Skocz do zawartości

Oskarr

Użytkownicy
  • Postów

    2 924
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Oskarr

  1. Masz różne korby 2x. Są starsze korby MTB, które miały chyba 22/36 zębów, ale też są korby znane z graveli 30/46 - na takim napędzie rozpędziłem się do 86 km/h. 2x są też korby w rowerach szosowych, tam dochodzą w rozmiarach do 54/36, na takiej się rozpędzisz do 100 km/h. Tak przekosy mogą być trochę większe niż 3x, ale od lat w rowerach szosowych się już takie stosuje
  2. Testowałem cuesa 2x9, spoko to działa, do wcześniejszego deore moim zdaniem nie ma podejścia, zmiana biegów jest trochę twardsza. Ja przejechałem na tym 50 km, nie było problemu z ustawieniem, o żywotności się nie wypowiem. Nie rozbierałem roweru aby ważyć poszczególne elementy osobno. Shimano podaje że jest cięższe - będzie z 100 gramów na całą grupę w porównaniu do wcześniejszych - raczej żaden codzienny rowerzysta nie odczuje różnicy. 3x nie ma, jest 2x11 z korbą 46/30 z możliwością spięcia z kasetą 11-45 - bardzo uniwersalny napęd z tego wyjdzie. Deore z rowerów turystycznych wypada, pewnie przez parę lat jeszcze będą dostępne.
  3. Topór się na tym ścigał, na maratonach mtb też je często widywałem, mi się wydaje, że to składaki na chińskich karbonowych felgach, coś jak elite itp.
  4. Decathlon wypuszczał rockridery na hutchinsonach i zraziłem się do tych opon. Mam na myśli hutchinsony toro i krakena. Te opony miały fatalne opory toczenia i fatalne trzymanie na mokrym. U mnie te opony były ściągane z rowerów i zakładane jak chciałem jakiś rower sprzedać, bo była wtedy ładnie wyglądająca nowa opona 🙂 W związku z tym chyba nie dałbym rady się przemóc i zapłacić 200 zł za hutchinsona do gravela czy crossa 😕
  5. Nie. polecam stronę bicycle rolling resistance - różnice w oporach w toczeniu potrafią być gigantyczne. W moim przypadku najmniejsze opory na asfalcie mam z oponą 40c mając 2,5 z przodu i 2,7 z tyłu. Na mieszany teren pompuje 2 z przodu i 2,5 z tyłu. Przy większym ciśnieniu rower podskakuje, przez co tracisz prędkość. Wrażenia są, że jedziesz szybko, ale w praktyce się wleczesz. Opony wyścigowe, kosztujące około 200 zł za sztukę, będą miały 2x niższe opory toczenia niż tanie opony budżetowe nawet napompowane do 5 bar. Przy 30 km/h daje nam to jakieś 2 km/h różnicy.
  6. ja jechałem z 2 noclegami szlak wokół tatr, podobnie szlak orlich gniazd. Szlak wokół tatr, jechałem na zastępczym rowerze wartym może z 500 zł i ciągnąłem przyczepkę rowerową ważącą 40 kg 🙂 Ogólnie nie jest zły ten szlak, każda normalna osoba sobie poradzi, podjazdy długie, ale maksymalne nachylenie było koło 10%, więc w przypadku np. graveli - luz. Po drodze sporo noclegów, dzięki bookingowi nie musimy znać języka, nie musimy też zabierać żadnych śpiworów, namiotów itp. Po drodze sporo sklepów spożywczych i restauracji. Robi się pętle więc logistycznie spoko. Ze mną jechali rodzice 60+ i jeszcze wtedy dziewczyna, ja ciągnąłem psa w przyczepce razem z bagażami. Szlak orlich gniazd mniej wymagający był, logistycznie też spoko - auto się zostawia w Częstochowie na pkp i pociągiem jedziemy do Krakowa. Obie trasy pewnie dałbym radę przejechać w jeden dzień, ale to na zasadzie wstanie o 4 rano i jazda do 21 - całkowity bezsens, biorąc pod uwagę ilość atrakcji na trasach. Szczególnie na szlaku orlich gniazd mamy co 20 km jakiś zamek do zobaczenia i kilometrów się nie czuje.
  7. Seller's shiping + dopłata 40 euro za tranzyt przez ich magazyn w chiszpani. Niestety strasznie długo szło, czekałem 2 miesiące od zamówienia do dostarczenia. Rama z kierownicą, widelcem, sterami, sztycą i transportem kosztowała 2200 zł.
