Skocz do zawartości

[Szosa] Dobor pierwszej szosy


Rekomendowane odpowiedzi

Miałem takiego tribana 520, na sorze, wchodziła opona 32 pomimo szczęk, przy wsadzaniu trzeba było tylko trochę spuścić powietrze z kół 😄 
 

10s 11-34 i 11 s 11-34/11-36 też są stalowe. 11s ma 11-13, ale to jest problem jak chcesz jechać 40 km/h w peletonie, poniżej 40 nie odczujesz tego braku. 

Mam te prostsze hamulce, nie wiedziałem, że w grupie 12 s zastosowali coś innego. Mi w gravelu nigdy nie dzwoniły tarcze, więc nie wiedziałem, że to problem. Mam teraz tarcze rt66, w pełni stalowe z aluminiowym pająkiem i póki co się nie wyginają.

 

Kolega ma przerzutkę XT i ciągle na nią klnie, wymienił już przerzutkę, linki, pancerze, hak, manetkę, oddawał do serwisów i dalej potrafi mu randomowo zmienić bieg. Obecnie strzelają, że mocowanie haka może być minimalnie wykrzywione. Kumpel przy kolejnym serwisie chce przejść na GX. Ja miałem GX, teraz mam SLX i jestem póki co bardziej zadowolony, ale póki co tylko raz walnąłem przerzutką. 

 

25 minut temu, jajacek napisał(a):

Mój młody ma obecnie szósty rower z napędem 12x Di2

Twój młody rzadko jeździ na gravelu i wali przerzutką o gałęzie 😉 DI2 ma też inną konstrukcje niż napędy na lince, masz tam użyty serwomotor, który precyzyjnie może ustawić wychylenie. 1 obrót takiego silnika to 8 milionów kroków encodera, idzie to super dokładnie ustawić. Na lince nie mamy takiej dokładności. 

 

28 minut temu, jajacek napisał(a):

Sprzęgło w Shimano jest regulowane

jest regulowane imbusem. Nie znam nikogo, kto w czasie jazdy by zmieniał ustawienia sprzęgła, co najwyżej włącz/wyłącz. 

 

Ja jeżdżę od 2 miesięcy na gravelu z karbonowymi stożkami. Dla mnie to game changer. Jak połączyłem karbonową ramę z wewnętrznym prowadzeniem linek z karbonowymi kołami i oponami na mleku to przy pierwszym przejeździe pobiłem połowę swoich PR na stravie - a dalej mam wrzucone kiepskie (pod względem oporów toczenia) opony gravelowe. Relatywnie niewielkim kosztem rzędu 1500 zł jesteśmy w stanie zbić wagę roweru o 500-700 gramów i to jeszcze z masy rotującej, co daje około 2x więcej niż zbicie wagi z ramy + dostajemy lepszą aerodynamikę. 

Odnośnik do komentarza

Obserwujcie profil mojego kolegi, sciagajacego sie mechanika Hi:Q na Facebooku. Zobaczycie jaki fuckupy sa w nowych rowerach. 

Akurat dzis odpalil dluga tyrade dlaczego sciga sie na SRAM a nie na Shimano. Ja pamietam, ze SRAM byl niesamowicie podatny na skrzywienie haka. Dlatego SRAM wymyslilo system UDH, Universal Derailleur Hanger. I chyba dopiero wtedy problemy sie skonczyly. Mialem owszem problemy z tylna przerzutka XT. Sadze ze wynikaja one z dlugosci wozka. Zbyt dlugi wozek to niedobrze. Jedna przerzutke zmielilem. Ale w porownaniu do SRAM to droga nie jest. XT kosztuje 300 zl. Odpowiadajaca mu X01 Eagle 900 zl. Bo GX do XT to ma sie nijak. Jezdzilem na GX i XT jest znacznie lepsze. Przerzutka GX Eagle, odpowiadajaca Deore czy SLX 425 zl.

Odnośnik do komentarza
12 minut temu, Veriv napisał(a):

No tak, ale wszystko świeże, nowe, niezapieczone i bez nalotu ze ścierajacych się klockow hamulcowych wewnątrz zacisku.

To prawda. No ale jak dalej to poskładają, to już tylko zależy od finezji "mechanika".

Rowerów kilka miałem i każdy był złożony lepiej lub gorzej. Brak smaru na gwintach i sterach czy kompletne ignorowanie zalecanego momentu to standard.

