Skocz do zawartości

lukasz.przechodzen

Rowerowe Porady
  • Postów

    2 263
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lukasz.przechodzen

  1. @jajacek Nie zrozumieliśmy się. Nie ma żadnego znaczenia jak lubię jeździć ja (podróżnikiem bym się nie nazwał, po prostu lubię spędzać czas na rowerze ?), nie ma też w tym wątku znaczenia jak lubisz jeździć Ty. Autor zapytał o zwinny rower na nawierzchnie: asfalt, gruntówki (czasem z błotem). Jeżdżę rekreacyjnie bez napinki. A Ty mu wyskakujesz z szosą, korba 52 (dlaczego nie 55? ?), ciasna kaseta, przecież bez napinki też można pojeździć w grupie 50 km/h. No ludzie... Możemy sobie pogadać czy to lepsze, czy tamto lepsze, czy jeździć tak, czy jeździć siak. Ale autor pyta o jedno, a dostaje zupełnie co innego. @Oskarr Do gravela gdy założysz szosowe opony, będzie praktycznie tak samo szybki jak szosowy endurance. Oczywiście mówię o gravelu z odpowiednią geometrią i odpowiedniej wadze. Druga sprawa - przekładacie doświadczenia z tarczówkami w MTB na rower, którym jeździ się inaczej. W gravelu/szosie (poza górami) przecież się tyle nie hamuje. Nie trzeba wymieniać tak często klocków i hamulce tak często się nie zapowietrzają. Ale nikt nikogo na siłę do tarcz nie zmusza. Choć wszyscy prędzej czy później sami na nie przejdą, bo nie będzie innego wyboru. I na koniec - "gravele są be, bo mają te straszne napędy 1x". Tu Cię zmartwię, bo zdecydowana większość graveli ma napędy 2x. Napędy 1x mają wybrane modele i wcale nie jest ich aż tak dużo. To że napędy 1x w gravelach nie dają odpowiedniej uniwersalności to niestety wina producentów napędów. Ale to też kwestia indywidualnych potrzeb.
  2. Nie miałem z Canyonem AŻ tak dużo do czynienia (poza ich crossowym modelem), niemniej ta marka cieszy się sporą popularnością. O każdej marce da się znaleźć historie o wpadkach, pękających ramach itd. Canyonem swego czasu jeździł (a może nadal jeździ) chociażby Michał z 1Enduro: https://www.1enduro.pl/canyon-spectral-moj-rower-sezon-2019/ Jeżeli ma być wygodnie, to tak jak napisał Jacek - wybierz się gdzieś i potestuj co się da, żebyś nie narzekał, że miało być wygodnie, a jest zbyt sportowo ?
  3. To prawda, że w takim rowerze może wiele elementów trzeszczeć. Ale pytanie na forum nic nie da, bo możemy tylko pospekulować. Sam musisz dojść do tego co piszczy i nie na słuch, ale drogą eliminacji. Trzeba sprawdzić podczas jazdy po dziurach bez siedzenia na siodełku, potem bez trzymania nóg na pedałach itd. Same pedały prewencyjnie możesz wykręcić (pamiętaj, że jest tam gwint prawy i lewy): https://roweroweporady.pl/jak-wymienic-pedaly-w-rowerze/ i przesmarować gwinty cieniutką warstwą smaru stałego (taki zwykły do łożysk tocznych wystarczy). Suche gwinty mogą trzeszczeć + smar pozwoli łatwiej odkręcić pedały w razie potrzeby. A tak to trzeba po kolei wszystko eliminować: https://roweroweporady.pl/cos-cyka-w-rowerze-jak-sobie-poradzic/
  4. To ja jednak nie wiem o co chodzi ? Wlanie mleczka do dętki to jest jedna z opcji i ja tego nie neguję. Ale jeżeli wbije się jakiś kolec w oponę i do tego przebije dętkę, to mleczko też może trysnąć, w końcu jakoś musi tę dziurkę w dętce załatać. Pominąwszy fakt, że jeżdżąc na dętce, nawet z wlanym mleczkiem, nie pozwoli to na spokojniejsze zejście z ciśnieniem niżej. Mleko to mleko, dętka to dętka, a dętka zalana mlekiem to jeszcze inne rozwiązanie.
