jajacek

Jak rower ma być na lato to można kupić 14". Kupienie zbyt dużego roweru spowoduje zniechęcenie dziecka do jazdy bo nie będzie mogło sobie z nim poradzić i swobodnie manewrować. Lepiej kupić używany lepszego producenta niż nowy beznadziejnego. Jest tu gdzieś na forum wątek w którym są podani dobrzy producenci. Z tego co pamiętam są to m.in Woom, Puky i Giant. Rower dla dziecka niestety trzeba wymienić co 10-15 cm wzrostu. Czasem jest to rok, czasem dwa.

Rozmiar 12 cali. Najlepiej jak najlżejszy bez żadnych koszyków, bagażników i innych bezsensownych, odpadających części. Sugeruję się trzymać poniższej tabeli rozmiarów: https://blog.wheelies.co.uk/wp-content/uploads/2015/12/Kids-bike-size-guide.jpg

Ani chybi że to właśnie napomknięcie o promilach wypaczyło Ci ogląd sytuacji :)

@rowerowy365 Nie doczytałeś ze zrozumieniem :) Pisząc o promilu, dla których lepsze są v-ki miałem na myśli globetrotterów podróżujących na rowerach poza cywilizacje a nie tych co jeżdżą n a nich do sklepu i do pracy. Natomiast w kwestii bezpieczeństwa to choćbyś nie wiem jak dobre miał hamulce obręczowe i klocki, to jak jest ślisko i niska temperatura to droga hamowania jadąc 25-30 km/h na v-kach i tarczówkach znacząco się różni. Na kanale, który bardzo lubię GCN na YT jest test na szosówkach po deszczu. Jeśli dobrze pamiętam droga hamowania na obręczowych wyniosła 7 metrów a na tarczach 3. To jest podobnie jak zimą w samochodzie różnica między oponami zimowymi a całorocznymi i letnimi. Jeżdżąc na v-kach nie powinno się w trudnych warunkach jeździć tak samo jak na tarczach biorąc pod uwagę to że nie dają one takiego marginesu bezpieczeństwa jak tarcze. Niestety czasem może to być różnica między życiem i śmiercią albo uniknięciem poważnego wypadku. Droga hamowania jest też związana z masą. Ktoś kto jeździ z ciężkimi sakwami ma dłuższą drogę hamowania. Miałem na rowerze wiele wypadków przez ostatnie 20 lat. Część z nich była spowodowana zbyt dużą prędkością w stosunku do możliwości układu hamulcowego. Część spowodowana zbyt brawurową jazdą na nieodpowiednim ogumieniu.

A tu się z Tobą zgadzam. Takich co się wybiorą w góry na rower żeby się po nich męczyć pod górę nie jest wielu. Ale jeżdżę na szosie po moich okolicach jakieś 20 lat. Kiedyś jeździło paru gości na krzyż i wszyscy się znali. Teraz jeździ setki jeśli nie tysiące.

O, torpedo były super :) Szosowcy i ostro jeżdżący MTB to też chyba nie za duży odsetek. Ale na pewno wielokrotnie większy niż wyprawowcy. W naszej zamkniętej grupie na FB jeżdżącej na szosie po zachodniej części Warszawy, jest 400 osób. Ilu szosowców w całej Warszawie? Sądzę że kilka tysięcy. Największa widziana grupa liczyła 500 ludzi jak był oficjalny trening z Michałem Kwiatkowskim. Ilu w Warszawie wystartowało w maratonach MTB? Sądzę że powyżej 10 tys. Są w Warszawie maratony że startuje ok. 1000 ludzi. Po Alpach jeździ na pewno kilka tysięcy z Polski. Po Tatrach? Jakaś straszna ilość. A ilu znam wyprawowców, którzy jeżdżą z sakwami poza Polskę? Chyba 10 bym nie naliczył. Ale mam kolegów, którzy jechali w grupach ok. 30 osób w Hiszpanii czy na Ukrainie. Znam ludzi z United Cyclists, którzy organizują wyprawy w Himalaje, na Kubę i do Peru. Społeczność na podrozerowerow.info liczy dużo ludzi. Ale poza cywilizację jeździ garstka z nich.

