Skocz do zawartości

Turysta05

Użytkownicy
  • Postów

    141
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Turysta05

  1. Jeżeli Babcia nie musi ciągać roweru po schodach i ma blisko do elektrycznego gniazdka, to zdecydowanie mały, tani rower elektryczny, np. taki (~3ooo): Wybór od 2,5-3tys (nowe) jest naprawdę duży. Obsługa prostego sterowania łatwa, włączenie to samoczynnie 1-stopień wspomagania, potem wyłączenie, i to wystarczy, a pomoc nieoceniona, bo wszystkie górki "znikają". Problemem może być ochrona przeciw kradzieżą, przed sklepem zabawa z linką, kluczykiem, wiem jakie to uciążliwe. Jeśli pomysł realny, to może ktoś z rodziny coś kasy dorzuci 😉
  2. Wspomaganie w rowerze elektrycznym ma szeroki zakres. Te najprostsze sterowania dają się łatwo oszukać i jedziesz "skuterkiem", a te chińskie to mają "manetkę gazu" od razu fabrycznie. Tak jeździ wielu kurierów przewoźników których widuję. Rozmawiałem z nimi, często mają drugą baterię na wymianę i wtedy odwalają ~120km dziennie. Te bardziej "inteligentne" sterowania z pomiarem momentu obciążenia są bezpieczne (np. nie wymagają sygnału od hamulca) i komfortowe w użytkowaniu, ale "przymuszają" rowerzystę do współpracy 🙂 . @jajacek właśnie taki rower podwoi twój zasięg nawet jakbyś nie chciał, chyba że wyłączysz prąd, to klasyka +7kg bagażu 🙂
  3. . .. ma zasięg 50 km .. a to szczere wyznanie nygusa co co się wozi jak skuterkiem 🙂 Właśnie o to chodzi, rowerzysta jedzie rowerem i pedałuje, silnik tylko pomaga. Poprawnie trzeba policzyć tak: 55km od siebie + 60km od silnika =115km, ale to słaby wynik, ja spokojnie mam ~200km (dwa ładowania i ponad 400km) oczywiście wiele przejażdżek 🙂 średnio 20-25km, rzadko więcej, ale zdarza się, a wtedy wracam sterany i silnik ciągnie mnie do domu 😉 .
  4. Ja jeszcze na etap regeneracji nie doszedłem 🙂 Wiadomo, ogniwa są różnej jakości, producenci baterii często zaznaczają od kogo, bo to ma znaczenie. @Pinky a Ty możesz podać jakiej marki te ogniwa?
  5. Daleki jestem od tego aby gloryfikować elektryki, ale nadeszła pora i na mnie, trzeba używać i cieszyć się jazdą. Rower elektryczny to obecnie najtrafniejsze zastosowanie wśród szalonych 😞 wytycznych na elektro pojazdy. Jak się czyta i ogląda wypasione elektro samochody które stanęły 15km od celu podróży, ile jest ściąganych z autostrad, bo "bateryjka" się skończyła, to jest żałosne. Nic nie powiem o "pseudo ekologii". Natomiast rower jest zawsze autonomiczny, kiedy chcesz pedałujesz, kiedy chcesz popychasz się prądem, a gdy zabraknie to pedałujesz i krzywdy sobie nie robisz. Czysto, cicho, naładujesz z domowego gniazdka. Mój znajomy nadal jeździ(!!!) takim zabytkowym motorowerem: Mósielibyście zabrać się wspólnie z nim na wycieczkę 😞 chałas, spaliny nie do wytrzymania, można docenić rolę katalizatorów. Elektryki przywróciły starą ideę silnika pomocniczego w najlepszej formie, a w roli wózków inwalidzkich to prawdziwe wybawienie dla tych ludzi.
  6. . To przykre 😞. Jak się zorientowałem preferujesz rodzinne przejażdżki, dystanse chyba umiarkowane(?), a gdzie przyjemność z jazdy? Po co bawić się w fakira i ortodoksę obowiązującej teraz rowerowej mody? Wypróbuj najprostszą receptę, miękkie siodełko, najlepiej sprężynowe, ale koniecznie z dziurą(!). Na szczęście są nadal produkowane, wybór jest. https://roweroweporady.pl/f/topic/10820-sztyca-suntour/?do=findComment&comment=81253
  7. Taki spóźniony powrót, 30 stycznia, "..a wieczór taki upojny..", po co się spieszyć? 😉 Te "zabudowania" 🙂 w tle to do 2015r. była szara ściana, dzisiaj wizja artysty. Żeby nie mylić, tutaj prawdziwa fasada budynku: Już blisko, aż żal, może machnąć wieczorną rundkę wokół jeziora?
