Skocz do zawartości

ram

Użytkownicy
  • Postów

    1 287
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ram

  1. Jeśli miałby to być dojazd koleją, to nieciekawie wygląda.

    *Pumptrack Bielsko B., czyli stoki Szyndzielni i Klimczoka (ale w pospiesznym jadąc z Kr-wa spędzisz 3 godziny)

    *Babia Góra Trails (zdecydowanie najfajniejsza zabawa); w pospiesznym jadąc z Kr-wa spędzisz 1,5 godziny, wysiadka w Makowie, ale jak dotrzesz do singieltracków Babia Góra przez najdłuższą wieś w Polsce - Zawoję 32 km - nie wyobrażam sobie

    *traska "podjedź sobie i zjedź", zresztą bardzo piękne tereny (jeździłem tu tydzień temu) to pociągiem z Kr-Wa do Wadowic (przystanek Chocznia) 1 godz., dalej Leskowiec (fajne schronisko) - Łamana Skała - i zjazd ścieżką Magiczną do miejscowości Rzyki, i dalej Andrychów (stacja PKP).

    * wokół Turbacza i Koninki (wyciąg) Jazda z Kra-wa do Rabki (2 godz) wyjazd przez 2 schroniska (Maciejowa + Stare Wierchy) na Turbacz (schronisko a potem sama przyjemnośc zjazdu albo do Koninek (potem wyciąg na górę i powrót na PKP do Rabki), albo do Rzek (niestety brak kolei ale trasa mega fajna).

    * Myslenice zdecydownie najbliżej Krwa (30 km) Myślenice Singletrack (rodzinny flow); w ubiegłym sezonie jeździł żółty bus który zabierał również rowerki.

  2. 2 godziny temu, Majkellbn napisał(a):

    Niedlugo bedę w posiadaniu chisela i jak wiadomo pasuje zmienić napęd. 

    Kolega który kupil santa cruz bronson cc chce pozbyć się akurat deorki m6100. Pytanie do was czy komponenty z tego roweru bedą pasowały do chisela ? 

    0F4AAB6A-F6DD-4039-89FE-FED9DC4967CD.jpeg

    Jeśli to ta konfiguracja CC, to wejdzie do Chisela. Pod warunkiem, że ta specyfikacja , którą podajesz jest właściwa. W zasadzie fabryczna konfiguracja kasety w CC to: SRAM XG1275 Eagle, 12spd, 10-50t. Chyba, że Kolegi CC nie jest z 2023 r.

    Twoja ko figuracja, z kasetą deore 10-51 ma jak domyślasz się, większy zakres przełożeń. Zadbałbym też dla zasady dla speca o normę z 32 zębami dla szybszych właściwości jezdnych z kasetą 10-51. Oczywiście musisz też zmienić wkład suportu tylnego koła aby dźwignęłło microspline.

    Zbyt dużo zachodu.

     

  3. 15 godzin temu, Piwpaw napisał(a):

    Mam głupie pytanie. Czy to prawda, że identyczny model opon z brązowymi bokami jest lżejszy od czarnych? 

    A do czego zmierzasz z pytaniem ? Odchudzamy wagę, wytrzymałość, ścieralność, podatność na rozerwanie boków opony ...

  4. 15 godzin temu, Turysta05 napisał(a):

    .

    Tak, tak, absolutnie nie można popełnić takiego "faux-pas", natomiast w dobrym tonie będzie obnoszenie się w przecudnie kolorowych kolarskich pampersach 🙂 Obecny poziom presji  mody rowerowej jest mniej więcej porównywalny do, już szczęśliwie minionej,  obsesji kobiet na szpilki i koturny, ale ortodoksi prą zawzięcie naprzód. Pojawiają się jednak osoby które same "się sparzyły", a maja rozsądną ekstrawersyjność, odwagę i możliwości by głośno nas przestrzegać:

    https://m.youtube.com/watch?v=FyS_BBpJm0c

    Nieogolone nogi na szosowej ustawce są faux pas tak jak używanie skarpetek do sandałów

  5. 20 godzin temu, Bob napisał(a):

    Dziękuję wszystkim za dyskusję. 

    Czyli możemy podsumować już, że odpowiednim wyborem dla mnie będzie Marin Team 1 ? 

