jajacek

Ja przy 175 i 90 kg jeżdżę w L

Na komfort wpływają głownie punkty styku. Opony i ciśnienie w nich, siodełko, chwyty kierownicy i amortyzacja jeśli rower ją ma. Amortyzator coś tam się ugnie ale taki badziewny ledwo co. No i to bydlę waży ze 2,5 kg a sztywny amor pewnie ok. 500 gram. Zwiększysz więc ciężar roweru do noszenia i spowodujesz że będzie mniej reaktywny. W terenie ZAWSZE rower z amortyzatorem. nawet takim, będzie bardziej komfortowy i będzie jechał płynniej. Więc mamy dwie strategie: amor i ciężki rower albo bez amora, może ewentualnie szersze opony (aczkolwiek dla mnie 42 mm są idealne) i stosunkowo niskie ciśnienie w nich. Zawsze można poprawić komfort zmieniając opony (200 zł) i dodając amortyzowany mostek (200 zł). Waga wzrośnie najwyżej minimalnie, koszty nieduże. No i trzeba zobaczyć czy jest sens się angażować. Bo jak pojedzie latem raz na dwa tygodnie, to może nie warto wywoływać wilka z lasu żeby sobie nie zaszkodzić :)

Trochę podobne rowery. Im wyżej kierownica, tym bardziej wyprostowana sylwetka. Ważne żeby była nóżka i odpowiedni kolor :) No i żeby nie ważył tonę, bo czasem trzeba wnieść po schodach :)

Sirrus daje mocno wyprostowaną pozycję. Miałem zresztą kiedyś i sprzedałem bo był za mało sportowy :) Dla kobiety walory estetyczne zapewne ważniejsze niż techniczne. Ładny kolor, prestiżowy producent i przy tym pozostańmy :) Takie same opony mam w gravelu i polecam.

Jeżeli chcesz mieć niskie TCO (Total Cost of Ownership) to celuj w rower mający napęd Shimano i amor RockShox. Jak widzę dochodzą przesłanki pozasportowe :) Typu wygląd, co utrudnia wybór :) Ogólnie to wszystko przyzwoite rowery. Im bardziej sportowy rower, tym trudniej zamontować bagaż i tym mniej komfortowa pozycja (XC 100/500). Szczerze mówiąc do zastosowania, które opisałeś za najlepszy uważam używany Cube Attention SL lub wyższy model Cube w rozmiarze 21 cali z napędem 3x, ostatecznie 2x. Produkowali je do ok. 2018.

20

Długie nogi krótszy tułów. Ważne żeby dobrze dobrać rozmiar. 17-17,5 cala może być za duży. Pomagałem kupować kumpeli 164 wzrostu rower i kupiła 16,5 na kołach 27,5 cala. Podstawowe pytania brzmi jak i gdzie jeździsz? Ścigasz się albo jeździsz z ustawakmi mtb albo szybkimi facetami czy rekreacja? Te Radony są w porządku ale przy tej wadze musisz mieć amor powietrzny, bo inny się nie ugnie. Ta moja kumpela waży koło 50 i pod nią sprężynowy, który wcześniej miała, prawie się nie uginał. Cube Analog w kategorii "rower do jazdy terenowej" to lipa. Cube Attention SL to trekking na kołach mtb. Dobry rower do wszystkiego. Kolega jeździ na nim w terenie, z sakwami, do pracy, wszędzie. Bardzo wyprostowana pozycja. Radon ZR Team 7.0 byłby ok, gdyby nie to że ma atrapę hamulców. Podobnie jak Cube Attention SL. Coś tam w nich trzeba wymienić żeby dało się bezpiecznie hamować. ZR Team 8.0 dostaje moje błogosławieństwo :) Geometrycznie Cube Attention SL ma bardzo krótką górną rurę, co jest odpowiednie do Twoich proporcji ciała. I w tym modelu 17-17,5 cala będzie odpowiednie.