  8. To jeszcze nie wiosna, raczej ciąg dalszy jesieni, w każdym razie w styczniu zima znikła 😞 Niech teraz ktoś powie, że zmiany klimatyczne to tylko.... Ziemia niezamarznięta, to chłopaki kopią bez problemu Dobrze, że zostawiają alternatywne ścieżki, tak że i ja mogę "downhill'ować" 🙂 A naprawdę dzieje się to: 😉
  9. To co jest zabrane z rowera, przeniesione jest na kolarza. Jaki wpływ na uciskanie mają powszechnie używane pampersy? Bo że są wygodne, dla niektórych nieodzowne bo ratują dupę, to wiemy 🙂 .
  10. Skoro zamęczyłeś suport to prawdopodobnie reszta też kwalifikuje się do wymiany: Zatelefonuj do sprzedawcy, np. Allegro, on Ci dobrze doradzi, bo na pewno nie będzie chciał otrzymać zwrotu 😉 . Te fotki z wielkim prawdopodobieństwem odpowiadają Twoim częściom (na podstawie info z netu).
  11. Na początek uwaga: 240W i 25km/h to nie są żadne obniżone parametry, tylko zgodne z przepisami, 350W i więcej są po prostu nielegalne. Zgadzam się w pełni z taką charakterystyką: Lekki silnik SL 1.1 daje Ci 240 watów, cicho i płynnie podwajając moc, którą generujesz naciskając na pedały. Elastyczna krzywa momentu obrotowego oznacza, że ilość dostarczanej mocy jest optymalnie dobrana do kadencji, a przy jeździe bez wspomagania silnik nie stawia żadnego oporu. Dokładnie w ten sposób korzystam z mojego rowera, tylko ja mam do dyspozycji ~500Wh. Obecnie bateria ~700Wh waży poniżej 4kg, co się przekłada na 17+2=19kg, ale to tak na marginesie. Wracając do sedna: oferowanie takiego "fajnego rowerka" za 33.ooo to tak jak oferowanie za 12.ooo rowera z amortyzatorem SunTour XCM3O 😞 https://roweroweporady.pl/f/topic/10776-mtb-elektr-coppi-maverick-teraz-orzeł%3F%3F/
  12. Ten rower, a raczej jego sprzedaż to eksperyment socjologiczny z cyklu: a teraz wystawimy na sprzedaż pełnego fula za 33.ooo zł z baterią 320Wh 🙂 i czekamy, co będzie? Przecież nawet gdyby tą karbonową ramę i opony napełnić wodorem, aby się unosił jak balon 🙂 to typowy użytkownik 85kg, oczekujący ostrej jazdy do nikąd nie dojedzie 🙂 🙂 🙂
  13. Tak, rzeczywiście... Byłem w sklepie, widziałem, cena wyjściowa 55.ooo,-zł po przecenie 38.ooo,- elektryczny full MTB, mógłbym nawet się przejechać po placu, ale wybrałem inny aby przekonać się jak działa sterowanie BOSCH. Czy te 17.ooo różnicy przedsiębiorca życzliwie dopłaca klientowi z własnej kieszeni? 🙂 🙂 🙂
  14. @MaciejKa, Ty wiesz najlepiej jak się czujesz, ale gdy kiepsko, to z prostatą nie ma co zwlekać. Idź do lekarza, po kilku badaniach zrobią co trzeba i jak trzeba, przecież to zabieg ratujący życie. Chodzenie prywatnie do różnych "specjalistów" to tylko wodzenie za nos i wyciąganie kasy, i w najlepszym przypadku kończy się zabiegiem w tym samym szpitalu, tylko "po znajomości", a w najgorszym leczeniem "wodą życia" i doprowadzeniem do tragedii. Ze mną w szpitalu leżał gość którego lekarz, znany specjalista, doprowadził do kalectwa po spartolonej operacji, a miało być rewelacyjnie, wszystko zapłacone, pełne zaufanie bo to dobry znajomy tego pacjenta(!), a okazało się, że stary dziad i fajtłapa. Dopiero młodzi chirurdzy (wiadomo - pewna ręka) podjęli się uratować jego "męskość". Życie pisze takie historie. Życzę udanego leczenia, operacja wcale nie jest koniecznością, ale pamiętaj, dobre siodełko zawsze konieczne dla nas, starych 😉 turystów. Nie dla nas brykanie na karbonowej desce 🙂
  15. Właśnie chciałem o tym niezbędnym otworze /dziurze napisać, a kolega @liftlodz pokazał siodełko pro-zdrowotne, ortopedyczne 🙂 Jeszcze takiego nie widziałem, ale w pełni doceniam! To siodełko-kanapa które pokazałem też ma dziurę, ale standardową, małą, jednak pomaga na męskie przypadłości, latem jakaś dodatkowa wentylacja 😉 +miękka wyściółka, +resorowanie sprężynowe, =jakiś potencjał wygody jest, można jeszcze dyskutować o profilu kształtu, ale to wg. indywidualnych preferencji.
