marcino285

Rowery Kreidlera to porządne niemiecki maszyny. Mają bardzo dobre opinie. Sporo tych rowerków widziałem na ulicach. Jeśli wolisz coś made in pl to co cię powstrzymuje? Ważne żeby rower podobał się głównie tobie i żeby miał przyjemność z jazdy.

Kupiłem rower w styczniu. Powiedzieli mi, że jak będzie się coś działo to zapraszają w każdej chwili. Przegląd zerowy wbili mi od razu za darmo. Wszystko zależy jaki sklep jaki system stosuje. Niestety nie które sklepy stosują praktykę odpłatności.

Jak na używki oba są warte swojej ceny. Jeśli Diamant wygodniejszy to wybór raczej nie będzie problemem. Słabe hamowanie może być spowodowane kilkoma czynnikami. Gorzej jak by nie hamował wcale. Jeśli nie masz parcia, że już musisz kupić, przemyśl sobie na spokojnie wszystko.

Przy kupnie zwróć uwagę np. na coś takiego. Znana marka jak Kross za ten sam osprzęt w swoim rowerze policzy sobie trochę więcej jak np. Unibike. Można powiedzieć, że Kross to uznana marka i może mieć przy tym lepszą ramę, ale nic nie jest powiedziane, że tak musi być. Chłopaki już nie raz wspominali, że za napis na rowerze czasami trzeba jednak dopłacić. Ja kupiłem rower Uni, bo miał dużo lepszy osprzęt jak inne marki, a cena była naprawdę atrakcyjna i niższa niż u innych producentów.

Jeśli amor nie jest ci potrzebny, jeśli jeździsz praktycznie po asfalcie i nie będzie ci przeszkadzał rower używany to ten Hart ma z tych wszystkich rowerów najlepszy osprzęt. Zasilanie z dynama też na plus. Cena przyzwoita.

jajacek dobrze prawi, że lepiej załapać kontakt w lokalnym sklepie. Ja w swoim złapałem dobry kontakt i z chłopakami z serwisu jestem na ty. Doradzą czasem coś, podpowiedzą. Właścicielka to konkretna osoba i niekiedy można wytargować dobrą cenę jeśli nie na rower to na osprzęt. Jak jajacek powiedział - "To jest wartość dodana, czasem trudno mierzalna".

Jak Radzi GeloLBN. Przy twoim wzroście to lepszy będzie rower na kołach 29. Warto zerknąć na rowery z zeszłego rocznika, bo można trafić coś w fajnej cenie, bo w tym roku niestety rowery trochę podrożały.

Panowie koleżanka z pracy kupiła w sklepie rowerowym damkę za 500 i do pracy już drugi sezon śmiga i sobie nie narzeka. Niestety nie pamiętam jakiej marki to maszyna. Rower faktycznie bez fajerwerków, ale ważne, że jeździ. To przykre, że ogranicza ludzi kiepski budżet, bo zarobki mamy marnej jakości, a niby jesteśmy w unii...

Cóż mogę ci powiedzieć. Na równy teren rewelka. Górki nie robią zbytnich przeszkód jak masz czym depnąć. Ja sobie jakoś radzę. W lesie, ale umiarkowanym spokojnie pojeździsz. Na piachu to już nie bardzo. Wszystko zależy od tego jaką masz kondycję i gdzie przeważnie jeździsz.

Teraz to w T-Mobile... Chłopaki mają rację, że w tej kwocie to lepiej kupić dobrą używkę, bo nowy to bez szału będzie jak to makrokesz.

5 litrów różnicy specjalnej nie robi. Fakt nie ma niestety mocowania pod hydro. Jak mówiłem jeśli nie razi cię jaskrawy kolor bierz Elbrusa.

Ja nie mam błotników jak na razie. Może kiedyś założę. Fajnie, że udało ci się rozwiązać problem. Zerknąłem i u mnie łańcuch nie jest napięty na maksa. Czuć minimalny luzik.

Jeśli kolor ci nie przeszkadza to ja bym na twoim miejscu brał. Ten niebieski przynajmniej dla mnie mniej rzuca się w oczy. Jak wspomniałem sam go oglądałem. Ma w razie czego pokrowiec. Ma wentylowane plecy. Do tego pełno kieszonek i schowków. W twoim przypadku w ogóle nie ma sensu na sakwy. Ewentualnie możesz zerknąć na coś takiego: http://www.sklepmartes.pl/sprzet-i-akcesoria/6977-plecak-odyssey-40l-hi-tec.html?4clk=Njk3NywxNDQsMTQ1OTI3MTY1OSw0LGVlMzAwNGZlYmFkMGY1NmQ2ZGZjOGEzNThjYjMxMWVi#/kolor-black Jak szukałem plecaka dla siebie akurat nie był dostępny.

