samą masę powinniśmy generować w przybliżeniu taką samą moc. Sprawdza się na górkach z dużym nachyleniem i kiepską nawierzchnią, gdzie nie jest tak ważny opór powietrza. Na asfalcie się nie sprawdza. -
Obliczenie generowanej średniej mocy - wzór.
Oskarr odpowiedział(a) na IgorK temat w Luźne rowerowe rozmowy
Później możesz iść na inny zjazd z taką samą nawierzchnią ale innym nachyleniem, jeśli Ci wyjdzie, że przy 10 stopniach masz 25 km/h prędkość graniczną, ze wzoru wychodzi 136 watów. Teraz Masz dwie niewiadome i dwa równania kwadratowe z których możesz obliczyć opór wiatru i opór toczenia: a * x + b * x^2 = y, gdzie a to współczynnik oporu tarcia a b to współczynnik oporu powietrza. Pierwsze równanie wychodzi: a * 9,7 (prędkość w metrach /s) + b * 9,7 * 9,7 = 368 a * 6,9 + b * 6,9 * 6,9 = 136. Wyprowadzasz z tego a i b i znasz swoje opory w czasie jazdy na płaskim. Teraz jeśli nie zmienisz nachylenia na rowerze albo nie zmienisz wagi, możesz teraz mając swoje parametry wyznaczyć z jaką mocą musisz pedałować na danej powierzchni aby utrzymać daną prędkość. -
Obliczenie generowanej średniej mocy - wzór.
Oskarr odpowiedział(a) na IgorK temat w Luźne rowerowe rozmowy
Teoretycznie strava oblicza Ci moc w czasie jazdy na podstawie prędkości i nachylenia. Jakbyś chciał być bardzo dokładny, jesteś w stanie dość precyzyjnie określić swoją moc znając prędkość z jaką zjeżdżasz z danego zjazdu. Mamy tak właściwie 2 niewiadome, opór toczny i opór powietrza. Opór powietrza jest wyrażony wzorem: powierzchnia czołowa * współczynnik cx * prędkość^2, możemy więc założyć, że nie zmieniając pozycji masz jeden współczynnik oporów razy prędkość do kwadratu. Opór toczny wyrażony jest wzorem: współczynnik oporu * masa * prędkość, można więc założyć, że mamy jeden współczynnik wypadkowej masy i współczynnika tarcia razy prędkość. Teraz wybieramy zjazd. Zjeżdżasz go i sprawdzasz przy jakiej prędkości już nie przyspieszasz, Twoje łączne siły oporu będą przy prędkości granicznej równoważyły się z siłą grawitacji, siła jaka na Ciebie działa i ciągnie w dół to Masa * przyspieszenie ziemskie * sinus (tu się pociąć nie dam, czy to był sinus czy cosinus) nachylenia zjazdu. jako przykład weźmy nachylenie 20 stopni, wagę 80 kg rower z rowerzystą i przyspieszenie ziemskie jako 9,8m/s^2. Podstawiając do wzoru wychodzi, że będzie na nas oddziaływała siła 268 Niutnów, osiągając prędkość graniczną znamy tak właściwie opór jaki nasze ciało stawia przy danej prędkości przy danym nachyleniu ciała. Załóżmy, że rozpędzimy się do 35 km/h. Oznacza to tyle, że jazda później po płaskim 35 km/h będzie wymagało od Ciebie mocy na poziomie 268 Watów. Warunki nie są idealne, będzie tam parę procent błędu wynikającego z tarcia na napędzie (parę procent stracimy), dodatkowym bujaniu tylnego koła i brakiem oporu w czasie jazdy mechanizmem zapadni w piaście. -
Luz jak ktoś jedzie z naprzeciwka, widzi Ciebie jako rowerzystę, w mtb mam głośne opony i głośny bębenek, zbliżając się do ludzi wystarczy zakręcić korbą 2 razy w tył a wszyscy uciekają, szosa jest cicha a jak ktoś jedzie w tym samym kierunku co Ty to Ciebie nie widzą. Dzwonek czy okrzyk typu "Uwaga" parę razy spowodowały, że rowerzysta, czy pieszy z przodu panikowali i wbiegali pod koła. Mocno myślę nad Feniksem 6 pro z możliwością podłączenia radaru. Ostatnio widziałem, że kosztuje poniżej 1000 zł, nie ma więc już tragedii.
