jajacek Opublikowano 29 Marca Udostępnij Opublikowano 29 Marca Wybraliśmy się dziś z kolegą potestować rowery jak w tytule. Nie sprawdzałem jeszcze jakie są to roczniki bo na potrzeby testu nie miało to większego znaczenia. Konfiguracje: Cube Reaction One: Rama carbon, sztywne osie, podsiodłówka 27.2 Amor: RockShox Reba (Motion Control) Napęd: Shimano XT Di2 Hamulce: Shimano XT Koła: Fulcrum Opony: Schwalbe RoRo+RaRa czyli najpopularniejszy zestaw na maratony MTB swego czasu: Rocket Ron Evo + Racing Ralph Evo. Na dętkach. Scott Scale: Rama carbon, sztywne osie, mega gruba podsiodłówka 31.6 Amor: RockShox Judy Gold Napęd: SRAM SX Eagle Hamulce: Shimano MT200 Koła: Syncros Opony: Schwalbe Racing Ray Evo + Racing Ralph Performance. Mleko Oba rowery zostały napompowane na 1,5 bara przód, 1,6 bara tył. Oba rowery M 17,5 cala Oba ustawione na zasięg do kierownicy 54 cm. Kolega 171 wzrostu, waga 73 Ja 175 wzrostu, waga 88. Trasa testowa 50 km w Kampinoskim Parku Narodowym. Dojazdy asfaltowe 10 km, 5 km wyjątkowy podły tłuczeń, reszta teren w tym jedne z najciekawszych singli okolicy, Ławska Góra i Długa Góra. Cube znacznie wyżej kokpit, znacznie niższa górna rura. Miałem w nim sztycę podsiodłową poza zakresem ale producent dał aluminiową sztycę o długości 400 mm , więc nie było to problemem. Bardzo komfortowa, niemal turystyczna pozycja tym bardziej że rower miał kierownicę typu raiser, podnoszącą chwyty do góry. Wysoki komfort jazdy. Na zjazdach czułem się pewnie. Pierwszy raz jechałem na takim zestawie opon. Zawsze chciałem go przetestować. Bardzo dobra przyczepność jak dla mnie. Aczkolwiek kolega z którym się w połowie drogi zamieniliśmy rowerami fiknął w czasie skrętu w głębszym piachu. Miałem wrażenie że na asfalcie Specialized Fast Trak, które głównie używam, są szybsze od tych Schwalbe wbrew temu co piszą na Bicycle Rolling Resistance. Ciekawy system XT Di2 2x11. Patrzę, nie ma lewej manetki a są dwa blaty. Klikam, w te i we wte i ni hu hu :). Potem przyszło mi go głowy że może jest Synchro Shift znany mi z Di2 z szosy. I tak było. Czyli że jak dochodzimy do najmiększych przełożeń, system sam zrzuca na mniejszy blat. I działa to tak samo w druga stronę. Automatyczna skrzynia biegów 🙂 Z innych obserwacji, gigantyczna dolna rura o ogromnej szerokości, niemal jak w elektryku. Reba jak zwykle sztywna i niepracująca na małych nierównościach. Sądziłem że może przepompowana ale nie. Okazało się że w czasie jazdy wykorzystywałem 90% skoku amora. Scale w tej konfiguracji to porażka. Judy Gold nawet widać było że pracował na małych nierównościach. Ale kokpit bardzo nisko położony. Wisiałem nad nim. Praca jakaś dziwna. Na tłuczniu tragedia. Wykorzystane w Judy w czasie jazdy 80% skoku. Podsiodłówka 31,6 jeśli chodzi o komfort to totalna porażka. Zaczął mi dokuczać kręgosłup lędźwiowy. Jeszcze jakiś debil tak zaprojektował sztycę że nie da się podejść do śrub jarzma standardowym multitoolem. Po godzinie jazdy na tym rowerze żyć mi się odechciało i poprosiłem o zamianę 🙂 Heble MT200 nadspodziewanie dobrze hamowały. Na poziomie podobnym do SRAM Level. Jedynym problemem były klamki, które nie są kompletnie do MTB. To klamki trekkingowe na trzy palce. W MTB totalna porażka. I zero regulacji. Jakby wymienić je na Deore to miałoby to ręce i nogi. Tarcze SM-RT10. Do pracy napędu SX Eagle nie mam zastrzeżeń. Praca trochę taka "plastikowa" ale czy bym go odróżnił od GX z zamkniętymi oczami to nie mam przekonania. Martwi mnie słaba praca obu RockShocków. Reba raczej potrzebuje jeszcze jednego tokena i oleju o mniejszej gęstości. @Oskarr @sl66@Pepe75 @dfq@Veriv @mike21 Odnośnik do komentarza