  16. Też sobie cenię wygodną jazdę. Na razie poprzestałem na siodełku typu "kanapa" i tu mogę doradzić: tylko miękki sprężynowiec, żadnych elastomerów -bajerów 😞 Nie ważne jak wygląda, wolę żeby poduchę woził rower, niż żebym ja nosił w gaciach - bibsy, chociaż nowinki nie są mi obce, znalazłem odpowiednie dla siebie zastosowanie sztycy regulowanej: https://roweroweporady.pl/f/topic/10768-dbamy-o-nasz-rower-turystyczny/?do=findComment&comment=80288 @MaciejKa wybrane przez Ciebie sztyce sprężynowe z pantografem cieszą się dobrą opinią, lepszą niż te teleskopowe (na podstawie 1 opinii mojego znajomego 😉 ). Zaciekawił mnie temat i po rozpoznaniu, te różne oznaczenia dotyczą wspólnej konstrukcji, szczegółowych różnic nie znam, ale znowu ujawniły się ekstrema rynku (podobnie było z myk-mykiem), tylko na Aliexpress wybór duży i ceny realne: (267+50wysyłka) i wszystko w komplecie: Można wybierać średnicę, redukcję, sprężynę pod własną wagę. Na Allegro: ..i osobno trzeba dokupować pokrowiec, ewentualnie tulejkę, lub sprężynę gdy potrzebne: Tobie (83kg) wystarczy sprężyna standardowa która z reguły obejmuje 90kg. Na koniec taka porada: jeśli masz możliwość podpytaj ten temat w sklepie, ja z tego korzystam "pełnymi garściami", ale faktycznie mam sklepy "pod nosem" 🙂 .
  17. Trzeba sobie jakoś 😉 poradzić, z premedytacją, celowo zapowietrzyłem hamulec. Hamowanie 2-stopniowe, najpierw bąbel powietrza, potem olej. Aby do wiosny, a potem... Na tą okoliczność szukałem w necie, co ludzie wypisują... 🙂 Rzeczywiście ten olej jest bardzo mało lepki, ale żeby wlewać olej jadalny(!), śmietanę(!!!), to niekończący się festiwal głupoty na Youtube. Jeśli olej mineralny to w ostateczności olej opałowy albo diesel, chemia i lepkość podobne. Na drugim biegunie ortodoksi, tylko i wyłącznie "mineralny". Chyba nie zdają sobie sprawy co oznacza "mineralny", a minerał to kopalina, w tym przypadku ropa naftowa. Taka lekka frakcja ropy naftowej paruje! Doczytałem, że jest to produkt syntetyczny z węglowodorów (surowiec też ropa) z domieszką silikonów. Każdy kto dba o silnik samochodu, woli sporo dopłacić do oleju syntetycznego, gwarantowany skład łańcuchów węglowodorowych (to podstawa), potem dodatki uszlachetniające. Myślę, że do hamulca TekTro bez obaw można zastosować 0W-30, używałem taki, gdy samochód był całkiem nowy.
  18. A to ci pytanie... Kolega @MaciejKa grzecznie i szczegółowo wyjaśnił. To teraz @ram trafnie odpowiedz, wykaż się.
  19. Tak, to końcowe silne dokręcenie często psuje ustawienie, dla tego nie potrzeba dokręcać "na beton" a tylko tyle ile "w palcach" na klucz imbusowy. Przed rozkręcaniem chroni ta farba na gwintach, ale się niestety wyciera gdy dużo się kręci. Gdy zacisk stale ucieka w tą samą stronę, to tam już po wstępnym ułożeniu wkłada się tekturkę np. z pudełka od lekarstw, cienka a twarda, ktoś naciska na klamkę, a ty stopniowo naprzemiennie dokręcasz śruby trzymając zacisk ręką dla zrównoważenia momentu obrotowego od klucza. Wiem jak to bywa kłopotliwe, niektóre zaciski ustawią się od razu, a inne to jakby diabeł tam siedział 😞 Ostatecznie klocki docierają się w pracy, ale to tylko niewielkie niedoskonałości, bo zużywanie jest minimalne, przecież okładzina ma 2mm grubości, a wymieniamy gdy spadnie poniżej 1mm.