-
Idziesz bardzo rozsądnie, tak kaseta jest lepsza, tak w tej cenie lepiej bez amora, jeśli kands z amorem jest lżejszy niż riverside to może być lepszy. Możesz jeszcze popatrzeć na rowery typu velenberg czy spartacus. Przy masie okolice 90 kg może warto byłoby pójść w trochę lepszy osprzęt niż tourney - średnio to działa, Acera, Altus to półka wyżej, Alivio to naprawdę dobrze do rekreacyjnej jazdy. Ale na szybko jakbym miał wskazać idealny rower do 1600 to padłoby na tego kandsa
-
Chrześniak mojej dziewczyny ma takiego krossa jr. Amortyzator w takim rowerze nie działa. Ja bym szedł albo w sztywny, aluminiowy rower typu: https://www.decathlon.pl/p/rower-trekkingowy-riverside-900-26-dla-dzieci/_/R-p-313199 albo złożyłbym się z innymi członkami rodziny i kupił porządny rower typu: https://www.decathlon.pl/p/rower-gorski-mtb-dzieciecy-rockrider-st-920-24/_/R-p-305463?mc=8529457&c=Khaki Pytanie jakie koła w tym wieku, ja byłem niski i na komunię kupowałem rower 24", 26" był po prostu za duży. Mój starszy brat w wieku 8-9 lat miał już 150 cm więc mógł dostać normalny "dorosły rower" na kołach 26". Idź w napęd 1x, najlepiej hamulce vbrake, bez żadnych amortyzatorów, od biedy amortyzator z przodu, broń Cię przed kupowaniem typowych komunijnych rowerów z pełną amortyzacją.
-
Dobrze kombinujesz. Jeśli do trekkinga włożysz jeszcze szybsze, dobre jakościowo opony + lemondka to może być bardzo szybki. Możesz go jeszcze rozwinąć wsadzając jakieś dobre koła szosowe. Rok temu się bawiłem i do trekkinga mojej mamy włożyłem mavicki ze zwijanymi continentalami ultra sport 3 o szerokości 25c. Rower ze średniej 22-23 przyspieszył do 27-28. Różnica gigantyczna na prostym i dużo szybsze podjeżdżanie pod górki. Ja sam pierwsze triathlony robiłem na rowerze crossowym z lemondką i był spoko. Lemondka na jeździe na czas jest git, gorzej w jeździe gdzie musisz mieć ręce blisko klamek hamulcowych, baranek jest stabilniejszy i daje większą kontrolę. Łatwiej o kraksę na lemondce. W grupie nie dopuszcza się jazdy na lemondce ze względu na zagrożenie wbicia lemondki w kolegę przed Tobą w kraksie.
-
Romet rzeczywiście twardy, jeździłem. Na pierwszy rower szosowy trochę za twardy. Starsze vento mają opony 23, maks 25. Nowsze sprzedawali z oponami 28. Vento pod tym względem był spoko rowerem do rozpoczęcia przygody z szosami. 2-3 lata temu nowe vento na sorze kosztowało okolice 3000, w kategorii rower w okolicach 2000 zł vento na sorze może być spoko, alternatywą w miarę nową za podobne pieniądze są tribany. Tak, wiem, tribany mają kiepskie ramy w porównaniu do lepszych marek, ale jesteśmy w stanie kupić tribana 2-3 letniego za 1800 zł na sorze i włożyć do niego opony 28 c. Mając okolice 3000 szedłbym jednak w 105, opcją też jest dołożenie trochę funduszy i pójście w karbonową ramę z 105 z napędem 2x11. Taka dygresja. Ścigam się na mtb XC, w tym roku zrobiłem na mtb około 1500 km, prędkości w lesie potrafią dochodzić do 60 km/h, prędkości na technicznych singlach okolice 40 km slalomem między drzewami. W weekend nawet udało mi się na moim HT wskoczyć na 6miejsce w czasie zjazdu na najpopularniejszej pętli w Świeradowie (9000 osób sklasyfikowanych na tym segmencie według strawy) i 10 miejsce na najpopularniejszym zjeździe w Srebrnej górze (to też na nieprzygotowanym do trasy hard tailu). Ogólnie zapierdalam ile wlezie na tym rowerze mtb i nic mi się nie dzieje, dawno nie miałem sytuacji gdzie straciłbym kontrolę nad mtb. Za to wczoraj wybrałem się na pierwszy przejazd na szosie. Jechałem na ścieżce rowerowej, szeroka, prosta, dobra widoczność, klasyczne miejsce do treningów dla rowerów szosowych w okolicy Torunia. Jechałem 35 km/h wyprzedzałem pojedynczego rowerzystę na rowerze trekkingowym, rowerzysta nagle skręcił w lewo spychając mnie ze ścieżki. Przednie koło złapało pobocze, wróciło na ścieżkę i leciało ślizgiem około metra zanim złapało przyczepność i postawiło rower do pionu. Byłem przekonany, że walnę i albo się bardzo mocno poobijam albo połamię. Nie wiem jakim cudem ten rower utrzymał się na kołach. Jestem na 100% przekonany, że jakbym jechał na fabrycznych michalinach a nie na nowych continentalach to teraz bym pisał z łożka z domu albo ze szpitala. Ogólnie rowery szosowe są zajebiście niebezpieczne. Niezależnie czy jeździmy po ścieżkach rowerowych czy po asfalcie. Na szosie mam wrażenie, że każdy chcę mnie zabić a ja przez wąską kierownicę i brak hamulców w porównaniu z mtb nie mam jak się ratować. Wczoraj obiecałem sobie nie wychodzić na rower szosowy w dni wolne od pracy kiedy na ścieżkach jest dużo rowerzystów.
