Skocz do zawartości

Piwpaw

Użytkownicy
  • Postów

    496
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Piwpaw

  1. A nie myślałeś o Unibike Fussion? Jest na pełnym Alivio. Co prawda ma 3 tarcze z przodu, ale to też ma swoje plusy. Dwóch moich kumpli ma właśnie ten model i bardzo sobie chwalą.
  2. Wg mnie jeśli jest się na granicy rozmiarów zawsze bezpieczniej jest wziąć mniejszy.
  3. Jeśli masz możliwość kupienia tego Linka to bym brał i się nie zastanawiał. Będziesz zadowolony.
  4. W tą Meridę to bym się nie pchał. Napęd na poziomie Altusa. Poza tym zauważ, że obręcze kół mają szerokość wew. tylko 17 mm. Czyli tyle co teraz w szosówkach. Przy Twojej wadze myślę, że długo nie wytrzymają. Zresztą te koła uchodzą za słabe. Ten amor sprężynowy RS Judy też nie ma najlepszych opinii. Miałem okazję go wypróbować i w moim odczuciu nie pracuje wcale lepiej niż XCM i XCR. Wg mnie Cube AIM EX i Unibike Link są dużo lepsze i wygodniejsze.
  5. Jeśli chodzi o Cube to za 3500 zł jest AIM EX z 2022 r. na Deorce 1x10. Ma co prawda amor Suntoura XCM RL, ale mnie on akurat zaskoczył pozytywnie swoją pracą. Nie wiem tylko jak z jego trwałością, ale jeśli nie będziesz jeździł ostro po górach to myślę, że posłuży. Geometria w porównaniu do poprzednich lat ponoć się trochę zmieniła, ale nadal uchodzi za rekreacyjną. Jest jeszcze AIM EX z 2021 do dostania teraz za ok 2600 zł. Znam ten model, jeździłem trochę i jest mega wygodny. Napęd 2x9, mix Alivio i Altusa. Przerzutka tylna oraz manetki to Alivio, przednia i korba Altus. Można go łatwo i dość tanio podrasować do pełnego Alivio (korba i przednia przerzutka) i będzie fajny rower. Wg mnie na Twoje potrzeby byłby idealny. Bardzo wygodny i tani w utrzymaniu. Nie demonizowałbym tych hamulców Shmimano MT200, bo do jazdy rekreacyjnej są wystarczające. Unibike Link na papierze wygląda bardzo dobrze. W tej cenie to dobra propozycja. Znam 2 użytkowników Unibike Fussion i są bardzo zadowoleni. Mówi się, że ramy przestarzałe, bo nie przyjmują szerszych opon. Nie przejmowałbym się tym, bo poza najcięższym terenem takie szerokie kapcie nie są potrzebne.
  6. Będzie odczuwalna. 29 dają większy komfort, lepiej przetaczają się przez nierówności, są szybsze. 27,5 są dobre na krętych, technicznych trasach, łatwiej się manewruje. Przy Twoim wzroście szedłbym zdecydowanie w 29.
  7. A nie myślałeś o takim rowerze jak Marin Nicassio Plus? To oczywiście inny typ roweru, bo gravel, do tego stalowy. Ma szerokie opony, jest wygodny, tani w użytkowaniu, bo nie ma amortyzatora, którego trzeba serwisować (biorąc pod uwagę Twoją wagę, to raczej powinieneś mieć amor powietrzny, a te już generują koszta). Będzie szybszy na asfalcie i w mieście. Idealny na dojazdy do pracy i do wszelkiego włóczęgostwa. Na tych oponach i przy stalowej ramie da wystarczający komfort poza asfaltem (oczywiście nie mam na myśli ciężkiego terenu). Fajny, bardzo uniwersalny rower. Można go kupić za 3800 zł.