No nie wiem. Nigdy nie myłem myjką i nigdy rower nie był nie domyty. Zawsze nawet w pracy śmieją się ze mnie, że rowery wyglądają jak nowe.

Z masywniejszymi oponami możesz za bardzo nie zaszaleć. Zawsze możesz założyć opony w tym samym rozmiarze za to z porządną wkładką antyprzebiciową. Bagażnik i sakwy na długie wyprawy jak najbardziej choć ja sam nie lubię jeździć z sakwami. Sakwy, czy jakiś bagażnik z przodu też z pewnością uda się wrzucić. Ostatnio Łukasz zamieścił fajne poradniki o rodzajach opon i o tym co warto spakować na wyprawę rowerową.

Nie wiem, czy kiedykolwiek uda dotrzeć się do mentalności przynajmniej nie których Polaków. Idę z buta do pracy na nockę. Ciemno, kiepska pogoda do tego pada i jaki widok. Starsza kobitka leci starą damką bez jakiejkolwiek lampki, czy kamizelki główną ulicą miasta mimo, że po prawej stronie jest chodnik, a zaraz obok chodnika jest nowa ścieżka rowerowa. Krew człowieka zalewa. Nie wiem to nazwać? Głupota? Upór i przekora ludzka? A może jak to określa dziś młodzież- mentalność janka polaka cebulaka.

Plecaki Deuter ogólnie są polecane jako jedne z najlepszych. Niestety ceny mają spore. Ten z Elbrusa sam kiedyś oglądałem, ale zbyt jaskrawy jak dla mnie. Większość ludzi poleca sakwy rowerowe. Ja niestety próbowałem jeździć z sakwami, ale nawet jednego sezonu nie wytrzymałem. Wolę porządny plecak. Jak już zdecydujesz się na plecak myślę, że 35l na krótkie wyprawy będzie dobry. Możesz też jakiś 50l zerknąć. Zwróć uwagę, czy plecak jest z materiału nieprzemakalnego. Fajnie by było jak by miał wentylowane plecy, choć to też nie każdemu odpowiada. Dodatkowym plusem jest też jak plecak ma chowany pokrowiec nieprzemakalny (w szczególności jak nie jest z materiału nieprzemakalnego).

Nigdy nie myłem myjką. Zawsze woda z odpowiednim środkiem do mycia, gąbka, miękka ściereczka i jazda. Potem suchą ściereczką polerka i gotowe.

Chłopaki mają rację. Gra nie warta świeczki. Ewentualnie zrób jak radzi Toma- chudsze opony, większe ciśnienie i w drogę. Jak możesz kup drugi rower i będziesz miał w czym wybierać.

Kolego zerknij na coś takiego np: http://sachs.bezposrednio.pl/ Jest kilka stron z częściami. Na aledrogo też są części.

Kolega dobrze radzi. Wazelina za miód będzie przy takim rumaku. Swoją drogą konsekwentny jesteś w swoich postanowieniach. Duży plus jak się wie czego chce, a nie stęka na to, czy tamto...

Osprzętowo to Kellys, ale wizualnie przynajmniej dla mnie to Spec.

Jeśli miałeś taki rower, jeśli kupowałeś go tam gdzie chcesz teraz ponownie kupić to się nie zastanawiaj. Ważne żeby rower ci się podobał i żeby służył jak najdłużej i jak najlepiej. Mojego obecnego Rometa ujeżdżam już prawie rok i jest dobrze. Jeśli szanujesz swój rower i dbasz o niego odpowiednio to za jaką by kwotę nie był będzie ci służył długo. Nic tylko kupić i cieszyć się z połykanych km.

Póki co zrobiłem na nim dopiero 900 km i nigdy nie miałem takiego problemu jak opisujesz. Nie wiem co to może być za przyczyna. U mnie jest ok. Jeśli powtórzy ci się to jeszcze raz to może trzeba odwiedzić serwis. Zaskoczyłeś mnie totalnie.

A może zerknij na coś takiego: http://bikepark24.pl/pl/p/Rower-gorski-UNIBIKE-Expert-27.5-2015-negocjuj-cene-/5352