Skocz do zawartości

Monster gravel/ Monster cross


Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, jajacek napisał(a):

Co do amora z przodu to zawsze wygładzi on drogę nawet na szutrach, gruntówkach czy brukach. To już były stwierdzone w paru epizodach na GCN.

Nie neguję sensu amortyzatora w gravelach. Sam pisałem w innych wątkach, że kupię sobie za jakiś czas takiego gravela, nawet z e-wspomaganiem ? 

Odnośnik do komentarza

Też mi się wydaje że to może być bardzo fajny uniwersalny rower szosowo-eksploracyjny. Ja się bardziej zamierzałem na elektryczną szosę z myk-mykiem. I takie fajne szosy robi i Spec i Trek i pewnie parę innych firm. 480Wh baterii, w miarę lekkie, tak do ok. 12-13kg. Tarcze i miejsce na trochę szersze opony. Pełny gravel nie jest mi potrzebny. Natomiast na długich zjazdach szosowych w Alpach doskwierał mi brak możliwości opuszczenia siodełka.

Odnośnik do komentarza
29 minut temu, BrudnyHenryk napisał(a):

myk myk w szosie?

No właśnie. Ja również zastanawiam się nad sensem montażu w wyścigowym MTB  - XC . Przecież z racji geometrii rower XC, z racji dużego kąta główki, na rowerze takim co do zasady trudno, lub może lepiej: niebezpiecznie jest zjechać ze stoku powiedzmy o nachyleniu 13-20 %. Rower MTB XC nie jest jako taki przeznaczony do zjazdów . Owszem, lepiej i szybciej podjeżdża. Wagę robi również dodatkowo montowany mykmyk. Jaki jest więc sens montażu takiej sztycy w XC ? (wielu właścicieli lekkich karbonowych XC narzekało na brak sztycy, także na tym forum).

Odnośnik do komentarza

Są bardzo lekkie myk-myki MTB. Jeden z najlżejszych produkuje ktoś dla polskiej grupy MTB, JBG, 240 gramów

http://jbg2dps.com/

Ciekawe jest prześledzenie drogi jaką przeszła Maja Włoszczowska jeśli chodzi o sprzęt. Zaczynała na rowerach o "kwadratowej" geometrii z których zdzierano lakier. Super lekkich. A skończyła na 29 cali z myk-mykiem bo bezpieczniej i szybciej się zjeżdża a mało się traci na podjazdach. A trenuje w wolnej chwili dużo na fullu, bo jeszcze lepsza przyczepność i bezpieczeństwo.

Odnośnik do komentarza

Do xc 6 cm w większości przypadków też starcza, daje łatwiejszą kontrolę nad rowerem i waży ze 100 gramów więcej niż zwykła sztyca. Np. Sztyca dt swissa (minus cena 1700 zl).

Sam ostatnio sprawdzałem na singlach w myslenicach przy jakim opuszczeniu sztycy robię trasę zjazdową najszybciej i wygrało 6 cm, mówię tu o stałym opuszczeniu na początku 8 minutowego segmentu ze średnim nachyleniem 4%. 6 cm daje lepszą kontrolę i w razie dopedalowania z siodełka jest jeszcze jakaś moc. Jechałem wtedy ma platformach, z SPD gdzie mam 100% kontrolę nad pedałami coś bliżej 8-10cm bo nie potrzebuje siadać aby ostro dopedałowac na wyjściu z zakrętu 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...