Skocz do zawartości

Rower MTB do 4,5k zł


Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, bajer0 napisał(a):

Większość seriwsu zerowego zrobię pewnie sam. Wyjątkiem jest owy amortyzator. Może na początek kupić pompkę do amortyzatora, dobić właściwe ciśnienie i "jezdzić obserwować"? Dzwoniłem do serwisu w Łodzi - za serwis "zerowy" amora zawołali 250zł i termin na 15 marca.

Jeżeli ten amortyzator kosztuje ~100Eur ~450zł to wydawanie na niego 250zł jeszcze przed użyciem możę nie mieć sensu. Myślę, że może faktycznie zrobić pierwsze rozbieranie przy ok 50-100h i wymienić olej?

A rower już do mnie jedzie, powinien być piątek/poniedziałek.

Pompka do amora to podstawa. Ja bym właśnie po tych 50-100h wymienił tylko olej w goleniach. Kup tylko właściwy olej Rockshocka. 

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, jajacek napisał(a):

250 za serwis zerowy to jakaś paranoja. Płacę 100-120 za "mały serwis" z wymianą olejów i czyszczeniem. Ale mam kolegę mechanika, co przyjeżdża do mnie, demontuje, robi serwis i odwozi. Więc nawet się z domu nie muszę ruszać.

Myślę, że kluczowe jest w tym: kolegę

Odnośnik do komentarza

Obdzwoniłem drugi serwis:

Serwisant sugeruje - nabić pod wagę, przejezdzic ok 50h i podjechać do nich na mały serwis (cena ok 120zł).

Co pozwoli na zachowanie gwarancji. O gwarancję również dopytałem - nie ma znaczenia kraj z którego rower był zakupiony, wystarczy faktura i ten pierwszy przegląd na 50h aby mieć 2 letnią gwarancję. Drugi duży przegląd na 200h to wydatek ok 400zł (materiał +robocizna).

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, jajacek napisał(a):

Ja jestem zwolennikiem serwisu zerowego całego roweru a nie samego amora. Jak patrzę co pisze Bartek Borowicz na swoim profilu hi:Q na FB, to jeden rower na ileś tam jest prawidłowo złożony.

Tam nie ma co przeglądać. ten rower (chisel z bikeinn) jest tak przygotowany ze tylko przykręcić kiere, siodełko, wsadzić  koło,  ustawić zacisk przedniego hamulca, napompować koła , ewentualnie amor i można jeździć. Wszystko jest pięknie wyregulowane i podokręcane (sprawdzałem kluczem dynamometrycznym),  Serio byłem mocno zaskoczony jakością montażu.  Nawet śrubki pod koszyki bidonu miały smar, pod kapslem sterów zapas smaru. Wietnamczyk się przyłożył. Po 500- 1000 km można serwisować (regulacje itp)

Żadnych gigantycznie  za długich przewodów i koniecznosci ich skracania nie zanotowałem. To jakieś bzdury i wymysły. 

Po 300km Oczywiście osprzęt jest "taki se" ale to najtańsza wersja   Hample nienajgorsze, napęd taki sobie ale da się jezdzić, czasem ma swoje fochy (może dlatego że ergonomia Sram mi nie podchodzi) , siodełko może być - wygodne,  gripy bardzo dobre, amortyzator "turystyczny", dla niewybrednych i do niewymagających tras da radę, trochę ciężki,  rama i jej geometria jest świetna . U mnie już Reba leży w pudełku i czeka na wolny (mój) czas i montaż bo Judy to nie moja bajka. Specialized nie zaleca do tego roweru amora innego niz 100mm bo zmienia się geometria roweru. A dlatego jeździ się na nim świetnie bo jako całość  jest z głową zaprojektowany.

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, bajer0 napisał(a):

Drugi duży przegląd na 200h to wydatek ok 400zł (materiał +robocizna).

Przy cenie amora 400 zł serwis za 400 zł jest całkowicie bez sensu 😕 Nie mam tu uwag co do cen serwisu, muszą opłacić pracownika, lokum itp. ale wchodzimy w dziwną sytuację, gdzie bardziej co 2 lata opłaca się wyrzucić na złom (albo sprzedać za 200-300 zł używany) i kupić nowy, niż rozsądnie serwisować. 

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, bajer0 napisał(a):

Obdzwoniłem drugi serwis:

Serwisant sugeruje - nabić pod wagę, przejezdzic ok 50h i podjechać do nich na mały serwis (cena ok 120zł).

Co pozwoli na zachowanie gwarancji. O gwarancję również dopytałem - nie ma znaczenia kraj z którego rower był zakupiony, wystarczy faktura i ten pierwszy przegląd na 50h aby mieć 2 letnią gwarancję. Drugi duży przegląd na 200h to wydatek ok 400zł (materiał +robocizna).

No i to jest normalna cena. Ale gdyby miał to być rower docelowy to po tych 200h skłonny byłbym sprzedać ten amor, dołożyć i kupić Recona Gold lub Rebę. Uwzględniając że i tak byś wydał 400 na serwis.

Odnośnik do komentarza
12 godzin temu, jajacek napisał(a):

No i to jest normalna cena. Ale gdyby miał to być rower docelowy to po tych 200h skłonny byłbym sprzedać ten amor, dołożyć i kupić Recona Gold lub Rebę. Uwzględniając że i tak byś wydał 400 na serwis.

I chyba takie podejście ma najwięcej sensu. Czyli ten pierwszy przegląd opłacić. Dobić w okolice 200h i sprzedać.

Licząc 400zł za konieczność serwisu + wartość odsprzedaży Judy (np 150zł) to mamy już ponad połowę ceny Recona Gold.

 

W polsce widziałem ceny znacznie zawyżone tych amortyzatorów Judy. Coś w okolicach 700-800zł.

Recon Gold bliżej tysiaka.

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...