Cześć,
zakupiłem niedawno rower i zdążyłem nim przejechać już około 400 km. Na sztycy stopniowo zaczęły pojawiać się przetarcia, głównie po tylnej stronie, stwierdziłem, że to normalne i nie ma się czym przejmować. Ostatnio jednak na przedniej stronie, nieco z boku zauważyłem 2 głębsze rysy, które można już wyczuć przejeżdżając paznokciem. Rysy znajdują się na wysokości zacisku sztycy. Sprawdzałem czy w rurze podsiodłowej nie ma żadnych ostrych krawędzi, jednak nic nie wyczułem.
Czy może to być kwestia siły domknięcia szybkozamykacza? Czy lepiej sprawdziłby się zacisk dokręcany imbusem? I czy starcia sztycy nie oznaczają jednocześnie ścierania rury podsiodłowej, gdyż to by mnie bardziej martwiło.
Dodatkowo borykam się z problemem strzelania z okolicy sztycy/zacisku/rury podsiodłowej. Gdy wyjmę sztycę, przetrę ją i włożę na sucho problem zanika na kilka kilometrów, potem znów zaczyna pojawiać się strzelanie stopniowo stając się coraz mocniejsze. Myślałem, że może są to ziarna piasku między sztycą a rurą. Próbowałem posmarować lekko sztycę na całej długości, ale zaczęła się wsuwać w rurę, więc smarowanie odpada. Z drugiej strony mocując sztycę na sucho nie wydaje się ona wsuwać pod obciążeniem, jednak dalej strzela i się ściera.
Może ktoś miał z tym do czynienia, gdyż sam nie wiem jak jeszcze ten problem ugryźć, może jakiś specjalny smar do sztycy?
Dodaję zdjęcia tyłu i przodu sztycy oraz rury podsiodłowej z zaznaczonym mniej więcej miejscem obwodu, gdzie powstały rysy na sztycy.
Z góry dziękuję.