Skocz do zawartości

(Max 5 tys) Rower na Singletracki. Trail ?


Rekomendowane odpowiedzi

31 minut temu, Veriv napisał(a):

@Bob różnice w wadze są bardzo mało istotne. Znacznie mniejsze niż myślałem. Mogę pokazać wieczorem na jakiś śmiesznych przykładach roweru 13kg vs 16kg

@Majkellbn chisel to fajny rower. Kupiłem właśnie, mialem rockridera, moge wieczorem wiecej opisac

Jeśli będziesz mógł to napisz jak wrażenia
Zmiana osprzętu na deore + zmiana amorka i chyba ten rower będzie przyzwoity 

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Majkellbn napisał(a):

Jeśli będziesz mógł to napisz jak wrażenia
Zmiana osprzętu na deore + zmiana amorka i chyba ten rower będzie przyzwoity 

To nie ja mam robić upgread tylko potencjalny nabywca @Bob , który dokonuje wyboru. I stąd moja podpowiedź w sprawie Marin Team 1 vs. Trek Marlin 8. Najlepszą opcją wydaje się jednak aby skonfigurować rower z pogranicza trailu i xc , na ramie i osprzęcie  Speca Chisela. Tzn. wymiana amora Chisela RS Jury Silver na Fox performance 34. Sama różnica na wadze, nie mówiąc o przepastnej różnicy w działaniu na amortyzatorze,  to 1,05 kg ! ! 

Edytowane przez ram
.
Odnośnik do komentarza

Jestem i obiecane wrażenia z zakupu Chisela.

Rower mam kilka dni, kupiłem go z myślą o żonie, której szczęśliwie sie udało dobrać dobrze rozmiarówkę, która w Chiselu jest szeroka. Pooglądałem, trochę pojeździłem. Nie jest to  żaden test długodystansowy, raczej wrażenia z kilku dni. Rower kupiłem w bikeinn.

Transport i złożenie : 

Rower przyszedł porządnie zapakowany. Nie spodobało mi sie jedynie jego składanie. Dosłownie wszystkie przewody, łącznie z hamulcowymi oraz przewodem przerzutkowym są zbyt długie. Specialized nawet zaznaczył na przewodzie, hamulcowym, o ile powinno się go przyciąć podczas składania roweru. Nie rozumiem o co kaman, nie mogli sami skrócić skoro wiedzą o ile? Sklepy powinny to robić same przed wydaniem klientowi.

Co to za rower

Ten rower jest przemyślany spójny jak zestaw happy meal z Mcdonalnda. Starannie polakierowana, ładnie ukształtowana rama, raczej musi się podobać. Mojej żonie sie bardzo podoba. Spawy są estetycznie wygładzone, siodełko jest krótkie jak na mtb i bardzo szerokie (155mm). Gripy są świetnie dobrane. Piasty marki Specialized mają eleganckie wygrawerowane wzorki. Opony są dwukolorowe, choć na pierwszy rzut oka tego nie widać. Nawet obejma sztycy czy osłona  napędu są estetycznie wykonane. Obręcze są niesymetryczne, co sie spodoba wyznawcom rowerowego feng shui (bo szprychy bardziej równe)

Jak to jezdzi

Jezdzi bardzo przyjemnie. Cieszy oko zanim na niego wsiądziesz a to już połowa sukcesu. Siodełko jest komfortowe, gripy przyjemne w dotyku a sam rower leciutki. Opony Specialized (skojarzenie budzą z Continental Cross King) ładnie się toczą po gładkiej nawierzchni. Nie lubię jednak takiego kolarstwa romantycznego więc porobiłem trochę bunny hopów przez krawężniki i tu troche sie wystraszyłem (że zniszczę nowy rower żony) bo rower zachowywał się tak trochę galaretowato. Myślałem że szprychy luźne, bo zaczęły strzelać (w miejscach gdzie sie szprychy krzyżują czasem strzela od naprężeń, jeżeli szprychy są luźne) ale nie, szprychy były równo napięte. Okazało się że jednak ten rower nie jest dirtówką, jest po prostu dość giętki, a przez to pewnie wygodny. Napęd SX wydaje sie ładnie działać. Nie mam jednak zamiaru testować go na kamienistych trasach by sprawdzić czy brak sprzęgła jak z GX/NX daje sie we znaki, bo raz że roweru jeszcze nie okleiłem folią, dwa, że to nie dla mnie rower i nie chce popsuć. Amortyzator z damperem Turnkey działa tak jakbym tego oczekiwał w damce z koszem.

