Skocz do zawartości

MaciejRutecki

Użytkownicy
  • Postów

    652
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MaciejRutecki

  1. Masz dylematy, ja po mieście od 3 lat tylko jeżdżę na damce: bezpieczniej, łatwiej zejść z roweru w korku, na lodzie jak już masz wywrotkę, to niemal zawsze się leci na kolana (nie potykasz się o górną rurę ramy), no i wygodniej. A ja mam klasyczną, aż do bólu "damkę": https://www.gazellebikes.com/media/bike/usa/model/orangec7/586_orangec7brightaluminum_fpsvs.jpg Męska rama prędkości nie dodaje, więc po co przepłacać. Choć uważam, że optycznie, męska rama prezentuje się lepiej, szczególnie jeśli mówimy o np. szosówkach. W miejskich już nie ma to takiego znaczenia. Dużo zależy jak bardzo miasto jest "rowerowe". W Trójmieście już nie dziwią mnie "górale" z koszykami na kierownicy, prowadzone przez facetów.
  2. Ja bym jednak powalczył z zapieczonymi śrubami. Może nie na siłę, ale prepraratów jest od groma i w końcu mimośród puści. Z tym że nastaw się na to, że jak chcesz to zrobić starannie, to zajmie to czas. Ja kiedyś z zapieczoną nakrętką od sterów walczyłem tydzień, codziennie próbując różnych specyfików.
  3. Nie jestem w stanie przeczytać pierwszego postu -- nie ma żadnych zdjęć, tylko uszkodzone linki (?) do zdjęć.
  4. Tak i ogólnie bagażnik odstaje od reszty. Mam ten model -- tylko inne mocowanie tylnego światła i zamiast podpórek z przodu bagażnik jest mocowany do podkowy -- i wygląda jakby był składany chałupniczą metodą. Co do samego producenta nie mam zastrzeżeń: bagażnik lekki, a bardzo wytrzymały. Ale montaż stanowi pewien "zgrzyt" w całości roweru, który ma naprawdę dobre podzespoły.
  5. Swoją drogą dobre podzespoły ma ten rower. Jedynie bagażnik wskazuje, że chyba miał jakiś "wypadek".
  6. Rolhoffa bym się nie bał. Nexusy 7/8 ocenia się trwałość na 25 tysięcy kilometrów (w praktyce jak ktoś go nie katuje i ogólnie dba, to przeżyje rower). Rolhoff dopiero przy tych dystansach się dopiero dociera ;-). Sam bym z chęcią taki sobie sprawił, ale cena jednak jeszcze nie zachęca. Pasków też bym się nie bał. Typowa trwałość to 50-100 tysięcy kilometrów (o ile nie mówimy o producentach no-name). Zerwać ciężko, wody się nie boi. Jedynie wymaga odpowiedniej ramy (w celu wymiany paska). Nie wiem jak się zachowuje w zimę na silnych mrozach, ale skoro już producenci rowerów miejskich coraz chętniej po nie sięgają, to chyba problemu nie ma.
  7. W Trójmieście, w sezonie letnim to już traci sens -- zbyt dużo rowerzystów. Co innego jak się spotyka obładowanych sakwiarzy, nawet w centrum miasta -- to obowiązkowo. A i w zimę, gdy pogoda jest wyjątkowo dokuczliwa, to machnięcie do siebie ręką jest popularne. W tym ostatnim przypadku często się wzajemnie ostrzega o np. śliskim odcinku drogi. Swojego czasu był wpis na blogu: https://roweroweporady.pl/pozdrawianie-sie-na-rowerze/
  8. Nie wiem jaka jest różnica w cenie (tzn. ile Tobie zaproponowano), ale jakoś Kross budzi moje większe zaufnie. Nie zrozumiem nigdy idei mieszania różnych grup osprzętu, ale chyba napęd jest lepszy w Krossie, niż w Unibike (poprawcie mnie, bo ja już dawno temu zrezygnowałem zewnętrznych przerzutek). Obydwa amortyzatory to podstawowe modele, więc nawet nie wiem czy jest sens je porównywać. Tyle że występują w kilku wariantach (np. z blokadą skoku), więc warto dopytać. Dobrze widzę, że Kross ma dynamo w piaście od Panasonica, a nie Shimano? Schwalbe silento (kross) jest cichsze i ma mniejsze opory toczenia niż Land Cruiser z Unibike (ta ostatnia ma wyraźniejszy bieżnik). Ale wkładka antyprzebiciowa ta sama (dobrej jakości, choć to nie Marathon Plus). Skłaniał bym się ku Krossowi, ale może są osoby, które wskażą coś co przemawia za Unibike. Swoją drogą rowery podrożały? Kilka lat temu (3-4) za podobnie wyposażony zapłaciłem chyba 1500 złotych.