    Pomimo wszystko nie chcę Decathlonu, lubię zajawkowe firmy 🙂 Myślę, że na moje jazdy po singlach, trochę Milky Way ale rekreacyjnie będzie okej.  Napalony byłem też na Orbea Laufey H30 ale podobno słabo jedzie się na nim po płaskim. 

    Spoko, bez szaleństw bez problemu daje rade . Jeździłem przed pandemią MT1 rocznikowo 2021 : Szczyrk, Zawoja, , Izerskie. Jedyny minus - słaby lakier, przynajmniej tak miał tamten model.

  6. 30 minut temu, Veriv napisał(a):

    Pamiętałem, ale nie miałem czasu. Proszę https://youtube.com/shorts/UeIfVfRN65I?si=d-wiZAHnOKzhRzar

    przy kazji widać jak estetycznie ta rama wygląda.

    Ps https://ibb.co/9WQmmQt

    Chyba rozumiem, dlaczego ludzie odlatują na punkcie specialized. Ktoś na prawdę się postarał by ten rower cieszył oko. Widać że miał być ładny i jest ładny.

     

    Ktory torocznikowo model ? 23?

  7. 24 minuty temu, sl66 napisał(a):

    To mój góral kupiony, gdy bylem w gimnazjum, następca roweru komunijnego 🙂 Ma V-brake i napęd 3x7. Rama jest chyba stalowa. Amor jakiś stary Suntour.

    Co o nim sądzicie? Zastanawiam się, czy go zostawić jako rower którego nie strach zostawić na dłużej pod sklepem. Alternatywnie go sprzedam. Ile może być warty?

    20240220_184050.jpg

    Wywal atrapę uginacza, wsadź ładny błękitny sztywny widelec, załóż opony slicki ii masz fajny rower po bułki i do pracy. 

  8. 18 godzin temu, jajacek napisał(a):

    Jak dla mnie to jest odpowiednik Speca Roubaix tylko w XC. Wygodny rower XC endurance o szerokich zastosowaniach. Komfortowy. Zarówno dla kogoś kto jeździ w terenie po lasach, łatwiejszych singlach, po szutrach, po mieście. A nawet dla kogoś kto chce się okazjonalnie ścignąć w jakimś maratonie MTB. Jestem niemal idealnym klientem pod niego. Przed Chiselem miałem aluminiowego Speca Crave, bez sztywnych osi ale na Foxie i dobrym osprzęcie. Pojeździłem po singlach. Pojeździłem z ludźmi, który się ścigają na ustawki typu 100 km z dobrą prędkością. Ścignąłem się na jakimś amatorskim wyścigu i gdyby nie to że sporą część jechałem w tempie rekreacja plus, zapoznawczo i zacząłem jechać w tempie wyścigowym dopiero po pewnym czasie, to mi dużo do pudła nie zabrakło na krótkim dystansie na którym przyzwoici zawodnicy MTB się raczej nie ścigają 🙂

    No i właśnie do tych celów służy dobry aluminiowy HT.

  9. 41 minut temu, igiwir123 napisał(a):

    Czyli nazywanie chisela wyścigowym hardtail trochę błędne 🤔

    Nie, nie błędne. Spec Chisel ma wyścigową geometrię. Tak aby można było zakladyfikować rower do konkretnej grupy konstrukcyjnej. Tak jak w motoryzacji: van, kombi, coupe co nie znaczy, że nie można się nimi ścigać  🙂

    Do profesjonalnych zastosowań, dla zawodowców: s- works w karbonie oczywiście.

  10. 1 godzinę temu, Majkellbn napisał(a):

    Jeśli będziesz mógł to napisz jak wrażenia
    Zmiana osprzętu na deore + zmiana amorka i chyba ten rower będzie przyzwoity 

    To nie ja mam robić upgread tylko potencjalny nabywca @Bob , który dokonuje wyboru. I stąd moja podpowiedź w sprawie Marin Team 1 vs. Trek Marlin 8. Najlepszą opcją wydaje się jednak aby skonfigurować rower z pogranicza trailu i xc , na ramie i osprzęcie  Speca Chisela. Tzn. wymiana amora Chisela RS Jury Silver na Fox performance 34. Sama różnica na wadze, nie mówiąc o przepastnej różnicy w działaniu na amortyzatorze,  to 1,05 kg ! ! 