Poza cywilizacją może i rower z v-brake jest preferowany. Bo w Iranie czy w Peru może i tarcz nie znajdziesz jak trzeba. Ale to dotyczy poniżej promila jeżdżących więc gitary bym tym sobie na zawracał. Nie ma lepszych hamulców niż tarczowe. Jest tylko kwestia jakie tarczowe. Na razie z moich doświadczeń to do ostrej jazdy MTB i startów w wyścigach hydrauliczne. A do innych zastosowań to sprawa dyskusyjna. Ja osobiście do szosy i całorocznego trekkinga wybrałbym tarczówki mechaniczne, gdyby była taka możliwość. Nie ufam hamulcom Shimano ale nie ufam też Avid/SRAM.

Z praktyki. Jak wynalazek jest niestandardowy to będą z nim kłopoty. No i jak masz sakwy Crosso to nie każdy bagażnik pod nie podejdzie.

Całkiem fajny ten AnyRoad. Trochę dziwnie wygląda ale ma z grubsza co trzeba. Rozumiem że do klamek szosowych się przekonałeś? A który masz model? I jakie max opony wchodzą?

Wejść wejdą. Nie jest to może super rozwiązanie ale sam mam z przodu i z tyłu 2,3 i nie ma problemu.

Ja bym jedna spróbował z Tribanem. Niechyb się przejechała ze 2-3 razy. Z Decathlonem jest zawsze szansa oddać lub wymienić. Na forum jest aktywna koleżanka Elle. Może ona się wypowie bo mam Tribana.

No i na czym będziesz teraz jeździł?

http://www.rodbikes.com/blog/tag/toe-overlap/

Mam dwa rowery szosowe. Jedną szosę typu race w której mam toe overlap a drugą endurance w której nie mam. W pierwszej wynika to z kąta widelca do podłoża oraz parametru for rake. Mój Spec Tarmac SL4 ma kąt główki widelca 73 stopnie i fork rake 45mm przez co jest bliżej stopy. Mój Spec Roubaix ma kąt główki widelca 72 stopnie i for rake 49 mm. Przez to koło jest dalej od stopy. Toe overlap można zmniejszyć przesuwając bloki do przodu.

Ja też jeżdżę nawet na 700x25 po utwardzonych szuterkach ale jednak na wyprawę sakwową to wolałbym crossa lub mtb. Przyjmie większe obciążenia i czasem po jakichś błotach, lasach i piachach też da radę przejechać. Bardzo mi się podoba Alpe Adria Radweg (https://www.alpe-adria-radweg.com/en/tourguide/) z Salzburga nad Adriatyk i miałem chęć nim przejechać. Ale część trasy prowadzi off-roadem.

A ile masz wzrostu? I skąd jesteś? Tu taki sam model na ramie L, 19 cali ale blisko 1000 drożej: https://www.olx.pl/oferta/rower-specialized-crosstrail-expert-rozm-l-osprzet-xt-cena-zimowa-CID767-IDn9Q8M.html#55aaf2f54d Rama, ramie nierówna. Przez wiele lat jeździłem trekkingiem Bulls, 19 cali i był na mnie idealny. Potem Specem fitnessem Sirrusem 19 cali i był na mnie jednak za duży. A ten crosstrail jest akurat. Mam 175 wzrostu i nogę długości 84/85 cm.

Opony w komplecie są 700x38. Rower jest jednym z najlżejszych crossów. Waży 11,9 kg bez pedałów. Do sakw lepiej za dużo nie nawalać. Moje sakwy Ortlieb mają pojemność po 20 litrów każda więc sądzę że więcej jak 10, max 15kg nie jest do nich wskazane. Radek, uwierz mi że Tobie jako szosowcowi nie łatwo byłoby się przystosować. Na krótki wyjazd dwudniowy wolałem brać torbę na bagażnik. Ale mam kumpla, który niemal wszędzie jeździ z 30-litrową sakwą Crosso. Tak lubi i mu to nie przeszkadza. Ja natomiast chętnie pojadę na krótki wyjazd tak jak wspominany już mój kolega Cezary. Na szosówce z kilkoma mniejszymi torebkami, bez bagażnika.

