Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    14 008
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. Kiedyś w lesie było słabo. Na nowszych Garminach z Glonass nie ma już raczej problemu. Robiliśmy pomiary na szosie. Błąd pomiaru pomiędzy magnesem na kole i GPS był rzędu 2% więc dla nienapinającego się amatora mało istotny.
  2. Świat się zmienia szybko. Też niedawno rok czy dwa temu nie wiedziałem co to jest Instagram. Teraz już wiem ale nadal nie mam konta. Po za tym zbyt długie przebywanie w takiej wirtualnej społeczności kreuje swego rodzaju Matrix, gdzie wydaje nam się że jest ona przekrojem całego społeczeństwa. A tak zupełnie nie jest.
  3. Niemal identyczne rowery. Wziąłbym Treka ze względu na lepszą gwarancję jeśli nowy. A za ile możesz kupić i ile masz wzrostu? Edit Scott ma gorszego amora więc tym bardziej Trek
  4. My używamy głównie karbonowych ale Zoom czy Promax czy Ritchie mają w sprzedaży i alu i karbon, z offsetem i bez. Jak lubisz jeżdzić wisząc na końcu siodła to chyba trzeba szukać sztyc do triathlonu. A czy ja lubię duże blaty? Niekoniecznie. Wiekszość czasu jeżdżę na blacie 39 z kadencją w pobliżu 100.
  5. W kwestii czy amor się uginał to zrobiłem próbę na rowerze koleżanki gdzie oznaczyłem na jej amorze Suntour XCR ile się ugiął pod nią na dosyć technicznej trasie. W jej przypadku było to 3,5 cm a w tym czasie mój ugiął się 9cm. I jej podobnie powinien się ugiąć. Wniosek że się niemal nie uginał czyli był to chłam. Koło mnie można było niedawno dostać Kellys thorx 30 za 3000 zł. Bardzo dobry rower. Może jeszcze mają. Jak chcesz mogę zapytać. Attention SL to też bardzo przyzwoity rower.
  6. Ponieważ zepsuł mi się czujnik kadencji i nie miałem czasu zająć się jego wymianą to jeżdżę od kilku miesięcy bez niego i powiem że w ogóle nie odczuwam jego braku. Wynika z tego że nie był mi do niczego niezbędny i można się bez niego obejść. Pulsometr jest mi potrzebny. Znam dobrze swój organizm ale jeżdżę dużo na wskazania pulsu i robię zarówno jazdy regeneracyjne kiedy staram się trzymać poniżej pewnego poziomu jak i bardzo ostre kiedy staram się być powyżej pewnej strefy, czasem patrzę też na jakim pulsie jadę wiedząc że z za wysokim długo nie pociągnę. Porównuję się też z kolegami z którym jeżdżę na Stravie widząc po pulsie czy są ode mnie lepiej czy gorzej wytrenowani. Więc dla mnie pulsometr jest niezbędny. Pomiar mocy chętnie bym pożyczył i zobaczył czy jest mi to do czegoś potrzebne. Na razie to dla mnie za droga zabawka. Za 500 zł to bym chętnie kupił :)
  7. Ja widać dziura w siodle może mieć zarówno wady jak i zalety w zależności od tego jak na to patrzeć :) Więc może bez dziury na zimę i z dziurą na lato. Jeśli chodzi o Phenom to mamy takowe i zarówno jak jak i młody uważamy je za kiepskie i niewygodne. Mamy tez Toupe Comp Gel z dziurą i to jest w kwestii komfortu beznadziejne. Mam też wspomniany Henge Comp i to jest bardzo przyzwoite. Wszystkie je przebija zdecydowanie komfortem Rival. Mamy też stare Sonoma i to też jest bardzo komfortowe. Młody jeżdzi na siodle Selle Italia Nt1, triathlonowym i chwali. Mamy też Selle Italia Max Flite Gel. Kiedyś jedno z najbardziej popularnych wśród loklanych szosowców z naturalnej skóry. Jeździłem na nim z rok ale ciut za twarde dla mnie.