Dla kogo jest ten rower : 

Chcesz kupić wygodny ładnie wyglądający, estetyczny i markowy rower z kategorii entry level? Nie zainwestować za duzo ale poczuć splendor i spleen Londynu? Nie wiesz czego chcesz i nie chcesz utopić za dużo pieniędzy? Oto Chisel 🙂 Jak dla mnie to taki rower któri zostawi dobre wrażenie i stawiam że zadowolony użytkownik kupując kolejny wróci do Speca. Lub poleci komuś.

Dla kogo nie jest ten rower : 

Jak dla mnie nie jest to rower do ścigania się ani do jeżdżenia w ciężkim terenie. Wydaje się zbyt miękki by się ścigać, zbyt drogi i ładny by haratać nim po jakiś rumowiskach skalnych Sokołowska. Jeśli masz takie aspiracje, to nie jest rower dla Ciebie bo trzeba wymienić pół roweru łącznie ze zbyt szerokim i zbyt krótkim siodełkiem. A i tak na końcu zostanie rama która została zbudowana z myślą o komforcie a nie ściganiu się

 

Odnośnik do komentarza
10 minut temu, Veriv napisał(a):

Jestem i obiecane wrażenia z zakupu Chisela.

Rower mam kilka dni, kupiłem go z myślą o żonie, której szczęśliwie sie udało dobrać dobrze rozmiarówkę, która w Chiselu jest szeroka. Pooglądałem, trochę pojeździłem. Nie jest to  żaden test długodystansowy, raczej wrażenia z kilku dni. Rower kupiłem w bikeinn.

Transport i złożenie : 

Rower przyszedł porządnie zapakowany. Nie spodobało mi sie jedynie jego składanie. Dosłownie wszystkie przewody, łącznie z hamulcowymi oraz przewodem przerzutkowym są zbyt długie. Specialized nawet zaznaczył na przewodzie, hamulcowym, o ile powinno się go przyciąć podczas składania roweru. Nie rozumiem o co kaman, nie mogli sami skrócić skoro wiedzą o ile? Sklepy powinny to robić same przed wydaniem klientowi.

Co to za rower

Ten rower jest przemyślany spójny jak zestaw happy meal z Mcdonalnda. Starannie polakierowana, ładnie ukształtowana rama, raczej musi się podobać. Mojej żonie sie bardzo podoba. Spawy są estetycznie wygładzone, siodełko jest krótkie jak na mtb i bardzo szerokie (155mm). Gripy są świetnie dobrane. Piasty marki Specialized mają eleganckie wygrawerowane wzorki. Opony są dwukolorowe, choć na pierwszy rzut oka tego nie widać. Nawet obejma sztycy czy osłona  napędu są estetycznie wykonane. Obręcze są niesymetryczne, co sie spodoba wyznawcom rowerowego feng shui (bo szprychy bardziej równe)

