Skocz do zawartości

ram

Użytkownicy
  • Postów

    1 287
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ram

  1. 7 godzin temu, carrygun napisał(a):

    Kaseta jest 11-51. To będą moje 3 pedały z metalowymi pinami (dokładnie ten sam model). Różnica jest mimo wszystko. Na pierwszych faktycznie potrafiło podziurawić łydkę jak się noga zsunęła przy nieuwadze. Stopa na nich pewniej siedzi. Są szersze i bardziej płaskie co mi odpowiada. Na podjeździe jak staje na pedałach jakoś mało pewnie się czuję na tych plastikach. Szczególnie że jest sporo opinii że się rozlatują w trakcie jazdy, co nie jest zbyt bezpieczne.

    No, ok. Jeśli rbędziesz robił ostre podjazdy, to pewniej stopa jest podparta na pinach.

     

  2. no i baaardzo fajny rower. Kolor wg mnie jest OK, choć innym średnio pasuje. Sam mam w podobnym malowaniu. Ta kaseta Deore, to faktycznie ma przełożenia rzędu 11-51 ? Nie przypadkiem 10-51 ? To wbrew pozorom bardzo duża, w każdym razie odczuwalna różnica.

    Co z tym zakupem Mzyrha ? Faktycznie potrzebny Ci platforma Z METALOWYMI PINAMI ? Do rekreacji plus i niższe górki zupełnie wystarcza tworzywo na platformie i tym bardziej tworzywowe piny. Przeorają Ci nogi metalowe; więcej stresu z uwagą, tym bardziej pod koniec jazd, kiedy juz jestes zmęczony.

  3. 21 godzin temu, strix1998 napisał(a):

    Wypatrzyłem 3 rowery do 2500zł, potrzebuje opinii kogoś kto ma pojęcia którego z tych trzech jest najlepszy, a może jest coś lepszego do kwoty 2500zł? (Musi być duży na wzrost 188)

    1. Rockrider expl 500

    2. Kross level 3.0

    3. Trek marlin 4

    Jeśli wchodzą tylko te 3 wskazane, to zdecydowanie Rockrider. Od treka marlina trzymamy sie z daleka.

  4. 43 minuty temu, Oskarr napisał(a):

    ... ja idąc na rower mtb praktycznie nigdy nie mam ze sobą zapasowej dętki, chyba, że jadę turystycznie parę dni bez zaglądania do domu. Mleko mniejsze dziurki samo uszczelnia. O ilości dziur w oponie dowiaduje się zwykle przy wymianie opony na nową w kolejnym sezonie. Jeśli ktoś robi mniej kilometrów, to nie ma sensu się tak bawić, obecnie moja narzeczona ma wrzucone dętki, podobnie brat czy mama, ale oni robią po 5kkm rocznie. Ja robiąc 12kkm na mtb mam mleko, tata robiący 8kkm rocznie też ma mleko. 

    Ta kalkulacja ma sens przy jeździe turystycznej lub XC/Trail. No i przy założeniu, że założona opona, to opona wyścigowa. Podobnie robię około 8-9 tys.km/ w roku. Lepszym oponom, tzn. ze wzmocnionymi ściankami opon typu cięższego kalibru (dosłownie) np. Maxxis Assegai (lub Minion) przebicie nie grozi z uwagi na zastosowaną technologię 2PLY , DD (dwie warstwy kordu 120TPI wzmocnione wkładką butylową) a przede wszystkim EXO (Ekstremalnie wytrzymały materiał o splocie 60 lub 120TPI, zapobiega przetarciom i rozdarciom opony na bocznych ściankach. Dodatkowo stopka wzmocniona jest warstwą butylu), co sprawia, że trzeba się wyjątkowo natrudzić aby przeciąć/ przebić oponę. Z tego względu mleko nie jest konieczne do cięższych zastosowań eksploracji w terenie. W rowerze wyścigowym, do maratonów, z uwagi na zmniejszenie wagi koła po zdemontowaniu dętki, jest sens.

  5. 45 minut temu, jajacek napisał(a):

    Wszedłem w ten wątek żeby właśnie to napisać 🙂
    Z tym że promo jest tylko na biały. Swoją drogą co to za głupota żeby robić biały rower do jazdy terenowej. Mam czarno-białego gravela i wkółko jest brudny tam gdzie białe.
    Hamulce nędzne ale cena pozwala kupić lepsze.  