Wiadomo że Tribana też popieram. Ale tak z kilku moich wyjazdów z torbą na bagażniku i sporadycznie z sakwami to powiedziałbym że jak jest bagaż z tyłu to węższą oponę musisz napompować na maksa żeby utrzymała ciężar Twój i bagażu. A to się wiąże ze spadkiem komfortu. Dlatego sądzę że szersza opony i trochę niższe ciśnienie jest w tym rozwiązaniu znacznie lepsza. Natomiast jeśli jechać z bardzo dużą podsiodłówką, kilkanaście litrów i kilkoma mniejszymi ale bez sakw i bagażnika to Triban jak najbardziej.

Rozmiar ramy M, 17,5 cala. Powód sprzedaży brak zastosowania. Wydawało mi się że będę jeździł z sakwami ale jednak się nie zaszczepiłem. Jeżdżę gównie na szosie ale też sporo na MTB. Mam jakby co również dwie sakwy Orlib do sprzedania i bagażnik pod nie. Rower jest w specyfikacji fabrycznej oprócz mostka, ale oryginalny mostek też mam i mogę założyć. Ponieważ mamy obecnie w domu 3 szosy, 3 MTB i 1 rower torowy to zdecydowanie nie mamy już na ten czasu i zastosowania. Jest to i piękny i technicznie świetny rower pochdądzący ze sklepu Rowmix w Krakowie. Mam do niego fakturę zakupu. Mogę wrzucić szczegółowe fotki. Jest obecnie skonfugurowany pod kumpla, który jednak robi remont mieszkania i wycofał się z tego powodu z zakupu. Mam w komplecie nóżkę, pompkę, dętki, podsiodłówkę i oświetlenie więc jest gotowy do jazdy. Wszystko jest sprawne i nic nie wymaga wymiany.

Chyba że masz ok. 175 wzrostu to jest do wzięcia mój Specialized Crosstrail Expert Disc 2015 za 3000 :) https://www.evanscycles.com/specialized-crosstrail-expert-disc-2015-hybrid-bike-EV212225

Z objawów wygląda na uszkodzone zaciski. Pewnie puszczają uszczelki pod tłoczkami. Jeśli tak jest zacisk jest do wyrzucenia. Domyślam się że Shimano. Jeśli jest na gwarancji Shimano wymieni bezpłatnie na nowe. Problem dotyczy niemal co drugiego zacisku Shimano i jest powszechnie znany. Jesli po gwarancji to zakup nowych zacisków.

Miałem starsze Alivio 9x. Działało trochę gorzej niż Deore. Wolniej i mniej precyzyjnie. Byłbym skłonny dopłacić te 14 zł za sam napis :) Przejeździłem na Deore M530 na trekkingu ponad 50 tys km i wszystko działało prima. Spodziewam się że podobnie lub lepiej w M590. SRAM X7 nie ma trwałości. Jest podle wykonany i rozpada się. Kiepskie gwinty, śruby, cyngle. Czyli badziew.

Kup Deore M590. Mam manetki SRAM X7 w jednym z rowerów i jest to kompletne badziewie. A jeszcze zapomniałem dodać że SRAM jest niekompatybilny z Shimano. Nie możesz mieć tylnej przerzutki Shimano i manetek SRAM. Nie będą ze sobą współpracować.

Myślę że ma tak gdzieś ok. 200 rowerowych znajomych. Z nich wszystkich przełajówkę ma nie więcej niż 10 osób. I jest po temu powód. Z tego jakieś 5, które muszą mieć bo się zimą ścigają w przełajach i kilku zapalonych szosówców, którzy nie uznają MTB a chcą uciec z szosy do lasu. A powód jest taki że przełajówka nie została stworzona do jazdy długodystansowej tylko do godzinnych wyścigów i nie ma u nas dróg pod przełajówki. Miałem i mam różne rowery. Przełajówki nie planuję. Jak mam wjechać w teren to mam od tego MTB. Kolega ostatnio jeździł po Karkonoszach mieszkając w KArpaczu i twierdzi że z jazdą off-roadem jest tam bardzo słabo. Nie ma wyrobonych singli, którymi można jeździć. Natomiast po czeskiej stronie jest ich w bród.

Sprawdź prv