Jak to jezdzi

Jezdzi bardzo przyjemnie. Cieszy oko zanim na niego wsiądziesz a to już połowa sukcesu. Siodełko jest komfortowe, gripy przyjemne w dotyku a sam rower leciutki. Opony Specialized (skojarzenie budzą z Continental Cross King) ładnie się toczą po gładkiej nawierzchni. Nie lubię jednak takiego kolarstwa romantycznego więc porobiłem trochę bunny hopów przez krawężniki i tu troche sie wystraszyłem (że zniszczę nowy rower żony) bo rower zachowywał się tak trochę galaretowato. Myślałem że szprychy luźne, bo zaczęły strzelać (w miejscach gdzie sie szprychy krzyżują czasem strzela od naprężeń, jeżeli szprychy są luźne) ale nie, szprychy były równo napięte. Okazało się że jednak ten rower nie jest dirtówką, jest po prostu dość giętki, a przez to pewnie wygodny. Napęd SX wydaje sie ładnie działać. Nie mam jednak zamiaru testować go na kamienistych trasach by sprawdzić czy brak sprzęgła jak z GX/NX daje sie we znaki, bo raz że roweru jeszcze nie okleiłem folią, dwa, że to nie dla mnie rower i nie chce popsuć. Amortyzator z damperem Turnkey działa tak jakbym tego oczekiwał w damce z koszem.

Dla kogo jest ten rower : 

Chcesz kupić wygodny ładnie wyglądający, estetyczny i markowy rower z kategorii entry level? Nie zainwestować za duzo ale poczuć splendor i spleen Londynu? Nie wiesz czego chcesz i nie chcesz utopić za dużo pieniędzy? Oto Chisel 🙂 Jak dla mnie to taki rower któri zostawi dobre wrażenie i stawiam że zadowolony użytkownik kupując kolejny wróci do Speca. Lub poleci komuś.

Dla kogo nie jest ten rower : 

Jak dla mnie nie jest to rower do ścigania się ani do jeżdżenia w ciężkim terenie. Wydaje się zbyt miękki by się ścigać, zbyt drogi i ładny by haratać nim po jakiś rumowiskach skalnych Sokołowska. Jeśli masz takie aspiracje, to nie jest rower dla Ciebie bo trzeba wymienić pół roweru łącznie ze zbyt szerokim i zbyt krótkim siodełkiem. A i tak na końcu zostanie rama która została zbudowana z myślą o komforcie a nie ściganiu się

 

Możesz nagrać jak brzmi ta piasta? Czysta ciekawość poprostu 😅

Odnośnik do komentarza
35 minut temu, Veriv napisał(a):

Jestem i obiecane wrażenia z zakupu Chisela.

Rower mam kilka dni, kupiłem go z myślą o żonie, której szczęśliwie sie udało dobrać dobrze rozmiarówkę, która w Chiselu jest szeroka. Pooglądałem, trochę pojeździłem. Nie jest to  żaden test długodystansowy, raczej wrażenia z kilku dni. Rower kupiłem w bikeinn.

Transport i złożenie : 

Rower przyszedł porządnie zapakowany. Nie spodobało mi sie jedynie jego składanie. Dosłownie wszystkie przewody, łącznie z hamulcowymi oraz przewodem przerzutkowym są zbyt długie. Specialized nawet zaznaczył na przewodzie, hamulcowym, o ile powinno się go przyciąć podczas składania roweru. Nie rozumiem o co kaman, nie mogli sami skrócić skoro wiedzą o ile? Sklepy powinny to robić same przed wydaniem klientowi.

Co to za rower

Ten rower jest przemyślany spójny jak zestaw happy meal z Mcdonalnda. Starannie polakierowana, ładnie ukształtowana rama, raczej musi się podobać. Mojej żonie sie bardzo podoba. Spawy są estetycznie wygładzone, siodełko jest krótkie jak na mtb i bardzo szerokie (155mm). Gripy są świetnie dobrane. Piasty marki Specialized mają eleganckie wygrawerowane wzorki. Opony są dwukolorowe, choć na pierwszy rzut oka tego nie widać. Nawet obejma sztycy czy osłona  napędu są estetycznie wykonane. Obręcze są niesymetryczne, co sie spodoba wyznawcom rowerowego feng shui (bo szprychy bardziej równe)

