Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    13 181
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez jajacek

  1. co do 29 er to też namawiam. Przesiadłem się z 26" i jak dla mnie bajka w terenie dużo lepiej przechodzi przez przeszkody ale chwilę się trzeba przyzwyczaić bo trochę inaczej się takim rowerem jedzie

     

    Mi zajęło z 6-8 jazd. Początkowo ma się wrażenie że jest to jakieś wielkie, nieskrętne bydle z amorem wywalonym w kosmos :)

  2. Kasety nie musisz zmieniać

    Da się pod warunkiem nie jeżdżenia na przekoszonym łańcuchu. Kwestia regulacji wysokości i ustawienia przedniej przerzutki. Też mam 3 rzędy i nic nie obciera ale u mnie w Campie jest trochę inaczej, mam  tzw. mikrotrymowanie co pół biegu

    Nie miałem nowej Sory. Mieliśmy starą i była beznadziejna. Nowa jest podobno podobnej klasy jak stare 105 5700. Tam wszystko działało w miarę sprawnie.

    Przerzutka 3rz nie będzie prawidłowo działać z korbą 2rz. Trzeba ją wymienić.

  3. Lżejsze koła są lepsze nie tylko z powodu wagi ale również jakości zastosowanej piasty i obręczy. Czasami tez materiału obręczy. Są rózne stopy aluminium o różnej sprężystości i wytrzymałości oraz cenie. Przyzwoite koła do mtb, ważące ok. 2kg kosztują ok. 1000 zł, dobre zaczynają się od 1500 a wyścigowe od 2-2,5k, karbonowe od ok. 3k. Wszystkie mają inną charakterystykę jezdną. W wyścigach chodzi o to żeby sprzęt był lekki ale maksymalnie sztywny, minimalizując straty energii włożone w pedałowanie. Nie zawsze sa to cechy pożądane dla kogoś kto jeździ rekreacyjnie, bo często dzieje się to kosztem komfortu. Generalnie sport mtb jest bardzo kosztowny. Jak ktoś nie ściga się w maratonach i nie jeździ w ustawkach z tzw. lokalną koniną, to należy się zastanowić czy nie kupić sprzęt, którego koszt utrzymania będzie stosunkowo niski, kosztem jego wagi i klasy i osprzętu.

     

    Np. pełny serwis amora powietrznego takiego jak RockShox, Manitou czy Fox kosztuje ok. 300 zł. Powinno się go zrobić co 100h jazdy lub raz na rok. Im wyższej klasy komponenty, tym droższy i szybciej zużywający się łańcuch (bo cieńszy), kaseta, blaty korby, klocki hamulcowe. Im więcej hydrauliki to też tym drożej. Dlatego dla większości takim punktem optymalnym jest rower taki jak Cube Attention. Na przyzwoitym amorze olejowo-sprężynowym, którego serwis kosztuje grosze, na osprzęcie Deore i na podłych hamulcach za stówę. Koszty utrzymania niskie a różnica między nim a takim Kellys Gate dla jeżdżącego nie tak szybko, nie tak daleko i nie tak często przeciętnego użytkownika niezbyt duża.

  4. Jeśli chodzi o wagę to nie wynika ona z niczego. Rower 12kg ma zwykle oprócz innych komponentów lepsze, lżejsze koła. W kolarstwie mtb jazda jest typowo interwałowa gdzie ciągle się przyspiesza i zwalnia. Przy takim rodzaju jazdy waga kół, jak i waga całego roweru ma kluczowe znaczenie. Lżejszy rower na lżejszych kołach znacznie szybciej, zrywniej przyspiesza co przekłada się na jakość jazdy.

     

    Porównując pewne poziomy

    Rower za 2k to zwykle 14,5-15kg, z kołami ważącymi 2,5kg, na oponach ważących 800 gram każda, Dętki 200 gram. Czyli mamy 4,5kg w kołach, rama takiego roweru waży zwykle 2,2-2,5 kg. Amor 2,5-3kg kg,

     

    Rower z 4k to zwykle ok. 13-13,5kg. Z czego koła ok. 2kg jeśli przyzwoite, opony 600-650 gram, amor powietrzny typu RS Recon Silver 2kg

     

    Wyścigowy alu za 5-6k to zwykle waga 11,5-12kg. Koła 2kg, opony 550-600 gram, amor 1600-1800 gram, Recon Gold, Reba, opony bezdętkowe na mleku, lżejszy wyższej klasy napęd,

     

    Wyścigowy karbon za 10k to zwykle 10,5-11kg, koła 1700-1800 gram, lżejsze opony bezdętkowe na mleku

     

    Wyścigowy karbon, customizowany za 15-20k waży 9,5-10kg i ma lekkie koła 1500 gram, super wycieniowane opony bezdętkowe na mleku