  8. Tu dochodzimy do plusu w wyścigowych rowerach mtb - bardzo nisko poprowadzona górna rurka. Porównując do większości rowerów z ramami S, ta górna rurka idzie o jakieś 2 cm niżej. Z tego powodu ja miałem problem z montażem sztycy - z fabrycznym siodełkiem byłem na sztycy 40 cm byłem na granicy a z lżejszym siodełkiem wskaźnik mi wychodził poza maksymalne wysunięcie. Problematyczny był też dobór myk myka, bo potrzebowałem takiego z rurą o długości 420 mm. Ale ja mam długie nogi i ręce a krótki tłów. W większości rowerów, między S a M jest różnica w zasięgu na poziomie 2 cm - wystarczy więc zmienić mostek z 80 na 50. Sam rockrider XC 900 był stosunkowo krótki, w rozmiarze M reach na poziomie 400 mm, dla porównania EXPL 540, który jest często polecany jako wygodny rower mtb ma w rozmiarze M aż 426 mm. EXPL jest właśnie polecany bo pomimo strasznie rozciągniętego roweru, dali w damskiej wersji mostek 40 mm.
  9. Dupny ten szlak, jechałem w tym roku. Dużo przyjemniejszy jest velo dunajec, szlak wokół tatr i szlak orlich gniazd. Odra nysa też fajna, ale tam jest problem z logistyką.
  10. Jak już masz jakiś rower, to kolejne wybierasz na podstawie porównania do reach i stacku w Twoim rowerze. Więc przymiarka aby ustalić jakie parametry Tobie pasują, reszta powinna być już do dostosowania. Testy w sklepie mogą być trochę zakłamane tym, że możesz ten rower skalować mostkiem, kierownicą, korbą itp. Patrz to, że ja (176) i moja żona (160) jeździmy na tych samych rozmiarach ram, tylko u niej są koła 27,5, super krótki mostek i masa podkładek pod kierownicą. Ogólnie u mnie cała rodzina jeździ na tej samej ramie - moi rodzice też mają wyścigowe rockridery XC 900 w rozmiarze M, tylko każdy ma inną pozycje przez kierownice, mostki i podkładki. Jedynie nic nie zrobisz jak masz za dużą ramę, ale jak jest mniejsza, to można działać.
  11. @Pepe75 tak logistycznie lepiej pasuje. Odchodzi problem z szukaniem kartonu aby wrócić samolotem. Tak to lecisz do wenecji ryanairem, bilet dla Ciebie + roweru to koszt razem 400 zł. 150 km to nie jest dużo jak masz tyle do przejechania w cały dzień i pod warunkiem, że nie masz 40 kg roweru i nie chcesz zbyt dużo zwiedzać. Jadąc z prędkością 25 km/h to raptem 6 godzin jazdy dziennie 😄 To w ogóle temat na inny wątek, ale aby robić dużo kilometrów dziennie, wcale nie potrzeba super mocnej nogi, ale trzeba po prostu ograniczyć postoje. Paśnik i jedzenie podczas jazdy na rowerze zamiast się zatrzymywać na każdego batonika, daje więcej niż wydanie 20k pln na nowy rower 🙂 Ja w moim rowerowym życiu mam 3 sposoby jazdy: 1. z kolegami - tu zwykle wyjazdy mtb, dziennie + 2000 metrów przewyższenia, dość mocne tempo ale też sporo przerw na kofolę czy pizzę. 2. z rodziną - niska prędkość, jazdy turystyczne od 80 - 120 km na dzień, ze zwiedzaniem, często wtedy jeżdżę z przyczepą albo obładowany bagażami innych osób z wycieczki, więc nie poszaleję. 3. solo - tu mam frajdę z samej jazdy, jak najmniej postojów, dużo kilometrów, równe tempo bez zażynania się, tak jadąc zrobienie 200 km nie jest wyzwaniem. Nawet opracowałem sikanie bez schodzenia z roweru, ale dalej muszę się zatrzymywać, kolejny przeskok będzie jak zacznę sikać w trakcie jazdy 😄 Co do waszych celów - ambitnie podchodzicie. Ja mając 33 lata, w zeszłym roku zrobiłem 12 k km, 2 lata temu 10,5, w tym wyjdzie koło 3 kkm (porażka). Nastawiając się na dystans, wpadamy w płapkę stravy. Zamiast jeździć dla zabawy i tam gdzie chcemy jechać i coś zobaczyć, to jedziemy pętlę tak, aby jak najszybciej