  5. Autor wątku: szukam lekkiego (w sensie takiego, który nie waży 15 kg), zrywnego roweru na asfalt, szutry, leśne lajtowe leśne ścieżki. Odpowiedź: kup szosę, bo będziesz mógł 50 km/h na ustawkach jeździć ? Jacku, masz ogromne doświadczenie i oczywiście możesz mieć swój punkt widzenia, który nie każdy musi podzielać ? Ale w swoich podpowiedziach czasem idziesz trochę za daleko. Piszesz, że "za samo słowo gravel" trzeba doliczyć 2000 zł do ceny. Sprawdzałem to 3 lata temu i wtedy wychodziło mi, że nic bardziej mylnego: https://roweroweporady.pl/czy-przeplacamy-za-rowery-grawelowe/ Bo niby dlaczego gravel miałby być (przy tym samym wyposażeniu) droższy od szosy? Jeżeli cena jest wyższa, to wynika ona z wyposażenia. Musiałbym to sprawdzić na 2022, ale wątpię by się coś zmieniło. Piszesz, że hamulce tarczowe podnoszą koszt utrzymania roweru. Nie wiem, może ja mam jakieś dziwne hamulce, ale płyn hamulcowy to koszt jakichś 15-20 złotych (a nie trzeba go wymieniać/odpowietrzać aż tak często jak w MTB), klocki to 40-50 złotych czyli niczym nie odbiega to od hamulców obręczowych (a mam wrażenie, że wytrzymują dłużej). Czytaj - koszty są żadne. Piszesz też, że zostaną na rynku gravele z amortyzatorem, bo tylko one mają sens. Rynek oceni, ale moim zdaniem to właśnie takie rowery są trochę na siłę ? Jakbym miał mieć gravela z amortyzatorem, to już wolałbym pojechać MTB-kiem. Nikt nie pisze, że gravel zastąpi rower górski (pomijam skrajne przypadki pato-marketingu). Jest to fajny rower do tego co napisałem - jeździsz asfaltem, ale jak masz ochotę to zjeżdżasz z niego bez stresu na lżejsze drogi. I nie jeździsz na ustawkach 50 km/h i nie pakujesz tam korby 52/36 + 11-21. Nie golisz też nóg i nie kupujesz kasku aero ? To nie ten typ jazdy. Mam w domu gravela z dwoma kompletami kół, mam też ścieżkowego fulla z dwoma kompletami opon (a może niedługo i kół). I dla każdego setu znajduję zastosowanie. Mam sąsiada, który jest niezłym dzikiem, ma sportową szosę, gravela i MTB XC. I uwaga, uwaga - po zakupie gravela prawie w ogóle nie jeździ góralem. A gravelem zapindala tam, gdzie ja już wybiłbym sobie zęby i prosił o MTB ? Wątpię żeby to marketing go tak zaczadził, że na własne życzenie się "tak męczy". Po prostu mu to pasuje i tyle. Zabawne jest to, że jeżdżący na szosowych oponach 25 piszą "no i po gruntowej drodze DASZ RADĘ przejechać". Ale już o gravelu na oponach 40 mm piszą "łeeee, tym się nie da jeździć po dziurach".
  6. A to dętka z mlekiem zapobiega przebijaniu się opony? ?
  7. Kwestia preferencji, bo autor wątku pyta o lekki rower na asfalt, ale i na gruntówki czy leśne ścieżki, do czego gravel, a także rower typu fitness (typu Cube SL Road) fajnie się nadaje. Oczywiście dopóki ktoś nie zacznie myśleć, że gravel da mu to samo co MTB ? Są oczywiście tacy, którzy gravelem wjadą wszędzie i powiedzą, że im większe "ujeby" tym lepiej, ale nie oszukujmy się, że do jazdy głównie poza asfaltem dużo lepiej sprawdza się po prostu rower MTB ? Ale do scenariusza typu - jadę sobie trasę 60 km z czego 10-20 km to będą lajtowe drogi gruntowe/leśne/nieznane - gravel na oponach 40 mm sprawdzi się fajnie. Zamontowanie bagażnika i sakw (lub toreb do bikepackingu) na wyjazd też lepiej wypadnie na szerszych oponach, chyba, że ktoś będzie w 100% pewny, że będzie jeździć tylko asfaltem. Za to gravel z wygodną, ale nie totalnie wyprostowaną pozycją za kierownicą, po założeniu opon szosowych da podobne osiągi co szosa endurance. A do szosy endurance opon gravelowych już się nie włoży ? Na gravelowych oponach 40 mm, w zależności od rodzaju bieżnika, będzie ok. 2 km/h wolniejszy od wersji na szosowych oponach.
