lukasz.przechodzen

Ostatnio pisałem o tym, co zrobić w razie kradzieży roweru. Dziś postanowiłem odświeżyć tekst o zabezpieczaniu sprzętu, tak by nie dać złodziejowi okazji do kradzieży. Oczywiście 100% pewności nigdy mieć nie będziemy, ale zwłaszcza jeśli zapinasz rower linką, to ten wpis jest dla Ciebie: https://roweroweporady.pl/jak-zabezpieczyc-rower-przed-kradzieza/

Najlepiej byłoby gdybyś usiadł na obu rozmiarach i sprawdził na którym lepiej się czujesz. Czasami jest tak, że oba rozmiary są okej i trzeba się tylko zdecydować, na którym jest lepiej. A czasami jest tak, że dwa sąsiednie rozmiary dzieli przepaść. Może być też tak, że jeden rozmiar będzie zdecydowanie za mały, a ten drugi za duży. Wtedy odpuść zakup.

Cześć, ja bym się decydował. NT to nie jest jakaś firma krzak, ale składają rowery już ładnych kilka lat. No i to polska firma. Sam rower ma bardzo fajny osprzęt w tej cenie.

Giant też jest niezły, ale wyposażenie ma trochę gorsze od Unibike. Ale ja bym na to aż tak nie patrzył, bo wszystkiego mieć nie można, chyba, że poszukasz Unibike Viper w dobrej przecenie :) W każdym razie, jeżeli zależy Ci na blokadzie, to brałbym Gianta, bo to też jest niezły rower.

Cześć, dwa posty niżej dyskutujemy o błotnikach do roweru na kołach 28", ale sporo błotników da się zamontować do każdego roweru: https://roweroweporady.pl/f/topic/270-blotniki-do-crossa-28/ Ja polecam np. model SKS Dashblade.

Witaj, zawsze możesz wymieniać części na lepsze, w razie gdyby te, które teraz będą zaczną się sypać. Taka droga też nie jest zła, bo dopasowujesz wtedy rower do swoich potrzeb. Kupowania roweru i od razu wymieniania wielu części nie polecam - nie kalkuluje się. Ja bym zdecydował się na Unibike, to fajny i porządny rower.

Picasa od Google jest bardzo w porządku: https://picasaweb.google.com/home I działa tutaj na forum :)

Pamiętaj o kupieniu specjalnej opony pod trenażer, zwykłe oponki, nawet szosowe się nie nadają. Chyba, że lubisz zapach palonej gumy :) Ciekawi mnie jak zachowuje się rolka z elastożelu w Elite Qubo. Ja mam od kilku lat najprostszy model Elite (z metalową rolką) i do jazdy w bloku nie polecam, przy wyższej kadencji hałasuje jak startujący odrzutowiec.

Częściowo sam odpowiedziałeś na swoje pytanie :) Każdy typ błotników ma swoje plusy i minusy. Ale odnośnie ochrony przed wodą. Moja Monika jeździ z błotnikiem SKS Dashblade: http://www.ceneo.pl/Sport_i_rekreacja;szukaj-sks+dashblade;0192;0112-0.htm#crid=33140&pid=7269 i jest bardzo zadowolona. Błotnik jest szeroki i spokojnie zakrywa oponę o szerokości 2 cali. W przypadku opon 35C to już w ogóle będzie pięknie je zakrywał. Montaż jest banalny, ale jednocześnie błotnik dobrze trzyma się sztycy i nie lata. I jest zrobiony z grubego tworzywa, co też jest dużym plusem. Zależało jej na tego typu błotniku, bo nie lubi jeździć z chlapaczami, gdy jest ładna pogoda. Teraz myśli jeszcze o dokupieniu przedniego do kompletu z tej serii (SKS Dashboard).

Pozwolę sobie się nie zgodzić. Nawet podczas jazdy w dzień warto mieć włączone oświetlenie. Po pierwsze dlatego, że obecnie akumulatorki AA i AAA można kupić za przyzwoite pieniądze (6,5 zł za Vartę AAA 1000 mAh czy 10 zł za Vartę AA 2600 mAh) i koszt świecenia jest b. niski. Po drugie dlatego, że zawsze może zmienić się pogoda, przyjdzie deszcz, mgła, albo po prostu zrobi się ciemno, bo się gdzieś zasiedzimy. ZAWSZE warto mieć ze sobą lampki. Nawet jeśli będzie to przerost formy nad treścią, to nie zaszkodzą. Jeżeli chodzi o licznik, to też nie skreślałbym go tak od razu. Nie każdy go potrzebuje, to prawda. Ale są osoby (np. takie jak ja), które lubią sobie zerknąć na ilość przejechanych kilometrów. Nie po to by się tym potem chwalić, ale po prostu, dla siebie. Dodatkowo w liczniku masz zegarek, czasami termometr, a to też bywa przydatne :)

Ja bym najpierw zaczął od wyjęcia sztycy i dokładnego wyczyszczenia jej oraz wewnętrznej powierzchni w ramie. Zacisk też koniecznie trzeba przeczyścić. I do tego odrobinka smaru na sztycę, najlepiej przeciwko zapiekaniu, ale zwykły też może być. To tak doraźnie, ale jeżeli wysuwasz sztycę ponad normę, to koniecznie wymień na dłuższą.