  11. 24 minuty temu, Majkellbn napisał(a):

    Podłączę się do tematu z zapytaniem ;d 

     Spec Chisel widzę można cały czas kupić za 3500tys.. Czy do rekreacyjnej jazdy po lesie bez szaleństw warto kupić rower w tej konfiguracji i za jakiś czas wymienić rockshoxa judy na cos lepszego.? w tej cenie myślałem też o merida big nine 500 lite i wiadomo rockrider 120. Chisel mi się podoba jednak plus dużo osób chwali geometrie 

    A gdzie to masz taką cenę , przepraszam ?

  12. 1 godzinę temu, Bob napisał(a):

    Faktycznie ten Marin team 1 wydaje się odpowiedni. Widzę, że ma zwężaną główkę, czyli mogę zamontować inny amortyzator. Czy widzicie, że da się tu zamontować myk-myk ? 

    Tak. oczywiście można wstawić regulowaną sztycę. Nie warto jednak wchodzić w wyższe wersje mykmyków. Optymalne jest TranzX o długości dla Ciebie 150mm.

    Gdyby nie bylo dostępności Team1 w Twoim zasięgu, rekomendowany Trek też jest spoko. Jedyne "ale" to o 1/2 pkt gorsze hamulce od marinowskich i brak sztywnej osi na przednim kole. W treku. Na szczęście główka ramy Treka jest taperowana pod przyszłościowe wymiany amora pod sztywną oś ale, i to zwiększy koszt, wymagane będzie zmiana koła lub piasty.

    Sklep/ serwis Marina przed wyjazdem i zakupem zrobi Ci podmiankę amora w konkurencyjnej cenie, takiej, że będziesz do przodu jakieś 200-400 zeta gdybyś tę operację miał przeprowadzać we własnym zakresie. Optymalnym byłby jakiś  Fox 34 (32) ze skokiem oczywiście 120 mm lub RS Gold. Ale, tak jak pisałem , podstawowy powietrzny i tak Cię zadowoli nie mając w zakresie ostrej jazdy.

     

  13. 21 godzin temu, Bob napisał(a):

    Hej. Poszukuję dla siebie jakiegoś sprzętu do ujeżdżania na Singletracki. Może czasem jakaś łatwa trasa w Zielencu lub Czarnej. Rozmiar na 192 wzrostu. 

    Co sądzicie o Specu Chisel ? 

    Widzieliście może gdzieś coś fajnego czym można się zainteresować? 

    Obce sklepy też wchodzą w grę. 

    Mam na tapecie również Merida Big Trail 500, coś Marina Bobcat, Laufey H30. 

    Fajnie gdyby cena nie była dużo ponad 5 tys. 

    Ten Chisel w fajnej cenie.... Łeb wybucha... 🙂

    Dziękuję za pomoc . 

    Do Twojego zastosowania , z uwagi na kąt główki, który musi być ciut mniejszy od klasycznego roweru wyścigowego (XC) oraz skok amortyzatora, który musi być nieco większy od 100 mm ( 120 mm) , mając na uwadze budżet (5000zł) i Twoj wxrost, i początek przygody z rowerem ( nie ma się co dziwić jak co poniektórzy na forum), to widzę Cię, na początku jedynie w Marin Team 1 2024 rok,  w rozm. XL. Wrzuć w wyszukiwarkę. Mówimy o kolorystyce czarno- czerwonej; srebrny to już rok 2023.

    Koniec . Kropka. Wszystkie Twoje warunki brzegowe są spełnione.

  14. 7 godzin temu, Bob napisał(a):

    Hej. Poszukuję dla siebie jakiegoś sprzętu do ujeżdżania na Singletracki. Może czasem jakaś łatwa trasa w Zielencu lub Czarnej. Rozmiar na 192 wzrostu. 

    Co sądzicie o Specu Chisel ? 

    Widzieliście może gdzieś coś fajnego czym można się zainteresować? 

    Obce sklepy też wchodzą w grę. 