  8. Dziura jest kompletnie do niczego niepotrzebna. Bardziej moda niż rzeczywista potrzeba. Potrzebny jest ewentualnie kanał w środku. Dziura ma tę wadę że czasem przez nią leci błoto od dołu i wieje :) No i dziura ma tę wadę że wokół niej jest trudno umieścić odpowiednią ilość wygodnej wyściółki, więc wszystkie siodła z dziurą jakie spotkałem były średnio wygodne. Sami używamy z młodym wyłącznie siodeł Specowych albo Selle Italia ale ani jedno z nich nie jest z dziurą. Nie znam wygodniejszego siodła niż to: http://www.bikekatalog.pl/2009/komponenty/611/Specialized.Rival.143.MTB./ Mieli niedawno jeszcze jedną sztukę koło mnie za ok. 400 zł ale w kolorze białym
  9. Przejechałem na nim 50 km i było ok a rzadko które jest dla mnie ok. Mój młody tez się na nim przejechał i też chwalił. 155 to cholernie szeroko, rzadko się zdarza żeby facet potrzebował aż tak szerokie ale może tak akurat masz. Radziłbym jeszcze rozważyć to: https://www.specialized.com/hn/en/henge-comp/p/132511?color=219111-132511 Zauważ że każde siodło Speca ma podany level padding czyli stopień grubości wyściółki. Level 1 jet dębowe dla ludzi z dębowym tyłkiem. 2 trochę lepiej, 3 w miarę miękkie i wygodne. Jak chciałbyś coś miękkiego i tańszego to proponuję to: https://www.decathlon.pl/siodo-sport-confort-500-id_8351502.html
  10. Judy jest unowocześnioną wersją XC30. Recon byłby rzeczywiście lepszy. https://singletrackworld.com/2017/03/the-rockshox-judy-is-back/
  11. No więc mój młody ma nowy rower. Taki: http://skleprowerowy.pl/rowery/752-spec-rower-tarmac-comp-udi2-cen.html?search_query=tarmac&results=4 Pojechaliśmy dziś z moim przyjacielem Cyborgiem na dwóch Tarmacach SL4, moim i młodego ok. 50 km, w połowie zmiana rowerów. Mój Tarmac rozmiar 54, na Campagnolo Chorus i na stożkach z karbonową kierownicą. Siodełko bardzo mocno wysunięte do tyłu i sztyca z offsetem. Mostek 90mm. Waga 7,5 Tarmac młodego rozmiar 56 na aluminiowych kołach Fulcrum, Ultegra Di2 6800, hamulce Shimano 105. Siodełko w neutralnej pozycji. Sztyca z minimlanym offsetem. Mostek 100mm. Waga 8,3 Nasze wrażenia. Cyborg Na moim Tarmacu nie odpowiadała mu pozycja, szybko zaczęło go boleć więzadło podkolanowe, zapewne ze względu na bardzo przesunięte do tyłu siodło. Mówi że miał też wrażenie że wisiał za bardzo na rękach ale to wynika zapewne z dużej różnicy u mnie pomiędzy wysokością siodła i kierownicy. Natomiast twierdzi że i komfort i przyspieszenie były lepsze. Komfort zapewne ze zwględu na karbonową kierownicę i żelową owijkę, przyspieszenie zapewne ze względu na mniejszą wagę, sztywniejsze, bardziej aerodynamiczne koła i bardzij agresywną pozycję. Po przesiadce stwierdził że dużo lepiej siedzi mu się na tej ramie 56. Obaj mamy 175 wzrostu. On ma trochę mniejszy przekrok. Ja z kolei tak naprawdę parametry kogoś wzrostu 178-180 ale z bardzo krótką szyją. On był bardziej przesunięty do przodu ale ze względu na większą ramę kokpit miał wyżej, więc miał mniejszą odległość pomiędzy siodełkiem i kierownicą niż u mnie. Pozycja bardzo mu odpowiadała. Ścięgno podkolanowe go nie bolało. Zmiana biegów mu się podobała. Komfort też mu odpowiadał. Nie podobała mu się korba 52x36. 