Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    14 004
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. Moja opinia. Do crossa nic więcej niż Deore nie jest potrzebne. Po raz kolejny twierdzę że cross to taki rower do wszystkiego ale na pewno nie do ścigania. Więc inwestowanie w droższe i lżejsze grupy mija się w jego przypadku z celem. A napęd Deore jak i hamulce działają bardzo dobrze. Przerzutka ze sprzęgłem w crossie nie ma żadnego sensu. Sprzęgło jest napinaczem łańcucha do jazdy w ciężkim terenie. A cross do tego nie służy i nie powinien być tak stosowany. W grupie Deore tylną przerzutkę można kupić ze sprzęgłem i bez sprzęgła. A już tarcze IceTech w crossie to kompletny przerost formy nad treścią. A do MTB? Do jazdy niewyścigowej i niezbyt agresywnej Deore da radę. Tym razem ze sprzęgłem. Do ostrego napierania zalecałbym jednak SLX/XT. Lepsze, szybsze manetki, trochę lepsza, lżejsza korba, lepsze zaciski, lepsze, lżejsze tarcze. Lepsza praca pod dużym obciążeniem, co ma w MTB bardzo istotne znaczenie. Do jazdy długodystansowej i płaskich maratonów albo napęd 2x, który daje dobrze zestopniowany napęd albo 1x. Lżejszy ale gorzej zestopniowany. Ja jestem zwolennikiem miksowanego osprzętu a nie pełnej grupy. Prawa manetka XTR, lewa SLX, przednia przerzutka XTR, tylna XT, korba SLX, hamulce SLX. Do wyścigów XCO czy górskich maratonów jednak chyba raczej napęd 1x. Z taką ciekawostką że korba SLX czy XT staje się coraz mniej popularna bo wielu ścigających się przechodzi na owalne tarcze w napędach 1x i korby innych producentów takich jak np. RaceFace. A owalnych blatów Shimano na razie nie produkuje. Ale są firmy produkujące takie blaty do korb Shimano.
  2. Krzysiek, z tym milionem to trochę na wyrost :) Ale wizualnie mi się podoba. Na pewno jest oryginalny. Gusta się zmieniają. Wszystko się z czasem opatrzy :) Natomiast rzeczywiście było to dla mnie chyba rozczarowanie roku. W zeszłym roku miałem bardzo mieszane odczucia wobec Spec Stumjumper FSR ale z zupełnie innych powodów. Był to bardzo fajny rower i ładnie wykonany, mega wygodny ale kompletnie nie pod moje potrzeby. Reklamowany jako full enduro i niemal do wszystkiego. Ale do przodu nie bardzo chciał jechać :) W dół tak
  3. Z tym ustawieniem hamulców to nie były one ustawione optymalnie, bo oba koła mają nieduże bicie. Więc nie dało się za bardzo zbliżyć klocków do obręczy. Z drugiej strony w standardowych hamulcach można mieć kilka mm luzu i nadal hamują. Jak wycentrujemy koła to popracujemy jeszcze nad tymi hamulcami. To jest rower nastolatka, który się ściga z moim synem i ma bardzo odbre wyniki na szosie. Ale jak to młody chłopak mało się zna i mało dba o rower.