Jak to jezdzi

Jezdzi bardzo przyjemnie. Cieszy oko zanim na niego wsiądziesz a to już połowa sukcesu. Siodełko jest komfortowe, gripy przyjemne w dotyku a sam rower leciutki. Opony Specialized (skojarzenie budzą z Continental Cross King) ładnie się toczą po gładkiej nawierzchni. Nie lubię jednak takiego kolarstwa romantycznego więc porobiłem trochę bunny hopów przez krawężniki i tu troche sie wystraszyłem (że zniszczę nowy rower żony) bo rower zachowywał się tak trochę galaretowato. Myślałem że szprychy luźne, bo zaczęły strzelać (w miejscach gdzie sie szprychy krzyżują czasem strzela od naprężeń, jeżeli szprychy są luźne) ale nie, szprychy były równo napięte. Okazało się że jednak ten rower nie jest dirtówką, jest po prostu dość giętki, a przez to pewnie wygodny. Napęd SX wydaje sie ładnie działać. Nie mam jednak zamiaru testować go na kamienistych trasach by sprawdzić czy brak sprzęgła jak z GX/NX daje sie we znaki, bo raz że roweru jeszcze nie okleiłem folią, dwa, że to nie dla mnie rower i nie chce popsuć. Amortyzator z damperem Turnkey działa tak jakbym tego oczekiwał w damce z koszem.

Dla kogo jest ten rower : 

Chcesz kupić wygodny ładnie wyglądający, estetyczny i markowy rower z kategorii entry level? Nie zainwestować za duzo ale poczuć splendor i spleen Londynu? Nie wiesz czego chcesz i nie chcesz utopić za dużo pieniędzy? Oto Chisel 🙂 Jak dla mnie to taki rower któri zostawi dobre wrażenie i stawiam że zadowolony użytkownik kupując kolejny wróci do Speca. Lub poleci komuś.

Dla kogo nie jest ten rower : 

Jak dla mnie nie jest to rower do ścigania się ani do jeżdżenia w ciężkim terenie. Wydaje się zbyt miękki by się ścigać, zbyt drogi i ładny by haratać nim po jakiś rumowiskach skalnych Sokołowska. Jeśli masz takie aspiracje, to nie jest rower dla Ciebie bo trzeba wymienić pół roweru łącznie ze zbyt szerokim i zbyt krótkim siodełkiem. A i tak na końcu zostanie rama która została zbudowana z myślą o komforcie a nie ściganiu się

 

A jaki rozmiar Chisela ? Bo wg tabeli geo XS i S mają siodło 155mm, M i większe 143mm

Odnośnik do komentarza
59 minut temu, Veriv napisał(a):

A i tak na końcu zostanie rama która została zbudowana z myślą o komforcie a nie ściganiu się

No i tu jest kwintesencja. To nie jest ani trailowy rower na single a górskie eskapady tym bardziej, nie do katowania, nie do ścigania się. Do ścigania tylko w karbonie.

Do rekreacji ++ w pagórki, mazury i mazowieckie - jak najbardziej.

 

Odnośnik do komentarza
41 minut temu, igiwir123 napisał(a):

Czyli nazywanie chisela wyścigowym hardtail trochę błędne 🤔

Nie, nie błędne. Spec Chisel ma wyścigową geometrię. Tak aby można było zakladyfikować rower do konkretnej grupy konstrukcyjnej. Tak jak w motoryzacji: van, kombi, coupe co nie znaczy, że nie można się nimi ścigać  🙂

Do profesjonalnych zastosowań, dla zawodowców: s- works w karbonie oczywiście.

Odnośnik do komentarza
9 minut temu, ram napisał(a):

Nie, nie błędne. Spec Chisel ma wyścigową geometrię. Tak aby można było zakladyfikować rower do konkretnej grupy konstrukcyjnej. Tak jak w motoryzacji: van, kombi, coupe co nie znaczy, że nie można się nimi ścigać  🙂

Do profesjonalnych zastosowań, dla zawodowców: s- works w karbonie oczywiście.

