Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    13 165
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez jajacek

  1. Odpowiednią ramą dla Ciebie wydaje się na pierwszy rzut ok być 52. Pomierz się jeszcze tu:

    http://www.competitivecyclist.com/Store/catalog/fitCalculatorBike.jsp?INT_ID=IB12809

     

    Podam Ci moje doświadczenia, może pomogą wyciągnąć pewne wnioski.

     

    Mój syn, przy 158 wzrostu wsiadł na swoją pierwszą szosówkę rozmiaru 48 we wrześniu 2015. W momencie jak zaczął na niej jeździć to była na niego akurat. Obecnie ma 167 wzrostu i przekrok 82 i w zasadzie powinien mieć ramę 52-54 wysokości i 50-52 długości. Obecnie wsadzam go na moją ramę na której się już nie ścigam rozmiaru 55. Jest ona na niego dobra na wysokość ale oczywiście górna rura jest dla niego za długa. Żeby miał w miarę komfortową pozycję użyłem sztycy podsiodłowej bez offsetu, czyli takiej której jarzmo siodełka jest dokładnym przedłużeniem rury podsiodłowej. Siodełko ma w pozycji neutralnej czyli jarzmo obejmuje rurki siodełka w połowie. Zamiast mojego mostka 90mm założyłem mostek długości 60mm żeby skrócić pozycję. Obecnie odległość od końca siodełka do kierownicy wynosi 49 cm. Do tego została zamontowana kierownica short reach czyli o małej głębokości dzięki której jest bliżej do klamek hamulcowych niż przy standardowej kierownicy. W szosie 48 ma 14 cm różnicy pomiędzy wysokością siodełka a wysokością kierownicy. Na ramie 55 ma 12 cm ale on potrzebuje pozycji maksymalnie aerodynamicznej do wyścigów. Wszystkie te ruchy są spowodowane tym że młody rośnie w szybkim tempie a ma dopiero 12 lat. Nie jest to optymalna pozycja ale na tym przykładzie pokazuję co można zrobić z za dużą ramą. Ja dla przykładu przy moim mało elastycznym kręgosłupie i sporym wieku ale przy idealnie dopasowanej ramie mam 8 cm różnicy siodło/kiera i jeździ mi się bardzo komfortowo ale dość agresywnie.

     

    Przy mniejszej ramie możesz robić podobne modyfikacje używając różnych długości mostka (oraz mostków podniesionych/obniżonych do góry/dołu), sztyc podsiodłowych o różnych długościach setbacku i przesuwając siodełko do przodu lub tyłu na sztycy. Ważne jest żeby pamiętać że zwykle większa ramą ma dłuższą główkę rury sterowej. Co za tym idzie na większej ramie możesz być bardziej wyprostowany bo różnica między wysokością siodełka i kierownicy będzie mniejsza. Więc będąc na granicy wielkości dwóch ram to jeśli chcemy mieć bardziej aerodynamiczną i bardziej wyścigową pozycję lepiej jest wybrać mniejszą ramę. Jeśli naszym celem nie jest ściganie a bardziej komfortowa jazda to lepiej wybrać ramę większą.

  2. Dziś w jednym ze sklepów koło mnie zauważyłem ramę karbon z napisem Specialized. Oczywiście nie był to oryginał ale okazuje się gość spod Warszawy, który ma firmę, ma różne chińskie ramy karbonowe za bardzo rozsądne pieniądze, wstawia je do sklepów i daje na nie gwarancję. Może warto się z nim skontaktować i sprawdzić czy można kupić u niego jakąś ramę typu endurance a może cały rower. Tu jego przykładowa aukcja:

    http://allegro.pl/rama-rowerowa-karbon-carbon-szosowa-i6181837002.html#

  3. Ja nie wiem co tu porównywać, chyba że nie to mi się otworzyło. Cube bije na głowę Gianta. Chyba trochę lepsza rama z wewnętrznym prowadzeniem linki, zdecydowanie lepszy amor i jeszcze ma zdalną blokadę skoku, której Giant nie ma, lepsze manetki, lepsza tylna przerzutka. Chyba lepsze koła na piastach Shimano Acera, Giant ma jakieś swoje ale sądzę że jakaś taniocha. No i ładniejsze malowanie. Jedne i drugie hamulce chyba podobnej klasy na których oszczędzono. Dla mnie nie ma tematu, Cube.