  4. https://roweroweporady.pl/f/topic/2851-test-specialized-venge-pro-vias-2017/
  5. Pierwsze wrażenia. Jak wiadomo jestem fanem marki Specialized. Co jednak w moim przypadku na szczęście nie idzie w parze ze ślepym uwielbieniem. Więc wyjątkowo nie będzie to pozytywna recenzja. Jak dla mnie jest to najbardziej przereklamowany rower na jakim jeździłem. Wygląda pięknie niczy milion dolarów. I wiele pozytywów już nie będzie. Rower w konfiguracji jaką dostałem do testów kosztuje ok. 33000 zł (słownie 33 tysiące żeby nie było wątpliwości). Czyli jest w cenie najmniejszych samochodów. Jest zbudowany ma karbonowej, aerodynamicznej ramie. Został wyposażony w napęd oparty na Shimano Dura-Ace 9000, karbonowe korby Specialized, wbudowane aerodynamiczne hamulce Specialized, aerodynamiczną sztycę podsiodłową, aerodynamiczny wspornik kierownicy i kierownicę. W zestawie dostajemy też koła full carbon Specialized CLX 64 na stożku 64mm z bardzo szerokimi obręczami i nie wiedzieć czemu wąskimi oponami Specialized S-Works Turbo 24 mm. Waży 8,350 z pedałami, dwoma plastikowymi koszyczkami, wbudowanym multitoolem i czujnikami Garmina. Więc w pobliżu 8 kg bez całego tego szpeju. Na papierze wydaje się że absolutny hit. A w rzeczywistości? Najbardziej obawiałem się o komfort. Ku zaskoczeniu z komfortem nie jest tak źle. Karbonowe koła trochę tłumią jego sztywność. Ale nie jest ona dużo wyższa niż mojego Tarmaca. Natomiast oczekiwałem że jazda nim będzie szybka i nimal bezwysiłkowa. I tu srodze się zawiodłem. Że sam nie jedzie to rozumiem. Ale że nie będzie łatwo osiągnąć śednią 30 km/h. Tego się zupełnie nie spodziewałem. Rower jest aerodynamiczny czołowo ale zupełnie nieaerodynamiczny bocznie. Boczne podmuchy wiatru powodowały problem ze sterownością. Sam widelec jest dosyć szeroki i do tego wysoki stożek i bardzo niewygodna kierownica, powodowały że przy bocznym wietrze kokpit był niestabilny. Dwa dni temu jechałem na tych samych kołach na moim Tarmacu i nie było z tym żadnego problemu. Kształt kierownicy. Jest to karbonowa kierownica aero z płaską i szeroką górną częścią. Cholernie niewygodna. W górnym chwycie w jakim się zwykle jedzie w zrelaksowanej pozycji trzymamy za głoy karbon. Producent nie przewiduje montażu owijki w tym miejscu. Uchwyt jest niepewny a nadgarstki nie znajdują się w zbyt wygodnej pozycji. Z zasadzie tracimy też górny chwyt bliżej klamkomanetek i musimy trzymać kierownicę pomiędzy nimi a mostkiem. Mostek czyli wspornik kierownicy to też dziwoląg. Też aero. Nie ma możliwości żeby zdjąć kilka podkładek i przerzucić je na górę dla testu. Trzeba od razu ciąć do opowiedniej wysokości. Nie można też mostka obrócić ani użyć innego bo jest kompletnie niestandardowy i niesymetryczny. Podobnie ze sztycą podsiodłową. Zanim ja wyciągnałem musiałem ją zawieźć do serwisu bo się zapiekła. Nie ma możliwości kupienia sztycy z większym lub mniejszym setbackiem. Jest tylko jedna więc nie można zbytnio manewrować okolicą siodła do swoich potrzeb. Siodło Specialized Power bardzo minimalistyczne i z bardzo małą ilością wyściółki. Ale nie było niewygodne. Hamulce. No to jest prawdziwa tragedia. Są schowane w ramie żeby były bardziej aero. I działają jak klin. W konsekwencji nie hamują całą powierzchnią, równomiernie dociskając klocek do obręczy tylko ściskają tył klocków zwierając się od konca do początku. Czyli najpierw dociskają tył a potem w stronę osi ściskania czyli do przodu. Przód nigdy nie pzostaje w kontakcie z obręczą. Upośledza to dramatycznie siłę hamowania. Rower jak go pierwszy raz zobaczyłem miał czarne klocki SwissStop Black Prince Evo. Prawie w ogóle na nich nie hamował. Potem zostaly zmienione na Enve. Prawie to samo. Dopiero po zmianie na żołte SwissStop z bardzo miękką mieszanką zaczął jako tako hamować. Ale nie chciałbym nim jeździc w ruchu miejskim a co dopiero hamować w górach. To jest raczej rower dla tych, którzy