jajacek

Nie ma takiego :) Najlepszy rower do miasta: Coś z prostą kierownicą (bezpieczeństwo, szybka reakcja podczas hamowania), tani, żeby jak ukradną nie było za bardzo szkoda, amortyzator nie zaszkodzi ale nie jest niezbędny jak ma szersze opony. Fitness lub cross dobry wybór. MTB też może być. Zwykle ze 3 biegi wystarczą :) Szybszy od nich: gravel. Ale to nie jest typ roweru oferujący komfort. Chyba że kupisz gravela z amorem. Przykład: https://www.canyon.com/en-pl/grizl-7-suspension/2710.html?dwvar_2710_pv_rahmenfarbe=GN Komfort i las: rower MTB. Po ubitych ścieżkach na crossie też się bez problemu pojedzie. A jakby miał amor powietrzny to i komfortowo. Najlepszy stosunek jakości do ceny w crossach to chyba ten: https://www.radon-bikes.de/en/trekking-cross/cross/scart-light/scart-light-100-2023/

Marlin 7 to jest rower do parku i po bułki. 8 ujdzie do zastosowania rekreacja plus. Rockrider XC 100 sugeruję. Ale lepiej XC 120 jak pisze Oskar. Albo podobny z Radona, który ma te same koła Sunringle Duroc 30 co XC 120.

Jeśli opony są drutowe to będzie rzeźba na ugorze. Jeśli zwijane to raczej da radę. Koła Indiany zapewne nie są kompatybilne z tubeless ale jak zamontować dobre opaski to pewnie da radę.

W większości tych rowerów oszczędzono na hamulcach i włożono do tych rowerów trekkingowe badziewia które nigdy nie powinny się były znaleźć w rowerze MTB. W niektórych nie ma tragedii i najwyżej trzeba wymienić tarcze. Zależy też na ile agresywnie się jeździ i czego się od roweru oczekuje i jaki się miało rower poprzednio. Jak taki bez hamulców to te mogą się nawet wydawać lepsze. Wskazywany Cube Access to tragedia a nie rower MTB. Po bułki i do parku się nadaje. W góry w żadnym wypadku. Rower bez amortyzatora bo ma jego atrapę i waży tonę. To samo dotyczy tego Liv. Rockrider XC 120 ma jako takie hamulce i jako takie koła. Co do kół to większość pozostałych ma koła badziewia. Może nie mieć to dla Ciebie znaczenia dopóki nie zaczną padać. Indiana ma bardzo przyzwoity model Storm X8. Kellys ma bardzo przyzwoity Gate 30. Kross i Scott nic wartego uwagi moim zdaniem.

220 mAh. https://www.mtbiker.shop/shop/accessories/lights/rear/knog-plug-light-black-197894.html#485241 Bontrager Flare RT 420 mAh. Więc w tym samym trybie jasności poświeci ze dwa razy dłużej :)

Paluszki doba rzecz. Można wszędzie kupić. A np. Eneloop bardzo dobrze działają.

W tym sensie to tak. Ale łatwiej to osiągnąć mostkiem.

OK :) 50 h to chyba trochę niestandardowe wymagania? A jakiej pojemności masz akumulator w tym Knogu?

Jak dla mnie istnieje tylko jedna tylna lampka. Nazywa się Bontrager Flare RT.

Ja masz budżet na dobry rower to kup Cube Reaction C:62 Race w Niemczech za ok 1800 Euro i po temacie. Żaden rower MTB nie zbliża się do niego w stosunku jakość/cena. Z drugiej strony spektrum Rockrider XC 120 jest dobrym wyborem i nie wymaga wymiany niczego. Marin Team 1 ma bardzo dobrą ale bardzo łatwo rysującą się ramę, najtańszy amortyzator powietrzny bez rewelacji i wymaga wymiany spowalniaczy i tarcz na hamulce. Więc dolicz 1000 do ceny. Bardzo słaby stosunek jakości do ceny wychodzi. Spec Chisel świetna, bardzo lekka rama (miałem), taki sam słabawy amor jak w Marinie, napęd trochę poniżej poziomu Deore, słabawe hamulce ale hamujące.

1 dętka i łatki na klej wszystko ogarniają :)

End cupy musisz tylko zmienić. Nowe: https://daveo.pl/dt_swiss_endcap_tyl_135mm_qr-1061i Poszukałbym używek na OLX i Allegro.

Bardzo fajne te rowery. Już je wcześniej wykukałem.

Bo widocznie nadal jesteśmy na obrzeżach zachodnioeuropejskiej cywilizacji a nie w jej środku :) I poza granice cywilizacji jest drożej :)

Firma istnieje ze 20 lat. Opłaty przecież napisane jak byk. Dostawa 30 Euro. Rękojmia jak to przy zakupach wysyłkowych w całej EU taka sama, 2 lata. Jak masz problem to odsyłasz na swój koszt. Gwarancja na ramę aluminiową 6 lat.