    ...co się komu podoba 🙂 Model dla pań.

    Moje młode zażyczyło sobie również białoczarny SQ3 na kółku 29" . Zadowolona i z jazd, i z koloru. Nie tylko dla Murzynów 🙂

    SQ3 2024.jpg

  6. 7 godzin temu, Veriv napisał(a):

    Ale ja przecież nikomu nie liczę pieniędzy, tylko mówię że coś się na prawdę sprawdza. 120/120 i vpp dają świetnie radę właśnie do takich zastosowań pomiędzy ściganiem a rekreacją.

    A co do pękających tylnych trójkątów, to myślę tak jak @ram. To po prostu kwestia dużych obciążeń, uderzeń mechanicznycb. Jak już ma coś rozwalić to lepiej jedna z kilku rurek tylnego trójkąta bo to łatwiej i taniej wymienić. Jak coś pęka to w miejscu najsłabszym. Na przykład w spectralach często zamiast pęknięć tylnego trójkąta urywa mocowanie tylnego amortyzatora w przednim trójkącie. Bez sensu bo rama do śmieci.

    Są firmy gdzie nawet w najdroższych modelach dostaniesz karbonowy przedni trójkąt i tylny aluminiowy, np w Whyte.

     

    Godzinę temu, Veriv napisał(a):

    Niie rozumiem tego na tyle by móc wyciągać jakieś ogólne wnioski typu które rozwiązanie jest najlepsze, ale napisze to co wiem : 

    Sprawa sie tyczy wielu aspektów,  od aspektu wagi : (jednozawias jest raczej lżejszy bo to najprostsza konstrukcja), 

    Przez  przez trajektorię po której porusza się koło ( VPP to wirtualny punkt obrotu - dołozone jest kilka łozysk które powodują że oś obrotu koła jest w innym miejscu. Dzięki temu trochę mniej buja, troche lepiej działa i mozesz pewnie uniknąć bicia po nogach bo nie szarpie łańcuchem

    az po sprawność dzałania różne wariacje systemów wielowahaczowych(tak zwany czterozawias) które są najcięższe ale i najbardziej czułe czy niezależne od hamowania.

     

    Pewnie, każdy system może mieć jakieś ograniczenia ale dopiero solidna praca inżynieryjna może z tych rozwiązań stworzyć dobrze działające zawieszenie w rowerze. 

     

    Edit : tu masz bardzo fajny filmik od Dirt it More gdzie (pewnie przy okazji prac nad nowym Dartmoorem) zwymiarowano nowego Santa Cruz Megatower i wrzucono dane do programu obliczającego pracę zawieszeń. Tona bardzo ciekawych informacji

    https://www.youtube.com/watch?v=uRtuFd1PptI&t=1s

    Mega filmik tyczący Santa, geometrii , naprężeń. Sztos. Tylko w jakim celu, w tle rowerek był prezentowany ? 🙂

  7. 3 godziny temu, Veriv napisał(a):

     

    A co do pękających tylnych trójkątów, to myślę tak jak @ram. To po prostu kwestia dużych obciążeń, uderzeń mechanicznycb. Jak już ma coś rozwalić to lepiej jedna z kilku rurek tylnego trójkąta bo to łatwiej i taniej wymienić. Jak coś pęka to w miejscu najsłabszym. Na przykład w spectralach często zamiast pęknięć tylnego trójkąta urywa mocowanie tylnego amortyzatora w przednim trójkącie. Bez sensu bo rama do śmieci.

    Są firmy gdzie nawet w najdroższych modelach dostaniesz karbonowy przedni trójkąt i tylny aluminiowy, np w Whyte.

    a jeszcze kwestia jak rider przelicytuje i wsadzi zbyt duże tarcze na tylne koło a tylny trójkąt dostaje w"w pakiecie"  dodatkową siłę od tarczy.

  8. 2 minuty temu, jajacek napisał(a):

    Ja użytkuję rekreacyjnie a mimo to mam karbonowy rower wyścigowy. Nie liczmy ludziom pieniędzy w kieszeni i nie mówmy im na czym mają jeździć. Z wielu lat doświadczeń kupuję rowery głównie karbonowe bo są lżejsze i wytrzymalsze niż alu. Był czas że sprzedawano fulle z karbonowym przednim trójkątem i aluminiowym tylnym. No i masowo pękały te tylne aluminiowe. Mój kolega miał dwa pęknięte Krossy Earth. Drugi dwa Canyony Spectral. To nie są ludzie jeżdżący wyścigowo. Po prostu jakieś przygotowane trasy w Bielsku, Czarnej Górze, Kasinie, Żar czy w Czechach. W specach też padał ten tylny trójką alu

    A im dłużej patrzę na ten łososiowy to stwierdzam że jeździłbym bez przemalowywania 🙂 Ma coś w sobie 🙂  
    A @mike21 co sądzisz? Czy alu w fullu ma w ogóle sens?

