Skocz do zawartości

Wszechstronny MTB HT w cenie do ok. 10 k


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim!

Szukam roweru MTB, który będzie używany zarówno do rekreacyjnej jazdy po mieście - w sezonie potrafię jeździć trasy po 30-40km dziennie po w miare płaskim terenie (Wrocław i okolice), ale również weekendowo w nieco cięższym górskim terenie (trasy w okolicy Wałbrzycha, Szklarska, Jakuszyce). Na rower mam przeznaczone ok. 10k.
Na czym mi zależy:

- sztywne osie

- dobra rama

- dobry amortyzator golenie min 32 mm, możliwe tani w eksploatacji 

- dobry napęd

- waga w granicach max 12 kg.

- sztyce regulowana będzie na duży plus

 

Z uwagi na to, że rower pewnie będzie mi służył przez kolejne 10 lat (jak nie więcej), zależy mi na dobrej ramie, amortyzatorze i napędzie i zapewne tych rzeczy nie będe za szybko wymieniał. Sztyce regulowaną mogę ewentualnie dokupić po czasie, podobnie z upgrade hamulców.
 

Jedynym rowerem który znalazłem, który "prawie" spełnia wymagania (poza wagą) jest Grand Canyon 9. Czy w tej cenie jest szansa znaleźć coś lepszego?

Dodam, że Rockridery średnio mi się podobają (chociaż wiem, że są bezkonkurencyjne w stosunku cena/jakość) ?

Z góry dziękuję za pomoc!

Odnośnik do komentarza

Trochę się te założenia wykluczają. Albo dobry amor i napęd albo tania eksploatacja.
Nie ma nic lepszego niż Cube Reaction Race C:62 w tym budżecie. ale jest to rower w konfiguracji wyścigowej z geometrią w stronę rekreacji. 10 kg z groszami. Tylko myk-myk dokupić i śmigać.

Najtańsza eksploatacja jest w amorze olejowo-sprężynowym RockShoxa. Można i 10 lat nie zaglądać jak się dba. Plus mechaniczne tarczówki gdzie nie ma co się zapowietrzać i napęd Deore 2x10 lub 3x10. 
I był taki rower parę lat temu Cube Attention.

W Cube Reaction Race C:62 koszt serwisu amora 400 zł co ok. 3000-5000 km.
Serwis hamulców 50-100 zł
Co 800-1200 km wymiana łańcucha chyba że jazda na zajeżdżenie. Jedna kaseta raz na 3 łańcuchy. Wymiana blatu co 6 łańcuchów.
Plus serwis piast, sterów i łożysk suportu.

Chyba że kupujemy coś w stylu Cube Attention lub Attention SL. Ale to nie są lekkie rowery.
Za to Reaction Race w górach będzie wymiatał.

Odnośnik do komentarza

Na Allegro widziałem za 9900 ale też i za 11k.
Do 10k alternatyw poza rowerami z Decathlonu raczej nie ma. 
Półkę niżej są dobre rowery aluminiowe typu Merida Big Nine Pro, Big Nine Limited, Big Nine Lite, Kellys Gate 30/50/70/90, Accent Peak TA. Marin Team 2 i 1. Niektóre z nich wymagają wymiany spowalniaczy na hamulce czy też wymiany tarcz hamulcowych i kół żeby je doprowadzić do stanu przyzwoitości.

Odnośnik do komentarza

No właśnie obecnie na allegro lekko powyżej 11k. Jest sens obserwować licząc, że będzie taniej czy lepiej brać, bo nie wiadomo jakie będą ceny w kolejnych miesiącach?

Jest poza sezonem, także jakoś mocno mi się nie śpieszy z zakupem.

 

I jeszcze pytanie co do rozmiaru (oczywiście najwięcej powie mi przymierzenie się do roweru w sklepie), ale będąc na granicy M i L (wzrost 177), lepiej brać mniejszy czy większy?