dfq Opublikowano 29 Marca Udostępnij Opublikowano 29 Marca Pełna zgoda co do odczuć @jajacek 😉 Fast Tracki to bardzo szybkie opony o czym mogliśmy sie przekonać z żoną w ub roku w Alpach na łagodnym kilku km zjezdzie (gładki asfalt 1-2% nachylenia) lecąc w grupie "górali" ok 30-35km/h , co jakiś czas dokręcając. Robiliśmy to najrzadziej ;-). A nikt nie miał opon aż 2.35". Reba tak ma że nie wybiera drobnych nierówności i nie widać żeby pracowała ale ja już się do tego przyzwyczaiłem (po 15 tys km). Judy jak dla mnie za miekki, trochę taki jak piłka. Ostatnio go nawet wiecej podpompowałem i ustawiam blokadę w połowie żeby przypominał Rebę 🤣 (bo nowa Reba dalej w pudełku) SX Eagle do spokojnej jazdy daje radę ale czuć że napęd jest miękki. Odnośnik do komentarza
mike21 Opublikowano 29 Marca Udostępnij Opublikowano 29 Marca Reby nikt nie kupuje pod wybieranie liści. Można nadrobić ciut tokenami ale kosztem skoku. Mniej lepki okej (sprawdzałen 2,5 i 3WT) upośledza tłumienie które jednak wypadłoby mieć. Po prostu tłumik MC tak już ma, że zalecany olej przeciwdziała czułości bo jest do bólu prymitywny W chargerach nie dość, że pracuje to na ojejach mniej lepkich to jeszcze ma oddzielne "obwody" kompresji wolnej i szybkiej. Można już coś poregulować, żeby robil na niewielkich nierównościach i jednocześnie nie zaliczał dobicia na byle większym korzeniu. Podsiodłóeka 27 mocno ogranicza zastosowajie jakiegoś przyzwoitego droppera o rozsądnym skoku. Judy niektórym wydaje się bardziej chętny na małych nierównościach, ale ten wideł nadrabia xhoernie dyżą swa wiotkośvią. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 29 Marca Autor Udostępnij Opublikowano 29 Marca Już tu kiedyś dyskutowaliśmy o tym że 27.2 ograniczy wybór droppera. Z tym że do płaskopolski dropper jest zasadniczo niepotrzebny. A jeśli już to taki gravelowy 35-50 mm skoku jest w pełni wystarczający. Natomiast gruba podsiodłówka jak widać cholernie usztywnia ogon. Zależy jeszcze ile jest jej wysunięte i czy ma szansę się trochę bujnąć. No i tu wracamy do tematu komfortowego, nie za drogiego hardtaila XC na płaskopolskę. I wygląda na to że jest to rower na ramie Chisel albo jakiś karbonowy na podsiodłówce 27.2 z dużym stack, np. ten Cube. Na amorze SID z Chargerem albo Fox z Gripem. Jakieś heble w miarę przyzwoite. Ja normalnie powiedziałbym, że Deore. Ale coś słyszę że sporo przeciekają. Więc może jednak Shigura albo SLX? No i jakiś napęd z sensem nie za drogi. Jak dla mnie XT ale ktoś może gustować w czymś innym. Tak mi teraz chodzi po głowie żeby kupić starego Chisela 2018 z podsiodłówką 27.2 i złożyć go na SIDzie. Kolega kupił nowego Chisela więc jak dostanie to się przejadę i ściągnę na test od kumpla jego Chisela Experta żeby zrobić porównanie. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 29 Marca Autor Udostępnij Opublikowano 29 Marca @mike21 A co powiesz na upgrade Reby do Chargera? Czy to ma sens czy gra nie warta zachodu? I lepiej SIDa w dobrej cenie poszukać? Selecta? Odnośnik do komentarza