  4. A dziś w kwestii wygody zrobiłem eksperyment. Po powrocie z gór musiałem zmienić koło na takie z kasetą do jazdy po płaskim. Z ciekawości założyłem pałętającą mi się oponę 700x30 która mi została po sprzedaży jednego z rowerów. Oczywiście musiałem założyć nienapompowaną bo inaczej by nie przeszła przez szczęki hamulca. Okazuje się że do mojej ramy endurance (Specialized Roubaix SL2) weszła bez problemu i po napompowaniu mam jeszcze 5mm luzu. Taki luz z przodu byłby za mały (musi być minimum 1cm luzu) bo z przodu często się łapie liście i małe kamyczki i jak się jedzie po ubłoconym asfalcie co się w górach zdarza to szczęki hamulcowe się zabiją błotem ale z tyłu jest chyba ok. Czyli że mogę następnym razem jadąc w góry kupić 700x28 na przód i zostawić taką 700x30 z tyłu.

  5. Szanowny kolego,

     

    Chętnie zobaczyłbym SENSOWNY serwis o trasach rowerowych Roztocza bo nigdy tam nie byłem. Ankietę wypełniłem. Ale wścieklizna kolorystyczna, beznadziejny interfejs, youtube zamiast kawałka mapy, czcionki które trzeba czytać z lupą mnie od Twojego serwisu odstręczają. Proponuję zanim się ktoś weźmie za robienie takiego serwisu poczytać jakie należy stosować fonty i kolory tak żeby były czytelne i co to jest zasada dojścia do informacji w trzech kliknięciach. No i warto zamieścić jakiś content zanim się to podda pod ocenę bo moja i tak jest zbyt łagodna.

     

    Pozdrawiam

  6. Tak teraz dokładnie się przyjrzałem wymiarom i wynika że największa różnica jest związana z dosięgiem do kierownicy z powodu dużej różnicy w długości ramienia. Przedramie to ciężko się pomylić w pomiarze i pewnie faktycznie mam 2cm dłuższe. Ale arm u Ciebie 59 u mnie 67 to już wygląda na błąd pomiaru. A jaki masz rozstaw ramion jak je rozciągniesz na ścianie stojąc do niej przodem od początku palców jednej ręki do drugiej? Ja mam 183.

     

    W sensie wygody to rower który ma krótką główkę sterową, ma krótszy rozstaw kół (wheel base) i bardziej agresywną pozycję jest mniej wygodny niż taki typu endurance. Rose jak najbardziej jest tego typu rowerem i jak najbardziej będzie wygodny.

     

    Tu jest fajny artykulik na ten temat:

    https://viciouscycleblog.com/2010/12/06/the-eddy-fit/

  7. Triban 500 z braku laku obleci. Ale wytrzęsie Cię mocno jeśli trafisz na gorszej jakości drogi ze względu na aluminiowy widelec. Będzie tak jak z tym 26 i 29 cali MTB. Jak wsiądziesz na coś z lepszym osprzętem i karbonowym widelcem to będziesz się dziwił jak na tym mogłeś jeździć. Jak rozumiem masz budżet 4000 na dwa rowery. Radzę żebyś się zastanowił czym będziesz jeździć częściej i kupić trochę lepszy rower z którego będziesz częściej korzystał.

  8. To w dużej części prawda. Najważniejsza jest długość górnej rury. Rura pionowa nie może być jednak zbyt krótka bo może być potrzebne wysunięcie sztycy poza jej maksymalny zakres. Zbyt dużo wysunięta sztyca grozi uszkodzeniem ramy w okolicy zacisku podsiodłowego. Jeśli jest to kilka cm to można kupić sztycę o długości 400mm. Ale dłuższa być nie powinna. Nadal twierdzę że chyba się źle zmierzyłeś. Masz krótsze nogi niż ja więc na wysokość powinieneś mieć ramę M ale albo masz dłuższy tułów (jesteś 3cm wyższy a nogi masz 4cm krótsze, wychodzi że tułów masz ok. 7cm dłuższy) albo masz szyję jak żyrafa. Ja mimo kiepskiej elastyczności kręgosłupa i mięśni dwugłowych ud bardzo wygodnie jeżdżę na rowerze z górną rurą w rozmiarze rzędu 54cm. Z Geometrii ramy na stronie rosebikes wynika że lepsza byłaby rama 53 bo przy 55 możesz mieć maławy przekrok. Jak będzie za krótka to zawsze możesz kupić dłuższy mostek i/lub przesunąć siodęłko do tyłu.Za dużą dużo trudniej dostosować.