Jednym z moich ulubionych był MTB pewnego polskiego producenta. Przerzutka przednia dokręcona do ramy tak mocno, że już w nowym rowerze gniazdo było praktycznie obrobione. Przy odkręcaniu słychać było tylko "strzał" i walnięcie po dłoni od napiętego klucza. Za to tylna przerzutka dokręcona palcami 😉

Ostatnia Orbea którą kupiłem była złożona naprawdę przyzwoicie. Jakieś drobne szczegóły by się znalazły, ale tak jest zawsze. Wszędzie był smar, wszystko dokręcone z głową. Za to nigdy nie zapomnę Kross Esker 4.0, z którego wykręcałem suport używając półmetrowej przedłużki... Zero smaru i dokręcone chyba nogą w montowni.

Odnośnik do komentarza

Ja na pierwszą szosę po latach kupiłem Romet Huragan 1, z pelną świadomością że jest to już stara technologia z hamulcami szczękowymi, oponami 25 mm, napędem 2x8 i ramą z aluminium oraz cięzkimi kołami, stwierdziłem że nie będzie szkoda mi jej szkoda tłuc po róznego rodzaju DDR 

Wcześniej wiele lat jazdy najpierw na marketowych MTB, później na modyfikowanym pod każdym względem Tribanie 100 a od kilku lat na Marin 4 Corners, który jest bardzo komfortowy i świetny w jeździe z sakwami, ale trochę ciezki 

Formy nie mam takiej jak 10 lat temu gdy na asfalcie przez obiadem potrafiłem zrobic na luzie 120-130 km, obecnie po 80 km odczuwam już spore zmęczenia (waga i wiek poszły w górę)

Po roku jazdy i przejechanych jakiś 2,5 - 3 tys km stwierdzę że sam rower jest w porządku, natomiast zaskoczyły mnie 3 rzeczy co których nie przemyślałem chyba sprawy dostatecznie

1. geometria - nawet w mniejszej ramie na wzrost 168-176 (ja mam tak 179-180 cm) było mi cięzko z powodu pleców. Pomogło przestawienie mostka w drugą stronę, teraz kierownica jest podniesiona i moje plecy nie maja nic przeciwko kilkugodzinnej jeździe a dalej i tak jak dla mnie jest wystarczająco szybko

2. opony 25 mmm - to jednak znaczny przeskok nawet z opon 30-32 mm na ktorych miałem przyjemnośc jeździć. Wiele tras w moich okolicach to mniej czy bardziej dojazd po kostce bauma. Natomiast powoli się do nich przyzwyczajam, dyskomfort nie jest jakiś duży bo zawsze jeździłem na rowerach bez amortyzacji i długo bez pampersow w spodenkach, ale na przyszłośc myślę o 28 mm o ile da rade je założyć. Nie z racji komfortu - ale aby móc czasem skrocić trasę jakimś szutrem lub 

 

3. i tu jest największy minus - napęd 50/34 dla mnie jest zdecydowanie za twardy. Rozumiem takie i nawet twardsze napędy w rowerach aspirujących do sportu , ale dla amatorów ktorzy nawet trochę jeżdzą to moim zdaniem jest przesada, a przynajmniej powinna być możliwość wyboru czy chcemy kortę dla seniorów czy juniorów. 

Miałem Tribana na korbie 48 T i wolnobiegu 7 rzędowym i zmieniłem go na 38 Z, w Marinie z korbą 3 blatową z rzadka wrzucam blat 50 T. W mojej szosie po stosunkowo krótkim czasie zużyły się zeby na korbie i postanowiłem założyć korbę juniorską 46/34 co jednocześnie wymagało zmiany supportu z Hollowtech na stary kwadat. Na aktualnej korbie jest mi znacznie wygodniej, założyłem czujnik kadencji i staram sie trzymać kręcenie na poziomie chociaz 80, tak aby stawy nie dostawały dużych obciążeń. Osiągane prędkości średnie oscylują wokół 23-24 km/h czyli raczej powoli, ale też ja wolę robić dłuższe dystanse w celach krajoznawczych

 

To takie moje luźne przemyślenia po 1 sezonie "szosowym"

 

Odnośnik do komentarza

Ja na płaskim Mazowszy mam korbę 48/36T z kasetą 13/25T. Ważę poniżej 60kg.

Według mnie, zejście jeszcze niżej z korbą nie ma sensu. Już na tym zestawie zdarza mi się "dokręcać" jak trochę powieje w plecy. O jakimkolwiek kręceniu nawet z wiaduktu można zapomnieć, bo właściwie od razu trzeba wrzucać najtwardsze przełożenie.