Oskarr Opublikowano 30 Marca Udostępnij Opublikowano 30 Marca Zgadzam się, że reba nie wybiera lisci. Pod tym względem najlepiej działał manitou markhor. Reba za to w trudniejszym terenie prowadzi się dużo lepiej jak już coś tam tluczemy. Trochę to ratuje 120 mm bo można zwiększyć sag i dalej mamy więcej skoku niż standardowa, 100mm reba. Mt200 oszukiwały, bo są na 3 palce. Zachodziłem w głowę ostatnio czemu mi się tak dobrze hamowało na vbrake, które testowałem- tam też klamkę się łapie na 3 palce. Chcąc złapać 1 palcem, czujemy ile siły trzeba włożyć aby zablokować koło. Co do porównania mt200 do levela. Mt 200 w pierwszym skoku hamują ok, ale dociśnięcie klamki nie powoduje zarzucenie kotwicy. Levele początkowo źle hamują, ale jak je docisniemy, to kotwica się zarzuca. Mam u siebie w rowerze sztyce 27,2, zgadzam się, że jest wygodniejsza niż 31,6. Droppery są już normalnie dostępne, ale są jakieś 300 zł droższe od braci pod 31,6. W rowerach z 31,6 mam dropery xlc za 250-300 zł, w głównym rowerze mam kind Shocka lev integral 27,2, 420 mm wysokości i 100mm skoku, ta działa lepiej niż xlc ale kosztowała prawie 1000 zł. Schwalbe są szybkie na mleku. Dętka w moim odczuciu uposledza te opony, im niższe ciśnienie, tym bardziej odczuwalna praca dętek. Za miesiąc będę wymieniał moje schwalbe na wolfpacki, to zrobię testy z pomiarami mocy jakie będę miał prędkości na mleku a jakie na detkach. Nx od gx różni się praca jak jedziesz po wertepach. Gx jest trochę sztywniejsze i zmieniając biegi jadąc po korzeniach wchodzą precyzyjniej, na asfalcie czy równiejszym terenie różnic nie czułem, no oprócz wrzucania biegu w dół na nx - parę razy nx przy zejściu z 6 na 7 bieg potrafił na ułamek sekundy wrzucić 8 i wracał na 7. W gx od 2 lat ani razu mi się to nie wydarzyło. Mój kolega ostatnio testuje ustawienie pozycji do wyścigów. Zaczyna podnosić i skracać mostek. Ze wstępnych testów wychodzi mu, że mniej wyciągnięta pozycja daje mu więcej mocy na podjazdach kosztem odrywania przedniego koła na bardzo stromych wzniesieniach, przestają go też boleć plecy. Ale my się ścigamy w maratonach xc, gdzie jedziemy po wertepach przez 3-5 godzin. W xc mostek w dół i bardziej wyciągnięta pozycja to był klucz do poprawiania rekordów trasy. Moje m6100 dwa razy poszły na naprawę gwarancyjną, ale w shigure bym nie szedł, bo dwa razy był problem z klamką shimano. BTW. Odesłałem do shimano kompletny hamulec, zacisk, linka, klamka, shimano uznało reklamację na klamkę i przez sklep wysłali mi nową klamkę. Teraz sklep nie wie, czy dostał ode mnie kompletny hamulec czy nie i czy ma mi wysłać cały komplet. Nauczka na przyszłość aby zawsze nagrywać co wkładamy do podelka wysyłając na reklamację 😞 czekam aż sklep i serwis shimano sprawdzi na kamerach co wypakowali z mojej paczki. Pogodziłem się więc z powrotem z sram level t. Tęsknię za mój deore 😞 teraz bym kupował slx. Bo ceny spadły. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 30 Marca Autor Udostępnij Opublikowano 30 Marca 45 minut temu, Oskarr napisał(a): Zgadzam się, że reba nie wybiera lisci. Pod tym względem najlepiej działał manitou markhor. Reba za to w trudniejszym terenie prowadzi się dużo lepiej jak już coś tam tluczemy. Trochę to ratuje 120 mm bo można zwiększyć sag i dalej mamy więcej skoku niż standardowa, 100mm reba. Mt200 oszukiwały, bo są na 3 palce. Zachodziłem w głowę ostatnio czemu mi się tak dobrze hamowało na vbrake, które testowałem- tam też klamkę się łapie na 3 palce. Chcąc złapać 1 palcem, czujemy ile siły trzeba włożyć aby zablokować koło. Co do porównania mt200 do levela. Mt 200 w pierwszym skoku hamują ok, ale dociśnięcie klamki nie powoduje zarzucenie kotwicy. Levele początkowo źle hamują, ale jak je docisniemy, to kotwica się zarzuca. Schwalbe są szybkie na mleku. Dętka w moim odczuciu uposledza te opony, im niższe ciśnienie, tym bardziej odczuwalna praca dętek. Za miesiąc