Odnośnik do komentarza

@Oskarr gdyby jeszcze takie napędy montowali do nowych rowerów w tej półce cenowej to pewnie bym się mocno zastanawiał

 

@jajacek byłem dzisiaj w sklepie przymierzyć się do tego Cube. Ogólnie sama pozycja na rowerze była dla mnie dziwna tj. zakładam, że może to wynikać z tego, że obecnie jeżdzę na rowerze, który jest na mnie za mały (rower ma mniej więcej z 15 lat, więc kupowany był jak jeszcze rosłem) + dodatkowo mam o wiele krótszą kierownicę (ok. 64cm vs 72 cm w Cube) - przez co przy przymiarce pozycja była dla mnie nieco niewygodna, bardziej wyciągnięta. Pytanie czy ciało się przyzwyczai do nowej pozycji, czy zwyczajnie powinienem celować z rozmiar mniejszy? Na ile to może wynikać z "przyzwyczajenia" do starego roweru, a na ile z być moze niewłaściwego rozmiaru?

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Trudno mi odpowiedzieć. Pierwszy rower MTB miałem baaardzo dawno temu, w latach 90-tych. Ze sztywnym widelcem i na kołach 26 cali. Synowi parę lat temu kupiłem używkę na kołach 26 cali z wąziutka kierownica. Jeździło mi się na tym rowerze fatalnie. Mój pierwszy MTB 29 cali za ok. 1000 zł miał uginacz zamiast amora i ogólnie był beznadziejny. I tak jak w bajce o Czerwonym Kapturku i Wilku mówiłem: jakie te koła duże i jakie te kierownice szerokie :)))
Potem kupiłem pierwszy porządny MTB 29 cali na Foxie, z kierownica chyba 70 cm. No i ten rower po prostu płynął. Obecnie ma dwa kolejne trochę bardziej nowoczesne. Kierownicę mam 72 cm przyciętą od rozmiaru 74 cm.

Jestem absolutnym przeciwnikiem kupowania roweru na podstawie przymierzenia się do niego. Rower ma być dobrany optymalnie do proporcji ciała a użytkownik ma się do niego dostosować.
 

Odnośnik do komentarza

No właśnie dopiero po powrocie do domu przyszła refleksja, że mogłem się przymierzyć do roweru mniejszego (inny model, bo ten C:62 R był tylko w rozmiarze L), i porównać na ile byłoby wygodniej na mniejszej ramie.

Chociaż tak jak mówię - wydaje mi się, że po prostu przyzwyczaiłem się do obecnego roweru, więc teraz nie dość, że zmiana długości ramy, co już wymusza nieco inna pozycję na rowerze, to jeszcze sporo szersza kierownica. Nie miałem wrażenia, że rower jest za duży, tylko, że pozycja jest dziwna i niewygodna dla mnie.

Być może kwestia przyzwyczajenia ciała do nieco bardziej pochylonej pozycji i będzie ok. Kilkanaście lat na nieco małym rowerze i z krótką kierownicą zrobiło pewnie swoje ?

Odnośnik do komentarza

Radzę jednak przymierzyć się też do mniejszego rozmiaru - ja chciałem kupić rower mtb od Cube, nie pamiętam już modelu, chyba Cube Aim Ex, jeszcze poprzedni model z 2021 roku bo zależało mi na napędzie 2x10 a on miał i jak się przymierzyłem i przejechałem na egzemplarzu w rozmiarze L (mam 183 cm wzrostu i 87 cm przekroku) to był on jakiś taki strasznie wielki i czułem się na nim bardzo niepewnie (wcześniej jeździłem na kołach 26" i rozmiar ramy chyba 22"). W końcu kupiłem Kellys Gate 30 w rozmiarze M i jest mi na nim bardzo wygodnie

Odnośnik do komentarza

Cube jest bardzo specyficzny. Cube Attention SL na którym się przejechałem, L 19 cali, dla mnie przy 175 wzrostu był stosunkowo wysoki ale ponieważ mam duży przekrok bezproblemowy, natomiast na długość był za krótki w stosunku do tego do czego jestem przyzwyczajony czyli L/19 cali w normalnej wyścigowej rozmiarówce.