prawie cały czas jeżdżą w dolnym chwycie. W górnym pozycja na nim jest jakaś dziwna. Sądziłem też że kultura pracy napędu Dura-Ace będzie na najwyższym poziomie. Muszę powiedzieć że wole mojego Campagnolo Chorusa. Ale to kwestia przyzwyczajenia. Bardzo podoba mi się korba. Wychodzi praktycznie prosto z suportu czyli ma bardzo niski Q-Factor. A na polski to znaczy że rozstaw pomiędzy pedałami jest bardzo wąski, węższy niż w korbach standardowych z zewnętrznymi miskami łożysk. Jest to dobre dla bardzo szczupłych zawodników a kiepskie dla zbyt szerokich amatorów jak ja, gdyż kolana nie pracują równolegle ze stopami. Pozytywną cechą jest przyspieszenie po stanięciu w korby. Rower jest żwawy i szybko przyspiesza. Trudno powiedzieć czy to zaleta ramy czy też również użytych kół. Są to karbonowe stożki wysokosci 64 mm pod oponkę o wadze poniżej 1500 gram. Bardzo mi się podobały. Były komfortowe, szybkie i aerodynamiczne. Testowane w moim Tarmacu sprawowały się znakomicie, również na bocznych wiatrach. Ale optymalnie wybrałbym zapewne stożki CLX 50 z profilem o wysokosci 50 mm. Czego mnie ten test nauczył? Potwierdził że należy się trzymać standardowych rozwiązań. Okrągłych sztyc podsiodłowych, kierownic i symetrycznych standardowcyh wsporników kierownicy. Bo łatwo je dokupić, wymienić, zmodyfikować pod swoje preferencje. Kierownica aero? Nie dla mnie. Niewygodny chwyt. Jakieś hamulce dziwolągi? Trzymać się z daleka. Karbonowe stożki? O tak, te mi się podobały. Komfort i szybkość w jednym. Z pomniejszych rzeczy w komplecie były pedały kolegi Look Keo Classic. Nadzwyczaj fajne. Szeroka, wygodna platforma, bardzo łatwe wpinanie. Natomiast powiedziałbym że mój Specialized Tarmac Expert SL4 2013 (i nie żaden S-Works) na stoźkach FFWD alu-karbon i Campa Chorus, przyspiesza nie gorzej, jest wygodniejszy, hamuje sto razy lepiej, napęd pracuje nie gorzej a kto wie czy nie lepiej i kosztuje znacznie mniej. Brawo ja 🙂
  6. Shimano to od pewnego poziomu raczej ma porządną jakość. Ostatnio czytam że uszczelki w tłoczkach potrafią padać w pewnych określonych warunkach. Nie przepadają za zimą. Szczególnie te w których są tłoczki ceramiczne.
  7. Jakby co CozmoBike ma jedną sztukę Epic HT 29 za 5950. Rozmiar M. Przy 178 jesteś pomiędzy M i L. Musiałbyś się pomierzyć na Competitive Cyclist Fit Calculator
  8. Epic HT 29 był niedawno do kupienia w CozmoBike w Warszawie za 5900. Rose to niemiecka firma, dosyć znana. Sprawdzę dostępność Epic koło mnie
  9. My tu gadu-gadu a na mnie czas. Jadę testować to:
  10. Ja osobiście nie jestem zwolennikiem nadmiernego inwestowania w rower typu cross. Nie jest to rower do ścigania więc ani nie musi być super lekki ani super wyposażony. Jak dla mnie powinien być sprawny technicznie, nie za ciężki i ładny. Wiele lat jeździłem na 15-kilogramowym crossie na Shimano Deore. Zmieniłem w nim amor na lepszy i specjalnie nic więcej mu nie było trzeba. Przesiadłem się na tego wypasionego Speca i jakoś nie odczułem dużej różnicy. Nie widzę sensu wydac na crosa więcej niż 1000 euro. Za 7000 to już można kupić bardzo porządny rower MTB, który robi wszystko to co cross i dużo więcej.
  11. Te zamki faktycznie delikatnie wyglądają. Z czasem się to trochę ułoży. U mnie też z ich zapinaniem na początku był problem. Te zamki śniegiem się nie zalepią. To są klejone, wodoodporne zamki. W butach do nart biegówek, firmy Madshus (http://skiteam.pl/buty-xc/81-buty-biegowe-madshus-hyper-u.html), mam podobne
  12. Ale z drugiej strony pocieszę Cię Krzysiek że można zrobić lekkie i pancerne koła, czego przykładem są Zondy na których jeżdżę czy moje stożki Fast Forward. Być może któreś z tych kół Jagu czy Daveo też takie są. Z drugiej strony, mój partner treningowy, ważący 60 kg, jeździ na kołach z 32 szprychami, na podwójnie oczkowanych obręczach bo są niezawodne i wygodne. Fulcrum Racing 7 też są wygodnymi i dobrymi kołami.
