jajacek Opublikowano 6 godzin temu Udostępnij Opublikowano 6 godzin temu 23 minuty temu, liftlodz napisał(a): Z prawie wszystkim się zgadzam co tu napisał Jacek ale mam 2 zastrzeżenia Wahoo Kickr to dobry trenażer i z dobrą obsługę posprzedażną. Sram jest zdecydowanie lepszy od Shimano, sam nawet ostatnio w swojej szosie zmieniłem DurAce na Red'a i skończyły mi się problemy z jakimś mitycznym rozregulowywaniem się mechanicznych przerzutek, poza tym łańcuchy i kasety ma zdecydowanie trwalsze niż Shimano. No i co najważniejsze - przestał mi spadać łańcuch w losowych momentach na dziurach. Ja nic nie mam do samego trenażera. Tylko do tego że się dramatycznie psują. Jak ktoś akceptuje, że prawie na pewno padnie, to OK. Elite Direto mamy chyba ze 3 lata. Mój młody ciągał go po całej Europie i jeszcze żyje. Ale zepsute ludziom też się zdarzały. Jeśli chodzi o SRAM i Shimano to należy porównywać tylko wersje elektryczne. Bo mechaniczny SRAM to shit i nie ma co tu porównywać. Mamy już trzecią generację rowerów na Shimano Di2. W sumie mieliśmy Tarmac SL4 (Ultegra Di2), dwie sztuki Tarmac SL6 (Ultegra Di2), dwie sztuki ARC8 Escapee DB (Ultegra Di2), Adris Vitesse (DuraAce Di2) i teraz Orbea Orca i20Team (Ultegra Di2). Czyli 7 rowerów. Zero problemów. Nie mieliśmy najnowszego SRAMa. Mieliśmy poprzedni SRAM Red eTap. Kultura pracy w porównaniu do Shimano dramat. Czas pracy baterii w porównaniu do Shimano też dramat. Nas to akurat nie dotknęło ale kolega mojego młodego z zespołu poczyścił rower na tej samej grupie i tylna przerzutka przestała działać. Znam dwa takie przypadki. Nie ma żadnych problemów ze spadaniem łańcucha w Shimano. A koledzy donoszą o spadaniu łańcucha w SRAM. I podobno trzeba dobrego mechanika, żeby to potrafił ogarnąć. Koledzy mający najnowszy SRAM i Shimano donoszą, że hamulce SRAM są znacząco gorsze niż Shimano. No i że padają baterie w SRAM w przyciskach klamek. Odnośnik do komentarza
liftlodz Opublikowano 6 godzin temu Udostępnij Opublikowano 6 godzin temu Jeżdżę na mechanice, Force 22 i Red 22 - 0 problemów, a mechanik który ogarnia te przerzutki to ja sam , tak że nie jest potrzebna żadna filozofia do ich ustawienia. PS elektronika w szosie, a zwłaszcza w płasko Polsce to jest potrzebna jak dziura w kieszeni. Na swojej typowej 50-ce l zmieniam biegi może z 10 razy. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 4 godziny temu Udostępnij Opublikowano 4 godziny temu Ja nie oceniam czy elektronika jest czy nie jest potrzebna. Niezbędna na pewno nie jest. Ja jeżdżę na mechanice. Ale przy szybkiej jeździe gdzie jeździmy z prędkościami od 20 do 40 a w porywach 50 km/h zmiany przełożeń są częste. Dla prędkości czy zmieniasz elektronicznie czy nie, nie ma to żadnego znaczenia. Natomiast jak się pojeździ trochę na elektryce to jest to jednak fajny bajer. Mój syn na przykład mówi że nie wchodzi w ogóle grę żeby jeździł na mechanice 🙂 Ale on to już pokolenie elektroniczne. @liftlodz A w tym Force i Red masz ten ich chory system DoubleTap? Czy to zmienili? Mieliśmy jeden rower na tym. Tragedia. Wywaliśmy po miesiącu i zmieniliśmy na Shimano. Odnośnik do komentarza
