mike21

Jeśli o trwałość np. podczas wypadku chodzi to prędzej pokrzywisz korby niż połamiesz nylonowy korpus tych pedałów. Natomiast w kwestii estetyki - alu po miesiącu intensywnego użytkowania w terenie wyglądają jak ogryzki (przetarcia do gołego alu, pogubione piny) na nylonie tego nie widać. Nylon jest do pewnego stopnia elastyczny więc jakieś zawadzenie/uderzenie nie pozostawi śladu, alu jest plastyczne i będzie odkształcenie. W nylonowych kolor masz ten sam w całej objętości materiału a w alu jest kilkanaście mikrometrów powłoki ozdobnej, która od piachu pod butami ulega systematycznemu ścieraniu w niektórych miejscach. Sam się po latach użytkowania drogich alu platform przestawiłem na nylonową chińszczyznę i nie zamierzam wracać.

Jak już jesteśmy przy pedałach z metalowymi pinami... to trzeba mieć do tego buty. Pierwsza zauważalna wada bicykloonów to brak dodatkowych uszczelnień na osi. Druga to aluminiowy korpus (nylonowe znacznie dłużej zachowują swój pierwotny wygląd). Bardzo przyzwoite i nie za drogie to np. mzyrh mz-926... albo mz-928...

Łożyska maszynowe w tych pedałach są do ozdoby (nie chce mi się pisać wywodu w jakim celu one tam są ale nie przenoszą siły napędowej z nóg). Głównym łożyskiem jest ślizg. Generalnie łożyskowanie ślizgowe nie jest złe ale jeśli jest zapewnione smarowanie centralne olejem pod ciśnieniem (jak np. wał korbowy w silniku spalinowym). W pedałach smar stały pod wpływem nacisku wydostaje się z pomiędzy ślizgu i osi i smarowania brak. Do tego od strony korb tam są lipne uszczelki więc w miejsce smaru dostaje się woda i pył. Jeśli używasz roweru to takie pedały trzeba ze 2x na kwartał przeserwisować, żeby się jako tako kręciło. Natomiast candy NIE pro mają nominalnie problem z ciągłym rozkręcaniem się konusów. Ale jak nowe rozbebeszysz, wykąpiesz w benzynie, zapakujesz przyzwoitego wodoodpornego smaru i ustawisz właściwy luz nominalny i złożysz na niebieski loctite to będzie to praktycznie bezobsługowe. W pro zużywa się szybciej oś niż sam ślizg ?

Cycplus m1 dzisiaj chyba ostatni dzień wyprzedaży ma i można wyszukać na ali w okolicy 70zł.

Uginacze suntour nie są przystosowane do smarowania olejem. Stosuje się tu smar stały najlepiej lekki z zageszczaczem na bazie ptfe (łożyskowy się nie nadaje). Pełnoletni już XCP-75-LO nie posiada żadnego tłumika.

Ranty obreczy posmaruj smarem do zakładania opon (od wulkanizarora sobie trochę podbierz, oni to kupują po 20kg). Jak masz wstępnie tym za małym shotem gumę na obręczy osadzoną to wkręć zawór i pompką podłogową dobij nawet do 3,5-4bar. Zwykle wskakuje na miejsce poniżej 3.

Ile bar pompujesz po wstępnym strzale? Ranty obręczt usmarowane?

Lepiej zainwestować w nieco szerszą i lepszą oponę z przodu + obniżyć ciśnienie co da lepszy komfort w zastosowaniach nie-MTB niż wyrzucanie pieniędzy w kiepską atrapę amortyzatora. Nie oszukujmy się, żeby poprawa in-plus była odczuwalna to min. judy najlepiej w bezproblemowej wersji gold ostatecznie markhor.

Jeśli nie masz przerzutki przedniej względnie prowadnicy/"napinacza" to łańcuch zawsze będzie miał tendencję do spadania z blatu (im świeższy tym częściej). Zobacz guide dla swojej przerzutki jak poprawnie dobrać dł. łańcucha np. str. 14: https://si.shimano.com/pl/pdfs/dm/RARD001/DM-RARD001.pdf Oczywiście jeśli robisz przód 1x to dł. dobierasz tylko do używanego blatu.

Zaopatrz się w pastę montażową do carbonu i usmaruj tym lekko elementy w miejscu kontaktu. Jakąś drobnoziarnustą najlepiej.

Nie można mieć wszystkiego - rozpietosci 510-520% i ciasnego stopniowania jak w szosie z dawnych lat. W każdym razie najczęściej w terenie docelowym dla roweru (przy odpowiednio skonfigurowanym napędzie 1xX) używa się raczej środka kasety +/-3 koronki w każdą stronę. Skrajne przełożenia żeby sobie dokręcić z góry albo wspiąć się na stromiznę.

A wręcz coraz częściej łyżka przerzutki będzie haczyć o rurkę łańcuhową. BTW to przy kombinacji 32x10 i kadencji 90 dla koła 29" wychodzi 40kmh. Nierealne żeby cisnąć po płaskim bez wspomagania dłużej niż kilka chwil.