będę wymieniał moje schwalbe na wolfpacki, to zrobię testy z pomiarami mocy jakie będę miał prędkości na mleku a jakie na detkach. No więc jedyne amory na których nie jeździłem to Manitou. Trzeba by kiedyś potestować. Ciekawe też właśnie jak zwiększenie skoku wpływa na wybieranie małych nierówności. Jechałem na SID 120 i FOX Rhythm 120 ale w fullu i wydawały mi się zdecydowanie bardziej komfortowe od Reby. Co do MT200 vs Level pełna zgoda. Domniemywam że MT400 na których jeździłeś to zaciski MT200 i lepsza klamka na 2 palce ale bez Servo Wave. Czyli jeszcze bliżej im do Leveli. Co do mleka możesz mieć rację. Co do wyboru opon to idziesz chyba w popularnym kierunku. Mój kolega Bartek Borowicz ścigający się w XC i maratonach, ważący jakieś 60 kg ścigał się najpierw na zestawie Conti Race King Protection + Rocket Ron Evo a od długiego czasu Wolfpack Race + Cross. Które są bardzo zbliżone do Rocket Ron + Racing Ralph, zwanego Dancing Ralph 🙂 Co nie dziwi bo głowny projektant z Wolfpacka Wolfgang Arenz pracował chyba dla Schwalbe. Odnośnik do komentarza
Veriv Opublikowano 30 Marca Udostępnij Opublikowano 30 Marca Bardzo fajny test. 10 godzin temu, jajacek napisał(a): @mike21 A co powiesz na upgrade Reby do Chargera? Czy to ma sens czy gra nie warta zachodu? I lepiej SIDa w dobrej cenie poszukać? Selecta? Robiłem upgrade z motion control do charger 2.1 rct3. W innym amortyzatorze, ale damper ten sam. Myślę że warte ceny, działa bardzo dobrze. Trochę mam problemy z ustawieniem bo jak czasem dobijam końca zakresu to robi się bardzo twardy i nie wiem jak właściwie ustawić. Myślę że powinieneś przetestować Manitou. Machete działa swietnie, dokładnie tak jak tego byś oczekiwał "wybiera liście". Zgadzam sie co do SX. Akurat obok mnie na tarasie stoją 2 rowery z SX oraz GX. Nagrałem więc filmik. Napęd SX ma taki przyjemny, nieco szosowy feeling. Myślę że na gładkie trasy to jest akurat nawet lepsze. GX pracą kojarzy się z kałachem. Dodam, że mam gripshift, bez niego zmiana biegów jest jeszcze głośniejsza. https://youtu.be/ScUSKdNchE8?feature=shared Odnośnik do komentarza
mike21 Opublikowano 30 Marca Udostępnij Opublikowano 30 Marca 11 godzin temu, jajacek napisał(a): @mike21 A co powiesz na upgrade Reby do Chargera? Czy to ma sens czy gra nie warta zachodu? I lepiej SIDa w dobrej cenie poszukać? Selecta? Robisz wtedy z Reby pełnoprawnego SiDa do 2021. Ale jesli masz wydać 150-200EUR na klamoty to IMHO.nie warto. Za tyle można trafić nowego SIDa SL OEM (Base albo Select). Za 300EUR FOXa performance za 450 factory. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 30 Marca Autor Udostępnij Opublikowano 30 Marca Używaną Rebe puściłem za 1300. Foxa Performance kupiłem za 1800. Zważywszy że w Rebie miałem duży serwis do zrobienia to było warto. Podobno najlepiej kupić SIDa z Chargerem bo najmniej problemowy. A przybliżysz w wolnej chwili jakie są różnice pomiędzy modelami z Chargerem? Odnośnik do komentarza
Veriv Opublikowano 30 Marca Udostępnij Opublikowano 30 Marca Moim zdaniem, jeśli chcesz zaznać dobrej amortyzacji to musisz mieć fulla. Większość masy spoczywa na tylnym kole. Nawet najlepszy przedni amortyzator, nawet bez powietrza(jak zamknąłeś 90%?) Nie rozwiąże problemu braku amortyzacji większości masy. Jakkolwiek to dziwnie brzmi, to pierwszy raz od lat wybrałem się na mtb w bardziej płaskie rejony, dolinę Baryczy. Warunki pewnie takie jak w Kampinosie. Na fullu lata się po tych scieżynkach jak na latającym dywanie. Mega, świetnie się bawię. Ugina się głównie tylny amortyzator a jego wyłączenie, nawet w takich warunkach bez kamieni, jest nieprzyjemne. Odnośnik do komentarza
