Skocz do zawartości

Piwpaw

Użytkownicy
  • Postów

    554
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Piwpaw

  1. Jeśli dla kogoś problemem jest zjechanie z krawężnika bez amortyzatora to ja mnie mam pytań. Ludzie zrobili się jacyś strasznie delikatni. Ja wywodzę się z kolarstwa szosowego i całe życie jeździłem na sztywniakach. Teraz mam gravela z oponami 35 mm i poza asfaltem jeździ mi się świetnie. Na MTB czuję się jak na traktorze. Dla mnie rower ma być prosty, lekki i szybki. MTB kupiłbym wyłącznie do regularnej jazdy tylko po terenie. I nawet kupiłem, ale po paru miesiącach sprzedałem. Zgadzam się, że prawie w każdym terenie poza asfaltem, czy poza równymi utwardzonymi szutrami MTB będzie lepsze. Ale co mi z tego skoro jazda nim po asfalcie jest męką. Jest po prostu skrajnie nieefektywna. Moje zdanie jest takie: jeśli potrzebujesz roweru do regularnej jazdy głównie po terenie, chcesz jeździć po korzeniach i kamieniach - kup MTB, jeśli natomiast potrzebujesz uniwersalnego roweru, którym w dalszym ciągu będziesz mógł szybko i efektywnie jeździć po asfalcie, pokonywać długie trasy, ale mieć możliwość swobodnego poruszania się również poza nim - kupuj gravela. Dla mnie gravel to najbardziej uniwersalny rower. Zakładasz opony 32-35 z leciutkim bieżnikiem i jesteś prawie tak samo szybki jak na szosie, ale nie jesteś skazany tylko na jazdę po niej, zakładasz opony 45-47 mm i możesz śmiało jeździć prawie po każdym terenie poza najcięższym. Ja mam teraz gravela i jestem mega zadowolony. Wreszcie mam rower, który mnie w niczym nie ogranicza.
  2. A myślałeś o Meridzie Silex 600 na SRAM Apex 1x11? Miałem okazję pojeździć nim i jest rewelacyjna w terenie. Bardzo, wygodny, przemyślany rower, którego możliwości terenowe mnie bardzo zaskoczyły. Z tym że to jest gravel bardziej w teren niż na asfalt. Napęd działa precyzyjnie, choć trzeba się trochę do niego przyzwyczaić. Kolega Jacek nie jest zwolennikiem tego napędu. Generalnie wszystkie Silexy mają dobre opinie. Ja bym co prawda wolał Silexa 400 na GRX 2x10, ale skoro ma być 1x to ten 600 byłby fajny. I jeden i drugi zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie w czasie jazdy.
  3. Unibike Geos z tego co wiem nie jest jeszcze dostępny. Specyfikację ma bardzo dobrą. Dla mnie jedynym minusem jest pressfit. Czy gravel czy szosa+ to zależy od preferencji. Dla mnie gravel daje więcej możliwości. Ale mam na myśli rasowego gravela. A taki dla mnie musi mieć gravelowy napęd i dużo miejsca na szorokie opony. Akurat kierownicę to wolę szosową zamiast gravelowej z tymi rozgiętymi bokami. Ale gravelowa kierownica daje lepszą kontrolę w terenie. Gravelowy napęd czyli np. taki GRX w układzie 2x ma dużo lżejsze przełożenia. Ja mam w swoim gravelu korbę 46/30 i kasetę 11-36. To daje dużo większe możliwości terenowe, na podjazdach itd. Poza tym ma lepszą stabilizację łańcucha, który nie lata we wszystkie strony. Taki Domane ma typowo szosowy napęd, którego przydatność w terenie jest ograniczona. Oczywiście zawsze jest coś za coś. W takiej konfiguracji jak u mnie może zabraknąć przełożenia na asfaltowych zjazdach. Ale akurat na tym mi specjalnie nie zależy, wolę mieć większy zapas lekkich przełożeń. Poza tym w szosie+ nie ma tyle miejsca na szersze opony jak w rasowym gravelu. W Domane max 38 mm. U mnie zgodnie ze specyfikacją 45 mm. Wadą tych Domane jest też dla