  8. Kolega chce kupić rower do dojazdów do pracy i wyjazdów rekreacyjnych, a wy mu polecacie karbon?
  9. A musi być na kołach 29"? Przy 170 cm koła 27,5 też się sprawdzą. Bo wg mnie ten z poniższego linku to też jest dobra alternatywa za 3 tys. z amorem Rockshoxa i dość lekki. Ma dobre opinie na stronie Deca i masz dobrą gwarancję. U mnie w Łodzi go widziałem w Decathlonie. https://www.decathlon.pl/p/rower-gorski-mtb-rockrider-st-900-27-5/_/R-p-301098 Ewentualnie ten, też całkiem niezły: https://www.decathlon.pl/p/rower-gorski-mtb-st-540-v2-27-5/_/R-p-335529?mc=8667311&&cd=1625039213&ad=57336423530&kd=&gclid=Cj0KCQiAweaNBhDEARIsAJ5hwbcLEIjmC0uT9esLeH6TENgAgUnbJ-CaZsm-roqIw4ip6Z4kzpiix70aAi-gEALw_wcB&gclsrc=aw.ds
  10. Fajny napęd, ale 2x10 zawsze da większy zakres przełożeń. W napędzie 1x10 zawsze z którejś strony może braknąć, albo twardych, albo miękkich. Ale za to masz większą prostotę.
  11. Nawet nie mały problem, a duży. Ja tak właśnie miałem, że kupiłem za dużą szosę. A w sklepie wydawało się że jest ok. Potem jak sobie wszystko poustawiałem pod siebie i pojeździłem to raptem stwierdziłem, że jest za długi i za bardzo mnie wyciąga. Próba ratowania go krótszym mostkiem dała tylko połowiczny efekt. Więc w końcu go sprzedałem. Dlatego trzeba uważać.
  12. Też mi się bardzo podoba Geos. Szkoda, że jest na pressficie.
  13. Ten Pulser 3.9 z tego co podają waży 16,1 kg. Jeśli tak jest to straszny kloc. Ja bym dołożył do Pulsera 5.9. Można go dostać w niektórych sklepach ME za jakieś 2800 zł. Jest dużo lepszy od 3.9. Patrząc obiektywnie, przynajmniej na papierze jest też sporo lepszy od tego Speca. I chyba z tych wszystkich Indian najładniejszy (ale to już tylko moja opinia).
  14. Sprzedawca ma sporo racji, bo wg mnie błędem jest kierować się tylko relacją cena/osprzęt. Równie ważna, a może ważniejsza jest rama, bo to jak mówią serce roweru oraz to czy rower się zwyczajnie podoba. Może być rower świetnie wyposażony, ale jak jest niewygodnie lub wyglądem nie ekscytuje to nie będzie dawał pełnej radości. Przynajmniej dla mnie to też jest ważne, a trzeba przyznać, że ten Spec wygląda kozacko (choć Mustang też niczego sobie). Wielcy, doświadczeni producenci ramy mają bardziej przemyślane, co też przekłada się na wrażenia z jazdy. To, że z Chin to akurat nie jest argument, bo podejrzewam, że ramy z podstawowych modeli takiego Treka czy wielu innych znanych marek też są tam robione. Natomiast czy Romet czy Spec to jest pytanie typu czy lepiej kupić bardziej wypasionego Fiata czy gorzej wyposażonego Mercedesa. Z reguły Spece mają świetne ramy, choć akurat Rockhopper ma ramy trochę niższego sortu co te wyższe modele. Zaletą Rockhoppera są dość porządne, pancerne koła o szerokości wew. obręczy 25 mm. Kumpel ma jeszcze niższy model na tych kołach i mówi, że są to koła nie do zdarcia (przynajmniej obręcze), bardzo wytrzymałe. A wiem, że ich nie oszczędza. Osprzęt klasy Atltus/Acera/Alivio do rekreacji wystarczy, do intensywnej jazdy po górach jest trochę za słaby. Mustang ma napęd lepszy, bo pełne Deore. Na pewno to będzie lepiej działać. Hamulce i amor te same. Co do gwarancji to Spec ma jedną z najlepszych. Podobnie Trek. Tak więc nie tylko osprzęt się liczy. Gdyby należało kierować się wyłącznie stosunkiem ceny do osprzętu to w ogóle nie warto by było kupować Speców, Treków, Cannondale czy innych Focusów a tylko Indiany, BTwiny, Romety itp.