52 przy dzisiejszym dużym wietrze było za dużo a 36 za mało. Hamulce ocenił jako przeciętne. Moje wrażenia Manetki a raczej wiosełka zmiany biegów bardzo malutkie przez co trudno jest je obsługiwać w grubszych rękawiczkach. Zmiana biegów bezproblemowa ale po jeżdżeniu latami na klamkach Campagnolo, kształt klamek Shimano znacznie mniej mi odpowiada. Korba 52 mi odpowiada, jechałem na blacie 52 cały czas. Rama 56 okazała się dla mnie prawie akurat. Musiałem przesunąć siodełko do neutralnej pozycji żeby skompensować dłuższy mostek. Więc siedziałem bardziej do przodu niż na moim rowerze i ta pozycja nie bardzo mi odpowiadała. Kokpit był dla mnie trochę za wysoko przez co byłem dosyć wyprostowany co akurat może i nie jest złe. Hamulce 105 z oryginalnymi klockami strasznie kiepskie w porównaniu do moich Campy. Zapewne wina klocków. Inne przemyślenia. Cyborg stwierdził że jednak po raz kolejny stwierdza że korba 2x w wersji 52x35 lub 50x34 mu nie bardzo odpowiada. Brak blatu 39 lub 42 na płaskie i brak miękkich przełożeń w góry. Z kolei Ultegry Di2 się boi z dwóch względów. Jeden to jeśli mu padnie gdzieś po drodze a drugi ze względu na koszty wymian serwisowych. Wyczytał w sieci że przednie przerzutki przy kompaktowej korbie mają tendencję do padania a wymian kosztuje bardzo dorgo bo ok. 2k. Ultegra mechaniczna być może by mu odpowiadała pod warunkiem obsługi korby 3x. Ja z kolei przekonałem się po raz kolejny że wolę Campę. Ale niewątliwie jest to rzecz przyzwyczajenia bo mój syn jest tym Di2 zachwycony a Campy nie znosi.
  12. Maradona? Chyba Diego Armando. A że nie wiedziała co to piasta to się akurat nie dziwię. Do chłopa trzeba było dzwonić a nie do baby.
  13. Ciekawe że sklepy udzielają błędnej informacji, zapewne celowo. Epic Hardtaail był sprzedawany w 2017 w Polsce. Mój kolega go posiada oraz jeden z użytkowników tego forum. Chyba jest jeszcze dostępny ale o to należałoby dopytać jakieś porządnego dealera Specialized. Tu nadal widnieje: https://www.metrobikes.pl/pl/p/Specialized-Epic-HT-czerwony/32929 https://www.metrobikes.pl/pl/p/Specialized-Epic-HT-czarny/32926 https://www.metrobikes.pl/pl/p/Specialized-Epic-HT-zielony/32925 Jego następcą na rok 2018 jest Specialized Chisel, który jest trochę droższy i występuje w kilku wersjach z napędami 1x i 2x. Przed sezonem jest pewnie szansa na ok. 10% zniżki: https://www.specialized.com/pl/pl/rowery/rowery-grskie/c/mountain?q=%3Aprice-desc%3Aarchived%3Afalse%3AproductFamily%3AChisel&text=#result-list
  14. I szykuj się na otwarcie sezonu szosowego. Będzie lajtowy event pod nazwą Strade Bianche na początku marca. Przejazd z grubsza zimową trasą Ronda Babka, czyli ok. 70 km ale bez ścigania i napinki. Być może innego dnia uda mi się z kumplami zoganizować Strade Babice czyli lajtową ustawkę szosowo-szutrową.
  15. Sprawdź bloga mojej przyjaciółki: kochamrower.net To są tereny po których jeździ na szosie. W Olsztynku koniecznie słynne jagodzianki.
  16. A tu się kompletnie nie zgadzam. Lang ścigał się z powodzeniem z najlepszymi zawodowcami swojej dekady, podobnie jak Leszek Piasecki, który razem z nim pracuje a który wygrał 5 etapów Giro d'Italia, był posiadaczem koszulki lidera Tour de France i razem z Langiem wygrali Trofeo Baracchi, nieoficjalne mistrzostwa zawodowców w jeździe parami na czas. Wyścigi były na bardzo podobnych trasach a nawet często dłuższych i w niewiele wolniejszym tempie. Co się zmieniło od ich czasów to zarobki oraz postęp w wiedzy dotyczącej funkcjonowania organizmu w sportach wytrzymałościowych, farmakologia oraz postępy technologiczne. Co najbardziej zrewolucjonizowało a jednocześnie trochę zabiło kolarstwo to mierniki mocy. A czy są sportowcy z pasją? Oczywiście. Setki kolarzy. Czy można odmówić pasji Contadorowi czy Kwiatkowskiemu? Nie sądzę.