    Trójkąt tylny jest bardziej skory do pęknięć z uwagi na większe przeciążenie siłami idącymi na tylne widły i uderzenia po zakończeniu lotu.

    IMHO w klasie XC i trail full w karbonie  ma rację. W Ali mountain, enduro, nie mówiąc o DH, już nie. Tu  musi być wytrzymała  konstrukcja , bez kompromisu z wagą. Pęka, to pęka. Przechodzimy do porządku i wymieniamy element ( amor) . 

  9. 7 minut temu, miastalman napisał(a):

    Witam,

     

    Szukam roweru do jazdy po Podlasiu (głównie po drogach w lesie) oraz do jazdy po Warszawie (wzdłuż Wisły po obu stronach oraz z okolic centrum do Góry Kalwarii z ekipą z pracy, która jeździ tam).

    Swoją formę fizyczną określiłbym jak dobra+, mam 176 cm wzrostu, ważę 86 kg i przekrok to 78 cm.

    Obecnie na rowerze jeżdżę głównie jak transport do pracy i żeby zgubić kg, albo Veturillo (w Warszawie) albo Kross Hexagon 5.0 (w Białymstoku).

     

    nie wiem co będzie lepsze w kategorii gravel vs hardtail mtb

    nie znam się na markach i czego tam szukać 

    Prosiłbym o poradę 

     

    Gravelohardtail GVHT, czyli DSX2  Marin

     W rozmiarze L.

  10. W dniu 11.04.2024 o 00:24, Aleksandra12 napisał(a):

    Witam wszystkich użytkowników, jestem nowa więc jeżeli zadaję pytanie w złym wątku to bardzo przepraszam.

    Stoje przed wymianą roweru, do tej pory jeżdżę na jakimś prastarym MTB, aczkolwiek moje trasy totalnie się zmieniły, jeżdżę głównie po pięknych ścieżkach asfaltowych a trudnego terenu (o ile w ogóle można to tak nazwać, bo to po prostu ubita leśna droga) ten rower widzi tylko może 200m, bo właśnie tyle zajmuje mi wjazd na ścieżki. Robię trasy głównie ok 40km, ale chciałabym w tym roku zaliczyć trochę dłuższe „wycieczki” a mój dotychczasowy sprzęt mi w tym w ogóle nie pomaga.

    Orientowałam się co mogłabym zakupić, myślałam trochę o gravelu, ale niestety budżet jest dosyć skromny 3-3,5k, a z używkami nie pomaga dodatkowo fakt, że żadnej w mojej okolicy nikt nie sprzedaje, bądź sprzedaje ale niestety rozmiarem nie pasuje, albo są na Microshift bądź Claris a z tego co się naczytałam też tu na forum nie ma co w to wchodzić. Znalazłam drugą opcję, czyli szosę endurance, z tego co wyczytałam jest lekka i dosyć wygodna właśnie na dłuższe trasy, więc chyba wszystko czego oczekuje od roweru. Jedyna sensowna jaką znalazłam to Cannondale synapse 105 https://katalog.bikeworld.pl/2016/web/produkt/rowery/szosowe/cannondale/49520/synapse_105_disc#google_vignette

    Teraz w mojej głowie kotłują się myśli, czy brać właśnie tę używkę w kwocie 3k, czy może poczekać na coś innego (chociaż nie ukrywam, że wolałbym nie czekać) czy dać sobie spokój i po prostu pójść do sklepu i zakupić jakiegoś nowego krossa eskera 1.0 na tym właśnie podobno nieszczęsnym microshift.

    Cannondale super marka ale w7ybrałaś model niedostępny, bo to model który "wyszedł" w 2016 roku.