  9. Dętka schwalbe (zwykła, żadne lighty, opony 37x622): 0,3-05 bata po 2 tygodniach. Nabijane do 5,5 bara. To samo, tylko continental: 0,5-0,7 bara -- zauważanie gorsza. Continentale dla 32x622, przy 6,5 bara: ok 0,7-0,8 bara po dwóch tygodniach.
  10. Akurat leżą mi luzem w pracy Continental Contact 28x622 (jak nie pomyliłem przelicznika to właśnie jest 700x28c) w wersji "Sport" (one mają w zasadzie gładki bieżnik). Co prawda Contact, bez "sport" w nazwie ma bardziej przyjazny na co dzień bieżnik, ale np. wkładkę antyprzebiciową (nie powala, tyle że jest) i technologię produkcji ma taką samą. Uczciwie mówiąc nie polecam; sam szukam, komu je "opchnąć", bo mi tylko miejsce zajmuje (BTW ktoś z Trójmiasta zainteresowany? ;-) ). CX Comp Schwalbe zdecydowanie lepiej na tym tle wypada.
  11. No właśnie nie powinno być i podejrzewam słabą warstwę antyprzebiciową. Przejeżdżam przez dosyć niefajną dzielnicę, gdzie nie ma bata, aby nie było przynajmniej kilka butelek rozbitych, a zapomnij, że zauważysz je w deszczu, czy śniegu odpowiednio wcześnie. Opony wytrzymują już kolejny rok. Jedynie raz na tydzień-dwa muszę wyciągać szkło (raz nawet znalazłem zszywkę) z opon, aby nie robiły dalszego spustoszenia. Oczywiście, nie ma opon niezniszczalnych. Znajomemu złodziej chciał ukraść rower i chyba w złości próbował przeciąć oponę Marathon Plus. Nie udało mi się (pewnie nie miał nic odpowiednio ostrego), ale potem ta opona w tym miejscu już złapała flaka -- była już zbytnio osłabiona. Szkło dla opon z solidną wkładką rzadko kiedy jest problemem, w zasadzie pozostają gwoździe (pinezki są za krótkie), być może kolce akacji itp., no i wandale. Ja każdemu, kto nie jeździ na czas (większa masa i słabsza trakcja), zdecydowanie zawsze polecam mocniejsze opony.
  12. Rower dostałem. Jak to opisać... zapomniałem jaki jest komfort jazdy na stalowej ramie. Drugi mój rower ma solidne jakościowo siodełko i amortyzator powietrzny, a nie jest w stanie zapewnić tego uczucia płynięcia po kostce, z której robi się często DDRy. Musiałem się uzewnętrznić, bo mnie energia rozpiera po pierwszej jeździe. :D Teraz pozostał mi miejski elektryk, a do spełnienia marzeń dłuuuga droga. I dobrze, nie można mieć wszystkiego od razu.
  13. Może po prostu wpisuje się rozmiar koła (średnica w calach) z pominięciem (lub nie) rozmiaru opony? I nie masz od 1,0 tylko od 10 do 31. Trochę zgaduję, bo pierwszy raz coś takiego widzę.
  14. Zastanawiam się co to za licznik. Znasz jego producenta/nazwę? Uniwersalny dosyć kalkulator masz tutaj: http://www.berkshiresports.org/index.php?ID=bikecomputertiresizecalculator Może te liczby to tylko część ustawień i potem wybierasz mnożnik. Np. 9 i potem x10, aby uzyskać 90 cali, ale to moje zgadywanie.
  15. Do końca nie zrozumiałem tego: "W ustawieniach jest wybór od 1.0 do 9 z czym od 1.0 jest do 3.1 i od razu przeskakuje do 5,6,7,8,9 i od początku czyli 1.0. Jak to poprawnie ustawić ?" Te liczby to cale, rząd wielkości, czy coś innego?
  16. Jak masz w mm, to co za problem przeliczyć na cale?
  17. Gazelle Van Stael, parę wpisów wcześniej podałem linka do modelu. W sobotę dostałem informację, że rower ponoć już jest gotowy i w przyszłym tygodniu powinienem już go mieć. :-) Jest duży problem z dostępnością tego modelu. Żałuję, że nie złożyłem zamówienia ciut wcześniej, kiedy stany magazynowe nie świeciły pustkami, a i kurs Euro był korzystniejszy.
