marcino285

Jeśli chcesz ramy fajnej i później wymieniać osprzęt to bierz Kellysa, bo ma fajną ramę. Jeśli celujesz w lepszy osprzęt to bierz Rometa. Nie jest taki straszny. Możesz też mieć trochę racji, że lepiej mieć rower mniej widoczny dla otoczenia...

Często pracuję na noc. Wracam do domu o różnych godzinach i już parę razy zostałem zatrzymany do rutynowej kontroli. Panowie byli zdziwieni, że ktoś z pracy może wracać rowerem np o 4 nad ranem. Dobrze, że zawsze wożę ze sobą portfel i dowód. Wtedy jest zdecydowanie szybciej i prościej.

Ja też głównie korzystam z netu jak chce zasięgnąć języka, czy poczytać coś o nowinkach. W sumie to każdy sposób jest dobry. Co kto lubi i co komu pasuje. Dzięki wam dowiedziałem się o kilku ciekawych stronkach z których nie miałem jeszcze okazji korzystać.

Nie wiem jak jest z nowszymi modelami, ale mogę co nie co powiedzieć na temat starszych modeli. Wujo ma dwa rowery. W jednym ma Nexusa 7, a w drugim jest SRAM 7. Rowerki mają niemalże identyczny przebieg. W SRAM-ie niestety puściło w tym roku uszczelnienie. Nexus jak na razie działa ok. Z mojego odczucia powiem, że na Nexusie lepiej mi się jeździło. Jak dla mnie ma lepiej dopasowane przełożenia. Obecnie ganiam na Alfiku 11 i jest naprawdę dobrze. Po przesiadce z napędu 3x9 jest naprawdę dobrze.

Ja kupiłem Rometa Orkana 6.0. Jak na razie złego słowa nie mogę powiedzieć jedynie za wyjątkiem problemu z oponami, które mi na nowe wymienili. O dziwo po przesiadce z górala śmiga mi się fajnie. Rower wygodny. Koła 28 pod pasowały mi. Jedyna róznica to taka, że mam Alfika 11, którym fajnie się śmiga. Giant niby fajny, ale za markę trzeba dopłacić.

Z tych 3 rowerków co Teresa zaproponowała nie najlepiej stoi Unibike pod względem osprzętu. Jedynie ten amorek może jest ciut słabszy. Ja niestety wolę rower kupić na miejscu niż przez neta. Mimo, że może być ciut taniej to sklep na miejscu. Serwis też. Nie trzeba w razie czego za bardzo kombinować.

Za bardzo się nie chwal, że strzelałeś do burków, bo możesz mieć kłopoty z obrońcami praw zwierząt. Niestety zdarzają się takie leśne watahy psów. Te są najgorsze. Sam ostatnio miałem takie zdarzenie. Niby mało, bo tylko 3 psy, ale jeden był dość uparty, bo dobre 3 km mnie gonił. Dobrze, że prosta była i odskoczyłem. W takich grupach ja miałem takie szczęście, że najmniejszy zawsze był najbardziej zawzięty. Może chciał się wykazać. Raz też miałem takie zdarzenie, że pies chycił mnie za buta. Dobrze, że but dość twardy i nic mi nie zrobił. Byłem zmuszony tego psa kopem potraktować. Wtedy jego właściciel z bramy wyskoczył i chciał mnie lać, bo psa kopłem. Puściłem mu soczystą wiązankę i odjechałem. Psa nie ma za bardzo co winić- psia natura. Zmorą są debilni właściciele co psy puszczają bez opieki i bez kagańca, a potem mają jeszcze pretensje do całego świata, że coś jest nie halo.

Panowie,a może by coś pomógł gwizdek na psy? Jak myślicie? Swojego czasu woziłem ze sobą małe, ale głośne petardy. Kilka razy się przydały. Jak mogłem to ścigałem się z psiakami. Najważniejsze żeby psa nie drażnić.

Jak jest ścieżka to jadę. Jak nie ma to jadę asfaltem, ale robię to z głową. Jak chce trochę przycisnąć to jadę w teren. Między Tomaszowem, a Opocznem są fajne drogi. Większość po remontach. Ruch jest przeważnie mały to się można bujnąć. To samo na Piotrków. Wkurza mnie jak jest ścieżka, a ktoś śmiga asfaltem. W tamtym tygodniu widziałem kilka takich przypadków. Wracałem z nocnej zmiany. Godzina 5 rano. Może i ruch mały jest o tej porze,ale nie zmienia to faktu, że widziałem sporo oszołomów jadących nie ścieżką w dodatku bez żadnego oświetlenia i bez kamizelki. To jest prawdziwe przekleństwo. Najważniejsze jest myślenie zdroworozsądkowe.

Niestety w hamulcach rolkowych trzeba co jakiś czas dolać smaru. Wtedy zdecydowanie lepiej hamuje. Niestety dla mnie rolkowce mają za słabą skuteczność. Swoje się waży ...

