Skocz do zawartości

Piwpaw

Użytkownicy
  • Postów

    543
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Piwpaw

  1. Główna jego wada to brak sztywnych osi. W tej cenie jest to problematyczne. Pytanie czy w zastosowaniach o jakich piszesz będzie to bardzo odczuwalne. Dużą zaletą Cube jest bardzo wygodna geometria. Napęd jest ok. Jeśli chodzi o amor to ponoć sprawia problemy, ale jest teraz bardzo popularny. Rama nie należy do najnowocześniejszych, jest dość ciężka, ale solidna. Obręcze przeciętne, piasty przyzwoite, hamulce mogą być.
  2. ad. 1 - Zdecydowanie warto w gravelu pójść w GRX. Sztywność łańcucha wyraźnie lepsza. Odczuwa to się na większych wybojach. Poza tym korba 46/30 jest bardziej uniwersalna i lepsza do gravela od szosowej 50/34. ad. 2 - Ja zawsze wolę nówki, ad 3 - Nie lubię bezdętek, ale jak wiadomo mają swoje plusy. U mnie priorytetem jest asfalt, wiec się w to nie bawię. ad 4 - Jak najbardziej, ale jeśli chcesz gravela bardziej pod teren to ja bym brał na GRX. Z tym Specem Base jest problem, że ma najlepszą z tych wszystkich rowerów ramę, ale najgorszy osprzęt. Każdy musi sam zdecydować co dla niego ważniejsze. Tak jak wcześniej napisałem, polecam wyższy model Elite. Jak dla mnie nie ma słabych punktów. Rozpatrzyłbym jeszcze Krossa Eskera 6 i Meridę Silex 400.
  3. To nie lepiej od razu kupić wyższy model tego Speca na GRX i hydraulice zamiast wymieniać napęd i hamulce? Chyba niewiele drożej wyjdzie, o ile w ogóle. Mam tego Diverge E5 Elite z 2021 r. i z czystym sumieniem polecam. Świetna rama, lekki jak na gravela i szybki na asfalcie. Właściwie w 100% zastąpił mi szosę, a potrafi dużo więcej, bo nie skazuje mnie tylko na asfalt. Nawet te koła, które są dość tanie są zupełnie w porządku. Nie mam do nich żadnych zastrzeżeń. Solidne i wytrzymałe. W razie potrzeby można mu założyć opony 47 mm. No i ma suport wkręcany zamiast wszechobecnego pressfitu, co też jest zaletą.
  4. Pozazdrościć krocza. Ale chyba miałeś na myśli przekrok.:)
  5. Poprzednio w szosie miałem mechaniczne, a teraz w gravelu hydrauliczne. I wydaje mi się, że to hydrauliczne są bardziej bezobsługowe. Mechaniki wymagają regulacji od czasu do czasu, a hydrauliczne praktycznie w ogóle. A to odpowietrzenie można zlecić serwisowi. Myślę, ze przy normalnej eksploatacji raz na 2 lata wystarczy. A jednak skuteczność jest dużo lepsza. Jedyna przewaga mechanicznych to prostota i możliwość naprawy w razie awarii w czasie jazdy.
  6. Na stronie Cube jest już kolekcja na 2022 r. Widać, że ramy zostały przeprojektowane. Kilka modeli ma teraz fajną konfigurację, a ceny Cube miał zawsze rozsądne. Może warto jeszcze trochę poczekać.
  7. Mój kumpel kupił. Muszę powiedzieć, że jest całkiem całkiem i wg mnie ładniejszy od tego z Decathlonu. https://www.mediaexpert.pl/rowery/rowery-szosowe/rower-fondriest-daga-m20-m-czarny
  8. Dla mnie wadą tego Unibike są 3 tarcze z przodu. Ja zdecydowanie wolę 2. Napęd jest prostszy, łatwiejszy do wyregulowania, a przełożeń w zupełności wystarczy.