Cube AIM czy Attention SL to nie są typowe rowery MTB XC. Są to trekkingi na kołach MTB. Nie mają wiele wspólnego z "normalnym" rowerem MTB XC a już szczególnie z wyścigowym. Doświadczenie z rozmiarówki 26 cali ma się niestety nijak do 29 cali. Rower na którym normalnie jeżdżę, wyścigowy Specialized Epic Hardtail, w rozmiarze L,  ma reach 441 a stack 622. Te trekkingi Cube na kołach MTB w tym samym rozmiarze mają reach 426 a stack 637.  Czyli są znacząco wyższe i znacząco krótsze. Właśnie jak w crossie czy trekkingu.

Reaction C:62 Race w rozmiarze L ma reach 424,8 i stack 627,4. W rozmiarze XL reach 440,8 i stack 636,8. Wiec sądzę że właśnie XL bez podkładek pod kierownicą byłby lepszy rozmiarowo.

 

Odnośnik do komentarza
W dniu 29.12.2022 o 19:10, jajacek napisał(a):

Rower ma być dobrany optymalnie do proporcji ciała a użytkownik ma się do niego dostosować.

Jak człowiek bardzo chce to się do wszystkiego dostosuje. Kiedyś kupiłem sobie Krossa Levela w rozmiarze L przez internet i okazał się za duży, Kross miał wtedy L-kę w rozmiarze 21". Wystawiłem po jakimś czasie na OLX i przyjechał gość o pół głowy niższy ode mnie, wskoczył na rower z rozbiegu jak ja kiedyś na Ukrainę dziadka i pojechał. Z wrażenia nawet mu już nie odradzałem, że za duży. Dopasował się i kupił? To tak w ramach anegdoty. Ja jednak uważam, że dobrze jest się przymierzyć do roweru, szczególnie jak się ma wzrost na granicy rozmiarówki. Eccentrica kupiłem z ramą M, łapałem się na nią ale niestety nie byłem zadowolony. Gdybym mógł się przysiąść do roweru to bym kupił jednak L. Rower też sprzedałem po jakimś czasie. Teraz już wiem, że trzeba patrzeć na rozmiar w calach a nie na oznaczenia literowe. Mając 180 cm najlepiej czuję się na ramach 18" - 19".

Odnośnik do komentarza

Ja miałem takie doświadczenie. Kilkanaście lat temu trafiliśmy z kumplem na wrześniową wyprzedaż rowerów szosowych. Były dostępne w rozmiarze 53 i 56. Kumpel 180 wzrostu więc 56 oczywisty. Ja kupiłem odpowiednią do mojego wzrostu 175, 53. Pierwsza jazda, ok. 100 km. Coś mi nie pasowało. Wisiałem nad kokpitem. Miałem wrażenie że rower jest za mały. Ale była to moja pierwsza porządna szosówka oprócz paru strucli z czasów PRLu. W połowie poprosiłem żebyśmy się zamienili. Na jego szosie czułem się zdecydowanie lepiej bo kokpit był wyższy i dłuższy. Pojechałem do sklepu i wymieniłem na 56. I był to cholerny błąd. Po prostu nie miałem wystarczającego doświadczenia z nowoczesnym rowerem. Był dla mnie za duży i męczyłem się na nim kilka lat. Na dodatek w rozmiarze 56 miała korbę 175 mm i w kółko bolały mnie kolana. W rozmiar mniejszym była 172,5. Dopiero po jakimś czasie trafiłem na kalkulator online Competitve Cyclist Bike Calculator i po dokładnym pomierzeniu się wyliczyłem że odpowiednia dla mnie rama to 53-54. Więc nie mając za wiele doświadczenia należy się zdać wielkość wynikająca z wyliczeń a nie własnych odczuć. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...