  15. W cenie do 4 tys. to chyba odpowiednika nie znajdziesz. Tzn takiego, który miałby sztywne osie z przodu i z tyłu, amor powietrzny RS i napęd na poziomie przynajmniej Deore, przyzwoite hamulce i rekreacyjną pozycję. Jedynie chyba tylko Rockrider z serii XC spełnia te wymogi techniczne, ale geometrię ma zdecydowanie bardziej sportową i niezbyt komfortową.
  16. Modele od AIM do Attention SL mają te same ramy, więc i geometrię. Jeśli chodzi o wyższe modele to nie jestem pewien.
  17. Myślę, że od Attention wzwyż, chociaż mój kuzyn ma AIM EX z 2021 i do rekreacji też dobrze się nadaje. Fakt, że przednia przerzutka i korba to Altus, ale można go dość łatwo podrasować do pełnego Alivio. Praca amora XCM RL zaskoczyła mnie na plus. Parę razy na nim jeździłem i jest mega komfortowy. Nie znam równie wygodnego MTB do jazdy rekreacyjnej.
  18. Widzę, że zostałem zaorany. Poddaję się:)
  19. A mój kolega odwrotnie. Miał już kupować MTB a w końcu kupił crossa i jest bardzo zadowolony. A jeździ głównie poza asfaltem. Ale zgadzam się, że decydujące powinno być to jakie trasy przeważają. Jeśli chodzi o MTB Cube to za 2600 można jeszcze kupić zupełnie przyzwoitego AIM EX z 2021 r., który jest bardzo wygodny. To też mógłby być dobry wybór.
  20. A ja jestem za crossem, chyba że rzeczywiście przeważać będą trasy zapiaszczone czy jakieś inne wertepy. Cross ma wygodniejszą pozycję, jest szybszy na asfalcie (jazda mtb po asfalcie to męka), a na szutry, polne czy leśne ścieżki w zupełności wystarczy. Jeśli nie jeździsz po górach czy trudniejszym terenie to wg mnie cross jest lepszym wyborem.
  21. Ja mogę powiedzieć tyle, że miałem w szosie pressfit i po 6 tys. km zero problemów. A to był tylko Btwin, a nie jakiś Cannondale. Ale wielu narzeka. Z pressfitem to chyba zależy jak się trafi. Można trafić na dobry egzemplarz i jeździć długo bez problemów, a może być tak, że już po 1000 km będzie skrzypieć. Jednak w obecnym rowerze mam już BSA. Wolałem nie ryzykować. Za dużo złego się naczytałem o tym pressficie. Z drugiej strony są specjalne adaptery do pressfita, które ponoć eliminują problem. Ale to dodatkowe pieprzenie.
  22. Kross Hexagon ma napęd na poziomie Altusa. Jedynie tylna przerzutka to Deore, ale co z tego skoro manetki Altusa. Zdecydowanie lepszy Level 4.0.
  23. Tak. Domyos to faktycznie ich marka.
  24. Z tą gwarancją to w przypadku rowerów to rzeczywiście tak jest. Ale rowery produkuje ich fabryka. A te inne sprzęty to są już od różnych producentów i różnie z tym bywa. Tutaj Decathlon też czasem umywa ręce.
  25. 1. Cube AIM SL 2022 - ma sprężynowego Rockshoxa, który jest tani w utrzymaniu i ma wygodną pozycję. Tylko słabe hamulce. 2. Kross Level 5.0 - amortyzator co prawda Suntoura, ale powietrzny. Dobry osprzęt i lepsze hamulce niż w Cube. Pozycja trochę bardziej sportowa, ale ponoć też dość wygodny. Ewentualnie Level 4.0, który ma Suntoura sprężynowego, ale najwyższy model, który przy większej wadze powinien robić robotę. 3. Giant Talon 1 GE - amortyzator i hamulce takie jak w Cube, lepszy napęd, b. szeroki zakres przełożeń, ponoć wygodny. Nic więcej mi nie przychodzi do głowy. Wszystkie przekraczają 3500, ale niewiele. Do 3500 to poza tymi Indianami raczej bida. Z tych trzech brałbym Krossa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...