Skocz do zawartości

Piwpaw

Użytkownicy
  • Postów

    554
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Piwpaw

  1. Jeśli szukasz rekreacyjnej pozycji to nie znajdziesz nic lepszego od Cube. Przynajmniej te niższe modele tj. AIM, Analog, Attention są mega wygodne. Ramy Cube są przede wszystkim ciężkie. Ich rowery też są ciężkie. Cube to nie jest marka, która wyznacza standardy. Ale ich rowery są solidne i wytrzymałe. Miałem Cube i bardzo dobrze wspominam.
  2. Polecam któregoś MTB od Cube. Mają bardzo komfortową, rekreacyjną geometrię, co powoduje, że są mega wygodne. Jeśli chcesz jeździć rekreacyjnie to nie dajmy się zwariować z tym osprzętem. Miałem Cube AIM EX, który kosztował 2700 na osprzęcie Altus/Alivio. Wierz mi, do rekreacji w zupełności wystarczający. Wygodny, dobrze wykonany i ładny. W terenie typu ścieżki leśne, polne, szutry dawał mnóstwo frajdy. Ostatecznie sprzedałem go, bo jednak dla mnie priorytetem jest asfalt, a tu MTB to kompletny muł. Zainwestowałem w gravela. Może dla Ciebie to też byłby dobry kierunek jeśli sporo jeździsz po asfalcie.
  3. Ten Cube ma szosową Tiagrę. Jeśli jeździsz głównie po asfalcie, a po terenie tylko okazjonalnie to będzie ok. W takiej sytuacji można też rozważyć rower typu szosa plus, np. Trek Domane lub Giant Contend AR. Tam wchodzą opony do 38 mm. Ale jeśli jeździsz więcej po terenie to warto pójść w GRX ze względu na dużo lepsze napinanie łańcucha, co powoduje, że łańcuch nie lata i nie obija się o ramę. Mam teraz GRX i różnica w stosunku do napędów szosowych jest naprawdę duża. Poza tym do jazdy po terenie GRX jest lepiej zestopniowany. Korba ma mniejsze tarcze 46 i 30, co z kasetą 11-34 albo 36 daje duży zapas miękkich przełożeń. Na typowo szosowym napędzie na terenowych podjazdach może być za twardo. Ja też jeżdżę głównie po asfalcie, ale jednak wolę GRX. Na asfalcie braknie przełożeń tylko na stromych zjazdach, ale na tym mi nie zależy, natomiast GRX jest bardziej uniwersalny i lepiej sprawdza się w terenie.
  4. Brałbym tego pierwszego. GRX, duży zakres przełożeń, pełne hydrauliki, sztywne osie, widelec full carbon. No i o niebo ładniejszy od Tribanów. Ten Triban czerwony nie ma sztywnych osi, a tego na Apexie bym odpuścił, bo napęd z korbą z jednym blatem to lipa, jeśli chcesz jeździć głównie po asfalcie.
  5. Aż kilogram to raczej nie, chyba, że porównujemy takiego Suntoura XCM i Manitou. Między Rockshoxem sprężynowym, a np. popularnym powietrznym Rockshoxem Judy to różnica jest kilkaset g (na pewno mniej niż pół kilo). Ale przy tej wadze użytkownika to wchodzi w grę raczej tylko powietrzny.
  6. A sory, faktycznie Canyon ma powietrzną. To jest Suntour XCR powietrzny, najniższy model. Tam jest normalna regulacja za pomocą pompki, tak jak we wszystkich powietrznych. Ale Rockshoxy są lepsze. Ponieważ jesteś drobną osóbką to powietrzny będzie lepszy, bo możesz sobie ustawić go pod swoją wagę. Sprężyny z reguły są dostosowane do średniej wagi w okolicach 70-80 kg i mają bardzo ograniczony zakres regulacji. Przy Twojej wadze sprężyna będzie za twarda i możesz nie odczuć działania amortyzatora. Dobry amortyzator sprężynowy taki jak Rockshox z dobrze dobraną spreżyną do wagi też potrafi działać bardzo dobrze.
  7. Jeśli lubisz się rozpędzać z górki to potrzebujesz roweru z lepszymi hamulcami. Wszystkie powyższe Treki mają liche. Canyon ma ciut lepsze. Xcaliber 7 i 8 mają lepsze amortyzatory, tj powietrzne RockShoxy, pozostałe mają sprężynowe Suntoury. Nie tylko baby patrzą na kolor :)
  8. Kellys ma lepsze hamulce to fakt, ale z tym widelcem to bym polemizował. Golenie Recon ma szersze, ale jeśli chodzi o kulturę pracy, możliwość precyzyjnego ustawienia to Manitou jest moim ulubionym amorem. Jeśli miałbym wybierać dla siebie to wziąłbym Meridę ze względu na napęd 2x i właśnie widelec. Kellys ma korbę z zębatką 34, co może sprawić, że na podjazdach może być już ciężko nawet z tak dużą kasetą. Jedynie te hamulce są rzeczywiście słabszą stroną Meridy.