  9. Będziesz zadowolony. Miałem w bardzo podobnej konfiguracji Cube AIM EX i był na prawdę spoko.
  10. Jeśli to ma być "rower do niedzielnej przejażdżki po lesie i z rana po bułki" to nie ma co bić piany, bo nada się do tego praktycznie każdy. Nie pchałbym się w amortyzator powietrzny, ani napęd z wysokiej grupy, bo są droższe w eksploatacji, a nie odczujesz ich przewagi. Po co Ci taki Rockrider XC 100 do takich celów, gdzie kaseta kosztuje 500 zł, a koszt serwisu amora Manitou też to tanich nie należy. A poza tym ma wybitnie sportową geometrię, stworzoną do ścigania. Jedynie to nie schodziłbym poniżej Acery, no może Alivio oraz amora Suntour XCM RL i brałbym ten, który jest wygodny i na którym się dobrze czujesz. Wierz mi, do czystej rekreacji w zupełności wystarczy. Co do Indiany to mi te rowery nie pasują wizualnie i trochę zniechęca mnie kiepska obsługa gwarancyjna i serwisowa (a właściwie jej brak), natomiast to, że komuś pękła rama nie znaczy od razu, że wszystkie ramy są felerne. W rowerach każdej marki to się zdarza. Z tego co czytam na forach Ci którzy kupili Indianę są raczej zadowoleni.
  11. W zeszłym roku jesienią w zasadzie ceny pozostały takie same jak w sezonie. Nie liczyłbym żeby w tym roku było inaczej. To nie są normalne lata. Choć jeśli nie masz parcia to do jesieni bym poczekał. Czasem na jakiś nieduży rabat można liczyć. W przyszłym roku może być jeszcze gorzej.
  12. http://lazaro-bike.pl/sklep/lazaro-integral-v3-damski-2021_pid=355 Jak na tą cenę bardzo przyzwoity osprzęt z grupy Alivio. Jeśli MTB to ewentualnie za 2000 zł Rockrider ST 540 damski z Decathlonu na kołach 27,5. https://www.decathlon.pl/p/rower-gorski-mtb-st-540-27-5-damski/_/R-p-307942 Wśród markowych rowerów to w tym przedziale cenowym wyłącznie używki. 90 kg to nie tak dużo, sam ważę prawie tyle i nie ma problemu. Każdy rower to wytrzyma tym bardziej że nie będzie ostro katowany.
  13. Doprecyzuj jaki to ma być rodzaj roweru, tj. góral, trekking czy cross. Z amortyzatorem czy bez, itd.
  14. Cube AIM EX polecam. Bardzo wygodny, osprzęt nienajgorszy. Do czystej rekreacji idealny. Zmieścisz się w 3 tys.
  15. Jeśli chodzi o te Rockridery z serii XC to trzeba pamiętać, że to są rowery zdecydowanie bardziej do sportu niż do rekreacji. Mają agresywną geometrię. Ja miałem okazję trochę pojeździć na XC 100 i jeździło mi się po prostu źle mimo, że osprzętowo jest to rzeczywiście dobry rower. Natomiast na Treku xCaliber 7 jechało mi się świetnie, choć technicznie ustępuje temu XC. Nie patrzyłbym tylko na stosunek ceny do osprzętu. Czasem ważniejsze jest to, żeby na danym rowerze się po prostu dobrze czuć.
  16. Jeśli szukasz rekreacyjnej pozycji to nie znajdziesz nic lepszego od Cube. Przynajmniej te niższe modele tj. AIM, Analog, Attention są mega wygodne. Ramy Cube są przede wszystkim ciężkie. Ich rowery też są ciężkie. Cube to nie jest marka, która wyznacza standardy. Ale ich rowery są solidne i wytrzymałe. Miałem Cube i bardzo dobrze wspominam.
  17. Polecam któregoś MTB od Cube. Mają bardzo komfortową, rekreacyjną geometrię, co powoduje, że są mega wygodne. Jeśli chcesz jeździć rekreacyjnie to nie dajmy się zwariować z tym osprzętem. Miałem Cube AIM EX, który kosztował 2700 na osprzęcie Altus/Alivio. Wierz mi, do rekreacji w zupełności wystarczający. Wygodny, dobrze wykonany i ładny. W terenie typu ścieżki leśne, polne, szutry dawał mnóstwo frajdy. Ostatecznie sprzedałem go, bo jednak dla mnie priorytetem jest asfalt, a tu MTB to kompletny muł. Zainwestowałem w gravela. Może dla Ciebie to też byłby dobry kierunek jeśli sporo jeździsz po asfalcie.
