Skocz do zawartości

Oskarr

Użytkownicy
  • Postów

    2 815
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Oskarr

  1. robisz rozgrzewkę, parę mocniejszych przyspieszeń, później czekasz aż tętno spadnie w okolice 140 i ciśniesz na maksa pod górkę. Jak już mocniej nie możesz i masz maksymalne tętno, to przyspieszasz bardziej. Grozi niestety spadkiem z roweru 🙂 Polecam wykonywać rzadko, raz na parę miesięcy. W tym dniu nie robi się żadnych treningów, dłuższych jazd itp.
  2. @Pepe75 sweetspot to 95% w stosunku do naszego FTP. jeśli przez godzinę możesz jechać z predkoscią 33 km/h, to w ramach sweetspot robisz 2x20 minut z przerwą 10 minut z prędkością 32,5. Powinieneś też zrobić test maksymalnego tętna, bo jeśli np. jak mój ojciec masz HR max na 180, to 2 strefa na pewno nie będzie od 100 bpm. U mnie teoretycznie 2 strefa to 110-130, ale robiąc tlen w tym tętnie nic nie działo, jak zacząłem robić tlen w 130-150 to od razu miałem efekty i przyjemniej się jezdziło. Trenując z garminem miałem dużo za niskie obciążenie, samemu ustalając interwały było najlepiej ale było to męczące. Obecnie jeżdżę dla zabawy. Tlen robię jadąc z żoną, aby wyrownać szansę ja ciągnę przyczepę z psem. Aby robić sweet spot staram się raz w tygodniu dojechać jak najszybciej z mieszkania na budowę (mam 13 km w jedną stronę), zamiast interwałow pod vO2max robię sobie sprinty gdzie atakuje komy. Jeśli zależy komuś na ściganiu np. w MTB też trzeba ćwiczyć płynnosc jazdy i np. raz na tydzień czy raz na 2 tygodnie iść się pobawić do lasu na single tracki. Trzeba też pamietać, że gorsze od niedotreniwania jest przetrenowanie.
  3. @kryptoszosowiec Nie będziesz miał progresu, jeśli nie dajesz bodźców. Dla amatora w skrócie wygląda to tak: 1. 60% jazdy to jazda w 2 strefie tlenowej, gdzie organizm się regeneruje i buduje bazę tlenową. Uczymy się tutaj przetwarzać tłuszcze i cukry w energię, zwiększamy efektywność naszych mięśni. Ten trening daje mało efektów, ale super szybko po tym organizm się regeneruje. 2. 30% jazdy w sweet spot, jazda na 95% naszych możliwości, np. 2x interwały po 20 minut dobrym tempem, czwarta strefa tętna. Przygotowuje nas na długą jazdę szybkim tempem. 3. 10% jazdy z interwałami w 5 strefie. Mniej więcej raz w tygodniu idziemy się pobawić na rowerze, można rozpisać sobie interwały, ja wolę zaatakować parę razy jakiś segment na stravie, zrobić parę sprintów, szybszych podjazdów itp. Mówi się, że najlepszym treningiem są zawody, bo dają Ci wtedy mocny bodziec w jeździe w tempie (sweet spot) oraz w 5 strefie. Po zawodach jednak ważne, aby parę dni dać odpocząć organizmowi stosując np. rekreacyjne jazdy na rowerze. Podobnym bodźcem mogą być ustawki rowerowe, czy jazda w grupie, która wymusza większe obciążenie raz w tygodniu. Według literatury, jeśli jako kolarz amator, który ma zdrowe serce, raz w tygodniu dobijesz do HR max to nic się nie stanie, ważne tylko, aby przed rozkręcaniem serca na maksa być dobrze rozgrzanym i przed takim treningiem być wypoczętym. Ja jeśli choć raz na 2 tygodnie nie zbliżę się do HR Max, to czuje niedosyt, więc przekraczania 170 bpm bym się nie bał. Są jednak przeciwnicy takiego męczenia organizmu - np. Jajacek z forum, który ma bardzo duże doświadczenie kolarskie i sportowe, więc warto wiedzieć, że opinie na temat mocniejszego wykorzystania