    Mam na tapecie również Merida Big Trail 500, coś Marina Bobcat, Laufey H30. 

    Fajnie gdyby cena nie była dużo ponad 5 tys. 

    Ten Chisel w fajnej cenie.... Łeb wybucha... 🙂

    Dziękuję za pomoc . 

    Na początku należy zauważyć, że Spec Chisel, niezależnie od wersji wyposażenia, to nie jest trailowy ścieżkowiec. 

  15. 1 godzinę temu, wino napisał(a):

    Mniej więcej wiadomo, jak będzie wyglądał sezon:

    • DareToBe
      • Wadowice - okolice Rzyk - ktoś kojarzy te tereny?
      • Stryszawa - beskidzka rąbanka
      • Bukowsko - trudny kondycyjnie, technicznie nie wiem
      • Ostrowsko - okolice Nowego Targu, czyli Gorce i Turbacz
      • Piwniczna-Zdrój - na zakończenie
      • odpadają Niwiska (szkoda) i Krynica-Zdrój (szkoda)
    • BAM
      • Czerwionka-Leszczyny - płasko i po błocie
      • Tarnowskie Góry
      • (trwają negocjacje)
      • Babice / Chrzanów / Leszczyna - płasko i przyjemnie
      • Jeleśnia
      • Bielsko-Biała - wymagający kondycyjnie
      • Psary
      • Żarki - Jura Krakowsko-Częstochowska - rowerem tam nie jeździłem
      • Rzyki
      • Dąbrowa Górnicza
    • MTB Cross Maraton
      • Daleszyce
      • Baba Jaga (etapówka)
      • Chęciny
      • Piekoszów
      • Starachowice
      • Busko-Zdrój
      • Bodzentyn
      • Miedziana Góra
      • Kielce
    • Epic Roztocze - na razie cisza
    • Kilka lokalnych maratonów

    Jeśli znacie te okolice, to piszcie, czego się spodziewać, bo taka wiedza pozwoli mi lepiej przygotować sprzęt i skupić się na konkretnych elementach techniki. Jeszcze nie wiem, gdzie się pojawię. Jeśli dojeżdża jakiś pociąg, to i tak po godzinie startu. Zabierać się nie ma z kim, bo coraz mniej ekip jeździ. Wydaje mi się, że organizatorzy sami zaorali maratony. Trudniej, dalej, hardkorowo, bo tego oczekuje top 50. Miejscówki bardziej dostępne dla każdego, max 1-2h jazdy, to nie, bo dla top 50 to nudy, nie po to kupili sprzęt za 50 koła, żeby się marnował, a koniec końców i tak przyjeżdżają. Brakuje tej różnorodności z Cyklokarpat, bo tam każdy znalazł coś dla siebie, a każda miejscówka miała swój unikalny klimat. Dochodzi też aspekt, że jak miałeś niedaleko, to mogłeś wcześniej przejechać trasę bez ponoszenia dużych dodatkowych kosztów.

    Aby dobrze jeździć po górach, to trzeba jeździć po górach.

    Wróćmy do sprzętu. Prawdopodobnie skończy się na ulepszeniu obecnego roweru, ale poważnie rozważam przesiadkę. Pomińmy na moment, ile na tym stracę. Bardziej chodzi o to, czy przesiadka będzie zauważalna, bo trochę się pozmieniało m.in. w geometrii. Nie jestem na bieżąco, dzisiaj trochę poszperałem w necie, dlatego będę zadawał dużo pytań.

    Opcja 1. Ulepszenie

    Co już jest - regulowana sztyca (10 cm), siodełko (z dziurą)
    Co potrzeba - hamulce, koła, opony (jutro oszacuję koszty)

    Opcja 2. Przesiadka

    Polecał mi to gość, co zna się na temacie i ma dużą wiedzę, że nie ma sensu inwestować w ten rower, bo tylko na tym stracę, bo nikt nie da za ten rower więcej dlatego, że są ulepszenia. Pewnie ma rację.

    BMC, Specialized - ceny odjechane, może te rowery mają lepsze ramy, ale w modelach za 10-12k montują słabszy osprzęt.