  9. Oba raczej równorzędne. Merida ma napęd 2x10, Kellys 1x12. Kto co lubi.
  10. Do czystej rekreacji to nawet AIM EX się spokojnie nada. Mój kumpel go ma, kilka razy nim się przejechałem i fajnie się nim jeździ. A ten w czarnym kolorze w dodatku ładny jest. Ale jeśli chcesz dać 4600 to znaczy, że mierzysz wyżej.
  11. Jeśli do luźnych przejażdżek to najlepiej wybrać rower z wygodną pozycją. Rekreacyjne MTB zawsze kojarzy mi się z Cube. Nie musi to być Attention.
  12. Idealnym MTB do jazdy rekreacyjnej jest Cube Attention ze względu na bardzo wygodną pozycję i niezbyt szeroką kierownicę, jak na MTB. Za 4 tys. jest też dobrze wyposażona Indiana Storm x7, a za 4,5 tys. X8. Indiany też są dość wygodne. Nie polecam zaś żadnego z Rockriderów XC, ponieważ do rekreacji one w ogóle się nie nadają.
  13. Ja do swojego kupiłem takie. Też nie chcę jeździć na zatrzaskowych. https://www.centrumrowerowe.pl/pedaly-author-apd-427-pd1322/?v_Id=24695&gclid=EAIaIQobChMIxIn92dWZ8QIVdkiRBR3DmALUEAQYASABEgJsrfD_BwE
  14. A w ogóle ten Kross jest teraz do dostania? Na pewno nie będziesz żałował. W marcu, gdy kupowałem gravela już byłem bliski tego Krossa, ale dzień wahania zadecydował, że mi go sprzątnęli sprzed nosa.
  15. Rowery Orbea do lekkich nie należą, również MTB. GRX 400 nie nazwałbym słabszym osprzętem od 600. W działaniu, precyzji nie ma różnicy (ja nie widzę). To tylko 1 zębatka więcej na kasecie. Jeśli się nie ścigasz to bez znaczenia, przynajmniej dla mnie. Może nie tyle bez znaczenia, co mi te nieco większe skoki na kasecie 10 w porównaniu z 11 w ogóle nie przeszkadzają. Popatrz jeszcze na tego Krossa na GRX. Mnie on jakoś nie uwiódł, ale jest czarny:), ma dobry osprzęt a także dobre koła (DTSwiss), co jest rzadkością w rowerach w tym przedziale cenowym. Ten Unibike jest przecież niedostępny, a Krossa może gdzieś upolujesz.
  16. A ja jeździłem Tribanem 520, a potem przesiadłem się na Ultra AFGF 500 też z Deca i już tutaj czułem pewną różnicę w sztywności. Oczywiście to nie była przepaść, ale jednak. Waga ramy w Tribanie to 1800 w rozm. M a w Ultra ok 1400. Jednak jest to jakaś różnica.
  17. Jeśli jesteś posiadaczem tego roweru to przepraszam ? Ale żeby było jasne. Nie jestem jakimś snobem, który pogardza rowerami z Decathlonu. Sam miałem kilka rowerów od nich, w tym 3 szosówki. I sobie chwaliłem. Mówiąc, że rama jest ciężka to po prostu stwierdzam fakt. Waga 1800 g w szosie to dużo. Natomiast, że toporna to już bardziej miałem na myśli wygląd, no bo wygląd ma toporny. Ale to tylko moje zdanie. Nie zagłębiałem się specjalnie w te kąty i niuanse o których piszesz. W każdym razie dla mnie 105 w tym rowerze to przerost formy nad treścią, bo to nie jest rower do ścigania, bo jest zwyczajnie za ciężki i brakuje mu sztywności. Moim zdaniem dużo rozsądniej jest skonfigurowany RC 500. Sora w takim rowerze wystarczy w zupełności. Mi po prostu chodzi o to, że o jakości roweru nie świadczy sam osprzęt. Osobiście jeśli miałbym wybierać między RC 520 na 105tce bez sztywnych osi i z aluminiową sterówką, a jakimś Giantem na Sorze, na lepszej ramie, ze sztywnymi osiami i karbonową sterówką to wolę Gianta. Ale podkreślam, to jest tylko moje zdanie.
  18. Powiem Ci tak. Ja kupiłem Speca za 9 tys. na GRX 400. Też można powiedzieć, że trochę przepłaciłem, bo mogłem kupić coś 2, 3 tyś taniej też na GRX, np Krossa Eskera 6. Tylko, że Kross waży 11,2 kg, a Spec 10 kg. Między GRX 400 a 600 ja nie dostrzegam różnicy. Ta jedna zębatka więcej jest dla mnie bez znaczenia. Natomiast wiem, że rama Speca to jedna z najlepszych ram aluminiowych. A rama to jak mówią serce roweru. Dla mnie dobra rama to podstawa. Tak wiec nie patrzmy tylko na osprzęt. Równie dobrze można powiedzieć, że po co kupować mercedesa jak taniej można kupić lepiej wyposażonego fiata. Np ludzie podniecają się Tribanem RC 520, że tani i ma 105tkę. Tylko, że dla mnie to jest taki Wartburg z silnikiem Golfa. Ciężka, toporna rama, brak sztywnych osi i 105tka, która tu pasuje jak kareta do wołu:) Podejrzewam, że rama w tym Unibike też do najlepszych nie należy. Tak więc dla mnie liczy się całokształt, jakość wykonania, a nie tylko osprzęt.