mnie aluminiowa rura sterowa zamiast karbonowej. Szosa + dobrze się sprawdza jako rower szosowy z możliwością okazjonalnych zjazdów poza asfalt na lekki teren. Jeśli chcesz jeździć więcej w terenie i trochę bardziej wymagającym to zdecydowanie lepszy będzie typowy gravel. Gravel ma też więcej różnych mocowań na bagaże, bidony itd, jeśli komuś na tym zależy. Szosa+ wyjdzie na pewno taniej. Jeśli chcesz się zmieścić w 4500 zł to z gravelem na GRX będzie ciężko. Najtaniej wyjdzie chyba Romet, ale i tak będziesz musiał dołożyć. Są też gravele z napędami szosowymi typu Claris czy Sora, ale z korbą gravelową np 46/30, albo 48/32 i to też jest jakieś rozwiązanie. GRX nie jest konieczne, ale w terenie zachowuje się lepiej. Niektórzy lubią napędy 1x w gravelach, ale ja do nich nie należę. Może w terenie to się sprawdza, ale jeśli chcesz jeździć sporo na asfalcie to zdecydowanie lepsze są 2x. Podsumowując: asfalt z okazjonalnymi zjazdami z niego - szosa+; asfalt 50%, teren 50% - gravel; teren, a asfalt tylko z konieczności - MTB. Crossy czy trekkingi to raczej bardziej turystyka niż sport.
  4. Powiem Ci tak. Ja przez wiele lat jeździłem na szosie, ale po pewnym czasie zaczęło mi doskwierać to, że skazany jestem tylko na asfalt. Dokupiłem MTB, ale sprzedałem, bo każdy z tych rowerów z osobna w dalszym ciągu mnie ograniczał. MTB do jazdy wyłącznie w terenie jest najlepsze, ale na asfalcie jest mułem. Szosa wiadmo, tylko asfalt lub dobrze ubite gruntówki. Ja potrzebuję roweru, który będzie dalej szybki na asfalcie, którym będę mógł w dalszym ciągu jeździć długie dystanse, ale który da mi więcej wolności, możliwość swobodnego zjechania z asfaltu, przejechania przez lasek, jazdy dalej kiedy asfalt się kończy i przechodzi w szuter. Dosyć już miałem tego sprawdzania podczas planowania trasy czy wszędzie jest asfalt. Teraz wiem, że gdy droga jest zaznaczona na mapie drogowej to ją przejadę i nie muszę się przejmować. I tak oto sprzedałem szosę i kupiłem gravela i jestem mega zadowolony. Dla mnie, biorąc pod uwagę moje potrzeby to strzał w dychę. Na co dzień jeżdżę na oponach 35 mm o bardziej szosowym bieżniku i wtedy jestem prawie tak szybki jak na szosie, a w terenie w którym jeżdżę spokojnie daje radę. A jak będę chciał się zapuścić w trochę cięższy teren to wymieniam opony na szersze z wyraźniejszym bieżnikiem i jest spoko. Przez cięższy teren rozumiem bardziej sypką nawierzchnię. Po korzeniach, kamieniach nie jeżdżę, nie mam potrzeby. Tam rzeczywiście lepiej sprawdzi się MTB. Podsumowując gravel to kwintesencja moich potrzeb, najuniwersalniejszy rower jaki znam. Jest prostszy od MTB, nie ma amortyzatora, o który trzeba dbać, serwisować, żeby dobrze działał. A to są też koszta. Jeśli lubisz jeździć szybko, a nie być ograniczony tylko do asfaltu pomyśl o gravelu. Szczerze polecam.
  5. Możesz zamówić przez Internet, a odebrać w Deca i tam Ci od razu złożą za darmo i wyregulują. Też kupowałem w Deca kilka rowerów i za każdym razem były bardzo dobrze wyregulowane. Zależy na kogo trafisz.
  6. Ale na Treku nie czułem dyskomfortu, a na XC to 15 min jazdy po sklepie bolały mnie plecy. A nie mam jakichś wydelikaconych pleców, bo dużo jeżdżę na szosówce. Może to tylko moje subiektywne odczucie. Natomiast pozycja na Cube to jest miodzio. Miałem Aim SL i nawet po całodziennej jeździe zero dyskomfortu. Rama Attention jest identyczna.