-
hamulce shimano BR-400 - piszczenie, odglosy tarcia
Oskarr odpowiedział(a) na viayner temat w Części i akcesoria rowerowe
Myślę, że jakby ciekły klocki to problem nie zacząłby się od umycia roweru wodą. Większość tarcz po umyciu lekko hałasuje, wystarczy zwykle parę hamowań i jest ok. Ja po umyciu odtłuszczam tarcze sprayem do hamulców samochodowych. Jeśli masz opory tarcia po umyciu albo coś Ci wpadło między tarcze a klocki albo błoto Ci się dostało do piast w kole. Przerwy między klockami a tarczą powinny być normalnie widoczne w czasie obracania koła. Jeśli obracasz koło a tarcza faluje - tarcza na gwarancję jak Tower ma 2-3 dni. Jeśli z jednej strony masz luz a z drugiej ociera non stop o tarcze to ściągnij koło i zamontuj je jeszcze raz - może krzywo siedzi, jeśli po demontażu dalej tak samo, imbusy w rękę i ustawianie pozycji zacisku. Mój młodszy brat ma Mt 400 od 2 lat, hamulce w odróżnieniu od moich sram level t bezobsługowe. Rower jeździ a jest ostro katowany w xc. -
Wskazane przeze mnie modele rowerów mtb mają już właśnie amortyzatory powietrzne. Indiana 6.9 ma powietrzny ale nie ma sztywnych osi, indiana x7, x8, x9 ma powietrzny, rockrider expl 540 ma powietrzny i rockrider xc 100 też ma powietrzny. No teraz średnio z dostępnością ale co chwilę rzucają po 100 modeli z różnych rozmiarów. Do rc 500 wchodzą spokojnie 38. Do starego tribana 520 mam komplet kół na oponach 35, w RC poszerzyli widły i zmienili hamulec na tarczowy. RC ma geometrię typowo endurance, dość wygodna. Do szutrow się nadaje, na las lepszy jest rower mtb. Taki RC nie będzie odbiegał od typowych graveli.
-
To ja bym wolał Indianę x8 z włożonymi lżejszymi, bardziej szosowymi oponami. Mam w jednym rowerze microshift i będę bronił tego napędu jakby nie jedna rzecz. Ja kupiłem napęd microshift z napędem 9x w cenie 1800 zł. W tej cenie napęd super. Nie szedłbym w rower z napędem 1x8 na dłuższe jazdy. Obecnie 1x9 ma moja mama i czasem jej brakuje na zjazdach i trochę na podjazdach w lesie (korba 32 zęby). Mojej dziewczynie założyłem już 11x46 deore 10 biegową i to fajny napęd, na zjazdach z korby 30 i kołem 27,5 trochę brakuje, 32 blat i 11-50 - kołem 29x2,3 jest spoko, ja mam u siebie blat 34 i kasetę 10-50 (seryjnie 52) i idzie do 60 km/h na zjeździe przy kole 29x2,3. Prosta kierownica jest spoko na miasto, w trasę bym szedł w jakąś szosę z szerszymi oponami albo coś w stylu gravela. Taki triban RC 520 przyjmie opony 38 a nawet czytałem o 40. Ewentualnie właśnie taka indiana za okolice 4000 zł ze sztywnymi osiami, napędem 2x10 lub 2x11 i powietrznym amorem z blokadą. Spoko opcjami są też nowe rowery z deca z seri expl za 3500 z napędem 1x10, powietrznym amortyzatorem i spoko hamulcami. Mtb na dobrych gumach pod ściganie w xc potrafi być szybsze na asfalcie niż niejeden grawel. W tym tygodniu zrobiłem na mtb trening, na 50 km średnia 31,5 km/h ? na szosie by wyszło z 34, na grawelu z 32, tylko u mnie już noga trochę mocniejsza.