  18. Ten Cube ma szosową Tiagrę. Jeśli jeździsz głównie po asfalcie, a po terenie tylko okazjonalnie to będzie ok. W takiej sytuacji można też rozważyć rower typu szosa plus, np. Trek Domane lub Giant Contend AR. Tam wchodzą opony do 38 mm. Ale jeśli jeździsz więcej po terenie to warto pójść w GRX ze względu na dużo lepsze napinanie łańcucha, co powoduje, że łańcuch nie lata i nie obija się o ramę. Mam teraz GRX i różnica w stosunku do napędów szosowych jest naprawdę duża. Poza tym do jazdy po terenie GRX jest lepiej zestopniowany. Korba ma mniejsze tarcze 46 i 30, co z kasetą 11-34 albo 36 daje duży zapas miękkich przełożeń. Na typowo szosowym napędzie na terenowych podjazdach może być za twardo. Ja też jeżdżę głównie po asfalcie, ale jednak wolę GRX. Na asfalcie braknie przełożeń tylko na stromych zjazdach, ale na tym mi nie zależy, natomiast GRX jest bardziej uniwersalny i lepiej sprawdza się w terenie.
  19. Brałbym tego pierwszego. GRX, duży zakres przełożeń, pełne hydrauliki, sztywne osie, widelec full carbon. No i o niebo ładniejszy od Tribanów. Ten Triban czerwony nie ma sztywnych osi, a tego na Apexie bym odpuścił, bo napęd z korbą z jednym blatem to lipa, jeśli chcesz jeździć głównie po asfalcie.
  20. Aż kilogram to raczej nie, chyba, że porównujemy takiego Suntoura XCM i Manitou. Między Rockshoxem sprężynowym, a np. popularnym powietrznym Rockshoxem Judy to różnica jest kilkaset g (na pewno mniej niż pół kilo). Ale przy tej wadze użytkownika to wchodzi w grę raczej tylko powietrzny.
  21. A sory, faktycznie Canyon ma powietrzną. To jest Suntour XCR powietrzny, najniższy model. Tam jest normalna regulacja za pomocą pompki, tak jak we wszystkich powietrznych. Ale Rockshoxy są lepsze. Ponieważ jesteś drobną osóbką to powietrzny będzie lepszy, bo możesz sobie ustawić go pod swoją wagę. Sprężyny z reguły są dostosowane do średniej wagi w okolicach 70-80 kg i mają bardzo ograniczony zakres regulacji. Przy Twojej wadze sprężyna będzie za twarda i możesz nie odczuć działania amortyzatora. Dobry amortyzator sprężynowy taki jak Rockshox z dobrze dobraną spreżyną do wagi też potrafi działać bardzo dobrze.
  22. Jeśli lubisz się rozpędzać z górki to potrzebujesz roweru z lepszymi hamulcami. Wszystkie powyższe Treki mają liche. Canyon ma ciut lepsze. Xcaliber 7 i 8 mają lepsze amortyzatory, tj powietrzne RockShoxy, pozostałe mają sprężynowe Suntoury. Nie tylko baby patrzą na kolor :)
  23. Kellys ma lepsze hamulce to fakt, ale z tym widelcem to bym polemizował. Golenie Recon ma szersze, ale jeśli chodzi o kulturę pracy, możliwość precyzyjnego ustawienia to Manitou jest moim ulubionym amorem. Jeśli miałbym wybierać dla siebie to wziąłbym Meridę ze względu na napęd 2x i właśnie widelec. Kellys ma korbę z zębatką 34, co może sprawić, że na podjazdach może być już ciężko nawet z tak dużą kasetą. Jedynie te hamulce są rzeczywiście słabszą stroną Meridy.
  24. Oba raczej równorzędne. Merida ma napęd 2x10, Kellys 1x12. Kto co lubi.
  25. Do czystej rekreacji to nawet AIM EX się spokojnie nada. Mój kumpel go ma, kilka razy nim się przejechałem i fajnie się nim jeździ. A ten w czarnym kolorze w dodatku ładny jest. Ale jeśli chcesz dać 4600 to znaczy, że mierzysz wyżej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...