A jak ktoś woli aluminium to mi się wydaje że chisel spoko opcja 🙂

Odnośnik do komentarza

Jak dla mnie to jest odpowiednik Speca Roubaix tylko w XC. Wygodny rower XC endurance o szerokich zastosowaniach. Komfortowy. Zarówno dla kogoś kto jeździ w terenie po lasach, łatwiejszych singlach, po szutrach, po mieście. A nawet dla kogoś kto chce się okazjonalnie ścignąć w jakimś maratonie MTB. Jestem niemal idealnym klientem pod niego. Przed Chiselem miałem aluminiowego Speca Crave, bez sztywnych osi ale na Foxie i dobrym osprzęcie. Pojeździłem po singlach. Pojeździłem z ludźmi, który się ścigają na ustawki typu 100 km z dobrą prędkością. Ścignąłem się na jakimś amatorskim wyścigu i gdyby nie to że sporą część jechałem w tempie rekreacja plus, zapoznawczo i zacząłem jechać w tempie wyścigowym dopiero po pewnym czasie, to mi dużo do pudła nie zabrakło na krótkim dystansie na którym przyzwoici zawodnicy MTB się raczej nie ścigają 🙂

Odnośnik do komentarza

Zadeklarowałem sie jeszcze wspomnieć o rockriderze 120 :

Nieskładny opis:

Rockridera 120 akurat nie mam 😉 Ale miałem 2 rocrkidery 500, nieznacznie się różniące tylko od wersji 120. Pierwszego kupiłem dawno, jeszcze zanim GX Eagle zrobił sie popularny, rower był na 11rzędowym Sram GX. Długo na nich jezdziłem i intensywnie.

Ten rower jest troche takim paradoksem i odbiciem tego Chisela, tylko z drugiej strony. Tak samo jak Chisel to jest entry level bike. Inaczej jak Chisel, Rockrider jest okrutnie sztywny. Dolna rura swym przekrojem przypomina rynnę dachową. Koła są sztywne. Sztyca jest mega szeroka i sztywna. Wszystko w tym rowerze jest sztywne.

Lakier nie jest też tak piękny jak w Chiselu. Jeszcze gorzej wygląda na spawach, których nikt nie wygładzał, bo po co. Lakier jest niby czerwony. Jednak przysięgam, mój telefon za każdym razem łapał róż.  Nie było mi szkoda obijać ten lakier o kamienie.

Wrażenia z jazdy:

Ten rower mi się mocno kojarzył z górską kolarzówką. I rowerem, gdzie wiesz czego chcesz, wiesz że się chcesz na nim ścigać (choćby sam ze sobą czy stravą). Bez kondycji jazda stawała się męcząca. Powaga, jak zaraz po narodzinach dzieci ja zamiast żony nabrałem przejsciowo +15kg, to jezdziło mi sie na tym rowerze gorzej. Czułem się jak worek ziemniaków którym rzucają po pace Żuka. Jak tylko doprowadzisz siebie do porządku lub jesteś wysportowanym dzieciakiem, to nie ma problemu. Rower ma niedzisiejsze 69,5stopnia główki ramy. Uważam, że zbyt duża wagę do tego się przywiązuje. Skok zawieszenia robi różnice a nie +/- jeden stopień kąta na rozprężonym amorze. Amor tu jest sztywny, dość ospale działający. Nie składa się od razu i zwykle dysponujesz jeszcze jakimś zapasem skoku zawieszenia(za tym kąta główki ramy). Raczej nie brakowało mi tego.

Dla kogo jest ten rower

Odpowiedzią może być, to że jak ostatnio wpadłem na trenining Mitutoyo AZS, to naliczyłem chyba 4 Rockridery. To rower dla początkujących lub oszczędnych użytkowników, ale ze sportowymi aspiracjami ORAZ ze sportową kondycją. Jeśli jestes sportowcem zaprawonym piątym browcem z biedry, to nie, nie o taki typ oszczędzania chodzi. Jeśli masz problemy z kręgosłupem lub od biurka oderwano Cie granatem odłamkowym, to też nie jest rower dla Ciebie. To jest entry level z charakterem, do którego to Ty musisz przypasować. Iście francuski pomysł 🙂 

Tak jak Chisela, polecam Rockridera. Z zastrzeżeniami jak powyżej 🙂

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...