  11. Dobra rada: Zrób kwerendę terenu pod kątem najbliższego punkt skupu metali. Dwa: załóż sobie sztywny widelec zamiast pseudoamortyzatora, który niepotrzebnie zwiększa ciężar roweru. I tak nie posuwasz nim w terenie górskim. Trzy: oponki które i ja używam - poświęć im chwile uwagi . Odpowiednie ciśnienie zrekompensuje Ci częściowo brak uginacza a drastycznie polepszy komfort jazdy na wertepach.

  12. 1 godzinę temu, jajacek napisał(a):

    Za ok. 10k można kupić Cube Reaction C:62 Race, który jest zajebiście skonfigurowany.

    Za 6k kolega ma sprzedaż używkę Cube Reaction One, którą tu gdzieś na forum opisywałem w Twoim rozmiarze. Ze względu na korbę 2x bardzo dobre nadaje się i na asfalt i w teren. Stoi u mnie w domu. Bardzo mi się ten rower podoba.
    https://archiv.cube.eu/pl/2017/806005

    https://roweroweporady.pl/f/topic/10948-krótki-test-rowerów-cube-reaction-one-carbon-i-scott-scale-carbon/#comment-83270

     

    Cube Reaction C:62 Race to bez dwóch zdań najlepiej skonfigurowany rower wyścigowy w odmianie HT. Bezkonkurencyjny również w stosunku do ceny, w porównaniu np. z konkurującym Canyonem (Exceed CF6, który jest droższy o 1 tys., znacznie słabszy amor; 700 gr. cięższy) nie mówiąc o specu, cannonie .

    Nie ma lepiej skonfigurowanego roweru w budżecie do 10 tys. od Cube C;62.

    Inną rzeczą jest, że nie jest to rower do posuwania po asfaltach i po bułki tylko do łapania wiatru we włosach. Waga jest porywająca (10,300 kg)

  13. 22 godziny temu, kwakmx napisał(a):

    Jak nie robiłeś serwisu zerowego, to bierz go na warsztat czym prędzej, bo w mojej komorze powietrznej było kilka kropli oleju, amorek pracował normalnie, bo sucho nie było, a miał tylko 250km przebiegu.

    To półprawda. Z zasady, w przypadku znanych marek rowerowych serwis zerowy nie dotyczy amora chyba, że jest to kontrola wzrokowa goleni. Liczą z reguły, że amor to osprzęt i dotyczy go 2 letni okres. I tyle. Warto zainwestować w 2 lekarzy: od osprzętu i ramy a niezależnie od samego amortyzatora. Po 150-200 godzinach wizyta bezwględnie wskazana.

  14. 20 godzin temu, wino napisał(a):

     Zostały jeszcze koła i już się pogubiłem, bo słabo orientuję się w częściach rowerowych. Podsumowując wszystkie podpowiedzi:

    Ze składanymi to tak naprawdę działa na zasadzie: wybierz sobie piastę, obręcze i szprychy.

    Mój wymóg jest taki, że piasty muszą być uszczelniane i nie gorsze niż mam obecnie jeśli chodzi o opory, szybkość...

    Dla przypomnienia obecne piasty: Formula CL-811 / 15x110mm (przód), Shimano FH-MT410-B CL / Boost 12x148mm / Micro Spline (tył).

    To mam takie pytania:

    1. Jak ktoś się przesiadał z 25mm na 30mm czy znacznie ciężej podjeżdżać pod górę i czy warto dla większej stabilności roweru np. na zjazdach, w zakrętach, po obniżeniu ciśnienia w opinie (mam 2,25" i dziś standard to 2,35")? Bo jak nie warto, to się nie upieram na 30mm i kupię X1700.

    2. Czy te piasty DT SWISS (np. 350) są lepsze od tych, co mam teraz? Może wystarczy zmienić szprychy i obręcz?

    ad1, ad.2 Tak, znać różnicę (na minus) na pojazdach na 30tce. Ale i na plus także znać różnicę przy agresywnych zjazdach. IMHO , jeśli optujesz za wyścigami i zawodami, zainwestuj w koło karbonowe z dożywotnią ochroną w cenie. W XC , nie potrzeba obręczy 30mm. 