    Przykład - Chisel Comp - za 9,5 koła aluminium, NX, Judy, ale skąd tak niska waga 11,82 kg?

    https://www.specialized.com/pl/pl/chisel-comp/p/205822?color=349313-205822

    Karbon, 27 mm obręcz i kosmetyczne różnice, waga zbita do 11,1 kg:

    https://www.specialized.com/pl/pl/epic-hardtail/p/205819?color=336288-205819

    Kiedyś miałem kupować Treka Procalibra, to rzut okiem na tegoroczny model. W końcu zamiast 100 mm jest skok 110 mm, ale obręcz wciąż 25 mm, trochę lepsze hamulce niż u mnie, rama chyba też lepsza.

    https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/rowery/rowery-górskie/rowery-cross-country/procaliber/procaliber-9-6/p/41642/

    Scott Scale 930 model 2024 (chyba ten sam, co w 2023). Kosztuje o prawie 1000 zł mniej. Odświeżona rama, kąt główki ramy 67,9° (u mnie 69,5°), ale większy kąt sztycy (bardziej do przodu), obręcze 30 mm (co zwiększa wagę), linki przez mostek, skok wciąż 100 mm.

    https://www.scott.pl/produkty/1629

    Czyli podsumowując, to zmienia się głównie rama (kąt główki 67-68,5), obręcze 30 mm (wcześniej 23-25), opony 2,35" (wcześniej 2,25"), sposób prowadzenia linek, elektroniczne przerzutki (od Scale 910, a niedługo może zacznie wchodzić do tańszych modeli), skok widelca wg wcześniejszych przepowiedni powinien być 120 mm, jednak tu wciąż wszędzie mamy 100-110 mm.

    Sprawdziłem na OLX, za ile ludzie sprzedają Scale 930. Jest wysyp tych rowerów z różnych lat i większość z ulepszeniami. Jest ogłoszenie, gdzie wymieniono: hamulce na XT M8100, tarcze na MT800, manetki tylnej przerzutki na XT M8100 (czy u mnie też będzie to konieczne?), siodełko na Selle Italia SLR, suport na Token ninja, korba na XTM8100 (jaki był sens takiej zmiany?). Oczywiście po upgrade rower stoi nieużywany, nie było jeżdżone, wcześniej też mało. Gość chce za to 9000 zł i wątpię, że ktoś za tyle kupi. Ten sam model, co ja mam. A bez ulepszeń to za ile max może teraz pójść?

    Może wprost zapytam - jakie są argumenty "za" przesiadką na nowy rower (innego producenta lub nowszy rocznik Scott)? Czy oprócz kąta główki ramy i większego skoku widelca (w niektórych rowerach) coś jeszcze się zmieniło, co wpłynie realnie na sposób prowadzenia roweru, na doświadczenia z jazdy, na szybkość, na odwagę i bezpieczeństwo na zjazdach i w trudnym terenie? Ma ktoś porównanie? 67° a 69,5° dużo zmienia?

    Ad. DareRoBe.

    Aktualnie tu przebywam. Takie górki- nie górki. Przyrównując do pętli Szczyrkowskiej to 50% skaki trudności. Rzyki, Stryszawa. Dużo b8kerów wczoraj mijałem

     W szynowych, pasmach praktycznie nie ma śniegu. Zaletą jest fakt, iż idealnie dkomunikowane tereny. Kojej z Kr-wa  to ok 1,2 h (Rzymu, Wadowice) 1,6 h. w okolice Stryszawy.

    Okolice.Targu ( Turbacz, Gorce) to klasyka.  Tu praktycznie co 2 tyg.w sezonie mamy zawody. 

    Jeśli ogarniesz, transport autobusem ( jest taka opcja) to N.Targ jest b.presyiżową i wymagającą opcją.

    Co do opozycji sprzętowej , to jeśli bierz,esz pod uwagę zmianę to zrób to. Nie wiem jednak czy nie jest to wpadka x deszczu pod rynnę , tj. przesiadka ze Scotta na Scotta. Wielokrotnie rozmawialiśmy o opcji SUPeriora. W karbonie.