  20. Tak. Jeśli dałeś te same śruby z podkładkami i nie pomyliłeś kolejności (są dwie w parze) to ok! Ile się kołysze tarcza widać dokładnie w szczelinie zacisku. Świeć latarką od spodu i patrz z góry czy szczelina światła pomiędzy klockami a tarczą jest w miarę jednakowa z obu stron. Jeżeli się zamyka i słychać tarcie to przepychaj zacisk palcami. Dokręca się na końcu, naprzemiennie i delikatnie. Ja obsługuję 4 rowery w rodzinie i wszędzie ustawione hamulce tarczowe są absolutnie bezszelestne, nie ma żadnego ocierania!
  21. @Rot to co piszesz jest co najmniej dziwne, to się musi dać wyregulować. Przyczyny mogą mieć inne źródło! 1) czy tarcza jest prosta? Może się kołysać co najwyżej 0,5mm a w zasadzie mniej. Można ją prostować nawet palcami, gdy silnie to szczypcami, ale bez ząbków. 2) czy są te specjalne podatne podkładki pod śrubami? Nie zgubiłeś ich? Jeżeli wszystko jest ok. p.1), 2), to po leciutkim przykręceniu zacisku można tak go tak nastawić palcami, że żadnego ocierania nie będzie. Jeżeli to niemożliwe, to masz jakąś wadę fabryczną, np. wadliwa obróbka maszynowa (frezowanie) itp.
  22. Ja nie miałem powodów do narzekania na słabe hamulce TekTro HD-M275n, pomimo słabych opinii od innych. Teraz jednak mam kłopot - przednie koło hamuje zbyt ostro. Klamka zawsze łapała wysoko, znacznie wyżej od kilkunastu innych rowerów które sprawdziłem w sklepie, ale nie była twarda i pozwalała stopniować siłę hamowania. Teraz na mrozie cały układ się usztywnił (prawdopodobnie przez stwardniałe od zimna przewody) i gdy tylko nacisnę od razu twardy opór, jeszcze odrobinę i przednie koło zablokowane, co teraz na śniegu i lodzie nic wesołego. Zaliczyłem karkołomne ewolucje, a i gleba też była 😞 , po prostu już boję się hamować. Co zrobić aby klamka miała długie miękkie ugięcie? Wśród rowerów w sklepie niektóre (nie wszystkie!) miały skok klamki ponad 2-krotnie większy niż moje w ciepłej piwnicy.
  23. Nie wyobrażam sobie rowera "spacerowego" 😉 bez błotników, a jedyne sensowne to takie które osłaniają, czyli pełne, szerokie i jak najdłuższe, nieważne że kilkanaście gram cięższe. Robiłem to w kilku rewerach i ostatecznie odpowiednie zawsze udało się kupić na Allegro albo OLX, w sklepach nic nie mają. Na 2" opony 26", 27.5" łatwo, ale szerokie ponad 2" na koło 29" brak wyboru, ale w końcu znalazłem: Trochę "kuse", ale wyboru nie było. Odrębną sprawą jest mocowanie, niestety zawsze kłopotliwe (szczególnie przód) a i ramy niechętnie współpracują z błotnikami i bagażnikami.
  24. Dzisiaj powtórka, 19 styczeń 2024 i zima wróciła, te same miejsca w nowej szacie 🙂 Ścieżki śniegiem mocno przysypane, trochę się pogubiłem 😉 , tak żeby trafić na szlak przejechałem przez zamarznięte rozlewiska: 🙂
  25. Jeśli kłopot to angielski, to np. przeglądarka chrome ładnie tłumaczy na polski. Jeśli nadal kiepsko, to Ci to wpiszę i prześlę, ale musisz sprawdzić i policzyć dane dla obu rowerów: -rozmiar opony -ilości zębów blatów w korbie -il. zębów w kasecie -ulubiona twoja kadencja Wpisz to wszystko w odpowiedzi 😉
×
×
  • Dodaj nową pozycję...