Więc prawdę mówiąc rozumiem post powyżej, ale jednocześnie nie widzę większego sensu. Rower szosowy, niezależnie od geometrii, to nadal rower szosowy. Jeżeli ktoś taki kupuje żeby się turystycznie turlać, to wybrał zły typ roweru.

Na tej samej korbie, tylko z kasetą o większym zakresie jeździłem w Gravelu.

Odnośnik do komentarza

@tygrysek
Dlatego mam też korbę 3x, 52x39x30. I głównie jeżdżę z blatu 39. Po 10 latach go już zajechałem i teraz zmienię na 42.
Opony mi wchodzą na szczęście 28 bez żadnego problemu. De facto mają obecnie 29,2 mm
Jadą do mnie 30 i zobaczymy czy wejdą. A jak nie to do drugiego roweru z hamulcami obręczowymi gdzie jest trochę więcej miejsca i tam "oficjalnie" wchodzą 30 mm.
Niestety z wiekem możliwości wysiłkowe spadają. Tak jak Ty robiłem do 50-tki 100-150 km bez że tak powiem mrugnięcia okiem.
W tym roku chyba 3x100. Ale większość jazd 70-80. Natomiast nie wynikało to też tylko z formy, która zła nie była. Ale z problemów z regeneracją, która siadła.
Natomiast patrzę po moim kumplach z którymi jeżdżę i mają lepszą regenerację z dwóch powodów. Jeden waży 10 kg mniej przy podobnym wzroście a drugi 20 kg mniej. A dwa że obaj mają dwa razy większy poziom testosteronu niż ja. 
Dlatego mój plan na przyszły rok to redukcja wagi i podciągnięcie testosteronu w górę.
Natomiast faktycznie wolno jeździsz. Większość moich jazd to było 28-30 km/h. Moja najwolniejsza jazda w tym sezonie była taka, parę dni temu, jak już zimno było i jechałem noga za nogą:

image.png.9676a6068f47ddb2158ef8fa160d4bee.png

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, jajacek napisał(a):

O ile mi wiadomo Shimano jest mało czułe na wygięcia haka w stosunku do SRAM. Ale nie wiem jak to wygląda w praktyce w napędach 12-rzędowych.

3 godziny temu, michalje napisał(a):

Hak tak czy siak w każdym systemie ma być prosty, jednak prawda, że w 12s jest bardziej czułe na ewentualny przekos, moim zdaniem dlatego właśnie sram poszedł w UDH, bo nie mam pojęcia jak to wygiąć, prędzej się złamie...

W gravelu GRX 1x12 (przerzutka GRX, łańcuch i kaseta Deore) śmiga u mnie bez zarzutu. Przez pół roku nalatane prawie 2.5k km i jedyna regulacja to było delikatne dokręcenie baryłki po pierwszych 500-600km. Jednak przy mojej jeździe, gravel to rower który rzadko ma okazję coś tam uszkodzić.

Natomiast w MTB dalej uważam, że to jest absolutne nieporozumienie. Ten napęd jest czuły na wszystko i jest zaprzeczeniem prostego i solidnego rozwiązania. Dalej się potwierdza, że poprawne działanie da się zachować przez ~300km od serwisu i regulacji. Potem zaczyna siadać indeksacja w środku kasety, a po kolejnych 100-200km kompletnie się rozregulowuje. To że potem połowa przełożeń w środku kasety nie działa, bo łańcuch będzie przeskakiwać między sąsiednimi zębatkami da się jeszcze przeżyć i jechać jak na 2-biegowym singlespeedzie mając 1 bieg do podjazdów, drugi na płaskie i zjazdy. Ale kiedy jest wrzucona jedynka potrafi czasem losowo ściągnąć łańcuch w szprychy, kiedy się depnie na podjeździe, to już robi się gorzej.

Paradoksalnie, najczęściej hak wyginałem przez to, że łańcuch wciągał badyle w przerzutkę i jak się wszystko sklinowało, to gięło hak albo i uszkadzało przerzutkę. Jak nie wciągnie podczas jazdy, to wystarczy zahaczyć o badyle przedzierając się przez krzaczory (czy jadąc, czy prowadząc). Trochę zabrudzi się linka, od razu siada indeksacja biegów i objawia się to tym, że czasem działa, czasem nie. W poprzednim sezonie chyba 4 razy łącznie giąłem SRAMowski UDH, to nie był felerny egzemplarz raczej, bo po drugim razie zmieniłem hak. To co o luzach pisze @Veriv się u mnie sprawdziło. Po wymianie przez chwilę było dobrze (do kolejnego badyla).