  13. To jest cena poboczna wycieniowanych kół. Dlatego mówię że takie koła są bezsasadne dla amatora do treningowej jazdy. Nadają się do czasówek pod górę i ewentualnie miejskich kryteriów. Tych DT Swiss, które mam po stracie dwóch szprych po wpadnięciu w dziury na asfalcie już nie używam bo im nie ufam. To tak jak z wycieniowanymi oponami wyścigowymi bez wkładki antyprzebiciowej. Mogę ich użyć w wyścigu ale nigdy do treningów.
  14. Chciałeś super lekkie a teraz się boisz że są za lekkie? :) No niestety coś za coś :) Ta oferta od Daveo ma ręce i nogi. Koła o tej wadze od Campagnolo/Fulcrum/DT Swiss kosztują w pobliżu 400 Euro. Jeśli zdecydujesz się na wycieniowane to kup od razu zapas kilku szprych.
  15. BR-RS405 to klasa Tiagra. Nie jeździłem jeszcze na tarczówkach hydraulicznych w szosie poza paroma krótkimi testami. Ale uważam że nie ma od nich ucieczki. Rower został zaprojektowany jako typu endurance. 28 dadzą większy komfort i możliwość lepszej jazdy po szutrach i brukach.
  16. No więc jeśli chodzi o Trek Superfly 6 to dostajesz bardzo dobry rower, z bardzo dobrą dożywotnia gwarancją na ramę z bardzo dobrym amorem. Jego osprzęt i hamulce są dla mnie lekką zagadką. Owszem jeździłem na grupie GX ale bardzo krótko. Wszystko działało dobrze ale to stosunkowo nowa grupa i trudno powiedzieć jak będzie z jej jakością długoterminową. To samo dotyczy hamulców SRAM Level T. Jeśli chodzi o koła to wszyscy na nie narzekają ale nie zmienia to faktu że jest to bardzo dobry rower. Nie kupiłbym tego roweru ze względu na jedną cechę. Brak sztywnej osi z tyłu. To oznacza problemy z regulacją tylnego hamulca. W rowerze za tyle pieniędzy powinny być dwie sztywne osie. Scott Scale 950 jest ciekawym dziwolągiem. Z jednej strony ma świetny amor Fox Float 32 na którym sam jeżdżę. Jego praca podoba mi się bardziej niż RockShox Reba. Sam ten amor w detalu kosztuje w pobliżu 3000 zł. Dla porównania Reba RL kosztuje koło 2000. Z drugiej strony wyposażono go w kombinowany napęd 10-biegowy. Ma to swoje wady i zalety. Z jednej strony przebiegi na łańcuchu 10-biegowym będą dłuższe niż na 11-biegowym. Z drugiej strony nie jest to najnowszy typ napędu jeśli ma to dla kogoś znaczenie. Hamulce odstają niestety jakością i są klasy Shimano Alivio. No i znowu nie mamy tylnej sztywnej osi. Ciekawy wybór. A ja wybieram coś zupełnie innego. Alternatywy Specialized Epic HT 29 Dwie sztywne osie, amor Reba RL, napęd 2x11 SLX/XT, hamulce Shimano Deore, przyzwoite koła. Cena zwykle 5500-5900. Rose Count Solo 2 Podobna cena, sztywnie osie, Reba RL, SLX 11, dobre koła. Poczytaj ten Wątek: https://roweroweporady.pl/f/topic/2829-mtb-do-6000-zl/?hl=%2Brose+%2Bcount
  17. Z tych dwóch to Canyon wydaje się trochę lepszy ale parę złotych kosztuje. A mieszkasz w Niemczech czy w Polsce? Jakbyś się zdecydował na wariant bardziej budżetowy to wystawiam na sprzedaż mojego crossa Specialized: https://www.evanscycles.com/evans/en/specialized-crosstrail-expert-disc-2015-hybrid-bike-EV212225
  18. Fajnie że cieszysz się z roweru. Ja też bardzo późno kupiłem dobre rowery sprawiające mi przyjemność z jazdy. Ale nigdy nie jest za późno :) Założyłbym szersze opony. A jakie masz tam heble?
