rowerowy365

Sprawdź na początek linki i pancerze. Tam woda lubi zamarzać.

Szkoda, że nie po polsku... ale coś tam się wyczyta ;)

Od wyboru do koloru: https://www.dadelo.pl/ https://www.dobrerowery.pl/ https://dobresklepyrowerowe.pl/ http://www.mbike.pl/ https://www.cyklomania.pl/ https://www.szumgum.com/ https://www.rowertour.com/ Ceny części sprawdzałem ostatnio w Dadelo i wyszło, że najtaniej ale to się co chwila zmienia. Jest też największa chyba platforma Alledrogo. ? A modele? Nie wiem. To są na tyle porównywalne rzeczy, że nie ma co polecać. Weź w miarę tanie - w miarę jeżdżenia przekonasz się o jakości i sam stwierdzisz co Ci najbardziej odpowiada. O pompkach był osobny temat na forum - zajrzyj tam. Tak samo przewinął się temat bidonów i koszyków. Błotniki musisz dopasować do roweru, bo nie każdy może się zmieścić. Najlepiej przejrzeć ofertę trzech/czterech sklepów i wziąć wszystko w jednym, żeby zapłacić mało za przesyłkę.

Obowiązkowo dzwonek, odblaski i jakiekolwiek oświetlenie - nawet mrugające silikonowe "pchełki" za parę PLNów. Poza tym pomyśl o błotnikach, bo nawet jak nie jeździsz w deszczu to możesz trafić na mokry asfalt, koszyk + bidon. Zapasowa dętka, łyżki i pompka to w sumie też zestaw obowiązkowy, bo nawet jak będziesz 10 - 15 km od domu to wracać z buta jest zawsze trochę dłużej. ;)

Może faktycznie powinieneś jeszcze raz przejrzeć niektóre tematy. A tak dla ułatwienia: https://roweroweporady.pl/grupy-osprzetu-rowerowego-shimano/ https://roweroweporady.pl/btwin-triban-540-test-roweru-szosowego/ https://roweroweporady.pl/jaki-rower-kupic-do-3000-zlotych/ Zajrzyj też na kanał Szajbajka: Oraz testy grup. Wklejam tylko jedną ale znajdziesz opisy pozostałych: Może to trochę rozjaśni temat. Nie mogę niestety na szybko znaleźć nic na temat geometrii ale gdzieś się przewinęło jaka jest różnica między wyścigowym a endurance. Musisz sam sobie odpowiedzieć na pytanie czy to mają być długie dystanse bez spinania czy raczej zawody.

Żałuj, że nie masz blokady - fajna rzecz. Wiem bo mam i użyłem - dwa razy :D . Włącz/wyłącz - żeby sprawdzić czy działa i teraz jeżdżę cały czas na odblokowanym. XCM którego to posiadam działa tak sobie, a zimą wcale więc muszę sobie zawracać głowy blokadami. A w terenie większą pracę robi ciśnienie w oponie ;) . Oczywiście wysokiej klasy sprężyna lub (szczyt marzeń) powietrze działa zupełnie inaczej ale jak się nie ma co się lubi... Swojego amora nawet nie próbuję serwisować. Jest tak tani w zakupie, że bardziej opłaca się go zajeździć i wziąć nowy niż bawić się w serwisowanie. Co do Gianta - to taki se. Dziwnie wygląda ta osłona na dolnej rurze. Albo kupujesz markę (w tym przypadku Giant) albo lepszy osprzęt w "niemarkowym" rowerze. Twój wybór.

Za te pieniądze nawet dobrze skonfigurowany. Piasty co prawda tanie ale Shimano, przerzutki z jedne grupy, a jeśli najdzie Cię kiedyś ochota to przy wymianie kasety możesz dokupić manetki i przejść na 9 biegów. Tylna przerzutka to 9-tka. Ale to mniej istotne. Najważniejsze, że się podoba.

Prawdopodobnie będę w tych okolicach ale gdzieś tak w maju/czerwcu. W zeszłym roku też byłem niedaleko ale nieco niżej - północne okolice Puszczy Noteckiej. Fajne tereny.

Możesz zapłacić za markę albo za osprzęt. "Markowy" Kross będzie gorzej wyposażony niż "niemarkowy" np. Kands. Różnią się nazwą. Może też dbałością o szczegóły, ładniejszymi spawami na ramie, trochę lepszym lakierem itd.