  8. Mleczka wlałeś zdecydowanie wystarczającą ilość, chyba, że przy uszczelnianiu większość wypłynęła ? 20 km to jeszcze za mało, spokojnie pojeździj jeszcze trochę. Kolejna sprawa - z opon tubeless powietrze schodzi dużo szybciej niż z dętki. W zasadzie przed każdym wyjściem warto sprawdzić ciśnienie w oponach. Grunt żeby po jednej, dwóch, trzech nocach ciśnienie nie schodziło do zera, bo to by znaczyło, że coś jest nie tak. W sumie to nawet po kilku tygodniach ciśnienie nie powinno zejść do całkowitego zera. Z czasem, jak trochę pojeździsz to mleczko jeszcze się rozprowadzi po kole i powietrze będzie trochę wolniej schodzić, ale tak czy owak - pompuj przed każdą jazdą. Co do rekomendowanego ciśnienia polecam kalkulator: https://axs.sram.com/guides/tire/pressure Nie napisałeś do jakiego ciśnienia dmuchasz, ale im więcej się napompuje, tym szybciej będzie schodzić ? W Twoim przypadku, w zależności od tego ile ważysz, pompowałbym na początek nie więcej niż 2,2-2,3 bara (jeżeli ważysz 60 kg) czy 2,7-2,8 bara (jeżeli ważysz 100 kg). A potem dalej eksperymentował.
  9. X1700 mają obręcze 22,5 mm czyli prędzej XR 361, ale to bez znaczenia, bo cena podobna (361 kosztują 290 zł sztuka, XR 391 ok. 340 zł). Komplet DT 350 Boost to ok. 850 zł. Są tak jak pisze Florian nowe, trochę lżejsze 350-tki, ale w X1700 raczej ich nie ma patrząc nawet po wadze całych kół. Szprychy DT Competition Race z nyplami to ok. 230 zł. Wiadomo, że składacze kupują w hurcie taniej, więc i coś zarobią przy sprzedaży takich kół za 1900 złotych: https://lemonbike.eu/product/dt-swiss-xr391-29-straightpull/ A można złożyć je troszkę taniej (polecam odezwać się do Daveo po indywidualną wycenę), bo Lemonbike potrafi sobie słono policzyć za mniej typowe wymiary piast, co jest w sumie dziwne, bo w detalu piasty pod QR, 12 mm, 15 mm i Boost kosztują podobnie.
  10. Cenowo porównywałbym Deore do Deore jeśli już. SRAM jest droższy i... no jest droższy ? Co do przełożeń, to już kwestia kto czego potrzebuje, gdzie jeździ i jaką ma nogę. Jeżeli jak piszesz przez 99% czasu jeździsz na jednej tarczy, to po co Ci ta druga? ? Druga sprawa - jeżeli w lesie tarcza 36 z przodu Ci wystarcza, to masz po prostu mocną nogę, tudzież lubisz jeździć siłowo. Ja wolę jechać kadencyjnie plus mam słabe nóżki i przy tarczy 30 dość szybko łańcuch na kasecie wędruje w stronę zębatek 37 i 46. Jaki z tego wniosek? Każdemu według potrzeb ? Okej, ale tak na chłopski rozum. Skoro jeździsz przez 99% czasu na jednym blacie, to czym się różni zajeżdżanie najmniejszych koronek w kasecie w przypadku 1x, od zajeżdżania średnich koronek w przypadku 2x? Ale już abstrahując od Twojego przypadku, to właśnie napęd 2x może nie zachęcać do używania różnych przełożeń z tyłu. Prosta sytuacja, jedzie sobie ktoś spokojnym tempem na blacie i średniej koronce z tyłu. Pojawia się krótka, ale stromawa górka. Co można zrobić? Zrzucić na chwilę z przodu ? To jest tak naprawdę dyskusja, która do niczego nie prowadzi, bo co osoba to inny styl i warunki jazdy. Jak już liczyłem kilka postów wyżej, nie masz szerszego zakresu przełożeń, jeżeli porównujemy 36/26 + 11-42 do 32 + 10-51. Zakres wychodzi praktycznie identyczny.