Każdy wymiar z osobna może i nie jest aż tak decydujący, ale ich kombinacja już jest. Jeśli będziesz miał za długą pionową rurkę, wymusi ona obniżenie siodełka, co zmieni pozycję za kierownicą.

Oj, ma wiele wspólnego. Przy przebiciu nie, ale przy przyszczypnięciu jak najbardziej. Jeśli założysz dętkę Extra-Light, która ma cieńsze ścianki, to o wiele łatwiej jest ją przebić, właśnie przez przyszczypnięcie.

Niestety kombo 26" + hamulce V-brake w tej chwili nie pozwala na wielkie szaleństwa. Moja Monika wymieniała amortyzator i z racji tego, że nie było za bardzo w czym wybierać do 500 zł, ostatecznie skusiła się na sztywny widelec: http://wiecejruchu.pl/zamiana-amortyzatora-na-sztywny-widelec-cube-aim/ Ale Ty masz większy budżet, więc już coś się znajdzie w tej cenie :) Z tych, które wysłałeś ja zdecydowałbym się na Recon'a. Rock Shox robi bardzo fajne amortyzatory.

46/36 to po prostu korba przełajowa. Możesz sobie wymienić zębatkę 36 na 34, jak będziesz potrzebował. Tą 46 pewnie też da radę zamienić na większą, ale to by trzeba było sprawdzić. Całkiem fajny rower :)

Hej, w tym cyklu wpisów znajdziesz sporo porad na ten temat: https://roweroweporady.pl/jaki-rower-kupic-do-konkretnej-kwoty/ Nie taki do końca czysty, bo nie można zapominać o kosztach utrzymania sklepu czy pieniądzach, które są zamrożone w rowerach. Ale zysk, to zysk - na tym polega handel :)

Z tego co się orientuję, polska firma Jasid robi takie tandemy.

Nikomu tego nie życzę, ale warto zawczasu "przygotować" się do kradzieży. A w razie czego, na spokojnie ocenić sytuację i działać z głową. Przygotowałem kilka rad w tym temacie: https://roweroweporady.pl/co-zrobic-w-razie-kradziezy-roweru/

Przydałaby się, ale niestety moje możliwości czasowo-organizacyjne są takie jakie są i zapewne usiądę do tych wpisów dopiero zimą. Mam też nadzieję, że moi czytelnicy podchodzą do wszystkiego z głową i są w stanie porównać specyfikację, jaką opisuję na blogu z tą, która widnieje na stronie producenta. Bo bardzo łatwo można samemu wyłapać, że coś tu nie gra.

Z tych dwóch zdecydowanie Lazaro. Na Rometa nie zdecydowałbym się przez mechaniczne hamulce tarczowe.

Miałem okazję przejechać się z moim tatą tandemem. Na pierwszy raz 290 km okazało się trochę za dużym dystansem, ale daliśmy radę :) Na blogu znajdziecie moje wrażenia z jazdy tego typu rowerem: https://roweroweporady.pl/jak-sie-jezdzi-na-tandemie/

Jeżeli chcesz pokazać zdjęcie z Facebooka, musisz zmienić mu ustawienia prywatności na publiczne, bo niestety my nie mamy do niego dostępu.

Cześć, a masz jakieś dobre zdjęcia tej ramy? Według mnie, jeżeli jest to tylko powierzchowne, to nie ma się czym niepokoić. Gorzej jeśli wchodzi w głąb.

Z tych rowerów wybrałbym model Lazaro Integral V2. Jeśli będziesz rozglądał się za innymi rowerami, patrz by miał kasetę (CS-HG w oznaczeniu Shimano), a nie wolnobieg (MF-TZ u Shimano). To oczywiście nie jest jedyny wyznacznik, ale już to sporo mówi o rowerze.

Przecież w tych rowerach nie masz powietrznego amortyzatora, a reszta osprzętu też jakoś specjalnie nie odstaje od tej klasy cenowej. Ale w swoim budżecie zerknij na Giant Talon 2: http://www.ceneo.pl/Rowery;0112-0;szukaj-giant+talon+2+ltd;0192;n3100.htm#crid=28358&pid=7269 Za 2300 złotych kupisz rower z naprawdę fajnym osprzętem. A jeśli marzysz o powietrznym amortyzatorze, będziesz musiał dorzucić te 400-500 zł.