-
Dam znać po weekendzie, mam już zamówiony drugi komplet xc 500, jak nie będą pasowały to z chęcią zobaczę te Twoje.
-
Przyszly te buty xc 500. Normalnie mam rozmiar 42,5, zwykle chodzę w 43, buty xc 500 w rozmiarze 43 są mega wąskie i za małe na nogę, zamówiłem rozmiar 44. Według tabeli 1% różnicy między najlepsza gumą a kiepskim karbonem, te xc 500 mają karbon w podeszwie, moje obecne, wygodne buty mają piankę poliuretanową. Są wygodne ale obok najlepszej gumy nawet nie stały na półce. Strzelam że w takim razie 2%. Trenażer mi pokazuje w teorii 250 FTP, na trenażerze nie potrafię się zmusić do jazdy w trupa, w trenażerze maksymalne tętno to 185 a średnia z ostatniego wyścigu to 188 z maksem na 205. Strzelam że w czasie wyścigu wychodzi z 260-280 watow, 2% mocy to różnica 5,4 wata, ważąc z rowerem w ubraniu i z wodą 80 kg, 2% mocy daje mi porównywalny wynik co zrzucenie 1,5 kg z siebie (ciężko się pożegnać ze słodyczami aby to uzyskac) albo z roweru (koła-600 gram 8000 zł, kierownica -250 gram 500 zł, kaseta x01 -200 gram 1500 zł, manetki i przerzutka xtr -60 gram 1000 zł, manetka xtr -10 gram za 500 zł i dalej brakuje 300 gram). Buty wyjdą taniej niż modyfikacja roweru i przyjemniej niż zrzucanie z wagi ?
-
Jak ktoś chcę czuć przyspieszenie, to właśnie to daje rower szosowy. W okolicach torunia jest dosłownie 10 km tras na których gravel będzie miał przewagę nad szosą, ale jadąc w trasę 100 km to tą trasą spokojnie też przejedziemy szosą z prędkością 5 km mniejszą, średnia wyjdzie lepiej w szosie bo wyskakując na asfalt rower odleci od gravela. Ustawki i jazda 50 km/h to jest 100% radość z jazdy na rowerze, podchodziłem do tego negatywnie do czasu pierwszej ustawki, satysfakcja z lecenia w grupie 50 km/h jest mega. Żaden gravel z napędem 1x11 tego nie zapewni. Gravel daje opcje schowania się przed wiatrem, prędkość 30+ nie powinna być wyzwaniem a dostaje często napęd 1x. Napęd 1x jest spoko w mtb przy jeździe po lesie, gdzie prędkości nie są zbyt wysokie ale albo będziesz gravelem podjeżdżał pod górki albo jeździł szybko. Bo rozumiem, że przedstawiamy gravela jako rower i na szutrowe ścieżki i na okazjonalne przejechanie po lesie. Gravel/przełaj ma własną dyscyplinę sportową, która musi mieć wprowadzone ograniczenia związane ze startami rowerów mtb inaczej mtb potrafią zdominować pudło na zawodach przełajowych. W zawodach gravelowych rzeczywiście startuje sporo graveli i są częściej spotykane niż mtb, mają po prostu więcej chwytów na kierownicy, ale można się ratować w mtb lemondką. Mam szosę na szczękach, ma 10kkm przebiegu, są bezobsługowe. Są to tanie hamulce sory, od zakupu roweru nic nie robiłem z hamulcem, ani razu nie wymieniłem okładzin. W MTB w hamulcach tarczowych wymieniam klocki co 3-4 miesiące (inny sposób jazdy), ale muszę też co roku przeprowadzić odpowietrzenie hamulców. Mam w rodzinie 6 rowerów z tarczówkami więc mam sprzęt do odpowietrzenia, problematyka jednak odpowietrzenia i ustawienia szczękowych jest dużo większa od starych hamulców szczękowych. Gravel z amorem spoko sprawa, w długim dystansie brakuje na mtb ukrycia się przed wiatrem. Na zawodach jadąc na 1 pozycji łapie się kierownicę po środku i pochyla się do przodu aby zmniejszyć opór, tutaj baranek zdecydowanie wygrywa. Na zawodach mtb nie ma regulaminu zakazującego gravelom startować a gravele nie wygrywają z mtb (w odróżnieniu do przełajów ? ). Ścieżkowy full nie zastąpi HT, nie będzie miał takiej