marcino285

Dzięki za ten szczegółowy poradnik. Właśnie czekam na urlop i pomyślałem o Górach Świętokrzyskich. Tym bardziej, że mam rodzinkę w Kielcach. Szkoda tylko, że te pogody są trochę nijakie w tym roku.

Właśnie. Trzeba wszystko dopasować do danej sytuacji i zachować zdrowy rozsądek. Po prostu trzeba trzeźwo myśleć, bo nikt za nas tego nie zrobi.

Ja zawsze pompuje jakieś 90% maksymalnego ciśnienia podanego na oponie. Reszta zależy od terenu w jakim się jeździ i na jakim rodzaju ogumienia się jeździ.

Ja miałem podobny problem, ale winą był luz na sterach.

Tabelki swoje, a życie jak zawsze swoje. Wszystko zależy od jakości ogumienia jakie stosujemy i od preferencji danego użytkownika. Ja sam nigdy nie dmuchałem do maksymalnej wartości podanej na oponie.

Też bym Cube brał. Na pracy na takiej szkapie to trzeba mieć zacięcie. Stanowczo za drogie są te maszyny.

Też nie potrafię zrozumieć czemu te rowery mają tak wysokie ceny. Może faktycznie moda i szerokie opony...

Też bym na Meridę postawił. Przed mówcy mają rację. 2 różne rowery do porównania. Trzeba też ramę dobrze dobrać, bo wzrost masz słuszny.

Mam pytanie do wszystkich maniaków rowerowych. Czy licznik bezprzewodowy można wpiąć w zwykłą podstawkę? Zda to egzamin, czy nie bardzo?

Szerokości i frajdy z połykanych kilometrów :) .

Zacny ten Cube jest. Skoro jechałaś na rowerze i ci od razu nie pasował to po co kupować i się męczyć? Rower ma ci służyć i ma dawać frajdę z jazdy. Cube marka zacna. Popularna robiąca solidne rowery.

Koleżanka z pracy kupiła sobie właśnie takiego Spartacusa City. Twierdzi, że w życiu nie miała lepszego rowerka. 3 biegi na miasto i na prosty w miarę równy teren jak najbardziej wystarczą. Powodzenia w polowaniu życzę.

Rowery bardzo zbliżone do siebie. Jak dla mnie wizualnie Spartacus dużo ładniejszy. Kwestia gustu.

Rower fajny, ale cena trochę za duża. Niestety marka kosztuje.

Orkana 6.0 masz w dobrej cenie. Ja go ujeżdżam prawie rok i jak na razie jest spoko.

Jak sprzedałem swoje rowery też miałem podobny dylemat. Jako, że zawsze jeździłem głównie na mtb przesiadłem się na krosa. Po roku jednak czegoś mi brakowało i nabyłem rumaka mtb. Czasami jak chce dostojnie się przewieź to podkradam mamuśce mieszczucha. Zastanów się do czego będzie głównie służył ci ten nowy rower. Sprawa niestety nie jest prosta. Ja biłem się z myślami kilka ładnych miesięcy, a drugiego rumaka szukałem blisko rok. Dużo też zależy od budżetu jaki masz zamiar na nową zabawkę przeznaczyć.

Czemu jesteś nastawiony na Scotta? W tej cenie co Scott w innej marce mniej znanej dostaniesz lepszy osprzęt. Ja tak upolowałem Unibike Expert 27.5.

Ja bym i tak wybrał Krossa. Dynamo w piaście dodatkowy plus. Lepszy amor. Lepsze przeżutki. Wagą bym się za bardzo nie sugerował. Kross ma lepsze ramy. Ale to tylko moja subiektywna opinia.

Może regulacja? Może źle jest napinacz zamontowany?

Też jestem tego zdania, że ma być wygodnie i komfortowo. Reszta wedle gustu danego człowieka. Jak się coś komuś nie podoba to jego problem.

Też bym wybrał Uni. Zdecydowanie lepsza oferta ceny względem osprzętu.

Określiłaś budżet i dałaś kilka przykładów jakie rowery ci się podobają. Często jeszcze ważnym czynnikiem jest wzrost i teren w jakim będziesz ten rower wykorzystywać. Jazda czysto relaksacyjna, czy z zacięciem sportowym. Jak Łukasz wspomniał różnice praktycznie są niewielkie. Co do wielkości kół zerknij tutaj: https://roweroweporady.pl/f/topic/480-jaki-rozmiar-kola-czyli-26-vs-275-650-vs-29/

Viper fajna maszyna. U mnie po mieście jeździ dużo Uniaków. Tarczówki w błocie są lepsze. Vki lepsze na suchym i asfalcie, ale co kto lubi. Ja odkąd przesiadłem się na tarczówki nie widzę powrotu. Co do koloru rowera ja dla odmiany wole szarości i czerń. Nie lubię się wyróżniać. Rumak żeby ci posłużył te kilka lat musi być pod dobrą opieką. Musi być odpowiednio traktowany.

Kross jest droższy, ale zdecydowani lepszy. Warto dopłacić. Przy rozsądnym traktowaniu posłuży długo. Warto dopłacić. Jeśli możesz podjechać i przymierzyć się do niego to śmigaj.

U mnie też zaczęło coś z przodu cykać... Nie było luzów. Jak się okazało stery miały mały luzik. W ciągu dnia za bardzo nie było słychać, ale robię na nocki i w nocy przy pustych ulicach to cykanie było strasznie irytujące.