Tak na szybko: Unibike Globetrotter a tu jakieś zdjęcia: https://www.bing.com/images/search?view=detailV2&ccid=1vT7B88T&id=34A59E263E4AF7DFE89B472AB3719F1D1AA1760A&thid=OIP.1vT7B88Tj7A3kApep_XESwHaFm&q=uniike+globetrotter&simid=608044522287073744&ajaxhist=0&first=1

Lampki uważam za obowiązkowe. Odblaski niekoniecznie ale sam używam. Niektóre mam ponieważ posłuchałem opinii znajomych, którzy czasem mijają mnie samochodem w drodze do pracy. I tak założyłem odblaski na koła - pałeczki zakładane na szprychy, dzięki temu rower widać też z boku. Mam opaski na nadgarstkach - widać jak sygnalizuję skręt. Lampkę przednią włączam też w dzień - dzięki temu jestem widoczny z daleka dla jadących z naprzeciwka. Może i do nas wejdą kiedyś normy dot. przedniego oświetlenia jak np. niemiecka StVZO. Tylko kto tego będzie przestrzegał i kto egzekwował...

Zacząłeś od Galileo za 700zł z napędem Tourney. Wydaje mi się, że mój tekst chociaż częściowo odpowiedział na Twoje pytanie. Napisałeś, że nie jesteś zielony w tematach technicznych i że rower to nie prom kosmiczny więc nie rozumiem niechęci "pchania" się w wymianę napędu i hamulców. Toż to sama przyjemność kupić nowe elementy i składać je w zaciszu domowym... Ale to oczywiście Twój wybór.

Używałem Tourney i nadal mam w drugim rowerze. Zrobiłem kilkadziesiąt tys. km. na pełnej grupie i uważam ją za bezawaryjną. Rower złożony był własnoręcznie na ramie marketowej co okazało się największą słabością. Polecam poniższy filmik: ​Czy warto kupować rower z tą grupą? Uważam, że to zależy. Jeśli jeździsz spokojnie, turystycznie czy rekreacyjnie to wystarczy. Czy poczuje się różnicę przy przejściu na Alivio czy Deore? Oczywiście ale pytanie czy to jest dla kupującego aż takie ważne. ​Czy można używać do turystyki sakwowej? Tak choć słyszałem, że niektórym pękały osie w tylnym kole ze względu na to co wyżej pisała Elle. Mnie to nigdy nie spotkało, a woziłem dużo na bagażniku. Być może była to oś "no name". Może dostaniesz gdzieś zajechany rower ale z dobrą ramą za jakieś śmieszne parę groszy, wtedy warto kupić cały napęd Tourney i masz nowy rower. Napęd to ok 3 stówek, do tego koła za 150zł. Masz nowy rower na wyprawy.

Mam takie i mam też mieszane uczucia co do nich. Na początku użytkowania były ok, potem coraz gorzej - piszczały, siła hamowania spadała. Rower oddałem do serwisu (z inną usterką) i przy okazji wymienili zaciski, bo okazało się, że przeciekały. Od tego czasu nie mogę narzekać. Od czasu do czasu czyszczę i wypalam klocki, czyszczę tarcze i jest ok. Rower ma przkulane sporo ponad 10 tys. i nadal działają. Nie jeżdżę co prawda w górach ale niestety przez takie błota, że potrafią się zapchać przerzutki. A hamulce nadal działają. Czy będzie gorzej przy V-kach? Myślę, że nie. Na pewno są prostsze, łatwiejsze w serwisie, sam możesz wymieniać linki. Miałem w poprzednim rowerze V-ki i też hamowały. Z hydraulikami trochę gorzej. Klocki sam wymienisz i wyregulujesz ale na wymianie płynu, czy odpowietrzaniu trochę trzeba się znać. Ja w każdym razie jeszcze tego nie robiłem. Hydrauliki mają swoje wady i zalety.

Jeśli okaże się, że są za słabe to wymienisz na Deore ale patrząc jakie masz potrzeby to powinny wystarczyć.

Jak dla mnie z tych trzech Unibike.

Proponuję w ogóle zamknąć wątek, za dużo w nim negatywnych emocji, a przecież nie o to tu chodzi.