  7. Jeśli miałbym wybierać miedzy Trekiem Xcaliber 7 a Cube Attention SL, które kosztują tyle samo to brałbym jednak Cube. Szczególnie do jazdy rekreacyjnej.
  8. Akurat te ramy z serii XC są ponoć bardzo dobre i nie ma się co ich bać. Gdzieś Jacek na tym forum się na ich temat wypowiadał i mówił o nich w samych superlatywach. Ale pozycję ma rzeczywiście bardzo sportową, nie do rekreacji.
  9. W tej kwocie to chyba tylko Rockrider XC 100.
  10. Z tym Judy nie miałem do czynienia. Wiem, że na forach były jakieś narzekania, ale to popularny amor wsadzany do wielu modeli. Jest to prostszy model w stosunku do Recona. Ja mam słabość do Manitou, który co prawda jest droższy w serwisie, ale działa rewelacyjnie.
  11. Oskarr dobrze mówi. Też bym na Twoim miejscu chyba szedł w ten st 540 v2. Przy Twoim wzroście mniejsze koła 27, 5" będą nawet lepsze. Ja co prawda wolę napędy 2x, ale dla Ciebie, do rekreacji napęd 1x może być dobry. Tarcza 32 i kaseta 11-48 dają już całkiem spory zakres przełożeń. Napęd MICROSHIFT co prawda nie ma renomy Shimano czy SRAM, ale ponoć działa całkiem spoko. W ST 540 był amortyzator Sountor XCR, a więc najwyższy sprężynowy Suntour z olejowym tłumieniem. Nie wiem czy tu jest taki sam, ale chyba tak. Więc amortyzator jest nawet wyższy niż w tym Unibike. Dochodzi jeszcze bardzo dobra gwarancja Decathlonu.
  12. Skoro tak to bierz Attention SL. Miałem kiedyś Cube AIM SL, a więc dużo niższy model od Attention SL i byłem bardzo zadowolony. Wygodny i solidny. Nie miałem z nim żadnych problemów. Kumpel ma wypożyczalnię rowerów górskich i właśnie bazuje na rowerach Cube, bo jak twierdzi są one wytrzymałe i wiele znoszą. Jeśli miałbym wybierać między Cube Attention SL i Trekiem XCaliber7 to wybrałbym Cube, choć Trek też nie jest zły.
  13. Ja bym brał Attention. Wg mnie do rekreacyjnej jazdy jest idealny, a 2 blaty też do rekreacji są lepsze. Brakiem sztywnych osi bym się zbytnio nie przejmował. Chyba, że często zdejmujesz koło do transportu. Co z tego, że taki Rockrider XC 100 znacznie przewyższa technicznie tego Cube jak do rekreacji wg mnie się w ogóle nie nadaje. Wymusza zbyt pochyloną pozycję. Owszem jest zwrotny, dość lekki, ale na długą jazdę niewygodny. W jezdzie rekreacyjnej wygoda i to jak się człowiek czuje na danym rowerze są równie ważne co osprzęt, a może nawet ważniejsze. Na wyścigach można więcej przecierpieć. Do rekreacji wg mnie ten Caliber 7 też jest dobry, ale zakres przełożeń ma ograniczony. Dla mnie sytuacja w której muszę dostosowywać jazdę do dostępnych przełożeń jest trochę do du... A tak jest w tym Treku. Przy tarczy 30 i kasecie 11-46 może braknąć zarówno lekkich, jak i twardych przełożeń. Chyba że jeździsz tylko po płaskim. Układ 2x10 jest dużo bardziej uniwersalny. Mnie napędy z 1 blatem nie przekonują, choć fajne jest w nich to, że nie trzeba się zastanawiać jak dobrać przełożenia, żeby zbytnio nie kosić łańcucha itd. Jednak wg mnie więcej się traci niż zyskuje.