Jeśli dobrze pamiętam to wszystkie te przerzutki 8 i 9 rzędów i większość 10 rzędów mają ten sam uciąg linki i mogą być zamiennie stosowane. Tu masz ogólne info: https://en.wikibooks.org/wiki/Bicycles/Maintenance_and_Repair/Gear-changing_Dimensions

Ten Romet sensowny. Caledon ma ciut lepszy amor ale jakieś tragiczne hamulce.

Trudny temat. Jeździłem parę razy testowo Camberem i był to fajny rower. Niestety jak to z hydrauliką, nie wiadomo jaki jest jej stan. Napęd 1x10 to trochę lipa ale jest to rower obecnie skonfigurowany głównie jako zjazdowy lub enduro, więc może ujdzie. Może być tak że kupisz i będzie super a może być że trzeba będzie wsadzić 2000. Ogólnie saper na polu minowym.

Nie bardzo jestem na bieżąco z tym typem rowerów. Ten co ja sprzedaję to jest chyba najlepsza rama typu cross na rynku, taka sama jak w Specialized Crosstrail. To nie są rowery do sportowej jazdy aczkolwiek jedno drugiego nie wyklucza. Wystarczy zdjąć bagażnik, nóżkę i błotniki. Światło z przodu warte 500 zł nie przeszkadza a przydać się może. Co do nowych może to poczytać ale nie wiem czy ten tekst jest aktualny: https://roweroweporady.pl/f/topic/6666-cross-dobre-i-przyzwoite-do-5k-jacek-kapela/#comment-49646

To nie masz rażących dysproporcji między górną a dolną połową ciała.

Nie opłaca się za dużo dopłacać do Ultegry bo funkcjonalnie różnica w działaniu jest dla amatora kompletnie niewyczuwalna. Mało tego, klamki Ultegry są wycienieniowane a przez to bardziej łamliwe, z czym miałem do czynienia wielokrotnie. Gleba i po klamce.

Oba w porządku. Centurion należy do Meridy. Często spotykane rowery w wypożyczalniach. Rose firma podobna do Canyon, sprzedaż wysyłkowa. Dobra jakość

Czytasz oszołomów, którzy nie mają pojęcia o karbonie. Naprawa ramy karbonowej w zaprzyjaźnionej firmie kosztuje 330 zł. Naprawiałem już dwie pęknięte w kraksach. Naprawione świetnie z dożywotnią gwarancją na naprawę. Nie wiem czy nie celujesz w za duży rozmiar. Ja bym przy tych proporcjach brał 56. Ale trzeba popatrzeć na geo bo czasem 56 od 58 niewiele się różni. W 58 będziesz miał wyżej kokpit. Oba podlinkowane rowery są ok. Z tym że nie wiem czy wiesz jaka jest różnica między szosą race i endurance. Jeśli ma to być rower do ścigania to race. Będzie bardzo sztywny z nisko położonym kokpitem i mało komfortowy bo jego głównym zadaniem jest sztywność i przełożenie dępnięcia w pedały na ruch do przodu bez strat energii. Szosa typu endurance jest wygodniejsza. Ma tłumić nierówności nawierzchni, ma wyżej położony kokpit. Typowy przykład, Specialized Roubaix. Te dwie podlinkowane szosy wyglądają mi na typ race.

Pytanie brzmi i le jesteś w stanie dopłacić ze pewne cechy. Jeśli chodzi o rowery typu 29 cali i rowery z amortyzatorem, to pierwszy jaki kupiłem, wiele lat temu to był Specialized Hardrock. Z uginaczem Suntour XCT, z napędem Shimano Altus/Acera, który przerobiłem na Alivio (wyrzucona kasa), z hamulcami v-brake. Ważył 14,5 kg. Jazda nim była męczarnią. Już dużo lepiej było pojechać do lasu na lekkim crossie, którego miałem Specialized Crosstrail, który ważył 12kg i który miał osprzęt XT i który akceptował opony mtb 2 cale. Więc gdybym miał kupić takiego chłama jak ta Merida Big Nine 60 to bym kupił używanego crossa na lepszym osprzęcie. Albo użwanego mtb typu cuebe Attention. Przez ostatnie 30 lat jeździłem na osprzęcie Shimano Deore lub wyżej i uważam Deore za jakieś minimum przyzwoitości. Przerzutki Altus/Acera/Alivio i niskie modele Sram gięły się pod moją twardą nogą w leśnym terenie jak plastelina. Z Deore nie miałem nigdy większych problemów. No i takie tarczówki chłamy to hamują tak samo jak v-brake. A rower z v-brake tanio kupisz.