    W jakim celu chcesz zamienić piasty ? Przecież mają one jedynie wpływ na eksploatację i bezawaryjność koła; rozstrzelnienie, podatność na zcentrowanie. Ja, ponieważ wszyscy się tu chwalą, używam zestawu obręczy asymetrycznej OFFSET RIM ARC30 RaceFace (aluminium) szerokości 30mm (z tym, że zupełnie nie po drodze mi z Twoimi ścieżkami), piasty Hope PRO5 boost o zwiększonej sztywności i mniejszej wadze z łączeniem tarcz systemu CenterLock. Bębenek microspline do 12rz.Shimano deore. Szprychy od dt swiss. Wszystko robione na zamówienie ( włącznie z dostawą piadt z GB na które czekałem cierpliwie , bagatela, 9 tygodni. Nie zamleczam koła. Dętka "for ever" na trasy typu cut the slope.

  15. W dniu 6.04.2024 o 01:36, ChrisClever napisał(a):

    Aiuto!

    No niedługo się poddam szukając nowego kasku. Głowę mam dużą (61cm) i do tego szeroką i powoli tracę nadzieję na to, że jednak coś znajdę. Czy macie doświadczenie, którzy producenci mają w swojej ofercie kaski stosunkowo szerokie?

    Kaski speca (L) - za wąskie
    Giro Aether (L) - prawie dobry. Ale jednak odrobinę za wąski
    Giro Radix (L) - za mały
    Giro Radix (XL) - za długi
    Bell 4Forty (L) - też nie pasował

    Najbliżej pożądanego rozmiaru byłem przy Van Ryselach roadr 500/RCR

    Podobno Kask jest pod tym względem dość łaskawy... Ewentualnie czy ktoś z Was przerabiał temat kasków "asian fit" w Europie? Szukałem po najróżniejszych sklepach i nie znalazłem.

    Kask... do jakiej jazdy? Szosa czy mtb ?

  16. W dniu 29.03.2024 o 07:11, Bob napisał(a):

    Tak, właśnie chciałem go czasem wykorzystać na trochę trudniejszych zjazdach. Nie mówię tu o jakichś trasach enduro itp. 

    Jaki amor w związku z tym polecacie z dobrym stosunkiem jakość-cena ? Skok 120 mm. 

    Bo jeśli zostanę przy 100 mm to chyba ta Reba będzie odpowiednia ? 

     

    4 godziny temu, dfq napisał(a):

    @Bob Obsługa jest taka : bierzesz imbusa nr 5 lub 6 , wykręcasz platformy, wkręcasz spd-ki 🤣. A na serio to te platformy z mocno wystającymi metalowymi pinami to dobre do freerideu czy downhilu. Nie ma cudów, chwila nieuwagi  i prędzej czy później poharatasz łydki, piszczele (przerabiałem to).  Do zwykłego XC bez szaleństw Giant ma bardzo fajne platformy (piny oblane tworzywem) - giant pinner flat.  Nie kaleczą nóg i dobrze trzymają.

    A jak tam rowerek - już dotarł ?  bo wygląda na to że fajna promocja taniego Chisela  w bikeinn już się skończyła. Rowerki zniknęły na dobre. Ciekawe czy jeszcze  się pojawią.

    Dokładnie jak pisze @dfq . 100/100.

  17. 11 godzin temu, Grzegorz88 napisał(a):

     

    Ja jako że nigdy nie jeździłem na SPD, to używam tylko platform.

    Do Chisela kupiłem metalowe platformy z ostrymi pinami. Nie długo później trafiłem na obniżke ceny butów dedykowanych do jazdy na rowerze MTB z platformami.  Zamówiłem dwie pary butów celem wybrania rozmiaru, jedne zostawiłem, drugie odesłałem.

    Buty trzymają się platform jak przyklejone, podobno też podeszwa jest specjalnie wzmocniona pod piny na platformach.

     

    Buty to Adidas FIVE TEN FREERIDER, zapłaciłem w zeszłym roku w sklepie internetowym Adidas 314 zł, gdzie normalnie kosztowały ok. 500 zł.

    Tak też teraz kosztują, ale zdarzają się wyprzedaże, sprawdzaj okazje na pepper.pl

    Adidas:

    https://www.adidas.pl/five_ten_freerider

     

    Pepper (teraz są w dobrej cenie buty, ale powyżej kostki, dla mnie raczej za wysokie):

    https://www.pepper.pl/search?q=FIVE TEN FREERIDER

    Uwzględnij też ryzyko pokaleczenia swoich łydek pinami. Krew się może polać, i to dotkliwie przy bezuważnej nauce przyswajania odruchów obsługi platform uzbrojonych w metal ( chyba, że nie jeździsz w szortach tylko długich).

×
×
  • Dodaj nową pozycję...