  9. Przełajówki nie są złe. Jest z nimi tylko ten problem że firmowo są przygotowane do wyścigów przełajowych podczas gdy jest wielu użytkowników którzy chcą je wykorzystać w innym celu. W tej jest korba 46x36 czyli taki ni pies ni wydra. Po płaskim dla mocnego zawodnika przełożenia są za miękkie, po górach za twarde. Ale jak chcesz jeździć po mieście i jakichś szutrach, żwirówkach i utwardzonych ścieżkach leśnych to może być ok. Zawsze też jakby co można zmienić koronki w korbie. Koronka zamiennik kosztuje stówę. Osprzęt dobry, rama dobra, tylko nie wiadomo czy widelec alu czy karbon. Za  600 funtów z widelcem alu bym nie kupił.

     

    W zeszłym roku złożyliśmy koledze rower na ramie przełajowej. Korba 48x32 i kaseta 11-34. Wyszło to świetnie bo ma przełożenia które pozwalają mu się utrzymać przy szybkiej jeździe na płaskim za szosowcami a pod górę ma 32x34 czyli nawet lepiej niż ja mam w mojej przystosowanej do Alp szosie (30x29). Wszędzie na tym wjeżdża. Byliśmy teraz parę dni w Górach Świetokrzyskich i jeździł na tym cały czas i wyjechał bez problemu nawet podjazdy, które miały 18% nachylenia. Jeździliśmy głównie po szosach na których jeździł na wzmocnionych oponach szosowych 700x30C. Okazjonalne szutry też jechaliśmy. Ja na szosie na wzmocnionych oponach 700x25C i też dało radę. Tak więc przełajówki jak najbardziej polecam. Hamulce hydrauliczne nie są konieczne. Akurat kolega ma tarczówki mechaniczne. Ale te Avid Shorty to dobre hamulce Canti.

  10. Kup rower na ramie 17,5 cala. 19 przy tym wzroście jest za duża. Bardzo dobrze zauważyłeś że na 29 się dużo lepiej jeździ. Celuj w osprzęt Shimano Alivo. Altus i Acera nie nadają się do intensywnej eksploatacji. Niestety w tej cenie nowy rower będzie ciężki i trochę mułowaty. Przeszukaj wątki gdzie ludzie szukali roweru w tym budżecie.

     

    A skąd jesteś?

  11. 1. Jesteś w kategorii wiekowej Junior Młodszy. Gdybyś chciał się ścigać z rówieśnikami to na wszelkich wyścigach szosowych obowiązuje dla tej kategorii ograniczenie w przełożeniach. Najtwardsze jakie możesz mieć to 46x14 czyli największa koronka z przodu może mieć 46 zębów, najmniejsza z tyłu 14 zębów. Przy czym z tyłu nawet mając mniej zębów, np kasetę 12-28 da się to tak ograniczyć śrubą przerzutki na zawody żeby 12 i 13 nie działało. Warto o tym pamiętać jeśli chce się brać udział w zawodach. Jakby co kupno koronki 46 zębów firmy Stronglight kosztuje ok. 100 zł.

     

    2. Rower

    Rośniesz. Weź to pod uwagę przy zakupie. Nie kupuj roweru zbyt dużego ale kup taki, który starczy Ci na chociaż 2 lata. Kupując weź pod uwagę że jeśli urośniesz 10 centymetrów, będziesz musiał go sprzedać więc dobrze żeby miał jakąś sensowną wartość odsprzedażną. Na chwilę obecną odpowiedni rozmiar ramy to M, na której będziesz mógł jeździć gdzieś do 178 wzrostu.

     

    Jeśli chcesz się ścigać, kup w miarę możliwości rower który ma 10-biegową kasetę Shimano. Jest wtedy bardzo łatwo o niedrogie części i juniorskie kasety. Osprzęt SRAM jest kompatybilny z Shimano więc można zamiennie stosować kasety i łańcuchy.

     

    Za 2 tys ciężko kupić coś sensownego nowego. Za 2200 w Decathlonie jest Triban 520:

    http://www.decathlon.pl/rower-szosowy-triban-520-id_8322663.html

    który ma niezłą ramę i karbonowy widelec tłumiący drgania. Niestety ma przeciętny osprzęt Shimano Sora 9-biegowy. Do jazdy bez ścigania w wyścigach jest to całkiem fajny rower. Do wyścigów też go w razie czego można przystosować. Mój syn zaczynał od tego modelu i był zadowolony. Jakbyś znalazł coś innego to wrzuć link to ocenimy.

