Skocz do zawartości

pepe

Użytkownicy
  • Postów

    1 423
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pepe

  1. No faktycznie, odrobinę droższy, tak ze 4000 trzeba by zapłacić. W tym modelu cenę robi głównie amortyzator ze sprężyną powietrzną. Jak masz głównie po asfalcie jeździć, to można wybrać tańszy model amortyzatora, i wtedy wychodzi w okolicach budżetu : http://www.arkus.sklep.pl/rower-cube-attention-29-czarnoniebieski-2017-p-10081.html?zenid=5bfd4fcd98ffa19d15b8c11e3b5e8602
  2. Ja Ci mogę polecić Cube LTD Pro 29, który mam od 2 lat (mam model 2015) i bardzo sobie chwalę. (Od razu mówię, że nie mam porównania z innymi 29er.). Ma dość rekreacyjną geometrię, niemęczącą na długich trasach. Po założeniu sensownych opon (ja mam Rocket Ron w wersji evo) można bardzo sprawnie się przemieszczać w zróżnicowanym terenie : błoto, piach, asfalt, a opory toczenia i tak małe, pomimo dość wysokiego bieżnika. Wcześniej przez wiele lat jeździłem rekreacyjnie na crossie 28 cali, ale jednak ten 29er jest zdecydowanie bardziej wszechstronny i wygodniejszy też. Z tym, ze ja więcej jeżdżę po bezdrożach : piachy, korzenie itp. po asfalcie też, ale jak mogę to unikam. Jak sobie założysz mniej terenowe opony, to na asfalt będzie bardzo dobrze, wg mnie, na pewno lepiej niż na kołach 26 cali. Aha, i ten mój Cube ma mocowanie do bagażnika, na takie dłuższe wycieczki to się może przydać, a nie wszystkie 29er mają. Nawet jak obecnie jeździsz z plecakiem, to warto mieć mocowania, w razie jakbyś się kiedyś zdecydował jednak na założenie sakw.
  3. Z tym, że ten ass saver jest montowany do siodełka. Raz że można go łatwo zgubić, a dwa, że jak się wsiada, to się nogą zaczepia o niego, czego pewnie Elle nie doświadczyła, mając tzw. damkę (chyba że nie ma damki ?). Dla mnie w każdym razie to jest tanie, ale słabe, a i ochrona symboliczna.
  4. Możesz ewentualnie spróbować smarem, ale raczej niewiele to da. Możliwe że dodatkowo dostał się do środka piasek, bez rozbierania się go nie usunie. Czyszczenie benzyną bez możliwości porządnego później nasmarowania, to tez nie jest dobry pomysł.
  5. Nie no. smaru bym nie winił, że we Włocławku wyprodukowany a nie w Chinach, to jeszcze go nie dyskwalifikuje :) Gęsta konsystencja i kolor zielony, to jest prawidłowe dla tego rodzaju smaru. Motorex też tak ma, Shimano też Problem jest prawdopodobnie taki, jak napisałem : Benzyna dostała się do środka łożyska i rozpuściła smar.Teraz jedynym wyjściem jest już tylko wyjęcie łożysk i jeżeli się da je rozebrać (niektóre się da), to ich nasmarowanie w środku. A jeżeli nie, to wymiana. Czyli jak nie czujesz się na siłach tego rozbierać, nie masz klucza ani wprawy, to chyba pozostaje jedynie serwis. Do tego czasu lepiej nie jeździć. Ogólnie przy myciu roweru zaleca się, żeby nie kierować strumienia wody w okolice suportu czy piast (szczególnie z myjki ciśnieniowej), właśnie z tego powodu, żeby woda nie dostała się do łożysk, przy okazji wciskając w nie różne brudy i piasek. Tym bardziej nie należy używać benzyny, WD40 czy innych rozpuszczalników.
  6. Jak masz co najmniej 170 cm wzrostu, a chyba masz jak ramę chcesz kupić 21 cali, to bież na kołach 29 cali. W mieście, nie w mieście, 29 cali rządzi: jest wygodnie i stabilnie (kosztem trochę cięższych opon).