  11. Jakiej szerokości jest obręcz, jaką szerokość mają opony i do jakiego ciśnienia je pompujesz. No i ile wlałeś mleczka?
  12. Pamiętam czasy gdy na forach ludzie pisali "ja wolę napędy 8-rzędowe, te 9- czy 10-rzędowe to przez cienki łańcuch są mniej żywotne". Teraz okazuje się, że 10-rzędowe napędy są spoko, a "złe" są 12-rzędowe. Za dziesięć lat 14-rzędowe będą "złe" ? Piszę oczywiście z przymrużeniem oka. Masz rację, że części do 12. rzędowych napędów są droższe, czasem zupełnie niewspółmiernie (porównując osprzęt tej samej klasy). Cóż, efekt nowości plus nagły wzrost cen od czasów pandemii, który uwydatnił różnice. Ej no bez przesady, to nie rower szosowy i jazda w peletonie, gdzie trzeba trzymać konkretne tempo. Tym bardziej, że na lekkich przełożeniach różnice zaczynają się zacierać. Porównaj 11. rzędową kasetę 11-42 i 12. rzędową 10-51: 11-13-15-17-19-21-24-28-32-37-42 10-12-14-16-18-21-24-28-33-39-45-51 Różnice między kolejnymi zębami to: 2-2-2-2-2-3-4-4-5-5 2-2-2-2-3-3-4-5-6-6-6 Nie ma tutaj większych różnic pomiędzy kolejnymi przełożeniami, te mityczne "duże przeskoki" są obecne także w 11. rzędowych kasetach 11-42, to już nie są kasety 11-32 gdzie mogło być "ciasno". Zresztą to naprawdę nie ma realnego przełożenia na jazdę. Jeżeli chodzi o wydajność i transfer mocy, to po pierwsze - ci, którzy się ścigają jeżdżą na 1x12 i te straty (jakiekolwiek by one nie były) im nie przeszkadzają ? Turystom/amatorom i innym też przeszkadzać nie będą. Ba, myślę, że są to straty na tak marginalnym poziomie, że wręcz nie do zauważenia przez przeciętnego rowerzystę. Pewnym kompromisem cenowym (z poświęceniem najszybszego biegu i jazda "tylko" 35 km/h, co w MTB nadal uważam za znaczną prędkość) jest napęd Deore 1x11 z kasetą 11-51. Ja na to wszystko patrzę pod kątem wygody. Jazda z 1x z przodu, jeżeli tylko zakres na kasecie jest dobrany pod konkretną osobę, jest po prostu dużo, dużo przyjemniejsza niż z 2x ? W niektórych rowerach producenci na siłę wciskają 1x łącząc to z np. 9-rzędową kasetą o małym zakresie, co może zniechęcać do tego typu napędów. Ale i rowery MTB z 2x na pokładzie widziałem z kiepsko zestrojonym napędem, gdzie można było pedałować przy 50 km/h(!), ale ktoś zapomniał o podjazdach i najlżejsze przełożenie to było 30-34. Ale to temat na inny wątek ?
  13. Przednia przerzutka w rowerach górskich z 11. a zwłaszcza 12-rzędową kasetą nie jest potrzebna. Serio. Porównajmy dwa napędy: - 2x11 z korbą 36/26 i kasetą 11-42 - 1x12 z korbą 32 i kasetą 10-51 W pierwszym przypadku przy kadencji 90 pojedziemy 41 km/h, w drugim 40 km/h. W pierwszym przypadku najlżejsze przełożenie ma ratio 0,62 natomiast w drugim 0,63. Dostajemy praktycznie ten sam zestaw przełożeń, bez zabawy z przednią przerzutką, bez jej regulowania, bez zastanawiania się podczas jazdy czy z przodu już redukować, czy jeszcze nie. SRAM porzucił przednią przerzutkę lata temu. Shimano jeszcze ją trzyma dla tradycjonalistów, ale na własne życzenie już bym się nie pchał w tę stronę. @Oskarr napisał, że 2x daje większą rozpiętość biegów. No właśnie nie, na tym polu 1x dogoniło 2x. Jasne, na upartego można do tej konfiguracji 2x11 włożyć kasetę SRAM 10-42, co pozwoli pojechać 45 km/h przy kadencji 90. Tylko po co komu w góralu taka prędkość? Tak więc dla mnie - jeżeli Deore, to 1x12.