serca są różne. Taka anegdota co do podejścia do sportu z mojej rodziny - mój ojciec ma 62 lata, całe życie uprawiał sport, ma tytuł mistrza polski w pływaniu i w pingpongu, od paru lat ma fioła na pukcie rowerów i zaczął się ścigać na mtb. Regularnie dobija do swojego HR max a ja na niego krzyczę, aby jeździł spokojniej, bo ma już swoje lata. Zawodowo jest wuefistą. Tata ma idealne wyniki ekg, nic mu nie dolega. Jego młodszy brat unikał bardzo intensywnego sportu i chodzi na 15 km spacery, ostatnio przeżył udar. Statystyka zebrana z 2 osób jest oczywiście do dupy, ale fajny dowód anegdotyczny 😄
  4. Na STW gravel to porażka. Znajomi z grudziądza głównie jeżdżą na mtb. Cała tamta puszcza czy to na południe czy na północ aż do Kwidzyna to czyste MTB. Najlepiej to widać bo ilości klubów w tych miastach zajmujących się typowo jazdą MTB. Ogólnie chłopaki z WB i z Miłosnej w Kwidzyniu robią świetną robotę. Toruń to akurat miejsce idealne pod gravela, z lepszymi drogami szutrowymi niż te w Grudziądzu. Na rynku jest w fajnej cenie teraz race 740, karbonowa rama, napęd 1x12 nx i reba z przodu za 6k pln. Ale dostępne wyłącznie rozmiary L i XL. Ale zmiana z XC 100 na race 740 jeśli się nie ścigasz może nie mieć sensu. U mnie ostatnio głównym rowerem jest gravel, codziennie mam do pokonania 13 km w jedną stronę, w tym 7 km asfaltu i 6 km szutru. MTB na mojej trasie traci do gravela 2-3 minuty, szosa 15 minut, bo muszę szosą jechać naokoło. Jak jeżdże do Grudziądza to zabieram wyłącznie MTB. Masz też blisko na BFW w Gdańsku, ale tam już bardziej full z myk mykiem.
  5. @dominik1986 jeśli Ci nie spadnie z bagażnika przy 120 km/h to nic Ci nie popęka. Karbon zmęczeniowo jest wytrzymalszy niż Alu. Karbon nie lubi punktowych uderzeń, do rekreacji najlepiej mieć ramy o masie 1kg+, te wyścigowe, ważące 700 gramów przy przewrotce mogą ucierpieć. Prędkość przelotowa na szosie to 30km/h+. Amatorowi spokojnie starcza aluminium. Jeśli chcesz aby było wygodnie to celuj w rower, który pomieści opony 32 mm. Z mojego doświadczenia, zawsze jak szedłem na kompromis i kupowałem tańszy rower, to po sezonie wydawałem pieniądze na droższy rower 🙂 Na ustawkach spotyka się osoby jadące na rowerach za 2k i za 30k, wszyscy to amatorzy. Ci na rowerach za 30k na przodzie peletonu wytrzymują 2x dłużej niż Ci na rowerach za 2k. Jadąc solo Alu a karbon to różnica rzędu 0,5 km/h w średniej, ale frajda jest dużo wyższa.
  6. Ja do turystyki wolę 32 t z kasetą 10-50, ale to ze względu na częste wyjazdy w góry i np. ciągnięcie przyczepy rowerowej. W płaskopolsce 34 t z przodu spoko. Korba deore ma ramiona pełne w środku, XT ma ramiona puste. Zębatki wchodzą te same, więc koszty eksploatacji te same, ale korba XT jest lżejsza. Wieść niesie, że jest też sztywniejsza, ale ja z moją nogą i masą nie czułem różnicy w sztywności, ale 200 gramów na rowerze już się czuje na podjazdach i sprintach. Lepiej mieć korbę XT.
  7. 100 mm amora spokojnie daje radę w większości miejsc w Polsce. 120 jest fajne, jak chcesz raz na jakiś czas wyskoczyć na ambitniejsze górskie szlaki. Ten 100mm w kellysie jest lepszy niż 120 w xtrada - wersja gold vs silver to spora różnica, wagowo ponad 200 gramów. W porównaniu do Tabou ma dużo lepszy amor. Od strony osprzętu, Korba SLX czy przerzutka SLX to mała różnica w stosunku do XT.