reaktywności co HT. Na 40 mm oponie jazda po dziurach dalej nie jest przyjemna ? Jeżdżąc na HT też wolę ścieżki z równym podłożem, łatwiej wtedy złapać flow. Tak więc reasumując, szosa daje prawdziwe odczucie prędkości i przyspieszenia. Uczucie przy wyprzedzaniu na szosie straży miejskiej na skuterkach jest super, ustawki są mega, jazda z lokalną koniną daje endorfiny na kolejny tydzień. Na gravelu nie odczuje takiego przyspieszenia ani nie wyprzedzę straży miejskiej, nie wystartuje w ustawce bo będzie brakowało przełożeń. Gravelem mogę pojechać w podróż 100 km, nie muszę planować dokładnie trasy aby biegła przez ładny asfalt, mogę jeździć po fatalnych ścieżkach rowerowych, ogólnie spoko rower aby czuć się całkiem wolnym. Na HT po zamontowaniu lemondki będę tak samo szybki jak na gravelu, tak samo (ze względu na lemondkę) nie wystartuje w ustawce szosowej albo nie pojadę w grupie z prędkością 40+. W dodatku będę mógł na HT wyskoczyć do lasu na single, pojechać na maraton mtb, wystartować w zawodach ultra (z lemondką), pojechać na single do świeradowa czy na enduro do szczyrku czy bielsko białej (nie będzie tak wygodnie co full ale jeżdżąc na XC 900 po enduro trials przez 3 dni nie wyprzedził mnie żaden full i byłem codziennie w top 5 w czasach zjazdu). Waga gravela z decathlonu za 5000 zł wynosi 10,7 kg bez pedałów, waga XC 120 za 5200 z oponami 2,3 cala i amortyzatorem 12 kg. Mi na wadzę XC 120 wskazał 11,7 kg z pedałami i tubelessem.
-
Hardtail do spokojnej jazdy do 4000 zł
Oskarr odpowiedział(a) na DarwinWatterson temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Ja bym szedł w 21 cali. W 19 fabrycznie montują już mostek 100 mm więc nie masz możliwości wydłużenia kokpitu. Ja mając 10 cm mniej mam wrażenie że kokpit jest trochę za krotki. W 21 calach możesz spokojnie go skrócić, w 19 już nie wydłużysz. W 19 przy moim wzroście jeszcze mi nie przeszkadza wysokość górnej rurki choć mogłaby być trochę niżej dla ambitnej jazdy. -
Rower trekkingowy za około 3k
Oskarr odpowiedział(a) na sobav temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Nikomu zielonemu nie polecę kupowania używki w cenie 500-800 zł. To zazwyczaj są wyrzucone pieniądze w błoto. Żaden rower kupiony za 1500 i włożonymi 1500 nie zbliży się jakością do roweru za 5000 zł. Takie inwestycje się po prostu nie opłacają, w zasadzie żadne inwestycje się nie opłacają przy tańszych rowerach. Jak masz możliwość kupna roweru na kole 27,5 albo 29 w cenie w okolicach 1500 zł, to można to kupić i zrobić podstawowy serwis jak hamulce, łańcuch i wymiana siodełka pod siebie. To będzie pudło i zainwestowane pieniądze tego nie zmienią. Weźmy tego gianta i porównajmy go do XC 100 z decathlonu za 4400. XC 100 ma ramę o 500 gram lżejszą, jest też sztywniejsza, ma montaż pod sztywną oś z tyłu w najnowszym standardzie. Tu inwestycja w gianta w żaden sposób tego nie zmieni. XC 100 ma słabe koła, to są jednak koła rzędu 500-600 zł, do Gianta lepszych kół nie kupisz, bo albo wyjdziesz poza budżet (podstawowe mavicki koło 1000 zł) a nawet jak się machniesz to dalej masz koła na QR, który nie będzie taki sztywny jak podłe koła w XC. XC ma napęd 1x11, w giancie możesz doprowadzić taki napęd w giancie, podstawowe są w giancie Acera, dopłata do deore 400 zł + wymiana kasety i łańcucha za 400 zł. Mamy inwestycję 800 zł. XC ma amortyzator Manitou, który jest uznawany za najlepszy amor w okolicach 1000 zł, do tego zwężana główka ramy, giant