  14. A tu jeszcze inspiracja dla fanów kolarstwa (znalezione w necie).
  15. Tatuaże już od dłuższego czasu zostały odczarowane i nie kojarzą się z kryminałem. No chyba, że leśnym dziadkom. Cała masa sportowców nosi tatuaże, z kolarskiego świata chociażby Peter Sagan. Wrzucam fotkę jednego z nich, a ma ich więcej. Jakby mi mój tata zaczął gadać o wydziedziczeniu i to jeszcze z powodu tatuażu, to bardzo, ale to bardzo straciłby w moich oczach. Na szczęście ma normalne podejście do życia i nie gada takich głupot.
  16. A nie lepiej byłoby zlecić złożenie kół na komponentach DT Swiss'a? W Daveo czy innym Lemonbike'u? Składacze podają wagę kół bliżej 1600-1700 gramów w kołach za ok. 2000 złotych. Nie wiem w sumie jaka jest realna przewaga gotowych kół. Sam jeżdżę od lat na składakach. Za to moja żona ma fabryczne DT Swissy i różnicy w działaniu między nimi nie widzę ? PS Panowie, wewnętrzny profesor Miodek się we mnie burzy. 100 gramów, 500 gramów, 900 gramów. Nie gram. Tak jak 5 kilogramów, nie 5 kilogram. Jak 10 kilometrów, a nie 10 kilometr. Zrobiłem edycję waszych "gram", uczulam na przyszłość, że warto pisać poprawnie. Peace ?
  17. Odświeżam temat z prośbą do stałych bywalców forum. Jeżeli widzicie jakieś podejrzane posty od kont, które mają kilka postów i ni z gruchy, ni z pietruchy wstawiają link do jakiejś swojej strony, kliknijcie z prawej strony posta trzy kropki i kliknijcie "Zgłoszenie". Ja już się zajmę delikwentem. Napominanie tych osób nie ma żadnego sensu, oni przychodzą tu tylko po to, aby wstawić kilka postów z linkami.
  18. Słyszałem głosy, że zębatka jest niepoprawna. Ale! Jeżeli wszyscy zaczynają mówić w dany sposób, to dane słowo/zwrot może zostać uznane za poprawne. Tak jak ktoś ostatnio zwrócił mi uwagę na "dedykowany" w kontekście przeznaczony do czegoś, np. "klucz dedykowany do odkręcania suportów". To kalka z angielskiego "decicated" i faktycznie nie jest to poprawne użycie tego słowa. Jednak znów pojawia się pewne "ale" ? Dedykowany w tym znaczeniu pojawił się już w Słowniku potocznej polszczyzny. Minie trochę czasu i już będzie poprawne. Język jest giętki i czasem nie ma sensu trwać w pewnych schematach na siłę.
  19. Przygotowałem listę narzędzi rowerowych, podzielonych na trzy segmenty (dla każdego, do konkretnych zastosowań i dla zaawansowanych), które przydadzą się w domowym zaciszu: https://roweroweporady.pl/podstawowe-narzedzia-rowerowe-w-domowym-warsztacie/
  20. Rowerek nie wygląda na za mały, ale na pewno siodełko jest za nisko. Siodełko (tak w jednym zdaniu) ustawia się na wysokość tak, aby noga w dolnym położeniu była nadal troszeczkę ugięta w kolanie. Ale zdaję sobie sprawę, że dla dziecka, które się uczy jeździć to może być za wysoko, bo nie będzie w stanie się podeprzeć całą stopą w razie czego. Niemniej stopniowo podnosiłbym siodełko, tak aby pedałowało się wygodniej, bez tak wysoko podniesionej nogi jak teraz na zdjęciu.
  21. Przygotowałem zestawienie najciekawszych rowerów elektrycznych w cenie do około 5000 złotych: https://roweroweporady.pl/rower-elektryczny-do-5000-zl/
  22. Przygotowałem zestawienie najciekawszych rowerów elektrycznych w cenie do 5000 złotych: https://roweroweporady.pl/rower-elektryczny-do-5000-zl/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...