Skocz do zawartości

Arturos

Użytkownicy
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Arturos

Nowicjusz

Nowicjusz (1/4)

  1. @rowerowy365 Witaj Zacząłem i nie jest powiedziane, ze nie skończę, Galileo to opcja rezerwowa.Przemyślałem to i chciałbym do granic możliwości ograniczyć poziom irytacji jeśli chodzi o sprzęt,, Dla wprawionych podróżników, co pedałują po całym świecie moje rozkminy są śmieszne Dla mnie taki wyjazd mimo wszystko to jest wyzwanie Przyjemnie dla mnie osobiście to jest odnowić Wigry 3 z komunii, albo rower, który ma związaną ze mną jakąś historie. Czeka mnie wymiana w moim mtb wolnobiegu i łańcucha i to mogę zrobić z przyjemnością, bo rower jest ze mną od nowości, od 12 lat. Pozdrawiam
  2. @rowerowy365 Ja nie mówię, że Tourney jest zły, uważam nawet, że do codziennej jazdy jest świetny. Tani, prosty, łatwy do regulacji jak rower jest dbany, bo jak nie, to wiadomo można sobie regulować, ilość niecenzuralnych słów. Ale nie oszukując rzeczywistości, między Tourney, a Alivio jest przepaść w konforcie użytkowania. Później już takiej różnicy ponoć nie ma, tak słyszałem, na wyższych grupach nie jeździłem. Myślę, używanego Trekinga w dobrym stanie z przyzwoitym osprzętem da się spokojnie znaleźć, nie musi to być roczny, czy dwuletni rower, tym bardziej, że chcę sztywny widelec i v-brake, a nie oszukujmy się taki rower używany jakiej marki by nie był ciężko za więcej niż tysiaka sprzedać, Na pewno nie wezmę złoma w którym jest wszystko do wymiany, do regulacji owszem, jakieś pierdoły wymienić klocki, linki i pancerze, proszę bardzo, ale nie zamierzam pchać się w wymianę całego napędu, czy całego układu hamulcowego. Pozdrawiam
  3. @Elle Co do namiotu, to miał być sprzęt na lata, lubię kupić coś co spełnia moje oczekiwania i po prostu działa i nie irytuje, ale tak nie będzie, może kiedyś Miał być FN Tordis II.2. Czytałem dużo opinii na jego temat i myślę, że odpowiadałby mi najbardziej, dla mnie same zalety, oprócz ceny niestety. Może to moja fanaberia tylko, ale parametry, które ma do ceny i tak są korzystne moim zdaniem. Będzie; to już do przemyślenia może Hannah Trol S, FN sierra, może któryś Hi-tec. Do 300zł są podobne w sumie i jest tego więcej, już takiej wagi nie będę przywiązywał wezmę ten, który się dobrze trafi, nawet używki w dobrym stanie nie wykluczam, zawsze można wyprać Hamulce V-brake dobre, nie są złe. Wiadomo, że do hydraulicznych nie mają szans, ale już chyba wolę mniejszą skuteczność na deszczu v-braków niż ten przeraźliwy dźwięk mechanicznych tarczówek. Poza tym prostota. Ja nie mam doświadczeń z jazdy na śniegu, bo nie jeżdżę:) Nienawidzę zimy:). Pozdrawiam
  4. @Elle Witam Plany się zmieniły. Galileo jest opcją awaryjną. Szukam używki do 1000 , tak naprawdę to 1100-1200, bo rower używany jest tak samo ciężko kupić jak i sprzedać. Najwyżej kupię namiot pół kilo cięższy. Nie jest tak, że się nie znam w ogóle. Korbę na kwadrat zdemontuje, na oktaling też z wielowypustem nie wiem jak jest bo nie miałem do czynienia, kasetę też, nawet gdzieś stary zardzewiały bacik własnej roboty mam w garażu. Mam dwie lewe ręce, ale jakoś dają radę. Dlatego nie chcę, może inaczej, nie stać mnie teraz na wymyślny sprzęt z hydrauliką na czele, niedługo będą wspomaganie kierownicy montować. Myślę, że taki treking z widelcem sztywnym, na v-brakach do sakw to jest dla mnie rower docelowy. Taki rower o ile ma dobrą ramę to można go ulepszać w nieskończoność. Rower to mimo wszystko nadal nie jest prom kosmiczny. Bardzo nie lubię półśrodków, a to właśnie jest taki, no ale cóż. Co do generacji sprzętu jak piszesz to nie wiem czy tourney sprzed 10 lat czy tegoroczny lepiej działa, tu bym polemizował, wszystko zależy od jakości innych elementów. Wiem mniej niż więcej jak zbudowany jest rower i o ile do jazdy okazjonalnej to czy wolnobieg, czy kaseta, to wszystko jedno, to muszę ci przyznać rację, że na taki wyjazd kaseta jest zdecydowanie lepsza, mimo, że wybieram się na północ Polski, choć plany mogą ewoluować, to głupi podjazd z obciążeniem i zmiana przełożeń na Tourney z woknobiegiem, a np Alivio na kasecie, to jest przepaść. Mam porównanie, bo oprócz mojego poczciwego mtb, miałem inny rower, który bez mojej zgody zmienił właściciela. Co do Kandsa jeszcze, uważam, że robią fajne rowery, takiego górala jak energy 1300, czy 1500 sam bym chciał mieć, ale Galileo zostanie opcją rezerwową. Żebym na starego pierdziela nie wyszedł, ale za dzieciaka starą Ukrainą dziadka, która była taka duża jak ja prawie, to całą Puszcze Kampinowską wszerz i wzdłuż się przejeżdżało. To se ne wrati. PS Na pewno nie kupię używki, tylko na podstawie zdjęć bez sprawdzenia jej osobiście. Pozdrawiam serdecznie