  8. Też bym nie zrzucał na hak. Mam w terenie zrobione z 30kkm i hak wymieniałem raz jak przerzutka przy dachowaniu walnęła ostro w kamień. Deore jest na tyle tanie, że co roku możesz zamiast haka wymieniać całą przerzutkę 😄
  9. Kolega mechanik mi ostatnio opowiadał, że właśnie tak średnio chętny do gięcia jest ten hak srama. Miał na serwisie już parę rowerów, gdzie hak po strzale prosty a przerzutka do wymiany 😄 Tu masz rację, niepotrzebnie się tego przyczepiłem. Ale kaseta od srama do przerzutki deore w dobie microspline to mocny leżak magazynowy. Kaseta srama była fajna 5 lat temu, obecnie ze względu na cenę wolę kasety pod microslipne.
  10. Ja Luxa kupiłem bo był w promocji za 11k pln, czyli jakieś 45% dopłaty. Foxik pracuje na zupełnie innym poziomie (wyższym) niż manitou, ale manitou jest na tyle tani, że można olać bardziej zaawansowany serwis i po 2 latach za zaoszczędzone pieniądze kupić foxa 🙂 @jajacek full jest fajny bo możesz latać po lasach i w górach, ale ja zamieniając HT na fulla zacząłem mniej jeździć na mtb a więcej na gravelu. Np. Wcześniej wycieczki krajowe i zagraniczne robiłem na HT, po zakupie fulla przyczepę z psem i bagażami na tydzień jazdy wolę zapiąć do gravela niż fulla. Na jazdę po mieście full jest moim zdaniem bez sensu, podobnie na wycieczki z rodziną czy dojazdy do pracy.
  11. @wierzbajol do ścigania szedłbym w lekki HT. W cenie 10 k uzyskasz w okolicy 9-9,5 kg. W fullu będzie to bardziej budżetowy rower, choć z drugiej strony full zdecydowanie bezpieczniejszy przy ostrzejszej jeździe. W drugim wątku opisałem tego XC 900s
  12. Fajny rower, ale trochę go zdegradowali względem wcześniejszych XC 900s. Napęd moim zdaniem na plus, choć dziwne, że w fabrycznie nowym rowerze połączyli teoretycznie niekompatybilną kasetę srama z przerzutką shimano. Zmieniać zmienia biegi, ale z mojego doświadczenia, robi to trochę szorstko. Dziwne jest też połączenie haka sram UDH z przerzutką shimano. Rama fajna, choć bardziej na trail niż na ściganie, jeśli ktoś lubi jeździć z bukłakiem - spoko, jeśli nie - dupa. Rama ma miejsce na jeden koszyk, szkoda, bo np. w 920 dają 2 uchwyty. Manitou jest dobre, jak jest ciepło. Jak jest zimno, robi się trochę gąbczaste, szkoda, że nie ma tam Reby. Damper miałem identyczny w XC 100s, działa, w XC 100s był trochę gumowy, ale tu ponoć dopracowali zawias. Hamulce lepsze niż sram level t, Koła to ciężkie kowadła, fajne do trailu, kiepskie do ścigania. Mają 27 mm szerokości wewnętrznej, są tubeless ready, mam je w rowerach do zabawy, jeździłem kiedyś cały wyjazd bez jednej szprychy i dawały radę. Po wnieceniach prostowałem młotkiem i kombinerkami i dalej jeżdżą bez pytań. Łożyska muszę wymieniać co 2 lata, mają kiepskie uszczelnienia, ale łożyska jakoś dużo nie kosztują. Nie miałem kontaktu z tą sztycą Opony zajebiste w tej kategorii Ogólnie widać, że składak z części, które mieli w magazynie, ale raczej będzie dobrze działał. W tej cenie moim zdaniem fajna oferta, choć do ścigania rozważyłbym wymianę kół na lekkie alu z kasetą pod microspline.