  19. Moja wiedza dotycząca MTB jest znacznie słabsza niż dotycząca szosy. Natomiast waga roweru w MTB ma zdecydowanie większe znaczenie niż na szosie. Wynika to charakterystyki terenu i charakterystyki jazdy. Jest to najczęście jazda interwałowa po pofałdowanych terenie z bardzo dużą ilością krótkich podjazdów, przyspieszeń i zwolnień. W związku z tym koła mają bardzo istotne znaczenie. Natomiast pytanie brzmi do czego te koła mają być. Ci co jeżdżą intensywnie lub się ścigają mają dwie pary kół. Jedne treningnowe, drugie startowe. Praktycznie wszyscy, którzy się ścigają i o coś walczą mają koła w systemie bezdętkowym. Tendencja jest trochę podobna jak w szosie. Czyli okazało się po latach doświadczeń że szersze jest lepsze i nie jest wolniejsze. Większość poprzechodziła na szersze opony. 2,25-2,4 cala. Bo dają lepszą przyczepność. Bardzo niskie ciśnienia. Mój syn dostał od sponsora rower wypożyczony na wyścigi. Rower ważył 9,4 kg. Był wyposażony we w miarę lekkie aluminiowe koła Specialized Roval SL o wadze bodajże ok. 1700 gram i opony Specialized FastTrack Control 2,3 cala. Pytałem czy nie za szerokie. Powiedziano mi że absolutnie nie. Teraz jest taka tendencja. Pytam jakie ciśnienie na wyścig? Z tyłu 1,8 bara, z przodu 1,5. I tak jechał i na takim zestawie został Mistrzem Polski. Ty masz jeśli dobrze pamietam Crave'a tak jak ja. Więc masz koła Specialized Stout SL. To są niezłe koła. Ważą 1980 gram co jak na MTB 29 cali nie jest dużo. Lżejsze koła oczywiście pozwoliłyby szybciej przyspieszać i lepiej podjeżdżać. Ale do jazdy niewyścigowej nie ma sensu ich zmieniać. Mają rozsądną wagę i dobre piasty na częściach DT swiss. Nowe obręcze takie jak np. Specialzied Traverse są szersze, dzięki czemu przyczepnośc w zakrętach na szerszych oponach jest lepsza. Miałem okazję testować karbonowe koła Specialized Roval Control. Jechało się na nich wyśmienicie. Ale kosztują w pobliżu 4000 zł. Jeśli chodzi o karbonowe obręcze to miałem obawy co do ich trwałości w MTB. Ostatnio przeczytałem artykuł gdzie gość jeżdżący w downhillu na karbonach przekonywał dlaczego są lepsze i bardziej wytrzymałe niż alu. Więc skoro używają ich nawet w downhillu to znaczy że dobrzy producenci doszli do poziomu gwarantującego bardzo dobrą jakość. Spec Specem ale w MTB dominującymi markami producentów kół wśród czołowych amatorów są ZTR Crest, DT Swiss i Mavic. Ich koła alu są bardzo dobrej jakości ale nie są bynajmniej tanie. Okolice 2000 zł. Sam również zamierzam sobie kupić koła startowe bo w przyszłym roku planuję się pary razy pościgać w MTB. Być może pominę etap pośredni czyli dobre koła alu. Chyba żeby mi wpadła jakaś okazja. Ale raczej nastawiam się na karbon. Tym bardziej że młody też startuje i prędzej czy później będzie takich potrzebował do wyścigów.
  20. Miłego użytkowania i pozdrawiam. Jak będę w okolicy to nie omieszkam odwiedzić :)
  21. https://www.facebook.com/peritusjagu/posts/1832159756809012
  22. 11s działa z 9s. Trrzeba założyć podkładkę pod kasetę. Jagu ma promocję na jakieś koła ok. 1400 gram za 999. Na grupie sprzedażowej na FB gość wystawił prawie nowe Fulcrum Racing Quattro LG z oponami za 999.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...