  14. Z tych pozycji najlepiej wypada Unibike. Jak ma tą cenę to osprzęt ma przyzwoity. Grupa Alivio, korba ze zintegrowaną osią, amortyzator do rekreacyjnej jazdy też wystarczy. Rockrider też jes ok. Reszta wg mnie słabsza.
  15. Wyłącznym dystrybutorem Cube jest u nas SkiTeam i wielokrotnie czytałem i słyszałem, że obsługa gwarancyjna z ich strony pozostawia wiele do życzenia. Natomiast obsługa gwarancyjna Treka jest jedną z najlepszych. Co do sztywnych osi, to ich zaletą jest dokładna powtarzalność ustawienia kół co jest dobre, gdy się zdejmuje koło np. do transportu. Wtedy wiadomo, że przy ponownym wkładaniu koło wskoczy dokładnie w to samo miejsce i klocki nie będą ocierały o tarcze. Ale oczywiście nie są niezbędne.
  16. Attention nie ma sztywnych osi. Wg mnie nie warto dopłacać do SL. Jeśli chodzi o obsługę gwarancyjną to na pewno Trek wypada dużo lepiej od Cube.
  17. Różni się przede wszystkim napędem. SL ma XT 1x12, drugi ma Deore 2x10. SL ma też trochę lepsze piasty. Poza tym nie ma różnic.
  18. Jeśli do jazdy rekreacyjnej z jednym blatem to w tym budżecie polecam Cube Attention SL. Bardzo wygodny, taki trekkingowy MTB.
  19. Ten rower nie ma sztywnych osi. Ma też sprężynowy amortyzator, nie powietrzny.
  20. Będziesz zadowolony, jechałem na nim, fajny, zwrotny plus dobra gwarancja.
  21. Tak, faktycznie, teraz się taki pojawił st 540 v2 z napędem 1x10. To już jest dużo lepsza opcja niż 530.
  22. Różnica w poziomie technicznym jest spora, a w cenie mała, więc wg mnie ST 530 jest nieopłacalny. 540 ma napęd 2x9, 530 1x9, więc zakres w 540 jest sporo większy. 540 ma lepszy amortyzator, najwyższy sprężynowy Suntour, w 530 jest XCT, którego miałem nieprzyjemność posiadać. 540 ma korbę w standarcie Hollowtech II ze zintegrowaną osią, w 530 jest kwadrat oraz tandetnie wykonany suport taki jak w ST520, który szybko łapie luzy.
  23. Żeby było jasne, mnie też te napędy 1x nie przekonują. Mają swoje plusy, ale też minusy, a nawet chyba więcej minusów. Jeśli chodzi o mnie to wybrałbym Kellysa, ale niech ostatecznie Jacek rozstrzygnie:).
  24. To, że Caliber ma 1 tarczę z przodu nie oznacza, że to zły napęd. Przecież taki jest teraz trend i wysokie i drogie modele MTB właściwie już nie mają przednich przerzutek. Deorka 1x10 to spoko napęd jeśli chodzi o działanie, tylko zakres przełożeń jest trochę ograniczony. Zawsze z którejś strony może braknąć właściwego przełożenia. W zamian dostajemy większą prostotę. Miałem okazję jechać zarówno na Calibrze jak i Attention i Caliber wydał mi się bardziej zwrotny i lepsze na mnie zrobił wrażenie z jazdy niż Cube. Attention za to jest bardzo wygodny, dobry na długie dystanse. Caliber też ma raczej rekreacyjną geometrię, ale nie tak jak Cube. Trek to również świetna obsługa gwarancyjna, w Cube to dużo gorzej wygląda. Poza tym to czy rower się podoba czy nie również ma duże znaczenie. Mnie też te Indiany jakoś nie porywają, choć na papierze wypadają lepiej.
  25. Cube Attention i Attention SL nie ma sztywnych osi. Jest bardzo wygodny, taki na pograniczu trekkinga i MTB. Poza tym Cube robi solidne rowery, raczej mało awaryjne. Tak jak pisał Jacek do rekreacji nie ma lepszych. Z tym, że też raczej byłbym za Attention, ze względu na układ 2x10, zamiast 1x12 jak w SL.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...