To nie jest piasta pod kasetę. To singlespeed. Poza tym szprychy (i po części nyple) dobiera się do zestawu piasta+obręcz.

Sram nx lub sx.

Shimano 12s nie wlezie na bębenek piasty. Jedynie jakieś ułomne SRAM NX/SX... tylko tam kaseta zaczyna się od 11T więc głównej zalety 12s (rozpiętość) brak. IMHO taniej i lepjej cały napęd 11s od shimano: kaseta i przerzutka m5100 a korba m7000-1, kombinowana M5100 albo innego producenta z prawidłowym do tego roweru offsetem 6mm. Nie mniej jednak rozważ nabycie gotowego (docelowego) roweru na raty. Co do masy to wsadzajac rębę (wymiana piasty) i cywilne gumy 29x2.2 i tak wyjdziesz grubo poanad 12kg. Zakładam, że przymierzałeś się do tego roweru, nie zawadzasz stopami o przednie koło, kolanami o kierownicę i nie będzie ci przeszkadzalo przesunięcie środka cieżkości do tyłu.

Należy też podkreślić, że nawet ponadprogranowe serwisowanie nie uchroni cię przed przetarciem tej ozdobnej, czarnej powłoki na goleniach odsłaniając gołą stal, która jest miękka i rdzewieje. To samo dot. RS 35 silver oraz reconów (wszystkich poza gold). To są widelce na sztuki do budżetowych rowerów. Tak jak RS 35 nie powinny nawet występować w sprzedaży detalicznej.

Judy silver sobie odpuść gdyż będziesz dzień jego zakupu długo przeklinał. W okolicy 1000zł jest markhor. Będzie trwalszy.

Pytanie czy pasują do pozostałych koronek (kształt zębów, rampy/podcięcią w odpwoednich miejscach itd.). Bez tego marnie będzie dzialała zmiana przełożeń.

Ja nie zamierzam przekonywać nikogo do zmiany nawyków. Poza tym jak wspomnialem na początku w przypadku powietrznych amortyzatorów mamy jedynie ograniczenie (nie wyeliminowanie) progresji. Druga sprawa, że prawdziwa amortyzacja sprężynowa (czyli prawie bez progresji) zwykle ma niezależne onbwody regulacji szybkiej i wolnej kompresji więc można ustawić, że pracuje komfortowo a jednocześnie nie będzie dobijał przy uderzeniu. Miałem okazję spedzić kilkanascie h w bike parkach enduro na sprężynowym damperze i osobiście wolę bardziej liniową pracę (wymaga przyzwyczajenia ale pożniej nie chce się wracać). Nie demonizowałbym też dobijania. Ludzie na ht'kach jeżdżą i żyją.

Będzie pasować.

@ukasz1988 a ile zebów ma ta kaseta na największej koronce? Jak 42 to pasuje kornka Y1YS11000. Do "szosowych" nie będzie pasować

Progresja to nie funkcja - raczej wada ?

Jeśli masz dobrze dobraną sprężynę w xc30 to będzie on pracował nawet lepiej niż judy. Judy gold ma golenie górne alumniowe anodowane, silver ma stalowe powlekane czymś co odłazi (mówią na to czarny chrom), stosunkowo szybko pojawiają się przetarcia. W środku sprężyna powietrzna ma daleko posunięte uproszczenia konstrukcyjne. Gold występuje też z lepszym tłumikiem kompresji (coś a'la motion control z wyższych modeli czyli poza tłumieniem odbicia możliwa regulacja kompresji).

Miałem w ubiegłym roku canyona strieve'a fabrycznie ze sprężynowym super deluxe ultimate a sąsiad miał nieco tańszy model na fox x2 performance na dokładnie tej samej ramie cfr. Przepaść w pracy zawieszenia. Wielu producentów do dokładnie tych samych ram montuje sprężynowce i powietrzne. Np. giant trance, trek slash, przewijały się takowe w specach stumpjumperach i bywają nawet w rodzimych dartmoorach thuderbirdach czy ns bikes define. Ramy, linki czy wahacze są dokładnie takie same (wiem bo średnio raz na m-c a w sezonie nawet częściej trafia się klient na wymianę połamanego tyłu). Tak więc zdecydowanie nie jest tak czarno-biało jak ci się wydaje.

Jednak nikt normalny nie jedzie na czołówkę z krawężnikiem 40kmh a nagle one nie wyrastają. W przypadku kłody i tak jest LPR (lotnicze pogotowie ratunkowe) chyba że mówisz o jakimś patyku o średnicy nie większej niż te 15cm - taki można przeskoczyć przy odrobinie umiejętności. W każdym razie dużo jeździłem na FS z tyłem na sprężynowym damperze z wysokiej półki. Dobicia się zdarzały i nie były jakoś koszmarnie odczuwalne (sam dźwięk dobicia bardziej stresuje) ale frajda z przyczepności tego do podłoża rekompensuje wszystko ?