     

    Wyścigowy karbon zawodowca za 40k, waży 8-8,5kg i ma koła 1200 gram, niemal każda część karbonowa i zdrapany lakier żeby oszczędzić 100 gram :)

  5. Może się mylę ale nie sądzę żeby kąt rury podsiodłowej miał wpływ na styl jazdy. Ten kąt wpływa na wirtualną długość górnej rury. Przesuwasz siodło odpowiednio tak żeby się znaleźć w optymalnym położeniu biomechanicznym. Kąt będzie ewentualnie IMO tylko zwiększał lub zmniejszał reach. Albo będziesz bardziej wyciągnięty jak w geo sportowej albo mniej jak w rekreacyjnej w Cube. Porównanie dla 17-17,5 cala:

     

    Cube Attention, kąt rury podsiodłowej 74, kąt główki ramy 70, górna rura horyzontalnie (wirtualna) 580

    Kellys Gate, 71, 71,2, 600

    Kross Level B 72,5, 70,5, 590

    Trek Procaliber 72,5, 69,5, 599

    Trek X-Caliber 72,5, 69,3, 598

    Romet Mustang 29 74, 71, 585

    Cube Analog 74,70, 580

    Merida Big Nine 73,70, 590

    Merida Big Nine Lite 73,5, 70, 605

     

    Specialized Chisel (którego kupno rozważam) 74, 69,8, 594

    Specialized Crave (mój. Cyborga i Arka z którymi jeżdżę) 74,71, 603

    Specialized Epic HT (Foxa z którym jeżdżę)  73,5, 71, 593

     

    Natomiast mówię Ci Krzysiek nie idź ta drogą, jak mówił klasyk. Nie kupuj 27,5. Zanim kupisz, przetestuj. A jak nie masz możliwość, weź flaszkę i przyjeżdżaj do mnie do Warszawy. Dam Ci okazję przetestować 27,5 i 29 :)

  6. Jak dla mnie to te testy w tunelach to o kant d potłuc. Żaden z nich nie symuluje warunków drogowych. Jak wsiadasz i czujesz że jest lepiej, to jest najlepszy test.

    Wśród klubów kolarskich, które mają środki na zakup rowerów dla juniorów, najpopularniejsze są Trek Emonda i Giant TCR

    Młody, który wygrał z moim młodym na Tour de Pologne w tym roku jechał na Giant Propel i kołach Zipp. Czy mój młody by wygrał jakby jechał na rowerze aero? Wątpię. Natomiast na wyścigu pod Orle Gniazdo, to kto wie. A tam miał 1kg cięższy rower.

     

    Różnica między ramą aero a nie aero nie może realnie wynosić 1.5-2km. Według napotkanych wyliczeń może dać ok. 15 wat. To jest jakieś 50 sekund na 40 km jeśli ktoś jedzie 40 km/h. To wychodzi jakieś 0.7 lepsza średnia przy tej prędkości a u niezłego amatora jadącego solo 32 km/h jakieś 0,5-0,6 km/h.

     

    Podobno najnowszy krzyk mody kolarskiej, wózek Ceramic Speed za 1500 zł plus ceramiczne łożyska suportu i sterowe dają w sumie czy ciut więcej niż 1,5 wata :)

  7. W międzyczasie pojawiło mi się parę nowych doświadczeń. Mamy w domu Tarmac Comp Carbon na UDi2 na którym ściga się mój młody. Jeździłem chwilę na jego rowerze. Zmiana biegów oczywiście świetna. Samotrymowanie się przedniej przerzutki też. Młody mając okazję jeździć zarówno na rowerach na Ultegrze mechanicznej jak i na mojej mechanicznej Campie Chorus i mówi że nie ma porównania i na niczym innym niż Di2 nie chce jeździć. Natomiast przyznaje że Campa Chorus chodzi lepiej niż mechaniczna Ultegra Shimano i lepiej hamuje.

    Z mojego punktu widzenia klamki od Di2 są wygodniejsze niż od mechanicznych grup Shimano. Jak dla mnie są jednak mniej wygodne niż klamki Campy. Ponieważ kupiliśmy ten rower pod koniec zimy to jeździłem nim w rękawiczkach z długim palcem. Ze względu na małe przyciski, zmiana biegów w rękawiczkach jest utrudniona.

