helnajt Opublikowano 17 Czerwca Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca Zastanawiam się nad wymianą krossa eskera na szosę carbon . Celem jest pokonanie dłuższych dystansów niż do tej pory; mam lekkie problemy ze zdrowiem i przez to kondycja czasem szwankuje. Czy zmiana na szosę w cenie 10-15 tys da mi jakieś wyraźne rezultaty? Czy też w moim przypadku lepiej zainwestować w dobry zestaw kół i zostać przy alu gravelu (obecnie mam najtańsze) Rozważam szosy endurance, lekki race Aero sobie odpuszczam z racji pozycji jazdy i braku doświadczenia szosowego Wielogodzinna jazda gravelem po słabej jakości nawierzchni (rownież lasy, łąki)męczy mnie i wolałbym przerzucić się na trasy asfaltowe i dotrzeć do dalszych miejscowości. Do Jazdy wygodnickiej na krótszych dystansach, lasach mam mtb. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 17 Czerwca Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca To są generalnie potrzeby podobne do moich. Jestem w wieku 50+ Mam różne kłopoty zdrowotne z kręgosłupem piersiowym, lędźwiowym arytmią, itd. Posiadam: szosę typu race, Specialized Tarmac SL6 na hamulcach obręczowych i z korbą 2x szosę typu endurance Specialized Roubaix na hamulcach obręczowych z korbą 3x na kórej zjeździłem polskie, słowacki i czeskie góry a potem Alpy hardtaila MTB, Specialized Epic z korbą 1x, gdzie powrócę wkrótce do 2x, którym jeżdżę głównie od jesieni do wiosny po okolicznych lasach przełajówkę aluminiową Specialized Crux na hamulcach obręczowych z korbą 2x, która została przerobiona na gravela i która jest moim i mojego syna rowerem do jazdy głównie po mieście i jako rower zimowy gravela karbonowego Specialized Diverge z korbą 2x na którym nikt nie chce jeździć i robi jako rower zimowy mojego syna. Twoje pytanie od dawna nurtuje paru kolegów na tym forum. Np. @sl66 Czy lepiej zostawić gravela i kupić lepsze koła czy zmienić rower. Zrobiłem parę testów na Roubaix i na gravelu Diverge na szosie. Na Diverge jedzie mi się zdecydowanie gorzej, mimo że trochę bardziej komfortowo. Mało tego, lepiej mi się jedzie na przełajówce niż na gravelu. Czemu? Napęd nie ma tu mniejsze znaczenie. Kluczowa jest geometria i budowa roweru. Gravel jest za długi, kiepsko wchodzi w zakręty. Ma inaczej położony środek ciężkości. Bardzo źle reaguje na stanięcie w korby i przyspieszenia. Natomiast pod względem prędkości jeśli są na tych samych oponach nie jest to duża różnica. Na gravelu moją standardową trasę 70 km pojechałem z prędkością 26,5 km, na szosie endurance 27,5 km/h Natomiast przyjemność z jazdy jest dużo większa na szosie endurance. Jeszcze trzeba dodać różnicę alu czy carbon. Tu mogę się tylko posiłkować danymi z testów rowerów MTB. Karbonowy hardrtail był na tej samej trasie ok. 5% szybszy niż prawie tak samo skonfigurowany alu. W Niemczech w tym budżecie kupisz Specialized Roubaix SL8 na elektryce ze 3000 Euro. To jest szosa endurance na rurkach aero, więc jest trochę szybsza niż jakikolwiek gravel i prawie wszystkie inne szosy endurance, nie zbudowane na profilu aero. Mieści opony 40 mm więc może robić też za zimówkę i gravela. Odnośnik do komentarza
helnajt Opublikowano 17 Czerwca Autor Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca Dzięki za odpowiedź, zastanawiałem się właśnie nad roubaix i giantem defy-ten dostępny od ręki, tylko mam obawy o jakość ramy/sztycy dfuse i koła hookless Teraz seria pytań 😉 Czy system future shock 3.0 to chwyt marketingowy, czy też robi różnicę w komforcie? Czy defy advanced 1 z di2 za 12800 to dobry deal? Jaki rozmiar do speca i gianta? Moje wymiary:184, przekrok 89 No i prosiłbym o namiary na ten sklep w Niemczech 🙂 Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 17 Czerwca Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca Sklepy w Niemczech: idealo.de (wyszukiwarka) Future Shock 1.0 który mamy w Diverge to gówno. Natomiast FutureShock olejowy z blokadą jaki jest w 3.2 użytkownicy na Reddit chwalą. Testowałem któregoś razu 2.0 i ten był już ok. Chyba DeepSeek się pomylił poniżej bo 3.0 chyba nie ma lockoutu. Chyba że się mylę 3.2 IMO ma lockout. A 3.3 lockout i dopasowanie. The Specialized Future Shock is an adjustable suspension system designed to smooth out road vibrations and bumps, primarily used in Specialized's Roubaix and Diverge models. Here’s a quick comparison between Future Shock 3.0, 3.2, and 3.3: Key Differences: Feature Future Shock 3.0 Future Shock 3.2 Future Shock 3.3 Adjustability Hydraulic damping (3-position adjust) Hydraulic damping (3-position adjust) Hydraulic + adjustable spring rate (more fine-tuning) Travel 20mm 20mm 20mm Damping Control Basic hydraulic damping Improved hydraulic damping Enhanced damping + spring preload adjustability Lockout Yes (3 positions: Open, Medium, Firm) Yes (3 positions) Yes (3 positions + spring rate tweaks) Weight Heavier than 3.3 Slightly refined Lightest (optimized internals) Compatibility Roubaix, Diverge Roubaix, Diverge Roubaix, Diverge User Customization Limited to 3 presets Same as 3.0 More tunable (spring preload adjustment) Summary: Future Shock 3.0 – Basic hydraulic damping with 3-position adjustment. Future Shock 3.2 – Minor refinements over 3.0, similar functionality. Future Shock 3.3 – Most advanced, adding spring preload adjustment for finer tuning while retaining hydraulic damping. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 17 Czerwca Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca Rozmiar 56 prawie na pewno jeśli chodzi o Roubaix. Defy nie wiem, Czy Defy to dobry deal? Nie wiem. Nie śledzę cen. Ale generalnie rowery dobrych producentów na Di2 w przedziale 12-15k to chyba dobry deal, ale diabeł tkwi w szczegółach. Nie jeździłbym na kołach hookless. Trochę za dużo wypadków było. Dla mnie bezpieczeństwo jest najważniejsze. Wszyscy znajomi, którzy kupili rowery na karbonowych kołach Gianta, natychmiast wystawili je na sprzedaż. Na grupie Gianta są nieustające narzekania na sztycę D-Fuse że trzeszczy. A Giant wydaje się to mieć w pompie. No i obsługa gwarancyjna Gianta jest znana ze spychologii. Obsługa Speca to był zawsze top. Odnośnik do komentarza
liftlodz Opublikowano 17 Czerwca Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca No to i ja się wypowiem. Jeśli zmienisz Eskera, który jest pewnie aluminiowy, na jakąkolwiek karbonową szosę to poczujesz duży przeskok, bo rower będzie lżejszy, bardziej responsywny, a co za tym idzie w odczuciach szybszy. Łatwiej przejeżdża się 100 km na szosie niż na jakikolwiek gravelu bo ... jedzie się po asfalcie. Mam 4 szosy ( stal, tytan, karbon i karbon + aluminium) i gravela ( stal ).Jeśli jest ładna pogoda - jeżdżę na szosie. Jak jest brzydko - jeżdżę na gravelu. Pozycje na każdym z rowerów mam praktycznie taką samą.Za miesiąc zacznę 60 rok życia.Komfort, moim zdaniem, zależy od wyboru drogi po której masz zamiar jechać, przy jeździe szosowej czy gravelowej do amortyzacji wystarczy porządna karbonową sztyca i dobre owijka, wszystko inne to marketing. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 17 Czerwca Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca Nie zgadzam się z tym co napisałeś w ostatnim zdaniu @liftlodz Ale żeby to uzasadnić pewnymi badaniami muszę pogrzebać w moim researchu w DeepSeek. Może później jak znajdę chwilę. