Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

znalazłem jeszcze takie coś:
https://www.wysepka.pl/rowery-gorskie/10310-15764-rower-gorski-bergamont-revox-6-2021.html
Bergamont hmm, czy to dobra marka ?
ma przerzutkę SLX, ma normalny napęd a nie jedna zębatka, ma jeszcze te rapid-fire, pytanie czy ma sztywne osie ?
jedynie hamulce słabe jak w większości rowerów teraz w tej cenie

PS: czy on nie jest zbyt sportowy i niewygodny do normalnej jazdy ? bo wygląda dość agresywnie 

Odnośnik do komentarza

ahh to lipa 

patrzyłem na te nowe XC 100 na deore co teraz rzucili do decathlonu, ale jak sobie poczytałem o tych oponkach "tubeless" i całym tym mleczku i doszczelnianiu to ja dziękuję za takie wynalazki w rowerze typu amator+

podoba mi się ten Cube attention 2021, szczególnie ten żółty ? trochę przypomina mi tego "miedzianego" treka X-caliber 7, tylko że tańszy i chyba lepszy ?

czym się różni Judy SL od Silver TK Air ?? przecież oba to powietrzne  ? czy one mają sterowanie na kierownicy ?

czy żeby ustawić taki amorek pod jakąś wagę to potrzeba jakiejś wiedzy i sprzętu/serwisu ?

PS: ten attention i caliber 7 mają sztywne osie ?

Odnośnik do komentarza

XC 100 w nowym wydaniu to bardzo porządny rower, nie ma lepszych w tej cenie, świetny osprzęt, bardzo przyzwoity amorek, nowoczesna konstrukcja zgodna z nowymi standardami, grupa deore, która jakością działania naprawdę daje radę w terenie, wystarczy pooglądać testy, świetna decathlonowa gwarancja w razie "w" no i cena 4099 zł... gdyby to był jakiś scott, trek, merida czy inny canondale to byłoby z 5000 zł lekko.

Co do mleka w kołach nikt nie każe ci korzystać z tej technologii, co nie zmienia faktu, że sporym plusem jest, że rower jest do tego gotowy. Tam i tak masz dętkę na dzień dobry.

 

Judy ma cieńsze golenie i gorszą blokadę skoku z tego co mi wiadomo. Ale i tak działa dobrze i pewnie ci wystarczy jak zdecydujesz się na rower z takim amorem. 

Żeby ustawić amor, wystarczy dać na piwo za pomoc chłopakom w serwisie lub wyposażyć się w pompkę do amorka. Poza tym zaleca się zrobienie i tak przeglądu zerowego przy którym można wyregulować amortyzator.

Co do wiedzy, tak jest potrzebna ?

 

 

Odnośnik do komentarza

Koła tubeless ready oznacza tyle, że taśma chroniąca dętkę i zasłaniająca otwory od szprych jest przyklejona i szczelna. Same opony też mają trochę gęstszy oplot. Na 3 rowery w systemie tubeless ready tylko w jednym jeżdżę na mleku. Przy wyrzuceniu dętki potrzebujesz zawór do tubeless, mleko i albo pompkę z komorą do strzału albo kompresor. Na 4 zakładania udało mi się raz założyć oponę bez kompresora. Obecnie jak mam zmienić oponę, wymienić mleko czy załatać jakąś małą dziurkę i muszę ściągać koło, idę z kołem i mlekiem na pobliską stacje benzynową i strzelam z kompresora na stacji. Miałem 3 sytuacje przebicia opony szkłem, 2 razy mleko załatało dziurę, wystarczyło dopompować i jechać dalej, raz dziura była na tyle duża, że całe mleko wyleciało. Jeżdżąc turystycznie, mimo posiadania mleka mam zawsze zapasową dętkę. 

Odnośnik do komentarza

dziękuję @Oskarr . FAktycznie osprzęt jak w porządnych Trekach i Giantach. A mi odradzali wszyscy "znawcy" rower z marketu. Inna sprawa że sam go nie złożę nie wycentruję więc pewnie fachowiec (a nie pracownik Decathlonu z całym szacunkiem dla sprzedawców) go złoży za jakieś 150-200zł. Jeszcze chcialem Was zapytać o rower Scott Scale 940 z 2020. Czy można go gdzieś kupić. Cena wysoka ( i nie z tego wątku) ale jak dobry to wywalę te 6600. Ponoć 2021 są droższe...

 

Odnośnik do komentarza

Raz, że raczej nigdzie już nie dostaniesz, dwa osprzęt bardzo kiepski, plastikowy SX, poczytaj recenzje użytkowników na forach, hamulce mt200 najgorsze hydrauliczne hamulce Shimano, spotykane w rowerach za 2500 zł. Jak za tą cenę to brzmi to jak nieśmieszny żart, chyba Scott chciał przyciągnąć tylko klientów carbonem w tym rowerze. 