  17. Moim zdaniem nie ma fajniejszej rzeczy niż utrzymywać się ze swojej pasji. Czy to będzie fotografia, komputery czy też coś innego, choćby właśnie sport zawodowy. Mnie rodzice zmuszali żebym poszedł na Politechnikę a jak za diabła nie chciałem. Teraz można wyżyć z różnych rzeczy. Dobrze grając w gry, robiąc fajne fotki i tysiące innych rzeczy. W tym również ze sportu. Po za tym sport wyczynowy nie od razu oznacza doping i kalectwo. Znam trochę byłych zawodników takich jak Szurkowski, Lang czy Lechosław Michalak, były zwycięzca Tour de Pologne, który do dziś jeżdzi w ustawkach na warszawskim Rondzie Babka i specjalnie nic im nie dolega.
  18. Ciekawe czy powiedział byś to samo swojemu dziecku.
  19. To w komplecie są dwie nakrętki? Założę się że 12h nawet jako termos w koszyczku jest nieosiągalne. Mój mały termos z Deca trzymany w koszyczku po 3h ma już mocno letni napój. Z tym że zauważ że termos nie jest po to żeby napój był ciepły po 12h tylko żeby z niego popijać ciepłe co jakiś czas. U mnie z grubsza co godzinę.
  20. Sztywna oś jest systemem mocowania koła. Poprzednio korzystano z systemu QR (Quick Release) z wsadzanym w otwór szybkozamykaczem w formie metalowej wąskiej szpilki. W tym systemie nie było powtarzalności ustawienia koła względem klocków hamulcowych w zacisku hamulca tarczowego co było jego największą wadą. Przez to często klocki ocierały o tarczę. W systemie ze sztywną osią jest albo szybkozamykacz albo długi wkręt. Oba są wydrążonymi prętami wkręcanymi przez gwintowany otwór przez co pozycja koła jest zawsze identyczna. Przez to eliminujemy obcieranie klocków oraz zyskujemy dodatkową sztywność oraz brak możliwości poluzowania się przedniego koła na wybojach, co zdarza się w systemie QR. Wpływa to też pozytywnie na przyczepność i sterowność.
  21. O, przetestuj i daj znać jak długo trzyma temperaturę wożony w koszyczku roweru od gorącej ale zdatnej do picia (pewnie ok. 80 stopni) do letniej. Ostatnio się spierałem na FB że podane przez sprzedawcę czasy są niemożliwe. Twierdził że 12h od 100 do 60 stopni. Natomiast użytkownik twierdził że 3h co i tak byłoby bardzo dobrym wynikiem.
  22. Mam kilka koleżanek jeżdżących na MTB mających wzrost ok. 160. Wszystkie one jeżdżą na kołach 26 lub 27,5 cala. Wiem że na maratonach dziewczyny o tym wzroście jeżdżą czasem na kołach 29 cali i sobie chwalą. Ale są też takie, które spróbowały i wróciły do koła 27,5 cala ze względu na upośledzoną zwrotność i manewrowość. Nie potrafię powiedzieć czy 29 będzie dla Ciebie dobre. Firma Trek, czołowy światowy producent, do 162 wzrostu nie produkuje rowerów MTB na kołach innych niż 27,5 cala. I być może jest ku temu powód. Natomiast mam koleżankę, która ma 162 i jest bardzo szczupła, poniżej 50 kg. Żaden amortyzator Suntour się pod nią nie ugina bo jest to za mała waga. Potrzebujesz porządnego amortyzatora powietrznego firm RockShox czy Manitou. Więc raczej bliżej 3000 niż 2,5.
  23. Obejrzałem ten dokument o dopingu w Rosji. Nie ulega wątpliwości że jest państwowy. Teraz wpadli na cwany pomysł i żeby nie można było ich skontrolować trenują w bazach wojskowych, do których cywile z kontroli antydopingowej nie mają wstępu. A trenerzy odpowiedzialni za doping, rzekomo dożywotnio zdyskwalifikowani spokojnie sobie dalej pracują. Kłamliwa nacja. Oceniam że się myliłem w kwestii siermiężnego dopingu. Teraz oceniam że doping jest podawany dobrze wyselekcjonowanej grupie zdolnych pod opieką trenera i lekarza a farmakologia pochodzi z zasobów państwowych. I jest to wielki biznes na którym można świetnie zarobić na dystrybucji, ukrywaniu wyników kontroli za łapówki i tego typu sprawach. Wcale nie trzeba być zawodnikiem żeby dorobić się na dopingu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...