gravel, szosa+

[liftlodz]

Taki?

[sl66]

@liftlodz, jak się sprawuje Redshift? Jest duża różnica? Czy ucieka z niego część energii podczas sprintu i stawania w korbach (bujanie kierownicy)?

[liftlodz]

Raczej nie buja, jeśli chodzi o sprint to nie wiem, jeśli chodzi o wstawanie w korby to jakiejś różnicy nie widzę.
Trzeba sobie jednak zdawać sprawę że to nie amortyzator a raczej tłumiki małych nierówności.

[BrudnyHenryk]

dokładnie taki
to tłumik, wszyscy których pytałem chwalą, ale sam nie używałem
może kiedyś

[BrudnyHenryk]

Galeria sprzętu z Gravel World Championships dla ciekawości:
https://www.bikeradar.com/features/pro-bike/pro-bikes-2022-gravel-world-championships/

Zauważmy prawie kompletny brak GRXów, kierownic gravelowych i napędów gravelowych

Sagan akurat z GRX

[sl66]

2 godziny temu, jajacek napisał(a):

Natomiast nie zgadzam się z twierdzeniem że gravel powstał dla komfortu.

Masz rację, powinienem był napisać, że obecne gravele powstają dla komfortu.

[jajacek]

Tu zdjęcie a propos naszej dyskusji, z dziś z serwisu CozmoBike. Na serwisie 3 gravele i flat bar gravel :) Połowa z nich nie ma opon gravelowych.



Kolega mechanik zapytany co sądzi o gravelach powiedział że jak dla niego gravel jest ulubionym rowerem miejskim i ocenia go jak szybkiego trekkinga. Który jednak nie mając amortyzacji kompletnie nie nadaje się w teren. Po okazjonalnym szutrze wystarczy mu Roubaix na oponach 28 mm a w teren MTB.

Sądzę że jak potanieją gravele z amorem, to zainteresowanie nimi znacząco wzrośnie a zainteresowanie gravelami ze sztywnym widelcem znacząco spadnie.

Warto też wziąć pod uwagę opinię innego naszego mechanika, który twierdzi że gravele jeżdżące po szutrach i gruntówkach są najbardziej wyeksploatowanymi rowerami i ich koszty utrzymania są bardzo wysokie.

[BrudnyHenryk]

Zgadzam się z tym, że gravel to idealny rower na polskie asfalty i DDR...

Rozejrzyj się na drodze. Dookoła w Warszawie same gravele i elektryki jeżdżą to może i w warsztacie ich więcej?

[liftlodz]

A jak wysokie mogą być koszty wymiany suportu raz do roku czy sterów co 2 lata? Nie wiem co tam może być więcej do roboty.
Przecież to sztywny rower

[jajacek]

33 minuty temu, liftlodz napisał(a):

A jak wysokie mogą być koszty wymiany suportu raz do roku czy sterów co 2 lata? Nie wiem co tam może być więcej do roboty.
Przecież to sztywny rower

Też tak mi się wydawało. Natomiast mechanik mówi że u tych którzy jeżdżą po szutrach wszystko pomału pada. Muszę go podpytać o szczegóły.

[jajacek]

1 godzinę temu, BrudnyHenryk napisał(a):

Rozejrzyj się na drodze. Dookoła w Warszawie same gravele i elektryki jeżdżą to może i w warsztacie ich więcej?

Gdzieś tu na forum pisałem że siedziałem ze 2 lata temu na Bulwarach Wiślanych z pół godziny i obserwowaliśmy jakie rowery przejeżdżają. A ludzi jechało dziesiątki. Przejechały może ze 2 porządne MTB, może ze 2 nowoczesne gravele a reszta trekkiingi, crossy, fitnessy, mieszczuchy i stare strucle MTB. Więc nie wiem gdzie Ty same gravele widzisz.  Chyba że przez 2 lata się to tak zmieniło. Zrobię taki sam eksperyment w tym roku :)

[BrudnyHenryk]

W twoim serwisie raczej niewielu zostawia starocie na serwis, bo samo wejście podwaja wartość roweru. Na takim się jeździ póki nie zardzewieje do końca

p.s. Mnie w serwisie też nie zobaczysz - nie stać mnie. Wolę kupić narzędzia niż oddać do serwisu

[ernorator]

cozmo ma fajne ceny serwisu, przynajmniej ten w puszczy, góra 50% zardzewiałego sztrucla ?

[jajacek]

Przesadzacie :) Tam kupa strucli i mieszczuchów stoi. Nie wiem ile teraz przegląd przedsezonowy kosztuje ale ceny wszystkich serwisów poszły w górę. W RAV Bike, po drugiej stronie Wisły podstawowy przegląd 170 zł. Generalny 300 zł.
Natomiast ja co mogę to też robię samemu. Ale hydrauliki nie ruszam.

[BrudnyHenryk]

za 300 zł mam dobry suport, stery i 10 browarów,
a hydraulika najprostsza.
Nie ruszam tej wewnętrznej komory w damperze, ale na przegląd też nie oddaję.
Resztę robię sam. Mam 5 rowerów pod opieką, więc narzędzia się bardziej opłaca kupić.
Lubię też się ubabrać w smarze