  5. Witam Niby tak, ale już tak mam, że na swoje zachcianki i pomysły się nie zadłużam.:) A co byście powiedzieli na taki rower, dołożyć parę setek, ogarnąć na tip top mechanicznie i to mógłby być rower na lata?. Sam lubię na wycieczki asfaltem i po mieście rowery z widelcem, Author, którego mam ma uginacz zwykły na sprężynie i lepiej mi się jeździ nawet po lesie, po korzeniach ze sztywnym widelcem niż z pseudo amortyzatorem. https://www.olx.pl/oferta/rower-giant-shimano-lx-xt-CID767-IDret4N.html#7d541e9b9c Pozdrawiam
  6. Witam Założyłem też ten temat na Forum Rowerowe No jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo o co chodzi:) Też chciałbym fajny sprzęt, ale budżet już kilka razy podnosiłem i basta albo coś klasy Kands Galileo, albo używka, raczej Kands. Bo muszę kupic całe niezbędne wyposażenie, a miesiąc takich wakacji od życia też trochę kosztuje:) Ja chcę jechać sam, nie być od nikogo ani niczego uzależnionym, oderwać się choć na chwilę od wszystkiego. Pozdrawiam Dzięki za uwagi, bardzo cenne, z tym crosem, nie pomyślałem o tym, sam jeżdżę starym Authorem mtb i nie wyobrażam sobie takiej wyprawy na nim, chciałem coś komfortowego bardziej, nie zamierzam się nigdzie śpieszyć z nikim ścigać, a ze względu na sprzęt, którym będę chyba jechał wybrałem kierunek północny naszego pięknego kraju czyli standardowo Mazury i Bałtyk. A czy to naprawdę jest taka różnica przy typowo turystycznej jeździe czy wolnobieg czy kaseta. Tego Kandsa wybrałem nie przypadkowo, choć dobra używka nadal wchodzi w grę ze względu na prostotę konstrukcji z którą nawet taki laik jak ja powinien sobie poradzić. Co do deszczu, z cukru nie jestem:) Planuję głównie opierać się na polach namiotowych czasem może jakaś kwatera, żeby się ogarnąć, ale na dziko mam nadzieje też. To ma być odpoczynek dla ciała i umysłu, no może dla ciała mniej:), a nie survival. A co do sprzedaży roweru, to papierka z USC z nim nie dostanę, może sprzedam za 500, może za 400, może oddam Tacie, a może się okaże, zostanie ze mną kto wie. Pozdrawiam PS coś nie ogarniam tego forum jeszcze, zdublowała się odpowiedź :) PS2 Oglądałem ten rower co zaproponowałaś, nawet nie wiedziałem, że taka marka istnieje:) I powiem nie głupi pomysł z tym, że zdaję sobie sprawę, że rower przed wyjazdem będzie musiał przejść modyfikację, a to opony, a to kierownica, taka, która ma wiele miejsc podparcia, oświetlenie itd i robi się drogo. Pozdrawiam jeszcze raz. Wiem, że rower na taką wyprawę powinien być niby priorytetem, dobrych parę:)temu lat trochę jeździłem, może nie na miesiąc i brakuje mi tego, dlatego wolę kupić teraz takiego nowego Kandsa za 700 po wyprawie sprzedać za 500, niż czekać kolejny rok, za rok kupię rower jaki mi pasuje, teraz priorytetem dla mnie jest sprzęt wyjazdowy docelowy, który posłuży mi następne lata, już prawie wybrany, a to tanie nie jest . Niestety nie mam od kogo pożyczyć, a bikepacking na miesiąc nie dałbym rady, będą sakwy z tyłu z przodu, worek i co tam jeszcze:) Pozdrawiam
  7. Witam Mam drodzy forumowicze taki dylemat. Chciałbym w tym roku spełnić jedno ze swoich marzeń, a mianowicie wybrać się na miesięczną tułaczkę po Polsce rowerem z sakwami, bez konkretnego celu, wcześniej niestety nie było jak. Pytanie jest takie, czy turystyczny rower z najniższej półki podoła takiemu zadaniu np: Kands Galileo. Wolałbym kupić tańszy rower, a za to dobre sakwy i całe niezbędne wyposażenie, jakość się ceni, a budżet z gumy nie jest. Z rowerem się żenić nie muszę po miesiącu mogę go sprzedać,za rok kupię lepszy, a sprzęt zostanie. Ma ktoś z was doświadczenia dłuższych wyjazdów takim sprzętem? Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...