  12. Używany rower kupuje się raczej tylko osobiście jak się człowiek zna na rowerach. Jak nie, to z kolegą który się zna. Kupno przez neta to strzał w ciemno. Można z grubsza coś powiedzieć po dokładnych zdjęciach ale nadal nie wiadomo w jakim stanie są niektóre elementy. Jeśli rower ma 2 lata tak jak podano to należy załozyć że napęd jest do wymiany czyli na pewno kaseta i łańcuch. Klocki hamulcowe prawie na pewno też. Więc to sobie dolicz do ceny. A czy warto? Dla młodego człowieka może tak. Na off-roadzie to na takim sztywniaku raczej komfortu się nie znajdzie. Ale nie każdemu o komfort chodzi. Teraz takie rowery są w modzie więc i ich ceny nie są niskie. W porównaniu do przełajówki siędzi się bardziej wyprostowanym. Ale w przełajówce przy podniesionym mostku też można osiągnąć taką pozycję. Co kto lubi.

     

    W triatlonie można startować na czym kto chce. Oczywiście żeby osiągnąć niezły wynik w nodze rowerowej wskazany jest w miarę lekki rower szosowy z lemondką i cienkimi oponami z wysokim ciśnieniem. Ten się nada po założeniu lemondki i cienkich opon..

  13. Sorry że dopiero teraz ale lepiej późno niż nigdy. Kategorycznie przestrzegam przed zakupem starych strucli. Jest dokładnie jak z samochodami struclami. Miałem takie dwa rowery, wpakowałem w nie drugie tyle niż za nie dałem a i tak nic nie chodziło jak trzeba. Najstarszy rower jaki możesz kupić to taki co ma Shimano lub Campagnolo 9-biegowy. Oczywiście stare Campagnolo działa lepiej niż stare Shimano. Ale stara Tiagra, nowa/stara Sora działają jako tako, a stare 105 czy Ultegra 10-speed z wystającymi drutami działają całkiem dobrze chociaż trzeba kierownicy o specjalnym gięciu żeby w tych manetkach znaleźć wygodę. Jak cierpliwie poszukać to się trafi za niewiele ponad tysiaka jakieś 105 czy Campa Mirage 10-speed (bardzo przyzwoita, na poziomie starego 105 lub lepiej), Xenon 10-speed (trochę gorszy od Mirage) czy Veloce.

     

    Jakieś dwa lata temu sprzedawałem swojego Btwina na Mirage i fajnej ramie alu-karbon za 1300 zł. Głupio zrobiłem, żałuję bo był to świetny rower. Trzeba było trzymać dla rosnącego syna. Kolega miał taki sam i ma go do dziś i trzyma dla swojego młodego.

  14. Rose bardzo fajny. Nawet dają porządne siodło i markowy mostek i sztycę podsiodłową. Ich rowery mają dobre opinie. Nie wiem czy wiesz ale mają polskiego doradcę z którym możesz uzgodnić różne szczegóły. Możliwy jest kontakt mailowy i telefoniczny. Bardzo mi się ta firma podoba, chociaż jeszcze od nich nic nie kupiłem. Ale już raz licytowałem ich szosówkę na allegro ale nie udało mi się wygrać. Przeglądam ich stronę od czasu do czasu bo mają różne fajne wyprzedaże.

     

    Radziłbym nie brać tego Speedstera. Kto jest cierpliwy ten się na coś fajnego doczeka. Ja bym rozważył też używkę. Albo całą w dobrym stanie z dobrej ręki albo samą ramę z karbonowym widelcem. Za niezłe nowe koła dasz 500-700 zł, grupa Shimano 105 kosztuje 390 Euro (może w Polsce taniej?), całkiem niezła Tiagra 4700 10-speed 300 Euro, Campagnolo Veloce 1900 zł. Cała reszta kierownica, mostek, sztyca, pancerze, suport jakieś 500 zł max. Złożenie w Warszawie 200 zł, może u Ciebie taniej. Więc jak pocelujesz ramę za sensowne pieniądze to możesz złożyć poniżej ceny sklepowej. Nowy chiński framest (rama plus widelec) full karbon całkiem niezły od "porządnych chińczyków" czyli firm takich jak Flixi lub Hongfu jak dobrze poszukasz to dostaniesz za jakieś 2,5 tys. Jak poszperać po niemieckim ebay'u to można z legalnego sklepu rowerowego ucelować wyprzedażowe nowe ramy karbonowe za rozsądne pieniądze. Kilka miesięcy temu kupiłem koledze nową karbonową ramę Focusa z 2013 roku z 6-letnią gwarancją za 700 Euro.

     

    A do tego Haibike nie dozbierasz? Bo to bardzo dobra oferta full karbon i Ultegra za 6 tys.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...