  16. W dniu 9.02.2024 o 11:05, sl66 napisał(a):

    Ponieważ udało mi się zamknąć pewną inwestycję ze znacznie lepszym wynikiem, niż oczekiwałem, postanowiłem sobie wypłacić jakąś nagrodę, oczywiście rowerową 🙂 Mój budżet to powiedzmy max 20k (ale oczywiście może być mniej) 😉

     
    Obecna sytuacja: Jeżdżę na gravelu Merida Silex (rama alu ok. 10,4kg) i bardzo ten rower lubię. Mieszkam na południu Warszawy, gdzie jest dużo fajnych rowerowych terenów pod gravela (pod szosę też). Ze względu na małe dziecko w domu oraz inne hobby (gram w zespole, trenuję też sporty walki), nie mam wiele czasu na rower. Wychodzę, kiedy akurat mi pasuje, ale nie mam żadnego planu treningowego czy regularnych ustawek. 98% czasu jeżdżę solo. Lubię mieszać lekki teren z asfaltem i do tego gravel idealnie się nadaje. Nie jestem rozciągnięty i nawet na Silexie po zdjęciu wszystkich podkładek z mostka i dłuższej jeździe w dolnym chwycie jest mi niewygodnie. Mam 173cm wzrostu, przekrok 84cm i zasięg ramion 178cm. Nie mam zbyt mocnej nogi - jadąc na Silexie na asfalcie na oponach 40c jestem w stanie trzymać prędkość przelotową 27-29km/h. Jeżdżę po płaskopolsce, raz w roku robię parodniowy wypad w Tatry z rowerem (dystanse dzienne 40-100km, do tej pory nie był to tylko asfalt). Rocznie robię niewiele, bo jakieś 2000km.
     
    Potrzeba: ze względu na świetne trasy asfaltowe w okolicy (m. in. legendarne Gassy i Góra Kalwaria) chciałbym w sezonie letnim pojeździć szybko po asfalcie. Absolutnie nie chcę rezygnować z gravelowej jazdy, myślę, że proporcje byłby ok. 50/50. Widzę tutaj dwie opcje.
     
    Opcja 1: upgrade Silexa - kupić dwa porządne zestawy kół (obecnie jeżdżę na fabrycznych ciężkich kołach) i jedne mieć na wypady gravelowe, drugie jako opony szosowe. Do tego zmienić kierownicę i sztycę na karbonowe. Wtedy Silexa mógłbym w ciągu 2 minut zamieniać z gravela w przyciężką niby-szosę endurance.
    + wiem, że na tym rowerze jest mi wygodnie i go lubię
    - nigdy to nie będzie prawdziwa, lekka szosa.
     
    Opcja 2: Kupić sobie wypasioną szosę karbonową. Najbardziej podobają mi się rowery aero, ale ze względu na brak rozciągnięcia musiałbym chyba raczej wybrać endurance, najchętniej endurance zoptymalizowany aerodynamicznie. 
    + miałbym zrywny i szybki rower
    - kolejny rower to więcej czasu spędzonego na zarządzanie (serwisowanie, czyszczenie, pompowanie itp). Utrzymuję już kilka rowerów dla rodziny i trochę czasu to wszystko pochłania
    - z moją nogą i osiąganymi prędkościami, nie wiem czy realnie bym dostrzegł jakieś konkretne zyski z takiej szosy, jeśli średnia miałaby wzrosnąć o 1km/h to chyba szkoda zachodu. Gdyby to miało by być 2km albo więcej - wtedy chętnie 🙂

    Co sądzicie?

    Jest, może trzecia droga. Coś, co łączy endurance i gravel. Brałeś pod uwagę: Domane SL 5 Gen 4.

    Jest mega obniżka z 20k. na 15k.

  17. 8 godzin temu, sl66 napisał(a):

     

    Tak naprawdę nigdy nie marzyłem o szosie. Zawsze za to marzyłem o gravelu. Z drugiej strony, kusi mnie szybsza jazda i spróbowanie rasowej szosy, więc jak się zrobi cieplej to taką rzeczywiście wypożyczę. Aczkolwiek wierzę w podejście naukowe i jeżeli z wyliczeń wynika znikoma różnica to trudno spodziewać się rewolucji w realu.

    No i właściwe podejście !  Teraz zdradziłeś kontekst poprzedniego wątku w kwestii golić- nie golić nogi 🙂

×
×
  • Dodaj nową pozycję...