liftlodz Opublikowano 3 godziny temu Udostępnij Opublikowano 3 godziny temu Owszem z tym ich, jak dla mnie rewelacyjnym, systemem DoubleTap. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 2 godziny temu Udostępnij Opublikowano 2 godziny temu OK, jak widać ma swoich zwolenników 🙂 Przez innych został ochrzczony ksywką Double Crap 🙂 Ojciec naszego kumpla przegrał Mistrzostwo Polski przez niego. Zrzuciło mu po wyjściu z zakrętu na finisz w drugą stronę 🙂 Odnośnik do komentarza
karol1994czx Opublikowano 2 godziny temu Udostępnij Opublikowano 2 godziny temu 5 godzin temu, Oskarr napisał(a): Ad 1. - możesz jechać lemondką z kimś, nie możesz w peletonie, możesz więc z kumplem gdzieś jeździć. Lemondka daje taką przewagę, że większość możesz jechać z przodu i ciągnąć kolegę. Demontaż lemondki to 5 minut, ja jak jeździłem na lemondce do pracy, to jadąc na ustawkę ją odkręcałem. Ad 2. Można się ścigać i nie odnosić kontuzji 😉 Jak jedziesz z głową i się nie chcesz przepychać łokciami to nie jest źle. Ad 3. Najszybszy boost to opony, często w tych rowerach na start są tragiczne opony, zmiana z michalin dynamic sport na conti ultra sport dało mi kiedyś prawie + 1 km/h. Nawet jak dużo jeździsz to możesz mieć szosę race. Szosy endurance przyjmują zwykle szersze opony i mają wygodniejszą pozycje i lepiej tłumią. Ja na szosie race robię tak do 100 km, jak mam robić więcej to wolę geo endurance, więc jeśli masz świetne asfalty i parę godzin na rowerze - może być szosa race, jeśli chcesz zrobić 500 km na rowerze, to lepszą opcją będą szosa endurance - bo tam wejdą szersze opony (mniejsza szansa na przebicie, mniej trzęsie) i będzie trochę wygodnie kosztem 0,5 km/h. Ad 4. Ja bym więcej niż 10 nie wydawał na Twoim miejscu. Szukaj czegoś co przyjmie opony minimum 28, ma sztywne osie, tarcze hamulcowe, osprzęt minimum tiagra a najlepiej 105, wątpie abyś poczuł różnicę między karbonową orbeą, scottem, giantem, specem czy canyonem. Chyba, że zarabiasz 50k miesięcznie i kupno roweru za 30k to jak splunięcie, to luz. Kolega ma rower mtb za 20k, ja go objeżdżam na rowerze za 3k, ale lubi ten rower, wrzucił sobie w koszta na firmę i lubi się nim chwalić, a że jest na nim wolniejszy, niż dobry zawodnik na tańszym rowerze specjalnie mu nie przeszkadza. Ad 5. To kup coś direct drive ale przyszłościowo abyś mógł tam podpiąć rower ze sztywną osią. Większość direct drive taki przyjmie. Jak przyjmie sztywną oś to na 95% ma adapter do podpięcia QR czyli rometa. Ad 6. 200 km to wcale nie tak dużo jak zaczniesz jeździć też turystycznie, można wtedy strzelić na raz np. Szlak wokół tatr, velo dunajec, szlak orlich gniazd itp - do takich akcji najlepiej coś co przyjmie oponę 32 mm to nie będziesz stawał na gorszych szutrach. Ad 7. Ja przez rok miałem auto do KJS, więcej adrenaliny dają trasy enduro albo trail. Na rowerze mtb lecisz na zjazdach 40+ km/h ale slalomem między drzewami, na szosie adrenalina jest głównie jak się ścigasz i zastanawiasz, czy już uderzyć, czy jeszcze nie oraz jak jakieś auto chce Cię zepchnąć z drogi 😕 Na mtb są częściej wypadki, ale mniej poważne w skutkach. Dzisiaj kurier przywiózł mi gianta defy 1 na aluminiowej ramie i shimano 105 5700(10s). Przełożyłem ze specializeda kola fulcrumy 5s i opony specialized roubaix pro 28c i na trasie 95 km, którą zazwyczaj na karbonie przejezdzalem ze średnią 33,3km/h i zrobilem średnią 34,1. Trzeci raz juz wracam do tego modelu gianta :) Zaczynam powoli przestawac wierzyc w cudowne właściwości sztywności ram karbonowych . https://ibb.co/LDVZ5h8K Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się