rowerowy365

Gravel jest wg mnie na jakieś długie dystanse, w opcji bikepacking, lub na maxa obwieszony sakwami i w opcji głównie po asfaltach. No i dla tych co lubią baranka. Jest fajny ale w mieście nie sprawdza się tak dobrze jak prosta kierownica. W tej chwili jest to typ roweru na który panuje moda, a jak weźmiesz na stalowej ramie to już całkiem wypas. Są jednak tacy, którzy nie chcą rezygnować z komfortu posiadania amortyzatora i dla których ewentualna wymiana klamkomanetek nie skończy się kredytem na ich zakup. Niewątpliwie gravel ma zalety ale jako drugi, lub trzeci rower. Jeśli chodzi o opony to nie sama szerokość ale ważny jest bieżnik. Jeździłem na Schwalbe Smart Sam i były fajne ale kupiłem Conti Duble Fighter III i są zdecydowanie lepsze na asfalt, a na szutrach dają radę. Prędkość średnia po wymianie zdecydowanie wzrosła. Jedyny minus jaki zauważyłem problem z zakładaniem na obręcz - połamałem wszystkie plastikowe łyżki. ?

Dodam jeszcze, że Jeśli znajdziesz lekkiego MTB o mało agresywnej charakterystyce to również możesz go używać na długie wyjazdy. Jeśli ma otwory montażowe możesz założyć bagażnik + sakwy, jeśli nie to torby do bikepackingu.

Kands, Spartacus, Lazaro...

Jeśli MTB odpada to grawer w większości przypadków też aczkolwiek obiło mi się o uszy, że są modele bardzo wygodne i o mocno wyprostowanej sylwetce. Nie podam konkretów nie specjalnie się tym interesowałem. Gravel ma jednak sztywny wideł więc i komfort jazdy trovchę gorszy. Nawet słaby amortyzatoz coś tam pomaga. Cross mógłby być dobrym rozwiązaniem jako rower dość wygodny i za te pieniądze aż nadto solidny - ograniczenie to szerokość opony. Do niektórych wchodzi 1,95, a do większości max 1,75. Trzeba by pokombinować z oponami o agresywnym bieżniku żeby wjechać w ostępy leśne. Crossów jest od groma więc możesz zacząć poszukiwania od wpisania przedziału kwotowego, potem wybierz ładne i dalej mozna eliminować te "gorsze" Niektóre MTB mają jednak bardzo komfortową pozycję, wtedy po założeniu węższych opon możesz śmigać na codzień, a w razie wyjazdu w teren zakładasz szerokie. Z linii "wygodnych" pamiętam jedynie linię Hexagon od Krossa. Na YT jest nawet jakiś test. https://kross.pl/pl/2019/mtb/hexagon-8-0 Osprzęt może dupy nie urywa ale amor przyzwoity, a resztę jak już zużyjesz możesz wymienić na lepsze. Co do wielkości kół - coraz trudniej znaleźć 26" więc albo 27,5 albo 28.

Trudno powiedzieć. Ja bym chętnie coś powklejał ale nie da się zwyczajnie załączyć/wkleić, chyba nadal trzeba mieć zdjęcia na jakimś dysku zewnętrznym.

Jeśli silnik na to nie pozwala to może go zmienić? ? Może jakiś elektryczny??

Ło matko! I jak się tu teraz odnaleźć?...? A da się więcej po polskiemu? ?

Mój z Deca kosztował ok. 70-80zł i ... jeszcze mam rower. Wygląda w każdym razie solidnie, przynajmniej na tle innych rowerów zaparkowanych obok.

Ja tylko wiem, że niektóre hydrauliki źle znoszą mrozy. :o Co do zepsucia od stania, to chyba nie ma takiej możliwości. Tarcze nie rdzewieją, klocki też. Olej sam z siebie też nie wyparuje ani się nie zepsuje. Zdaje się zresztą, że trzymasz rowery w mieszkaniu, a to bardzo komfortowe warunki.

Szczerze to nie jestem dobry w szukaniu okazji... http://unibike.pl/flashgts.html Porównując do Deca, trochę cięższy i na V-kach co akurat nie musi być wadą. Też porządna gwarancja (w każdym razie w moim sklepie ;) - i właśnie sobie przypomniałem, że kończą się dwa lata i muszę reklamować hamulec :o ), na ramę jest 5 lat, reszta jak to reszta. Się wymieni ;) Albo trochę tańszy: http://unibike.pl/primegts.html Oglądałem na żywo, przymierzałem się i jak dla mnie był całkiem sympatyczny. Dobrze i wygodnie się siedziało. Napęd też miałem w razie czego wymienić po zużyciu. Nic innego do głowy mi nie przychodzi.