  13. Ja co roku otwieram oponę z boku, nic nigdy nie uszkodziłem, przy okazji mam pełną kontrolę nad tym, co jest w oponie i na tej podstawie dolewam. Jak się ambitnie ścigasz, to co roku i tak leci wymiana kapci na nowe a stare z zaschniętym mlekiem idą do garażu i trafiają do innych rowerów z dętkami. @jajacek no cześć 😄 nałożyła mi się zmiana pracy, budowa domu, ślub i duże problemy z zatokami, co skutecznie zniechęcało do roweru. Jak się budujesz, to każda złotówka leci w budowę, to nawet nie wchodziłem aby poczytać o rowerach, bo od razu kusi aby sobie coś dokupić XD
  14. Ogólnie spisuje się dobrze, ale to wolny rower w porównaniu do wcześniejszego XC 900. Pewnie ta szybkość zależy mocno od tras na których jeździmy. Na XC 900 (sztywniak karbonowy) miałem podobne czasy na zjazdach. Na Twisterze mój rekord dalej jest na XC 900 a nie na Luxie trailu. Lux za to zmiażdżył XC 900 na starym zielonym i na cyganie w Bielsku. Na HT jeździłem na jego granicy, czasem zaliczając gleby, full jedzie płynniej, mam większy zapas bezpieczeństwa, ale ze względu na zawieszenie, bardziej wytraca prędkość. Mój model Lyuxa to też podstawowy Lux trail, na deore i na ciężkich kowadłach zamiast kół. Koła dopiero robią się lżejsze w modelu CF 8 za 20k pln... Ogólnie fajny rower do zabawy, ale aby był szybki i mógł rywalizować z czołówką na zawodach, to trzeba wydać chore pieniądze. CF 6 z koszykami na bidony, z garminem i pedałami SPD waży już 14 kg a to mega dużo jak na rower do ścigania. Dla porównania mój stary XC 900 ważył 10,2 kg. Na podjazdach taka różnica to przepaść, no ale można po ściganiu wyskoczyć na jakieś rychleby bez obaw, że uszkodzimy koło itp. Trochę przez toporność luxa więcej jeżdżę obecnie na gravelu jak mam jeździć po płaskim. Alu gravel miał podobne prędkości co XC 900 a Lux w łatwiejszym terenie odstaje. Mega upierdliwe jest też ustawienia zawieszenia. Spędziłem przy tym z 3h, nawet pytałem ludzi na zagranicznych forach, czy te blokady mają tak źle działać i jest to stały problem. Mamy 3 pozycje do ustawienia- 1. całkiem otwarty, jedziemy na kanapie, 2 - działanie progresywne dumpera, usztywnienie widelca z przodu, 3 - całkowite zamknięcie jednego i drugiego. Ogólnie do dupy to jest. Jadąc po szutrach wolałbym mieć lekko usztywniony, ale dalej pracujący przód i zamknięty tył, nie da się tak zrobić. Działanie progresywne jest też do dupy, bo przez pierwsze 3-4 cm skoku dumpera, zachowuje się identycznie co w przypadku pełnego otwarcia. Zastanawiam się czy specjalnie nie spuścić za mocno linki, aby zmienić zachowanie w amortyzatorze i nie pozwalać na pełną blokadę. Muszę nagrać film o tym rowerze. Jest to spoko rower, ale całkiem błędnie przedstawiany w mediach. Jak obejrzycie filmy z Luxem trailem to są same ochy i achy, jak on super podjeżdża, jaki szybki, jak się usztywnia. Dupa tam. Na podjazdach wolny, że hej. Na technicznych podjazdach z głazami i korzeniami, gdzie na HT trzeba zejść, ten dalej jedzie, ale tak na żadnym filmie ten rower nie jest przedstawiony. Aha, koła to kowadła - 2,2 kg! ale są pancerne. Jak przywaliłem w kamień i rozciąłem w paru miejscach oponę, to kamień uszczerbiony a koło dalej idealnie proste 😄 Jeśli bym się w tym roku ścigał, to na 100% wymieniłbym koła, kierownicę i korbę na karbon.
  15. Ja mam doświadczenie ale z wykorzystaniem do przewożenia psa. Pies na brak amortyzacji nie narzeka, na jazdę po mieście spokojnie starczy bez amortyzacji a w lesie przez pewien czas można jeździć wolniej. Z przyczepki korzystam 1-2 razy w tygodniu, w gravelu na stałe mam zamontowane zapięcie a przyczepkę trzymam złożoną w bagażniku auta przed blokiem. W 2 lata zrobiłem z przyczepką 3kkm, w tym szlak wokół Tatr, szlak orlich gniazd, r10 czy bornholm. Polecam thula Couriera, kosztuje teraz koło 1800 zł, nie ma amortyzacji, ale jest dość lekki i ma możliwość ściągnięcia oparcia dziecka i plandeki i możemy tam przewozić naprawdę duże rzeczy.
