Dzień dobry, od jakiegoś czasu buszuje po internetowych forach, poradnikach i rankingach w celu znalezienia następcy mojego wysłużonego trekka McKenzie Travel 300 i im dłużej szukam tym czuje, że mniej wiem. Dlatego chciałbym prosić o pomoc przy wyborze roweru crossowego. Moje wyjściowe założenia: - koszt max 1500-1600zł przy założeniu że kupię w trakcie jesienno-zimowych promocji, - nie potrzebuje tarczówek, - rower do jazdy w 70% po mieście i 30% po utwardzonych ścieżkach leśnych. Najciekawsze wydają mi się na chwilę obecną rowery Unibike crossfire GTS, Kands Maestro oraz Kellys Cliff 50/90. Pytania: 1. Czy te modele rzeczywiście są warte uwagi? 2. Czy zakładając, że rower w przyszłym sezonie przejedzie minimum 6000km nie warto, by było pomyśleć nad zwiększeniem budżetu? Jeżeli tak to jaka kwota byłaby rozsądna, tak żebym nie musiał wymieniać jakiejś części w połowie sezonu? 3. Na ile istotne jest posiadanie oficjalnego serwisu nie daleko domu? Mieszkam w Poznaniu i np. do serwisu Unibike mam 4km, a taki Kands np. jest tylko w Tarnowie. Z góry dziękuję za pomoc.