  18. Ja jeszcze nie mam swojej gazeli. Dopiero w 27 tygodniu zostanie wyprodukowana (czyli jeszcze minimum tydzień czekania). Nie mogę się doczekać. :-)
  19. Z opisu roweru używanego niewiele wynika. 5 biegów zewnętrznych wskazuje na starą konstrukcję. Trudno powiedzieć w jakim jest stanie, bo sprzedający nawet się nie wysilił z opisem i zdjęciami. Kola 26 cali, więc jak na miejski, małe. Do roweru z Decathlonu mam mieszane uczucia: z jednej strony za tą cenę nie mogę liczyć na cokolwiek solidnego. Z drugiej strony w tej cenie już widziałem lepiej wyposażone rowery. Poszukaj na forum, bo całkiem niedawno pojawiały się lepsze modele.
  20. Z innych przyczyn (v-brake): niestarannie wykonany zgrzew na obręczy (po drugiej stronie niż jest otwór na wentyl), ale to daje jedno szarpnięcie na obrót koła. Względnie pękająca obręcz. Mocno zużyte klocki (możliwe że trą o wewnętrzną stronę obręczy, lub o oponę). Możliwości jest sporo i zależą od typu hamulca. Czasem to też sprawka niedokręconych śrub.
  21. 3 biegi na płaskim starczą aż nadto, uwzględniając bagaż i/lub np. przyczepkę z dzieckiem. No i 3-biegowy nexus odpłaci się bardzo wysoką trwałością. "- rama jest stalowa, prawdopodobnie cały rower będzie ważył koło 17-18 kg" 18kg na mieszczucha to dobry wynik. Ja mam model z górnej półki i (przed przeróbkami) miał 15,9kg, co jest rzadkością. Z resztą tym rowerem nie skacze się po trudnym terenie, a różnica nawet 2-5 kg, gdy ma się bagaż, nie ma aż tak wielkiego znaczenia na podjazdach. Już proste modele sakw miejskich ważą od 1kg, zapięcie (przydatne w mieście) 1,5-3kg itd. Mój rower (po przeróbkach i z zapięciem, i sakwami) gotowy do jazdy waży 20kg. W mocno pagórkowatym Trójmieście daje radę bez problemu (z tym że ja mam 7 biegów). Bagażnik powinien spokojnie wytrzymać sakwy miejskie (tak brutto do 15-20kg). Do roweru z ostatniego linka jedynie brakuje chlapacza z przodu, bo błotnik -- jak na miejski -- jest symboliczny. Opony bym kiedyś zmienił na takie z wkładką antyprzebiciową. Oczywiście, w rowerze za 700 złotych nie można oczekiwać wysokiej trwałości. Warto regularnie sprawdzać przednią piastę (tylną można co 5000km wyjąć i wyczyścić oraz nasmarować -- jak ma się odwagę i chęci). Kontra -- mimo swoich wad -- przeżyje cały rower. Jakość przedniego hamulca jest mi nieznana, ale i tak pewnie tylni będzie tym głównym.
  22. Źle przeczytałem. Ale nadal jestem zdania, że małe szanse, aby nowy łańcuch by się przyjął przy tak zużytym napędzie. Chyba że inni czytelnicy forum mają odmienne zdanie.
  23. Słabo widzę przyjęcie się nowego łańcucha, szczególnie jak przeskakuje. Jak mam być szczery to zdjęcia napędu są przykładem kiedy już trzeba go zmienić.
  24. "Marathony w tym rozmiarze ważą 810g sztuka i boję się, że taka waga uniemożliwi mi szybką jazdę po mieście" Wolisz tracić czas na łatanie dętek? No i od czasu zakupu solidnych opon nie muszę wozić ani pompki, ani łatek, czy dętek (od zakupu w wrześniu 2014 -- ponad 10 000 km ani jednej przebitej dętki, a jeżdżę w okolicach, gdzie szkła jest od groma -- okolice Dolnego Miasta w Gdańsku -- dzielnica tak pomiędzy warszawską Pragą Północ, a Południe). Czyli sumarycznie wagowo wychodzi niemal na zero. Ja używam konkurenta Marathon Plus: Vredestein Perfect Extreme, ale są droższe (za to lżejsze) i w ograniczonej liczbie rozmiarów. Niemniej producent z górnej półki. Dużo dobrego słyszałem o Michelin Protek Max, ale nie miałem okazji testować.
  25. Dobry ten kalkulator na competitivecyclist.com. Wyszło mi 56cm (dla samej ramy), co jest bardzo zbliżone do tego co mam (57cm) Dobrze że zwróciłeś uwagę w tabeli, że dla miejskich (typu holenderskiego) nie zawsze się to sprawdza i rzeczywisty przelicznik jest bliższy szosie. Obecnie mam ramę 57 cm (pasuje wręcz idealnie, lekko sztyca wyciągnięta na centymetr), zaś z przelicznika 51cm. Skąd taka duża różnica? Z pochylenia rury podsiodełkowej, dzięki czemu siedzi się na rowerze wyprostowanym, niemal jak na krześle.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...