Skocz do zawartości

Rockrider Explore 540 29" vs XC 100 29"


Rekomendowane odpowiedzi

11 godzin temu, Sasiad napisał(a):

dzięki, a czy jak teraz zaleje do kazdego koła po 100ml to co ile mam dolewać , uzupełniać mleko i w jakiej ilości?

Jak przestanie chlupotać to dolewam po 20 ml. W praktyce do końca sezonu Ci wystarczy jak wlejesz teraz 100ml, kolejne 20 ml bym wlał na rozpoczęcie nowego sezonu. 

Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, Sasiad napisał(a):

dziękuję,, czyli przy jednym rowerze nie ma sensu kupować 1l mleka , 0,5 i tak starczy mi na kilka sezonów

 

0,5 litra starczy na 2 sezony. Ja mam kupiony litr i starcza mi na półtora roku, obecnie mam tylko jeden rower zalany, jednak robię dużo km rocznie, rzędu 10kkm i chcąc nie chcąc czasem dochodzi do przebić opony albo po prostu oponę zajeżdżam. Po mocniejszym rozcięciu opony szkłem trzeba oponę rozszczelnić, wyczyścić dziurę, załatać i na nowo zalać 100 ml mleka. Jeśli więc jeździsz głównie po lesie gdzie jest mało szkła, to 500 ml Ci spokojnie starczy, jeśli jeździsz też sporo po mieście albo na Twoich singlach mieszkają bezdomni to możesz profilaktycznie kupić litr mleka od razu ? 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Sasiad napisał(a):

Czyli opona zalana mlekiem nadaje się do wyrzucenia po złapaniu kapcia?

A w moim przypadku po zaklejeniu opony i dętki, pozostać na takim zestawie?

 

Zdecydowanie tak. Tubreless ma zalety ale i wady. Dętka. Pomimo archaizmu ma zaletę, że w XXI w. jest naprawialna.

 

Odnośnik do komentarza

Można łatać tubelessy. Albo daje się po prostu zwykłą łatkę jak do dętek, czekamy aż wszystko idealnie wyschnie i zalewamy mlekiem, jeśli nie jest to duże przecięcie, tak do 4mm to nie powinno być problemu, jak miałem 1cm dziurę od tulipana to po załataniu okolice dziury się pociło, w takich przypadkach opona idzie do innego roweru już z dętką a mój wyścigowy rower dostaje nowy komplet opon. 
Ja mam kupione łatki do opon bezdętkowych coś w tym stylu:
https://allegro.pl/oferta/latki-do-opon-bezdetkowych-ferdus-tubeless-zestaw-8258924707

5 minut po klejeniu zalewam mlekiem i nigdy mi się nic nie rozkleiło, w instrukcji jest nawet, że po załataniu dziury zalecają od razu zalać mlekiem, mleko dodatkowo uszczelni łatkę w razie w. Ścigam się później na tak załatanych oponach i nigdy nie miałem problemu z rozszczelnieniem. W pojemniku 3 łatki, więc wychodzi 5 zł za jedno klejenie. Minus taki, że jak przebijemy gdzieś w lesie to raczej nie mamy ze sobą zapasu mleka aby po załataniu dolać mleka ? 

Na upartego, mając uszczelnioną oponę wcześniej, nawet jak nam mleko wychlapało przez gwoździa, to po podklejeniu tej dziury i strzale z ciśnienia, taka opona się uszczelni i dojedziemy na takiej oponie te 20 km, jest szansa, że co parę km będzie trzeba dopompować, jeśli jednak rozszczelnimy oponę a nie mamy naboju aby strzelić tylko zwykłą pompkę ręczną to z pompki ręcznej nie uszczelnimy opony, za mało ona dmucha aby opona nam wskoczyła w rant. 

Można jeszcze stosować sznurki do wsadzenia w dziurę, znajomi testowali i mówią, że działa, ja jakoś tego nie widzę przy moich wyścigowych oponach. Ogólnie wyścigowe opony się ciężko sklejają bo mają bardzo cienkie ścianki i mleko nie ma o co się zaczepić. Obecnie moja wyścigowa opona ma ścianki i grubości coś koło 1 mm, dla porównania race king mojej lubej z wkładką antyprzebiciową ma dobre 3-4 mm mięsa, u niej w razie rozcięcia 3mm mleko skleja dziurę bez problemu, u mnie z problemami. 