2021 niewiele lepiej a wiele drożej... Świat się kończy -_-

Odnośnik do komentarza

dzięki za podpowiedzi , no tak myśłałem że ten kolega z YT trochę sponsoruje ze względu na carbon. Tylko XX1 i GX-y drogie.  Tak patrzę na rowery typu Gravel , raczej nikt chyba tu za nimi nie przepada, a aj sobie pomyśłałem, że po korzeniach w lesie jeździć nie będę bo kręgosłup nie bardzo, po drugie się boję, po trzecie ....nie umiem :))). 

Zawsze lubiłem jeździć szybko po płaskim terenie tylko że rower szosowy na nasze drogi taki sobie, ścieżki zapchane więc nie musi to być Giro ditalia. I tak sobie myślę o Gravelu. Cena w zasadzie 4000-6000. Jest taki rower ze SRAMami, Shoxami itp , który warto obejrzeć. Trek Cube ale może też Unibike czy rower "z marketu" ?

No tak popatrzyłem na 

Domane AL 2 Disc 
 
Chyba posiadają to co @jajacek "lubi". Tylko w czy tkwi przepaść cenowa między 2-3 a 4 ? Shimano Tiagra hydraulic disc ?
No i czy warto przepłacać dla amatora jazdy ? 
Nie rozumiem też tych rozmiarów rowerów 44-61 (to trochę jak rozmiar koszulki, mam 188cm i 95 kg.

 

Odnośnik do komentarza

Powiem Ci tak. Ja przez wiele lat jeździłem na szosie, ale po pewnym czasie zaczęło mi doskwierać to, że skazany jestem tylko na asfalt. Dokupiłem MTB, ale sprzedałem, bo każdy z tych rowerów  z osobna w dalszym ciągu mnie ograniczał. MTB do jazdy wyłącznie w terenie jest najlepsze, ale na asfalcie jest mułem. Szosa wiadmo, tylko asfalt lub dobrze ubite gruntówki. Ja potrzebuję roweru, który będzie dalej szybki na asfalcie, którym będę mógł w dalszym ciągu jeździć długie dystanse, ale który da mi więcej wolności, możliwość swobodnego zjechania z asfaltu, przejechania przez lasek, jazdy dalej kiedy asfalt się kończy i przechodzi w szuter. Dosyć już miałem tego sprawdzania podczas planowania trasy czy wszędzie jest asfalt. Teraz wiem, że gdy droga jest zaznaczona na mapie drogowej to ją przejadę i nie muszę się przejmować. I tak oto sprzedałem szosę i kupiłem gravela i jestem mega zadowolony. Dla mnie, biorąc pod uwagę moje potrzeby to strzał w dychę. Na co dzień jeżdżę na oponach 35 mm o bardziej szosowym bieżniku i wtedy jestem prawie tak szybki jak na szosie, a w terenie w którym jeżdżę spokojnie daje radę. A jak będę chciał się zapuścić w trochę cięższy teren to wymieniam opony na szersze z wyraźniejszym bieżnikiem i  jest spoko. Przez cięższy teren rozumiem bardziej sypką nawierzchnię.  Po korzeniach, kamieniach nie jeżdżę, nie mam potrzeby. Tam rzeczywiście lepiej sprawdzi się MTB. Podsumowując gravel to kwintesencja moich potrzeb, najuniwersalniejszy rower jaki znam. Jest prostszy od MTB, nie ma amortyzatora, o który trzeba dbać, serwisować, żeby dobrze działał. A to są też koszta. Jeśli lubisz jeździć szybko, a nie być ograniczony tylko do asfaltu pomyśl o gravelu. Szczerze polecam.

Odnośnik do komentarza

@gdansk1970 Patrzysz na rowery jednego z najdroższych producentów. Nie jeździłem na Domane aluminiowym. Jeździłem na karbonowym. Bardzo fajna, wygodna szosa. Ale to że dla mnie wygodna nie znaczy że tak będzie dla każdego. Każdy rower szosowy czy gravel wymusza stosunkowo pochyloną pozycję. Dużo bardziej niż rower mtb czy cross. Zastanowiłbym się przede wszystkim gdzie będziesz jeździć i dobrałbym rower po taki teren. Rower taki jak Domane czy jakiś gravel to szosa do której można wsadzić grubsze opony i jeździć po szosach i w miarę gładkich szutrach.

Osobiście jeżdżąc na szosie w okolicy Trójmiasta bardzo kiepsko się tam czułem. Bardzo duży ruch, brak poboczy, chamstwo kierowców z tych rejonów. Jeździłem w okolicach Tczewa, Malborka, Pruszcza Gdańskiego, Krynicy, Elbląga i po Kaszubach. Z duszą na ramieniu.  I się specjalnie znowu na szosę tam nie wybieram. Wiem natomiast że macie bardzo ładny Trójmiejski Park Krajobrazowy po którym wszyscy jeżdżą na mtb. Ciszej, przyjemniej, spokojniej i bezpieczniej.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...