Z moich doświadczeń to nie ma czegoś takiego jak za krótki mostek w rowerze MTB jeśli ma to być rower do jazdy terenowej. Krótki mostek poprawia skrętność, która jest dużym problemem hardtaili 29 cali. Obecnie mam 60 mm. W enduro powszechne są mostki 35-40 mm. Natomiast jak się dużo jeździ po utwardzonych nawierzchniach to dłuższy mostek zapewnia większą stabilność. Widać to od razu jak próbujesz jechać bez rąk na kierownicy. Długa fajka znacząco to ułatwia. Dlatego też wyczynowi zawodnicy w rowerach szosowych mają zwykle mostki 120-150 mm.

Austria jest z pewnością jednym z liderów tej branży. Wartość sprzedaży w 2022 przekroczyła 1 miliard Euro a wartość sprzedaży elektryków stanowiła 74% wartości sprzedaży wszystkich rowerów. Więc trend jest oczywisty. Średnia cena kupowanego roweru wynosiła ok. 4200 Euro. https://www.bike-eu.com/45115/austrian-e-bike-sales-crack-e1-billion-mark-in-2022

Z tym się zgadzam. Karbon jest sztywniejszy co oznacza gorszy komfort a jego elastyczność jest bardzo niska i jak odkształci się o ok. 2% to pęknie. Karbonową ramę zalecałbym dla ludzi którzy jeżdżą jakieś ustawki z kumplami czy raz na jakiś czas maraton i którym zależy na szybkości. Kaebon w pociągu to też niechętnie. W moim aluminiowym gravelu mam duża wgniotkę na górnej rurze przez co tanio go kupiłem i w niczym to nie przeszkadza. Do ciągnięcia przyczepki co nie potrwa zapewne więcej niż 3-4 lata raczej byłbym skłonny kupić jakąś tanią używkę i mieć ewentualnie dwa rowery do różnych celów. Ja do wożenia młodego z fotelikami i pałąkami wykorzystywałem crossa za 1500 zł. Wszystko zależy od częstotliwości i długości tych wypraw.

Możliwe. Natomiast widziałem już trochę pękniętych ram przez przeciążenia na sztycy, więc za wiele nie jest zalecane. Zwykle sztyca ma oznaczenie głębokości minimalnej. W poniższym artykule zalecają 150 mm wewnątrz ramy: https://bike.bikegremlin.com/3144/minimum-seatpost-insertion-length/

Ekstremalnie wyciągnięta sztyca pracuje ekstremalnie i grozi pęknięciem ramy. Zdecydowanie odradzam.

Trek ma pewien powab. Jak zapytasz ludzi trochę znających się na rowerach to padną zwykle nazwy Specialied i Trek bo to są molochy które zdominowały rynek. X-Caliber to seria rekreacyjna bez sztywnej osi ale mająca ładny design i powabny branding Treka. Rama jest z grubsza takiej jakości i wagi jak w Kellys Gate ale bez sztywnej osi. Jak to rower rekreacyjny ma mocowania dla nóżki, błotników i bagażnika. Kellys Gate to już rower dla ambitniejszcyh użytkowników. Trek przez lata był znany z doskonałej jakości obsługi gwarancyjnej. Ale teraz podobno zatrudniono w polskim oddziale specjalistę od psychologii i sytuacja się zmieniła ?

Niestety nie mam doświadczenia z tym czy ten kalkulator dobrze kalkuje pod rowery MTB. Dla szosy go używam od lat i kalkuluje bardzo dobrze. Raczej byłbym skłonny wziąć kalkulację Eddy Fit dla szosy i przenieść ją do MTB bo tak naprawdę chodzi to jaki będzie saddle setback i jaka odległość od końca siodełka do kierownicy. Przynajmniej ja tak to robię w swoich rowerach i jest ok. Nie może być albo 57 albo 63 bo to jest prawie 2 rozmiary różnicy więc głupotę pokazuje.

Raczej żadnego z serii Gate. Tu rzekomo mają za 5600 rozmiar M: https://rower-sport.pl/pl/p/KELLYS-GATE-30-2022-WHITE/8066 Czyli w budżecie

Tak, ten amor. Też mam taki w swoim rowerze. Koła Newmen wraz z kołami np. Syntace czy DT Swiss serii 1500 czy 1700 są to koła z wyższej półki na bardzo dobrych obręczach. Sam mam Newmeny SL A30 złożone pode mnie ale tu występuje ich lekka, wersja SL XA25. Detalicznie te koła kosztują 700 euro: https://www.bike-components.de/en/NEWMEN/Evolution-SL-X-A-25-Fade-Boost-Disc-6-bolt-29-Wheelset-p77907/

Niekoniecznie tak musi być. Ludzie mają różne proporcje ciała. Ja mam 175 wzrostu przekrok 84 i bardzo długie ręce. I lepiej się czuje na MTB w rozmiarze L. Mój kolega ma 177, przekrok 80 i bardzo krótkie ręce. Kupił ode mnie MTB w rozmiarze M i jeszcze musieliśmy skrócić mu mostek.