ma podłego suntoura z prostą główką, więc nawet inwestując nie dojdziesz do takiego poziomu jak XC 100. Hamulce w XC są podłe ale dalej o klasę wyższe niż w giancie, można zainwestować w 500 zł aby mieć lepsze hamulce niż w XC 100 albo 400 aby mieć takie jak w XC 100. Opony Podłe w XC 100 tu inwestycja 250 zł w opony sprawi, że Giant będzie miał lepsze. To chyba tyle. Możesz kupić mavicki za 1000 zł, stary amor rockshocka za 1000 bez zwężanej główki, hamulce za 500, napęd za 800. Udało nam się wydać 3300 zł na modernizację i prawie zbliżyliśmy się do jakości XC 100, tylko dalej rower waży 2 kg więcej, nie ma sztywnych osi, nie ma gwarancji i uda nam się go sprzedać za 2000 zł. Abyśmy się źle nie zrozumieli, nie neguję Twojego Gianta, sam kiedyś kupowałem tanie rowery i je tuningowałem i miałem z tego mnóstwo zabawy, też nie wierzyłem, że te drogie rowery są lepsze, ale niestety są. Kupno używki za 800, 1000, 1500, 2000 itp i inwestycja w używkę 300-400 zł jest jak najbardziej sensowna, zobaczymy, czy taki rodzaj roweru ma sens i w razie odsprzedaży nie tracimy dużo, kupno roweru za 800 i inwestycja 1500 sensu ekonomicznego zazwyczaj nie ma. -
Mój pierwszy porządniejszy rower jaki kupiłem to Triban 520 z możliwością wsadzenia opon 32 c. Fajna sprawa, opony takie dają jako taki komfort na szutrze, jakoś się też toczą na asfalcie. Później wymieniłem koła na lekkie mavicki, założyłem też najtańsze zwijane opony szosowe continental ultra sport. Na oponach 32 w porównaniu do continentalów rower nie jedzie. Jest wrażenie takiego drewna, że masakra. Później kupiłem rower mtb, założyłem opony 2,2 cala Continental Race king, zalałem mlekiem i nagle się okazało, że mój rower MTB na tych oponach ma podobne osiągi co szosa na tych słabych oponach 32c. Od czasu posiadania roweru od 2 lat raz założyłem moje uniwersalne koła do szosy i to wyłącznie dlatego, że pożyczyłem moje mtb koledze. Tak więc skuszony publikacjami marzyłem o rowerze podchodzącym pod grawel, obecnie zdecydowanie wolę konfiguracja szosa + mtb. Moi rodzice mieszkają na mazurach, może przez 2 miesiące w roku są fajne drogi gruntowe pod grawele, od paru lat ze względu na wzmożoną politykę wycinki drzew przez nasz rząd większość dróg grawelowych to tarka, bez mtb na oponie 2,2 cala i niskim ciśnieniu jazda takimi drogami to masochizm. W okolicy Torunia jest 10 km trasy ppoż gdzie grawel będzie szybszy od mtb i można tam jechać wygodnie na grawelu, pozostałe trasy albo są wygodniejsze i dużo szybsze na mtb albo tą typowym asfaltem. Po tej trasie pod gravel szosą na oponie 25c spokojnie też przejedziesz. Wydaje mi się, że ostatnio jakąś alternatywą są opony 28c ale typowo szosowe, będą szybkie na asfalcie i wszędzie tam, gdzie wjedzie grawel też zajedziesz. Większość osób, które uważają jeszcze rowery mtb jako wolne, mają kiepskie opony mtb. Dobra, wyścigowa opona mtb daje abstrakcyjnie małe opory toczenia, tak więc podstawową modyfikacją w każdym nowym rowerze u mnie w domu to wymiana opon.
-
Jeżdżę obecnie w rekreacyjnych butach rockrider st 100, buty mega wygodne, oczywiście SPD, buty są o tyle fajne, że jak jadę z dziewczyną na wycieczkę to nie ma problemu przejść w tych butach parę kilometrów. Zamówiłem teraz buty rockrider xc 500, czy macie jakieś inne lepsze propozycje do ścigania xc? Szukałem też jakiś informacji jakie różnice w mocy są przy zastosowaniu różnych typów butów np. Porównanie takich turystycznych do karbonowych.