Mleko daje największą przewagę w tym, że chroni nas przed dobiciem, nie zrobimy snake'a. Jadąc na dętce musisz mieć wyższe ciśnienie, bo jak raz dobijesz felgą do korzenia czy krawężnika to masz po jeździe, na jednym wyścigu XC dobijam z 3-5 razy felgą do korzeni czy krawężników, na maratonach XCM minimum 1 raz na wyścig w trawie znajduje jakiś kamień który mi dobija oponę do felgi i jedzie się dalej, z dętkami za każdym razem miałbym po zawodach. Jasne, można dopompować o 0,5 atmosfery i się nie dobije ale na zawodach by się to skończyło dużo gorszą kontrolą i mniejszą prędkością. 

Zwykle jak zmieniam opony po sezonie to czyszczę je z mleka i po czyszczeniu jak schną widać, w których miejscach są małe dziurki, na sezon znajduje koło 5 małych dziurek, które unieruchomiły by mi rower na dętce (nie licząc dobić) a na mleku nawet nie byłem ich świadomy. 

 

Odnośnik do komentarza

Cześć Panie i Panowie,

od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie zakup turystycznego mtb, do eksplorowania Kampinosu i innych terenów gdzie gravel słabo sobie radzi. Zrobiłem trochę wycieczek (gravelem) po Kampinosie i jak jadę sam we własnym tempie to ok, ale kiedy jadę ze znajomymi, którzy jadą na mtb to zostaję w tyle - jest walka z korzeniami i piachem, a nie przyjemność. Nowy rower prawdopodobnie zastąpi też miejski który posiadam, ze względu na brak miejsca na trzy rowery.

 

Trafiłem na wątek o Rockriderze Expl 540 i mocno nakręciłem się na ten rower – ma w zasadzie wszystko co bym chciał:

  • podoba się dla mnie kolor i kształt ramy ?

  • sztywne osie + boost

  • mocowanie do bagażnika

  • geometria/wygoda (miałem kilka lat temu rower mtb o prawie identycznej geometrii)

To co mnie jeszcze zastanawia to wysokość rury podsiodłowej w rozmiarze M – 40cm. Mam 175cm wzrostu, przekrok ok 84cm. Górę siodełka mam na wysokości 73-74cm od osi suportu – sztyca będzie wystawać ok 30cm (nad rurą 40cm) – pytanie – czy jest to bezpieczne dla ramy ? Dla porównania np. Chisel i Team Marin mają rury dł 43cm.

 

Przymierzałem się też do L-ki, ale on ma reach 450 i mam wrażenie, że jest za długi. Wg kalkulatora na stronie wrenchscience powinienem mieć reach ok 43cm, mostek 7,5cm i stack 60cm. Wydaje mi się, że lepiej mieć rozmiar M + mostek ~7cm niż L i mostek ~5cm (nie wiem czy przy mostku 5cm rower nie będzie zbyt nerwowy)

 

Moje pytania:

  • czy tak duże wysunięcie sztycy nie uszkodzi ramy ?

  • rozmiar M czy jednak ryzykować L ?

  • czy da radę to tej ramy zamontować przednią przerzutkę ?

  • czy jest jakaś opcja zakupu samej ramy ? - na stronie Deca nie widziałem

  • może Ktoś zna jeszcze inne ramy/rowery spełniających założenia

 

Rozważałem też takie ramy/rowery:

  • Sonder Broken road – tytan, fajny, tylko cena poza budżetem

  • Sonder Frontier – górne mocowanie do bagażnika przez obejmę sztycy – jednak Expl 540 bardziej mi się podoba

  • Specialized Chisel – brak mocowań do bagażnika, potencjalnie większe ryzyko kradzieży przy przypięciu gdzieś tam

  • Marin Team 1 – brak mocowań do bagażnika

  • Ritchey Ultra – brak mocowań do bagażnika, dobra waga ramy jak na stal ~2,5kg

  • Kona Unit – dosyć ciężka rama, wg internetów ~3kg bez widelca, Bybikes nie ma fizycznie żeby się przymierzyć, a reach w M ma 45cm i kąt podsiodłówki 75 – nie mam pojęcia jak to jeździ

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...