  7. Zastanawiam się tylko, co smarowałeś tym smarem ? Bo jedyna część którą się smaruje to są kulki i beżnie łożysk, a chyba raczej nie rozbierałeś łożysk ? (można też inne elementy cienko przesmarować, ale tylko jako zabezpieczenie przed korozją i zapieczeniem) Jeżeli nie, to w tym może być problem, do ściągnięcia łożysk jest zdaje się potrzebny specjalny klucz. (Nie znam się za bardzo na systemie press-fit, u siebie serwisowałem tylko suport w systemie na kwadrat) Co do smaru, to dowolny może być, byle z przeznaczeniem do łożysk, ja używam FINISH LINE Premium Grease, stosuję go do łożysk piast i do sterów : https://www.centrumrowerowe.pl/smar-teflonowy-finish-line-premium-grease-pd6845/?v_Id=4015 Jak coś zgżyta, to ja bym osobiście nie jeździł. Jeżeli łożyska są w dobrym stanie, a problemem jest tylko brak w nich smaru (który być może wymyła ta benzyna), to rozwalisz łożyska.
  8. Jaki to standard korb i suportu ? Jak nie jesteś pewien, to możesz sprawdzić na tej stronie : https://bikehunter.pl/rodzaje-suportow-rowerowych-mega-poradnik/ Prawdopodobnie suport do wymiany, jeśli masz kompaktowy (z łożyskami w środku: kwadrat lub octalink), to wymiana całego wkładu (szczególnie jak do środka dostała się benzyna która wymyła smar, taki pakiet chyba jest nierozbieralny, update: podobno da się, ale jest sporo zabawy).
  9. A ja kupiłem dzisiaj Rowertour i co ? Dwie informacje o rowerech drewnianych. 1. Dorota Chojnowsa : Bambusowym rowerem przez świat : http://alepieknyswiat.pl/2015/09/bambusowy-rower-jade-do-iranu.html , jeszcze go na dodatek kobita sama zrobiła, brawo. 2. Rower firmy Renovo wyprodukowany z beczek po szkockiej : GLENMORANGIE ORIGINAL BY RENOVO : https://renovobikes.com/products/renovo-x-glenmorangie-original, bardzo ładny, jak na mój gust, cena zaledwie 1000$, nie ma tragedii. (Ops, to chyba tylko zadatek, cena jest odrobinkę wyższa jednak, od 7 do 12 tys. $) Żadna stal, żadne aluminium koledzy, tylko drewno.
  10. Z bambusa są budowane rusztowania, poważnie : http://www.xn--podrnik-o0a74j.info/2013/04/15/bambusowe-rusztowania/ Że o wędkach nie wspomnę. Dobrze zabezpieczone, polakierowane drewno nie chłonie wilgoci. Łuki (takie do strzelania) też z bambusa, jakoś się nie łamią. O łódkach drewnianych też nie będę pisał, bo to oczywistość. Tak że kochany, nie tylko stal się liczy.
  11. Co tam stal, może własnie z drewna, nie zardzewieje, tylko trzeba na korniki uważać :) Tylko konstruktor mówi, że wykonanie trwało 500 godzin, może nie być tanio. Poza tym trochę na łatwiznę poszedł, bo szprychy pozostawił stalowe. Tu jest lepiej: A tu z kolei jest produkt fabryczny, już bardziej na poważnie : http://www.frazpc.pl/aktualnosci/217441,Piekny_drewniany_retro_rower.html A tu gość na tej drewnianej ramie pomyka po górach, można ? :
  12. Dziwne, to ja od 15 lat jeżdżę na rowerze z aluminiową ramą i się nie złamała. Obręcze to samo, też aluminiowe. Kierownica, mostek takoż, Niedawno wstawiłem o zgrozo aluminiowy widelec (a mogłem stalowy). Chyba w czepku jestem urodzony :) A może to jest jednak tak, że sensowni producenci jednak wiedzą co robią? A dla pewności poddają też swoje produkty testom wytrzymałościowym ? Sam z sentymentem wspominam czasy PRL, miałem wtedy fajny rowerek Romet Pelikan, dokładnie taki jak tu pokazany : http://mima.pl/katalog-rowerow/rowery-z-lat-70/romet-pelikan.html Z zazdrością patrzyłem na kolegów którzy mieli modele o klasę wyższe, na większych kółkach, czyli Wigry. A szczytem marzeń był Jubilat (https://pl.wikipedia.org/wiki/Romet_Jubilat), miał jeszcze większe koła. To zamiłowanie do dużych kół już mi pozostało. Jeździłem jeszcze na dwóch tzw. kolarkach, czyli rowerach szosowych i to było to. Jeden miał nawet cztery biegi. Oczywiście wszystko stal. A, i jeszcze Ukraina się trafia, taki prekursor 29erów. Duże koła, szerokie opony, zero aluminium. No waga chyba ze 30 kilogramów, ale jak się już rozbujał, to nie dało się go zatrzymać (szczególnie że hamulec miał słaby). Po chyba 30 latach użytkowania, wciąż ma oryginalne części, w tym łańcuch. Jedynie tylna opona była zmieniana i dętki, przednia jest oryginalna. Można ? Tyle tylko, że rowerki które obecnie użytkuję (aluminiowe) są niestety o niebo lepsze. Amen.