Ten sezon MTB to dla mnie zmora i wieczny serwis (ale tym razem nie jest to wyłącznie napęd). Jak poprzedni łańcuch Deore wytrzymał ponad 1500km i choć jeszcze trochę mógł pojeździć, to na dłuższy wyjazd chciałem wziąć świeży. Świeży podobno oryginalny (ale z opakowania zbiorczego) po ~300km wylądował rozciągnięty w śmieciach. Stan haka ciężko mi ocenić, bo co by się z nim nie działo na wyjeździe, to handling na jednym z lotnisk go dobił - podczas rozładunku na przesiadce wyrzucali z góry, na przyczepę rowery i mój przywalili kartonem ze źle spakowanym rowerem, z którego oś wystawała na zewnątrz. Zrobili to tak dokładnie i precyzyjnie, że tą osią przebili mój karton i trafili bezpośrednio w przerzutkę 🙂 

W obydwu przypadkach mam sprzęgło załączone i nie czuję potrzeby wyłączania go.

Odnośnik do komentarza

@kryptoszosowiec Mi się zdarzyło raz rozkręcać rower używając.. udarowego klucza do kół samochodowych. Na najniższej mocy idealnie wykręca zapieczone, czy też zbyt mocno dokręcone aluminiowe śruby i ich nie rozwala. Ani śladu nie było na śrubie, którą niehybnie bym rozwalił rozkręcając narzędziami ręcznymi. Chyba ze jakimiś o idealnych wymiarach, na pewno nie Yato. 

Screenshot_20251006_125200_WhatsApp.thumb.jpg.f2d22ff4f36763e256183a9e701e23f0.jpg

 

@Oskarr to faktycznie jakiś ciężki przypadek, że nawet wymiana przerzutki nie pomogła.

Odnośnik do komentarza

@kryptoszosowiec Z perspektywy czasu też myślę że dla mnie lepszym wyborem byłby jakiś przełajowiec lub wygodny szoso-gravel z Decathlonu z oponami min 32 mm. 

 

Z perspektywy też patrzę na to w ten sposób, że jak pisał @jajacek z wiekiem zmieniają sie możliwości fizycznie. U mnie dochodzi jeszcze ten aspekt że z wiekiem zdaje sobie sprawę jak niebezpieczna może byc jazda rowerem po jezdni z samochodami. Mając 25 czy 30 lat jeździłem bez obaw po drogach wojewódzkich albo nawet krajowych razem z Tirami i szybko mknącymi samochodami i nawet mnie to kręciło, a teraz raczej tego unikam. A dróg z małym natęzeniem ruchu samochodowego w pobliżu Warszawy jest niewielki wybór. Wiele dróg które z młodości pamiętam jak drogi z samochodami "co jakiś czas" obecnie jest mocno zatloczonych, infrastruktura rowerowa buduje się bardzo wolno pod Warszawą i rzadko jest dobrej jakości.

 

Pomyślałem że dla osób szukających "pierwszej szosy" przyda sie takie podsumowanie "czego oczekujesz" a "co dostajesz".

 

Odnośnik do komentarza

Trudno się nie zgodzić. Kiedyś piłowaliśmy po trzycyfrówkach, Teraz unikam jak ognia. 
Są drogi, którymi w pewnych porach na szosie nie jeżdżę. 
W miarę możliwości jeżdżę na szosie rano kiedy ludzie jadą do miasta a ja od miasta.
Natomiast nie zgadzam się że dróg koło Warszawy o małym natężeniu jest mało.
Tam gdzie jeździmy na zachód Warszawy wiochami, ruch jest znikomy.
Muszę zamontować sobie pole go Garmina, które liczy pojazdy z radaru.
Radar Garmina to jest dla mnie game changer.
Wiesz dzięki niemu czy możesz jechać środkiem jezdni czy nie. Czy możesz bezpiecznie ominąć wielką dziurę czy nie. 
Natomiast co do przełajowca to mam taki rower i go lubię.
Specialized Crux z dobrego aluminium E5. Waży poniżej 10 kg. Polecam.

Odnośnik do komentarza

@jajacek Ode mnie na zachód Warszawy z Gocławia jest jednak kawałek i przy deficycie czasu (bobo właśnie kończy 18 mc) cięzko na kilka godzin urwac sie nawet w weekend. Dotychczas męczyłem Gassy, ale we wrześniu odkryłem Jabłonna i szlak na Nowy Dwór Mazowiecki. I myślę że jest to właśnie ta trasa dla której warto trzymać w garażu szosę. 🙂

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...