I właśnie dlatego, żeby napompować 7-8 pompka powinna mieć zapas. Chociaż kiedyś Lidlową nabiłem 9 bar czyli max podany przez producenta opony. Jeździło się naprawdę twardo :) No nie powiem 3 stówki za pompkę to faktycznie jest drogo.

U mnie sprzęt stoi w większości w garażu więc wężyk mógł stwardnieć od niskich temperatur. Nie twierdzę, że Lidlowa była zła ona też dawała radę ale się skończyła. Za tą cenę zresztą nie można się było spodziewać czegoś dużo lepszego. Mam nadzieję, że nowa też zda egzamin i posłuży dłużej. Ilość wypychanego powietrza zapewne podobna. Być może gdyby w Lidlu były akurat pompki to bym wziął. Nie wiem. Stanęło na SKS. Nie wszystko co mam jest dobrej jakości ale jak mogę sobie na to pozwolić to kupuję mniej ale solidniejsze i mam nadzieję, że ta taka będzie.

Najbardziej śmieszą mnie reklamy w radiu (pewnie w TV też są) wszelkiego rodzaju specyfików: na suchość, na mokrość, na bóle wszelkiego rodzaju. Oczywiście wszystkie przebadane i najlepsze. A do tego sezonowość: na jesień dużo było leków na odporność, teraz zaczynają się na odchudzanie, latem cośna piękną skóre itd. A co do dopingu, kolega czytał o reprezentacji Norwegii z których większość to astmatycy i wzięli ze sobą wagon leków na tą chorobę. To już nie jest zwykły doping, to przekręt na wielką skalę i jawna kpina. Astmatyk startujący w olimpiadzie to tak jak niewidomy w formule 1...

Pompka z Lidla (kosztowała ok. 30 zł) cała z tworzywa przez co ułamałem podstawę, wężyk zaczął się kruszyć, końcówka mocno się zużywa przez co kiepsko trzyma się wentyla, manometr nisko jest gorzej widoczny. Pompka SKS jest metalowa, manometr ma wysoko, uchwyt duży (wygodny). końcówka solidna łatwo wchodzi na wentyl. Czy jest potrzebna taka do 10 barów? Teraz nie ale chciałbym jeszcze kupić/złożyć szosę więc się przyda. Poza tym jeśli pompuje teraz do max 4 barów to i tak pompka musi mieć jakiś zapas. A że akurat taka była w sklepie, to żem wziął ;)

W sobotę byłem w Decathlonie żeby kupić ich firmową pompkę ale wziąłem jednak SKS i co ciekawe zapłaciłem 90zł. Może to przez punkty jakie mam na karcie albo jakąś dodatkową promocję. Nie wiem i nie dociekam. Dzisiaj rano sprawdzałem i przede wszystkim działa :D https://www.decathlon.pl/pompka-rowerowa-nona-airworx-100--id_8166702.html

Było trochę droższe, coś ok. 80zł. Teraz nie widzę na stronie takowego. Jak na razie działa bez zarzutu.

Są takie koleżanko :) nazywają się szklanka wody ale nie "przed" ani "po" tylko "zamiast". ;) Co do dopingu to temat rzeka i już wszystko na ten temat napisano. Zdrowa to może być dieta bogata w składniki odżywcze, a nie jakiekolwiek koksowanie.

Mam porównanie mój U-lock i łańcuch kolegi. Waga łańcucha trochę odstrasza + kłódka, która też jest masywna. A, że gruby i długi to nie mieści się w podsiodłówce lecz zalega w plecaku - ok. 2,5kg. Kolega nie wie jaka klasa ogniw ale że grube to ma nadzieję, że tak łatwo przeciąć się nie da. Mój U-lock lżejszy ale za to "krótszy" i nie mogę przypiąć roweru do niektórych elementów wystroju miasta. Waży ok 1,5 kg i jak na razie (odpukać) odstrasza złodziei. Wożę go w plecaku i przestałem zauważać jego ciężar ale czasem mocuję go do przedniego widelca. Hałasuje wtedy ale nie przeszkadza i nie zajmuje miejsca w plecaku. Polecam mimo wszystko U-lock choć nie jest idealny. No i nie jest może najwyższej klasy bo z Decathlonu.