    Mieliśmy też, zarówno młody jak i jego kolega z klubu jeżdżący na Di2, kilka defektów. Obu im wjechano w tylną przerzutkę od tyłu. Spowodowało to wyrwanie kabla z gniazda. Taki kabel oczywiście na wyjeździe jest nie do dostania a nawet większość sklepów dobrych sklepów stacjonarnych nie ma go na stanie. Kabel nie jest drogi, kosztuje stówę. Ale trzeba kupić zapasowy i wozić ze sobą. Po tym jak młodemu wjechano w tylną przerzutkę nie zauważyliśmy że pewnie się trochę osłabił hak przerzutki. Tydzień później pękł w czasie zjazdu w Karkonoszach. Przerzutka wpadła w szprychy i pękł jej korpus. W porównaniu do mechanicznych wersji jest znacznie bardziej delikatna. Koszty wymiany przerzutki 750 zł. Koszt naprawy ogółem 1100 zł (hak, pogięty łańcuch, szprychy, przerzutka, robocizna).

    Podoba mi się koncepcja nowej przerzutki RX-805. Daje to szansę włączenia sprzęgła na kiepskich nawierzchniach.

    Co do kół Speca. Niestety ich powierzchnia hamująca pozostawia do życzenia. Mamy w klubie koła NoLimited, chińczyki na których się ściga mój młody. Mają znacznie lepszą powierzchnię hamującą. Więc obecnie nie poleciłbym zakupu kół Specowych. Natomiast moja opinia jest taka że jak ktoś chce mieć stożki karbonowe i jest amatorem to lepiej się przesiąść na tarczówki. Unika się problemów z hamowaniem, przegrzewanie się kół, wybuchaniem dętek, delaminacją kół, odklejaniem się szytek, itd. Zresztą Spec wycofał się już chyba z produkcji Venge na hamulcach obręczowych.

    W kwestii bocznych podmuchów wiatru. Niewątpliwie ramy aero są nie bardziej narażone niż ramy klasyczne. Przekroje ich rur są szersze bocznie. W połączeniu z wysokimi stożkami daje to spore opory przy bocznym wietrze. Jeden z moich kolegów, bardzo doświadczony kolarz, ważący poniżej 70 kg miał przypadek że wyjechał na swojej ramie aero Merida Recto na kołach ze stożkiem 50mm. Po wyjechaniu zza autobus dostał na tyle silny podmuch wiatru że go wywróciło i złamał obojczyk. Sam też jeżdżę na stożkach 58mm. Rzadko się zdarza że mam kłopoty z utrzymaniem równowagi ale się zdarza. Za optymalną kombinację uważam ok. 60 z tyłu i 40 z przodu.

    Natomiast skoro piszesz że jeździsz różnymi rowerami to mam pytanie. Jak porównasz swoje średnie prędkości na takiej samej trasie w podobnych warunkach na dystansie 50 czy 100 km na identycznych kołach na ramie aero i nie aero?
     

  8. Miałem już jakieś 6 sztuk różnych rodzajów tych spodenek. Jakieś 5 z szelkami, jedne bez. Wszystkie z niebieską, żelową wkładką. Więc od serii 700 w górę. Wszystkie są bardzo wygodne i nic im nie brakuje. Polecam. W tej cenie trudno dostać lepsze.

    Superwygodne mam Specialized RBX i Quest. Specowe kosztują od 350 w górę. Quest nie wiem, bo to najwyższy model ale mieliśmy jakąś cenę specjalną dla naszej grupy.

  9. Ja nawet w cywilizowanych warunkach wożę zawsze ze sobą:

    Hansaplast Wound Spray do dezynfekcji rany

    Hansaplast Spray Plaster czyli plaster w sprayu na szlify. Już kilka razy używałem. Zatrzymuje krwawienie i tworzy przezroczystą, oddychająca warstwę ochronną

    Jedna gazę do oczyszczenia rany, chyba Sterilux

    Wszystko to zajmuje pół kieszonki a już kilka razy korzystałem sam lub opatrując znajomych

     

    Na kleszcze i komary wożę czasem Mugga Strong z Deca

    Zawsze mam też ze sobą chociaż ze dwie tabletki ibuprofenu

     

    Noż też wożę, Cardsharp 2 czyli podróbka słynnego noża Iain Sincair. Kosztuje obecnie grosze
    https://allegro.pl/noz-karta-kredytowa-skladany-do-portfela-i7278540981.html
    Idealny do krojenia pizzy jakby co :)

     

    Mam też w podsiodłówce albo torebce Deutera na ramie bardzo dobre plastry wodoodporne z Lidla

  10. Hak pęka od niestandardowych naprężeń. Jego zadaniem jest ochrona ramy. Od samej jazdy nie powinien pęknąć. Zwykle pęka jak coś wpadnie pod przerzutkę albo jak jest osłabiony bo ktoś w niego wjechał albo miał kraksę i uderzył w coś przerzutką. Bywa że od stania na przerzutce ze zdjętym tylnym kołem. Albo jak ktoś w pociągu postawi coś przypadkiem na tylnej przerzutce albo gdzieś się nią zaczepi w ścisku.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...