Zaproponuję poniższy: https://www.decathlon.pl/rower-trekkingowy-riverside900-id_8379018.html Opony max 45, waga trochę powyżej wymaganej, jest amor, jest prosta obsługa, dobry serwis, możliwość zamontowania błotników, sakw itd. Na żywo wygląda dużo lepiej niż na fotkach, jest w trzech wersjach kolorystycznych. Można zamontować przednią przerzutkę jak byś miała ochotę. W razie czego 10 biegów powinno wystarczyć, ew. po zajechaniu możesz wrzucić kasetę o innym zestopniowaniu. Prawie "biały kruk" albo inna perełka ;) Możesz też wziąć bardziej ekonomiczną wersję (na tej samej ramie), a za zaoszczędzone złotówki kupić wyposażenie. https://www.decathlon.pl/rower-trekkingowy-riverside500-id_8405209.html

To dlatego przejściowe trudności przedwczoraj i wczoraj? ;) A czy przeżyjemy? To się zobaczy. :P

W moim Unibiku uszkodzeniu uległy opony - wymienione w ramach gwarancji :o, a dodatkowo sami wymienili zaciski hamulcowe bo ja zgłaszałem, że coś tam piszczy, a okazało się, że trochę ciekną . :) Dobre chłopaki. Ale poza gwarancją do nich nie jeżdżę bo ceny na usługi i części mają dość wysokie. ;)

Ciekawe jest to, że chcą odesłać do Niemiec z powodu sterów. Takie rzeczy można samemu zrobić, nie mówiąc o serwisie. I to nie jest przytyk do autora tematu ale do serwisu.

Bo ledwo widać twarz dziecka ;) Po przemyciu może się okazać, że jednak zadowolony nie był. :P

Czytałem wczoraj fajny tekst na temat elektryków. Przytoczę w skrócie bo nie mogę tego znowu namierzyć. Polak spotyka na trasie Niemca, pedałują sobie równo. Niemiec trzyma niezłe tempo. W rozmowie wychodzi, że ma 82 lata. Na jednym z postojów rozmowa schodzi na elektryki i Niemiec stwierdza, że jak będzie już stary to też sobie takiego kupi... :P :P :P

Sprawdź czy bębenek obsłuży kasetę 10 rzędów. Zerknij w opisy czy przednia przerzutka i korba obsłużą 10 rzędów. Pamiętaj też, że 10 rzędów jest trochę doższe w obsłudze (łańcuch i kaseta). Na plus - precyzja SLX będzie większa. Jeśli jeździsz turystycznie - 9 rzędów jest w zupełności wystaczające.

Przy zmianie na Deore przednia X5 może zostać. Ma taki sam uciąg linki. Swego czasu miałem taki sam dylemat i zostało jednak Shimano. Ja akurat słyszałem dużo dobrego o SRAM, pewnie zależy to trochę od preferencji użytkownika, natomiast na minus - trudniej dostać elementy napędu w sklepach stacjonarnych więc przy dalszym wyjeździe w razie awarii może być problem.

Nie napiszę nic mądrzejszego niż poprzednik ? 1. W dalekie trasy najlepsza jest kierownica wielofunkcyjna (ósemka) ale zwykłe rogi też pozwolą oszczędzić ręce. Jeśli masz ochotę się pobawić to załóż je nie na końcach kierownicy ale bliżej środka np. tuż na manetkami. jest wg mnie wygodniej. Żeby było miękko może zastosować owijkę stosowaną w szosówkach. 2. Sakwy powodują pewną bezwładność roweru i czasem lekkie zarzucanie, dodają też wagi więc będzie trochę cięzej kręcić. Gorzej też z wjazdem w cięższy teren. Pytanie co chcesz w nie pakować? Jeśli jedziesz 65 km, to w zasadzie nie potrzebujesz sakw tylko małą torbę na bagażnik lub nawet podsiodłówkę: http://www.alpinbike.pl/arsenalsport.php?photo_id=974 3. Ciuchy w miarę potrzeb i nie przepłacaj. Najpierw trochę pojeździj korzystając z tego co masz. Ale buty lepiej zwykłe trekingowe - są zdecydowanie tańsze, a w większości przypadków lepiej chronią przed zimnem. Chyba, że używasz SPD i "musisz" mieć buty do nich. ? 4. j.w 5. Na śnieg najszersze jakie wejdą i z agresywnym bieżnikiem. No i zmniejsz ciśnienie do minimum. Kolce możesz sobie odpuścić - pomagają jedynie na lodzie. Jesli tylko do lasu ale "bezśnieżnie" to zwykłe trekingowe: https://www.dadelo.pl/opona-schwalbe-land-cruiser-pd5320/?v_Id=94353

Gratulacje!

Każdy z wymienionych wyżej rowerów spełni swoje zadanie.

No i tu może być problem, bo większość MTB w tej cenie nie będzie miała otworów na zamontowanie osprzętu. Fotelik też stwarza pewne ograniczenia w konstrukcji roweru - jeśli się nie mylę to chyba nie powinno się go mocować do ram carbonowych. Sztywne osie - fajna rzecz ale zupełnie niepotrzebna w użytkowaniu jakie planujesz. Wygoda zależy od geometrii. Tani w utrzymaniu to raczej nie z tej półki cenowej, bo zwykły serwis amora powietrznego (a w tej cenie taki będzie) to ok. 300zł. Smarowanie łańcucha raz w roku? Czy zapomniałeś gdzieś postawić przecinka?

Tylko jedno pytanie. Czy w te Bieszczady lub Dolomity to z sakwami, bikepacking czy samochodem?

Kolega ma gorzej. Jest dziewiąty! :o Przed nim osiem sióstr. Ojciec chyba tak... do skutku. No i po wielu latach dostał chłopaka :D

Przedni blat - masz na myśli największą zębaktę? Pytam bo ludzie różnych nazw używają. Zerknij na poniższe: https://roweroweporady.pl/jak-dobrac-dlugosc-lancucha-rowerowego/