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 17 Czerwca Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca Punktem wyjścia do mojego researchu był rower Specialized Tarmac SL6. Posiadam ramę w wersji Pro/Expert. Czyli drugi najwyższy model od góry. Kolega mojego syna handlujący rowerami trzymał u nas przez jakiś czas najniższy model. Tarmac SL6 Sport. Taką samą jak Tarmac Comp. Przejechałem się nim i byłem zaskoczony że był dużo bardziej komfortowy. No i tu wkracza DeepSeek i informacje na temat stosowanego w tym modelach laminatu karbonowego. 1. Tarmac SL6 (2017-2020) Model Carbon Layup BB Stiffness (N/mm) Head Tube Stiffness (Nm/°) Notes SL6 Comp FACT 9r ~95-105 ~80-85 Entry-level layup, slightly softer ride SL6 Expert FACT 10r ~105-115 ~85-90 Mid-tier, balanced stiffness SL6 S-Works FACT 11r ~115-125 ~90-95 Highest stiffness, race-focused TOUR Findings: The S-Works SL6 was ~10-15% stiffer at the BB than the Comp model. Expert models (FACT 10r) were closer to S-Works than Comp in stiffness. Compliance: All SL6 frames were relatively stiff, but the Comp had slightly more vertical flex due to lower-grade carbon. Jak widać rodzaj użytych przy budowie ramy elementów pomimo identycznej geometrii ma znaczenie. Tu jest to szczegółowo wytłumaczone: Understanding carbon bike frames: what does unidirectional, woven and high-modulus fibre all mean? | road.cc Odnośnik do komentarza
Pepe75 Opublikowano 17 Czerwca Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca @jajacek to może być tak, że mój Diverge Fact 8r jest całkiem pluszowy 😉 Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 17 Czerwca Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca Ano. Ja mam Diverge Comp Carbon 2018 z 9R Odnośnik do komentarza
liftlodz Opublikowano 17 Czerwca Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca Punktem wyjścia do mojego researchu był rower Specialized Tarmac SL6. Posiadam ramę w wersji Pro/Expert. Czyli drugi najwyższy model od góry. Kolega mojego syna handlujący rowerami trzymał u nas przez jakiś czas najniższy model. Tarmac SL6 Sport. Taką samą jak Tarmac Comp. Przejechałem się nim i byłem zaskoczony że był dużo bardziej komfortowy. No i tu wkracza DeepSeek i informacje na temat stosowanego w tym modelach laminatu karbonowego. 1. Tarmac SL6 (2017-2020) Model Carbon Layup BB Stiffness (N/mm) Head Tube Stiffness (Nm/°) Notes SL6 Comp FACT 9r ~95-105 ~80-85 Entry-level layup, slightly softer ride SL6 Expert FACT 10r ~105-115 ~85-90 Mid-tier, balanced stiffness SL6 S-Works FACT 11r ~115-125 ~90-95 Highest stiffness, race-focused TOUR Findings: The S-Works SL6 was ~10-15% stiffer at the BB than the Comp model. Expert models (FACT 10r) were closer to S-Works than Comp in stiffness. Compliance: All SL6 frames were relatively stiff, but the Comp had slightly more vertical flex due to lower-grade carbon. Jak widać rodzaj użytych przy budowie ramy elementów pomimo identycznej geometrii ma znaczenie. Tu jest to szczegółowo wytłumaczone: Understanding carbon bike frames: what does unidirectional, woven and high-modulus fibre all mean? | road.ccOk Jacku, dokładam do listy porządną ramę.Ale bardziej mi chodziło o to, że jeśli potrzebujesz amortyzatorów lub quasi amortyzatorów, to znaczy że wybrałeś zły rower lub złą drogę lub jedno i drugie na raz. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 17 Czerwca Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca Tu się zgadzam. Na szosie nie potrzebujesz amortyzacji. Wystarczającą są opony, karbonowa kierownica (robi różnicę), gruba, żelowa owijka, lekko amortyzowana sztyca podsiodłowa. Ale nie amortyzowana w sensie pracy góra dół tylko w sensie ugięcia o kilka mm. Po gładkich szutrach jeżdżę bez najmniejszych problemów na oponach 28 mm. Dopiero jak napotykam bruki lub dziurawe gruntówki, wtedy przydaje się amortyzacja. Odnośnik do komentarza