  19. A musi być 600? 400tka jest w zupełności wystarczająca. A w tym budżecie masz już Scotta Speedstera 30 na GRX (bardzo ładny). A jakbyś jeszcze trochę dołożył to masz takie cacuszko (czarny w macie:)) https://www.greenbike.pl/rower-gravel-orbea-terra-h40-2x-grx-2021-p-7158.html
  20. Tak tak, 40, pomyliłem się. Też bardzo mi się podoba. W GRX masz dużo lepszą stabilizację łańcucha. W Tiagrze łańcuch trochę lata na wybojach. Poza tym korba ma tarcze 46/30 co daje bardziej miękkie przełożenia. W jeździe mieszanej GRX jest bardziej uniwersalny od napędów szosowych. Ja w marcu nabyłem Speca Diverge E5 Elite na GRX z kasetą 11-36 co przy korbie 46/30 daje mi ogromny zapas miękkich przełożeń. Ponieważ lubię jeździć po górach to na tym mi zależało. Na asfalcie na płaskim też nie brakuje przełożeń, jedynie na asfaltowych zjazdach trochę może braknąć. Ale na tym mi nie zależy. GRX ma też fajną ergonomię klamkomanetek. Tiagra to napęd typowo szosowy. W precyzji między Tiagrą i GRX nie ma różnicy. Ale przełożenia masz twardo zestrojone, bardziej do jazdy po asfalcie. Korba 50/34 i kaseta 11-32 to na teren trochę twardo. Przynajmniej jak dla mnie. Jeśli jeździłbyś głównie po asfalcie, a w terenie okazyjnie to by było ok. Ale u Ciebie jest odwrotnie. Z drugiej strony można pokombinować z wymianą tylej przerzutki na GRX i wymianą korby na gravelową. Ale to dodatkowe koszta. Niestety to nie jest dobry moment na kupowanie roweru. Ceny kosmiczne i pustki w sklepach. Nawet jak sobie człowiek coś upatrzy to jest to trudne do zdobycia.
  21. Jeśli możesz dołożyć do 6 tys. to rozważyłbym jeszcze Scotta Speedstera 30 i Meridę Silex 300. Scott jest na Tiagrze. Z tym, że ma typowo szosowo zestrojony napęd, tj kompaktowa korba 50/34 oraz kaseta 11-32. Właściwie to taka szosa+ z szerszymi oponami. Ponieważ na asfalcie jeździsz mało to może to nie być dla Ciebie najlepszy wybór. Ale trzeba przyznać, że ładny jest, bardzo podoba mi się jego surowy design. Natomiast Merida jest na Apexie 1x11. Nie wiem czy takie napędy lubisz, ale jeśli chodzi o geometrię, prowadzenie w terenie to jeden z najlepszych graveli jakie testowałem. Jest super wygodny. No i jest wersja w czarnym kolorze.
  22. Za 5 tys. masz Rometa Aspre 2 na pełnym GRX 400 ze sztywnymi osiami (niestety malowanie dla mnie dramat). Aspre 1 bym nie brał, bo to tylko Claris bez sztywnych osi. Jeśli lubisz czarne to poczekaj na Unibike Geos. Wygląda niczego sobie i jest świetnie wyposażony. Tyle, że kosztuje szóstkę. Ten Topstone 3 ma fatalne hamulce. Topston i Revolt mają kiepskie korby FSA na kwadrat. Oba są na Sorze, która na szosę jes ok, ale w teren to już nie za bardzo. W tej cenie wg mnie Romet jest lepszy. Nowego Gravela wypuścił też Decathlon w cenie poniżej 5 tys. Ma 105tkę i gravelową korbę 48/32. Nadal jednak bez sztywnych osi.
  23. Nie wydaje mi się, żeby te Mariny to był najlepszy wybór do luźnych przejażdżek o jakich piszesz. Po co Ci np skok 120 mm i tak szeroka kierownica? Jeśli chcesz górala to w tym przedziale cenowym bardziej celowałbym w któryś z modeli Cube AIM, np EX, SL albo Race ze względu na wygodniejszą geometrię. To taki trochę trekking z szerokimi oponami.
  24. Ze względu na napęd też uważam, że nie warto, bo 105tka w tym 520 to trochę przerost formy nad treścią. Natomiast warto ze względu na hamulce, które w 500tce są tragiczne.
  25. Ja już kilka razy przekonałem się, że prawdziwa jest stara zasada: jeśli nie możesz się zdecydować mimo przymiarek, bezpieczniej jest wziąć mniejszy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...