  13. Kellys to generalnie w miarę znana marka, co do poszczególnych komponentów tego rowerka, to najlepiej jak sam poszperasz w necie, na pierwszy rzut oka, to nie ma jakiegoś dramatu. Błotniki do mojego mtb 29 mam takie firmy SKS: Przód SHOCKBOARD XL 29 https://www.sporti.pl/product-pol-48283-Blotnik-SHOCKBOARD-XL-29-przod-czarny.html tył X-TRA-DRY XL 29 : https://www.sporti.pl/product-pol-48836-Blotnik-X-TRA-DRY-XL-29-tyl-czarny.html Tanie to one nie są, ale są za to dobre i dają całkiem niezłą ochronę. Dodatkowo można je w kilka sekund zdjąć / założyć. W drugim rowerze miałem tańsze Simpla, rozpadły się po miesiącu.
  14. Warto na początek zapoznać się z poradnikiem, np, takim, na pewno sporo się wyklaruje : http://wrower.pl/porady/jaki-rower-kupic,2040.html Możesz tez zamiast rowerów typu trekking popatrzeć na rowery cross, jest to praktycznie to samo, z tym, że bez bagażnika, błotników, lampki i dynama . Jeżeli nie masz zamiaru jeździć w dalekie trasy, to lampka i dynamo w przedniej piaście raczej nie będą potrzebne, a błotniki i bagażnik można bez problemu dodać do crossa. I tak jak Jacek napisał, jak na Kampinos, czyli duże piachy, to taki cross/trekking będzie miał za wąskie opony, będzie ciężko.
  15. No jak by nie patrzeć to fakty są takie, że oddajesz rower do naprawy do mechanika, on sam dobiera części i sposób naprawy. Efekt końcowy jest jednak słaby. Czyli któryś element zawiódł, albo części słabe, albo sposób naprawy niewłaściwy. Nie ma niestety innej możliwości. Wszystko było w rekach tego mechanika, czyli to jednak musi być jego wina. Masz w necie kupę poradników, sporo linków i wskazówek dał też Jancio. Jak piszesz, że coś już tam przy rowerze robiłeś, to następną naprawę spróbuj zrobić sam. Przynajmniej będziesz w razie czego wiedział do kogo mieć pretensje. (znaczy do siebie, nie do mnie :) ) Części do starych Rometów można bez problemu kupić w necie, oczywiście po sprawdzeniu zgodności (pierwszy lepszy przykład : http://www.biker.wroclaw.pl/czesci_rowerowe/czesci_rowerowe/korby_rowerowe/p1324). Jak masz wątpliwości do jakości części, czy zgodności z tym co masz, to można podpytać na forum rometowców, co polecają : http://chlopcyrometowcy.pl/forumdisplay.php?fid=211 albo tutaj : https://www.forumrowerowe.org/forum/25-nap%C4%99d-rowerowy/
  16. Z tymi klinami, to niezłe sztuki trzeba wyczyniać. Np. "Dokładnie przymierzam, biorę zamach i mocno, pewnie uderzam. Zbyt lekkie uderzenie spowoduje rozklepanie nakrętki. Zbyt mocne uderzenie może uszkodzić gwint." Z kwadratem jednak dużo łatwiej, nie trzeba takich artystycznych zdolności. Obawiam się, że jak Wyczynowy pójdzie z tymi radami do swojego mechanika, który ma swoje lata i swoje wie, to będzie niezła awanturka. Albo jak go zapyta, czy podstawia rurę. Będzie : Panie, jaką rurę, ja 40 lat rowery naprawiam i żadnej rury nie podstawiałem nigdy, nie będziesz mnie Pan uczył. Dlatego ja sam takie naprawy robię. Trudne jest za pierwszym razem, potem to już idzie, warto się przełamać.
  17. W systemie "na kwadrat" też możesz osobno wymieniać suport i korby. Korby zwykle znacznie dłużej wytrzymują. Sam suport kosztuje około 20 zł.