  16. Rower spoko, nie zgadzam się tylko ze stwierdzeniem, że mt 200 nadają się do amatorskiego XC. Nie nadają. do turystyki po płaskim ok, ale do XC nie. W XC często musisz szybko reagować, aby odratować się przed upadkiem, mt 200 nie daje takiej możliwości. Zgadzam się, że gravel nie zastąpi roweru XC HT. Ja rower XC ht wymieniłem na fulla downcountry + gravela. Gravel do turystyki a full do lasu i bike parki. Problem z suntourem to działanie w zimę oraz brak serwisu. Suntour ma nie rozbieralne tłumiki, więc w razie potrzeby, nie wymienisz sam uszczelek - dla zwykłego kowalskiego, który i tak nie serwisuje amora, nie ma to żadnego znaczenia ?
  17. Dużo gdybania, zero danych. Najlepiej wykonać parę zdjęć samego roweru jak i rower + Ty. Na takiej podstawie można podpatrzeć kąty i szybko stwierdzić czy da się coś poprawić, czy jest całkiem skopane. Zdjęcia możesz wrzucić na dysk googla dać link do udostępnienia zdjęć, twarzy nie potrzebujemy, tylko pozycje na rowerze.
  18. Wszystko zależy, ile kcal przyjmujesz i gdzie przycinasz kalorie. Jeśli chcesz spadek masy, to musisz jeść mniej kcal niż zużywasz w ciągu dnia, ale przy wykonywaniu treningów, dalej musisz przyjmować węgle i białko. Ile masz wzrostu, że przy wadze 73 kg dalej chcesz zrzucać? Zasada jest taka, że w czasie treningu i po treningu musisz zjeść, głównie węgle, przy mało intensywnych pod względem siły ćwiczeniach, zapotrzebowanie na białko powinno być dość niskie. Czasami jak ludzie przesadzają z ilością białka podczas odchudzania, to organizm przerzuca się z korzystania z węgli podczas treningu na korzystanie z białka i wtedy zjada nasze mięśnie. Kolega podczas redukcji w dni trenujące potrafił zjadać 5k kcal, ale później w dni bez treningów trzymał okolice 1500 kcal. Jeśli Ty starasz się każdego dnia jeść mało a w niektórych dniach robisz strzały po 50 km, będziesz mieć niedobory. Strasznie dużo gdybania. Rozpisz jak ustalasz dietę, kiedy co jesz, co jesz w czasie treningów itp.
  19. damian.fysz@gmail.com Nie wiem tylko czy cena z kwietnia dalej obowiązuje. Możesz też pisać przez Facebook do Damian Fysz, na profilowym niebieska koszulka i czerwony kask. Powołaj się na kontakt od Oskara.
  20. Też mi się tak wydaje, na styk, ale płytka zabezpieczająca przed zsunięciem wskoczyła w otwłór, ja sam ważą poniżej 70 kg, więc się tym specjalnie nie przejmuje. Może zrobię sobie ulepa i wydrukuje podkładki różnej grubości i wrzucę 1-1,5 mm zamiast 3 mm podkładki od strony napędowej. Póki co luzów nie ma, zobaczę jak dalej to będzie działało.
  21. @Miro tak, jest tam plastikowa podkładka. Jak mamy korbę super boost z linią łańcucha 55, to jest ona o jakieś 5 mm szersza, niż korba boost a suporty mamy te same, więc z tymi korbami dokładane są podkładki. Fabrycznie miałem w rowerze korbę Deore - z podkładkami, zakupiłem tego slx i musiałem z prawej strony zostawić podkładkę, inaczej korba obcierała o ramę. W nowych korbach shimano, linia łańcucha jest ustawiana przez korbę i podkładki a nie dobór odpowiedniej tarczy. https://www.centrumrowerowe.pl/mechanizm-korbowy-shimano-slx-fc-m7100-1-pd20155/ U mnie też jest przerwa, co mnie denerwuje, bo po tygodniu jazdy zasyfiło to suport. Mam tylko nadzieję, że kolano mi nie odpadnie, przez to, że mam pedały przesunięte o 2 mm w prawo względem osi ?
  22. jest ok z tą podkładką. W Canyonie luxie z korbą deore i suportem shimano też jest ta podkładka z lewej i prawej strony, ale fabrycznie minimalnie mniej odstaje.
  23. gorszy osprzęt niż w grand canyonie, ale chociaż kosztuje 3 k pln więcej, brzmi jak dobry deal.
  24. M powinna być ok znając rozmiarówkę Canyona.
  25. Potwierdzam, fajny pomysł, mnie też parę razy blokowało. Dzięki za opinie o pedałach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...