Moja poprzednia Sigma działa u mnie 19 lat i poszła w inne ręce wraz z rowerem. Nigdy nie miałem z nią problemów. W nowych modelach Sigmy właśnie podoba mi się rozwiązanie mocowania licznika. Dzięki za porady. Okres zimowy to nie mam pospiechu z kupnem.

Zastanaiam się nad kupnem nowego licznika. Mam dwa modele na uwadze. Jak myślicie, który będzie lepszym wyborem. Sigma Baseline 1200 WL, ewentalnie Giant Axact 11.

Potwierdzam. Powtórka z krzaczkami.

Łukasz ma rację. Możesz popatrzeć też za czym z drugiej ręki. W twoim przedziale cenowym możesz coś ciekawego wyłapać.

Tu masz jeden http://www.szumgum.com/wieszak-scienny-na-2-rowery.html A tu drugi http://www.szumgum.com/wieszak-rowerowy-bbb-parkinghook.html Na tej stronie masz bardzo duży wybór. Możesz coś sobie upatrzeć, bądź podpatrzeć.

O tej porze roku to raczej na pewno każdy sklep ma coś ciekawego w swojej ofercie. Jaki konkretnie model to ci nie powiem. To zależy czego będziesz oczekiwał od tego rumaka. Tysiak to skromny budżet, ale na pewno coś ci się uda wyłapać ciekawego. Chłopaki na forum utworzyli tyle poszczególnych tematów, że jest o czym czytać i w czym wybierać. Do tego każdy ma inne preferencje i oczekiwania. Ja kupiłem Rometa i sobie chwalę. Mamie kupiłem Sektora i nie narzeka. Siostra wybrała sobie Cossaka. Możesz też o używanym pomyśleć.

Wieszak podpatrzony tylko w necie. Wujek mi wykonał, czyli produkcja własna. Co do odpowietrzania to zestaw kupiłem w necie. Zestaw shimano, bo nie lubię kombinować. Wystarczy poszukać, bo żeby za bardzo nie przepłacić. Niestety nie pamiętam ile dałem, bo to już jakiś czas temu było. Powiem ci, że ten wieszak to fajna sprawa i dobra cena. Mój jest podobny, ale uproszczona konstrukcja.

Niestety jeden post ok, a drugi już nie. Lipa trochę.

Wspominałem o reklamacji moich opon. Ku memu zaskoczeniu reklamację uznali. Dostałem 2 nowe oponki. Dodatkowym zaskoczeniem jest, że uszkodzoną dętkę też dostałem nową i te z drugiego koła profilaktycznie mimo, że była dobra też mi wymienili. Rowerek śmiga, a z oponami póki co nic się nie dzieje.

Ostatnio przez przypadek trafiłem na taki rowerek Merida Matts 900D. Nie wiem,czy warto w niego inwestować. Model z rocznika 2013 w naprawdę przystępnej cenie. Jedyne 3300. Upust z 4999. Cena kusząca. Wadą mogą być jedynie koła 26".

Powiem ci na swoim przykładzie. Mój rower jak wisiał w pionie to później miałem problem z przednim hamulcem. Klamka zrobiła się miękka. Jak rower postał parę minut i olej opadł wszystko wróciło do normy. Być może przyczyną był trochę za mały poziom oleju, być może to, że rower wisiał. Zobaczymy jak będzie w tym roku. Olej zmieniony. Hamulec odpowietrzony.

U nas niestety nie którzy najpierw robią, a myślą po czasie, albo jak się stanie coś złego. Najłatwiej powiedzieć żeby rodzice pilnowali. Nie raz już było nawet w filmach fabularnych pokazane co może taka linka zrobić. Powiem teraz co wczoraj przypadkiem zawarzyłem. Jadąc do pracy miałem na rondo wjechać. Z przodu miałem już na rondzie auto. W tym momencie na rondo wprost pod to auto wjechała starsza pani na elektrycznym wózku inwalidzkim. Nic nie sygnalizowała. Ani ręką, ani kierunkowskazem choć miała. Dobrze, że gość jechał wolno i wyhamował. Niestety jak kolega zauważył ważne żeby wszystko dokładnie sygnalizować. Kierowcy traktują nas jako zło konieczne. Czasami właśnie przez zachowanie innych rowerzystów.

Dzięki za odzew. Osprzęt mają praktycznie tak sam. Najbardziej chodzi mi o ramę. Która będzie lepsza. Wizualnie Cube, bo czarny mat. Niestety Scott stosuje jak dla mnie dość dziwną kolorystykę. Jak do tej pory raz widziałem rower na pasek.

Źle się wyraziłem . Zrobiłem 3600 km i wymiana kasety i łańcucha . Popoli zbliża się kolejną wymiana , bo łańcuch zaczyna szeleścić . Biznes czasami drogi , ale jeździć trzeba .

Dzięki za podpowiedź . Sprawdziłem wszystko . Nie było nic widać . Żadnego bicia nie było jajo też nie wychodziło i stało się . Dopiero przy okazji przodu zauważyłem , że z tyłu zaczęło jajo wychodzić . Nadal czekam na deklarację .