  18. Spoko Rowerowy, następnym razem Ty będziesz szybszy. Coś widzę podobne mamy doświadczenia :)
  19. Czyli masz prawdopodobnie korby z mocowaniem na klin i klasyczny suport. W takim przypadku jest spora szansa, że jest możliwa wymiana tych komponentów na tzw. kwadrat, czyli to co opisałem wcześniej. I moim zdaniem taka wymiana powinna przynieść znaczną poprawę. Tu jest film pokazujący tę operację, może się przyda:
  20. Praktycznie dowolny komponent można wymienić na wyższy/inny model : opony, koła, łańcuch, kasetę, przerzutki, manetki, siodełko, sztycę, kierownicę , mostek, itd. Oczywiście nie wszystko jest ze sobą kompatybilne, trzeba sprawdzać. Problemem może być, tak jak pisałem wymiana widelca sztywnego na amortyzator, wymiana hamulców na tarczowe, plus pewnie kilka innych. Np. jakbyś chciał kierownicę zmienić na baranek, to też jest problematyczne.
  21. Jeśli dobrze zrozumiałem autora tego wątku, to bardziej mu zależy na efekcie końcowym, w tym rekreacji, wygodzie, itp. a nie koniecznie na tym, że musi kupić akurat gravela i nic innego. Oczywiście końcowa decyzja należy do niego, ale moim zdaniem zawsze warto brać pod uwagę różne inne rozwiązania.
  22. Wygoda to pojęcie dość względne. Najlepiej jednak przekonać się samemu. Wizyta w sklepie, jazda próbna, te sprawy. Ja tak robiłem jak kupowałem swoje rowery, naprawdę dużo to daje. Nawet rundka w okolicach sklepu, kilkaset metrów. Jak nie jesteś przyzwyczajony i przejedziesz się na takim "wygodnym" rowerze grawelowym, po kilku dziurach w chodniku, to możesz się lekko zdziwić. :) Żeby nie było, w rowerze do pracy mam sztywny widelec, w dodatku aluminiowy i jak dla mnie jest ok, ale drogę do roboty mam praktycznie płaską jak stół. W teren używam już 29er z amortyzatorem, jest po prostu wygodniej, na sztywnym widelcu też się da, ale jest znacznie słabiej. Pewnie widelec karbonowy zrobi jakąś tam różnicę, że będzie troszkę tłumił drgania, ale nie spodziewaj się że w terenie będzie wygodnie.
  23. Z tego co piszesz, to wynika ze masz chyba starego typu suport, tzw klasyczny z wyjmowanymi łożyskami. A korby to nie jestem w stanie zgadnąć jakie. Ja mam taki wkład suportu : https://www.ceneo.pl/8446593, za całe 20 zł, w którym łożyska są niewymienialne, wymienia się cały wkład i jest to na tyle proste, że samodzielnie można to zrobić. Jeden wystarcza na jakieś 10 tys kilometrów albo i lepiej. Wcześniej miałem Shimano, teraz polskiego Accenta. Zero problemów. Mechanizm korbowy mam obecnie Shimano Tourney kupiony za 50 zł : http://allegro.pl/mechanizm-korbowy-fc-m171-175-mm-48x38x28t-cz-zg-i6798890227.html?bi_s=ads&bi_m=listing%3Adesktop%3Aquery&bi_c=Y2FtcGFpZ24AMjQ5NTg2MDEAMjQ2MTgzAA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=d2ed18ec-1678-4cf0-b955-428c3caab082 Ponad rok używam tego zestawu,co najmniej kilka tys km przejechane, zero jakichkolwiek problemów. Żadnych luzów, wszystko pracuje i wygląda jak nowe. Nie wiem co tam u Ciebie siedzi, ale jak masz standardową mufę w ramie, czyli angielską BSA, to możesz tego typu zestaw zamontować, za jakieś 70-90 zł i starczy na długo. Chyba, że jeździsz z bardzo niską kadencją, siłowo, to może w tym jest też problem. Potencjalnym podejrzanym może też być niestety mechanik, w końcu to on dobierał części na wymianę i sam je montował.
  24. To może lepiej nie bawić się w gravele, tylko dobry sprawdzony cross ? Np. Merida Crossway 300 : https://www.goride.pl/crossowe/merida-crossway-300-2017-odbior-osobisty?gclid=EAIaIQobChMIp_O7to-o2AIVlgrTCh2eiAQdEAQYASABEgINC_D_BwE Napęd 3x10, mocowania bagażnika, błotników, wygodna pozycja, dodatkowo można na mostku wyregulować wysokość kierownicy, dobry osprzęt Deore. 1000 zł zostanie w kieszeni. A do tych zastosowań co piszesz, to w zupełności wystarczy, dodatkowo zyskasz komfort, którego gravel może Ci nie dać. Nadaje się i do okazjonalnych przejażdżek, jak i regularnej jazdy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...