Doradzam mojego, którego sprzedaję. Nie znajdzie lepszego w tym budżecie, Odbiór w Warszawie. Stan bdb. Do lekkiej negocjacji. https://www.olx.pl/d/oferta/specialized-crossover-expert-disc-rozmiar-l-19-cali-CID767-IDO8oTY.html?bs=olx_pro_listing To też kolega może poczytać: https://roweroweporady.pl/f/topic/1305-cross-vs-mtb/#comment-10077

Rozmiarówka bywa różna. 18,5 to z grubsza 19. Merida Big Nine 60 to lipa. Rekreacyjna w miarę przyzwoita rama bez sztywnych osi, amor z którym są problemy i nie bardzo amortyzuje, tragiczne hamulce i taower dramatrcze hamulcowe, napęd z plasteliny, nędzne koła. To taki rower do jazdy rekreacyjnej maks 2h i na dojazdy do pracy i do sklepu po bułki. Ogólnie do intensywanej, częstej jazdy terenowej kompletnie się nie nadaje. Big Nine 300 ma tę samą ramę, odrobinę lepszy, najtańszy amor powietrzny pod niezbyt dużą wagę, przyzwoity napęd poza korbą, tragiczne hamulce i tarcze i nędzne koła. Ogólnie wybór między dżumą a cholerą.

Ergon ma dobre chwyty. Do MTB XC sugeruję Odi Vapor F1 albo ESI Extra Chunky.

Spróbuj w Legion Warszawa. 2 sklepy

X-Pulser 5.9 nie jest zły. Tylko nie wiem czy amor powietrzny czy sprężynowy. Jeśli sprężynowy to do max 95 kg wagi.

Wzrost nie jest jedynym wyznacznikiem. To zależy od proporcji ciała. Mam 175 wzrostu, 84 przekrok i długie ręce i przeszedłem z ramy 17,5 cala na 19 cali z mostkiem 75 mm i jest lepiej. A moją kupił kolega co ma 176 wzrostu, chyba 80 przekrok i bardzo krótkie ręce i jest dla niego idealna. Nawet mostek musieliśmy skracać. Ogólnie jesteś na granicy rozmiarów.

Expert to był bardzo dobry rower. Występował w wersji 1x i 2x. Miałem 2x, zmieniłem na 1x. Ale mam tez do kompletu Epica Comp Carbon 2x za którego dałem 6,5k :) Jednego dnia jeszcze fulla dokupię do kompletu i wtedy chyba Chisela się pozbędę.

X6 jest na zupełnie innej ramie bez sztywnych osi i jest bardzo nędznie skonfigurowany. Różnią się bardzo mocno. X7 to bardzo przyzwoity rower. Nie ma za bardzo żadnej alternatywy do niego. Najbliżej technicznie Rockrider XC 120

Rama roweru Indiana Strom X7/X9/X9 jest ramą w najbardziej nowoczesnym standardzie ze sztywną osią w standardzie tzw. Boost. Oznacza to że za każdym razem jak zdejmiesz i założysz koło istnieje powtarzalność odległości klocków hamulcowych od tarcz i nie ocierają one. Sztywna oś również usztywnia koła. Tak naprawdę rower na kołach 29, nigdy nie powinien był występować na kołach z szybkozamykaczem. Była to droga producentów na skróty. Do tego w tych rowerach masz hamulce, które rzeczywiście hamują a nie ich atrapy. Oprócz tego masz dużo lepszy amortyzator i dobry osprzęt. Więc w każdym elemencie ten rower jest technicznie lepszy od większości rowerów typu Cube, Merida, Kross poza marką i ewentualnie obsługą gwarancyjną. X-Pulser to rowery bez sztywnej osi na szybkozamykacz.