liftlodz Opublikowano 30 Marca Udostępnij Opublikowano 30 Marca Nie jeżdżę na takich rowerach, ale przeczytałem z przyjemnością. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 30 Marca Autor Udostępnij Opublikowano 30 Marca 7 godzin temu, Veriv napisał(a): Moim zdaniem, jeśli chcesz zaznać dobrej amortyzacji to musisz mieć fulla. Większość masy spoczywa na tylnym kole. Nawet najlepszy przedni amortyzator, nawet bez powietrza(jak zamknąłeś 90%?) Nie rozwiąże problemu braku amortyzacji większości masy. Jakkolwiek to dziwnie brzmi, to pierwszy raz od lat wybrałem się na mtb w bardziej płaskie rejony, dolinę Baryczy. Warunki pewnie takie jak w Kampinosie. Na fullu lata się po tych scieżynkach jak na latającym dywanie. Mega, świetnie się bawię. Ugina się głównie tylny amortyzator a jego wyłączenie, nawet w takich warunkach bez kamieni, jest nieprzyjemne. Do fulla przymierzam się od dawna. Ale full to raz że koszt zakupu a dwa że koszt utrzymania. Na razie to jestem w długach w związku z kolarstwem młodego i mam jego rowerów na jakieś 60 tys zł. Część się mogę już w końcu pozbyć a część jeszcze nie wiadomo. Więc pewnie prędzej czy później jak trafi się okazja to full downcountry wleci. Co do 90% to jakoś bezwiednie tak wyszło. Jest tu trochę singli z całkiem ostrymi zjazdami i podjazdami i trasami na których jest flow jak na singletrackach. Odnośnik do komentarza
mike21 Opublikowano 30 Marca Udostępnij Opublikowano 30 Marca 10 godzin temu, jajacek napisał(a): Używaną Rebe puściłem za 1300. Foxa Performance kupiłem za 1800. Zważywszy że w Rebie miałem duży serwis do zrobienia to było warto. Podobno najlepiej kupić SIDa z Chargerem bo najmniej problemowy. A przybliżysz w wolnej chwili jakie są różnice pomiędzy modelami z Chargerem? No ale SID z Chargerem to już tylko używak nie licząc wersji Charger RC w SID Select z przed 2023. Teraz wszystkie nie-bieda SIDy to Charger RaceDay 2 (w którym IMHO nic nie poprawiono poza jeszcze większym zagmatwaniem oferty - pojawiły dodatkowo się wersje 3-position (otwarty, pedałownie zanknięty), wymagające specjalnej wersji manetki (inny ciąg niż 2-pos). Więc obecnie oferta SIDa wygląda mniej więxej tak: SID golenie 35 mm skok 110 lub 120mm SID SL golenie 32mm skok 100mm Każdy w wersji Base (Select), Select+, Ultimate. Do tego każda wersja w 4 wersjach tłumików jeśli chodzi o kompresję - zdalna 2 pos, zdalna 3 pos, na goleni 2 pos i na goleni 3 pos. Do tego tłumiki w Base(Select) to te bez kondoma (separacja powietrza za pośrednictwem dodatkowego tłoka dociskanego sprężyną). A żeby jeszcze ciekawiej było niby Selcet+ i Ultimate mają te same tłumiki jendak te w Ultimate są jeszcze bardziej odciążone (więcej amteriwłu wyciachane). Odnośnie potencjalnego przegrzewania oleju - recepta jest taka żeby ustawiać wideł po wstępnym rozgrzaniu. Odnośnik do komentarza
Veriv Opublikowano 31 Marca Udostępnij Opublikowano 31 Marca Rozumiem. Z tym utrzymaniem fulli to z moich doswiadczen nie jest tak źle. Kompletny zestaw chyba wszystkich łożysk, śrub, podkładek do rockridera do przedniego i tylnego trójkąta ramy to 260zł. Mały serwis tylnego dampera 100zł, duży 200. Nic nie biorą dodatkowo za wyjęcie dampera z ramy. Marin ma nieco droższe ceny. Za 2 śrubki życzą sobie 69zł. A uszkodzenie śruby podczas wyciągania dampera jest realnym ryzykiem. Mi się tak przydarzyło. Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się