helnajt Opublikowano 19 Czerwca Autor Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca Dzięki za info Panowie, mam teraz trochę do przemyślenia w kwestii komfortu jazdy. Odnośnik do komentarza
Greg29 Opublikowano 19 Czerwca Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca Właśnie największym ograniczeniem szosy jest wybór tras ograniczony tylko do dobrych asfaltów. Już wiele razy zdarzało mi się, że musiałem albo wtacać tą samą drogą bo nagle skończył się asfalt albo przebijać się przez bruk w lesie czy szuter. Szuter w sumie, jak napisał Jacek, da się jeszcze przejechać na oponach 28c ale trzeba być bardzo skupionym bo każda luźniejsza powierzchnia powoduje uślizg i łatwo się wyglebić. Kiepskie asfalty klasy C skłasające się z dziur i łat też nie są przyjemnością a niestety takie prowadzą do wielu małych, odległych miejscowości. Albo świadomie planujesz trasy albo pokonujesz takie "łączniki" w tempie ślimaczym. Osobiście uważam, że najlepszym wyborem byłaby jakaś szosa typu Road+ z oponami typu Continental GP 5000 AS 700x35c, na których będziesz szybki na asfaltach i będzie w miarę komfortowo na dziurawych, spękanych bocznych drogach oraz na których da się bezpiecznie przejechać po jakimś sxutrowym łączniku Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 19 Czerwca Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca Mam trochę inne doświadczenia. Zaczynałem jeździć na na szosie w okolicach Warszawy, w Pieninach i w Tatrach blisko 20 lat temu. Były to czasy kiedy drogi nie były jeszcze takiej jakości jak teraz. Więc zdarzały się jakieś bruki czy gruntówki. Główny łącznik wzdłuż Dunajca z Czerwonego Klasztoru do Szczawnicy był szutrowy. Teraz chyba go wyasfaltowali. Z Kacwina do Velkej Frankowej przedzieraliśmy się w błocie po kostki na szosach. Potem kąpaliśmy je w rzece 🙂 Prowadziłem wtedy sobie jakiś dzienniczek treningowy z grubsza, który nadal wisi tu: jajacek.BIKEstats.pl jajacek - blog rowerowy I jak widać z blisko 50k km 2% jest poza asfaltem. Większość tego przejechałem na oponach 23 mm bo takie wtedy stosowano. Na 28 mm przeszedłem stosunkowo niedawno. Po Słowacji, Czechach, Alpach jeździłem głównie na 25 mm. W tym łączniki idące totalnym off-roadem. Szczególnie na Węgrzech. Na oponach Specialized Roubaix Pro które miałem w szosie od czasu jak kupiłem Speca Roubaix, chyba w 2015 roku. Nie ma takiej drogi utwardzonej którą w miarę doświadczony użytkownik nie przejechałby na standardowych oponach szosowych 30 czy 32 mm. Dlatego nie widzę sensu w żadnych gravelach czy road plusach w moim przypadku do jazdy po szosie. Chyba że ktoś chce eksplorować jakieś zabite dechami tereny czy pojechać tam gdzie jest mało asfaltu w asfalcie typu Albania, czy Rumunia. No i wtedy rzeczywiście mogę uznać potrzebę założenia np. opony przełajowej, które zawsze są w rozmiarze 33 mm czy gravelowej. Jeszcze w życiu się na szutrach nie wyglebiłem a lubię na nich cisnąć 30 km/h, żeby jak najszybciej przejechać. Dlatego też warto łączyć MTB z szosą żeby nabierać umiejętności technicznej jazdy. Tak samo nie potrzebuję hamulców tarczowych bo mam obecnie takie koła karbonowe i takie klocki, że je bez najmniejszego trudu blokuję. Ale w podłych warunkach w deszczu i błocie tarczówki hydrauliczne są niewątpliwe lepsze. Ograniczeniem szosy jest ograniczenie do dróg utwardzonych. Ze względu na brak amortyzacji. A w mniejszym stopniu ze względu na szerokość opony. Szosa endurance z mikro amortyzacją taka jak Spec Roubaix z FutureShock zmienia to ograniczenie. Bo bez problemu da się stosunkowo komfortowo jechać po asfaltach podłej jakości jak i po szutrach i w miarę gładkich brukach. Takie chamskie, stare bruki są męczarnią nawet na gravelu. Są zresztą testy pokazujące że najszybszy na nich jest hardtail MTB 🙂 Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się