zrobić jak najdłuższą trasę z jak najlepszą średnią. Moi rodzice rywalizują w plebiscycie na mieszkańca gminy, który w danym miesiącu przejedzie najwięcej kilometrów. Warunkiem tych zawodów jest start i meta w obrębie gminy. Przez te zawody odmawiają mi wspólnej jazdy po lesie czy nawet odmawiają wyjścia na spacer jak ich odwiedzam w weekend, bo na asfalcie zrobią więcej kilometrów 😕 Jasne, takie wyzwanie przynosi też rezultaty, np. rodzice zaczęli jeździć do pracy na rowerach a nie autem (mają 6 km), ale z minusów - wybierają drogę naokoło przez asfalt z autami a nie bezpieczniejszą drogę przez las, bo w tym samym czasie zrobią więcej kilometrów 😄
  12. Czerwony był ładniejszy, ale malowanie kosztowało 1000 zł, więc odpuściłem 😄
  13. Tak nie ustalisz. Musiałbyś wypożyczyć w każdym z tych sklepów rower na dzień jazdy + przy każdym coś pod siebie ustawić. Ustawienie roweru to nie tylko wysokość siodełka, ale też pochylenie siodełka, pozycja przód tył siodełka, zastosowana ilość podkładek pod mostkiem, ustawiony kąt kierownicy, ciśnienie w oponach pod Twoją masę, ciśnienie w amortyzatorze pod Twoją masę, regulacja prędkości odbicia w amortyzatorze pod jego ciśnienie. Ja mam np mostek regulowany w szufladzie. Jak ktoś ze znajomych chce sobie coś testować, to dostaje ten mostek, sprawdza różne kąty i później kupuje sobie taki, który mu pasuje. Ja jak mam już wszystko idealnie dopasowane, to dla redukcji masy kupuję zintegrowaną kierownicę z mostkiem, ale to opcja do ścigania, do rekreacji nie polecam. Te specjalne klucze do złożenia roweru to imbusy 4,6,8. do regulacji przerzutek dochodzi klucz imbusowy 2 mm i 3 mm. Ogólnie polecam multitoola crankbrothers multi 20. Ma wszystko, co jest potrzebne w serwisie rowerowym. Jak jeździsz na dętkach, to może też być m19, https://www.centrumrowerowe.pl/multitool-crankbrothers-multi-20-pd22874/?v_Id=143820
  14. Cześć, Zbudowałem nowy rower, tym razem padło na gravela. Rama BXT z wewnętrznym prowadzeniem linek, rama, kierownica, sztyca, koła, widelec, siodełko - karbonowe. Koła to CSC gravel o szerokości zewnętrznej 31, wewnętrznej 23, wysokie na 50 mm. Napęd pełna grupa shimano GRX 2x11, opony 40c cst overton z dużym zapasem mleka. pedały ZTTO (leżały w szufladzie) z chin. Całość, z koszykiem i pedałami waży 8,65 kg całość kosztowała mnie koło 6k pln, ale w tej kwocie nie liczę pedałów i opon - z nimi zamykamy się w 6400. Z minusów: Koszmarem było przełożenie linek przez zintegrowaną kierownicę, jakbym teraz chciał coś takiego budować to szedłbym w napęd 1x (jedna linka mniej) lub polowałbym na jakąś promocje na elektronikę. O dziwo, nie czuję różnic w zmianie biegów między tym rowerem a starszym gravelem z napędem grx 2x10 z linkami puszczonymi klasycznie. Ratowałem się trochę pilnikiem do paznokci aby wygładzić otwór w kierownicy aby to przeszło 😄 Pilnikiem musiałem też trochę spiłować lakier przy hamulcu na widelcu - lakier się ulał obok zacisku i zacisk był krzywo względem tarczy. Jak dla mnie za wąska flara. Tu kierownica ma 42 cm u góry i 48 cm na dole. Taka więc bardziej szosowa flara niż gravelowa (w starym mam 40 cm góra i 56 dół) Z przodu wchodzi opona 2,2 cala, z tyłu niestety maksymalnie 45 mm. Próbowałem włożyć 2 calowego race kinga, to obciera, więc 48 raczej też byłoby za szerokie. Opinie po jeździe: Przy moich 71 kg mam Ciśnienie z tyłu 2,5, z przodu 2 bary. Na asfalcie jeździ to jak rower szosowy tylko bez ułomności roweru szosowego, w stylu czułości na krawężniki bruki itp. W lesie tył jest dużo wygodniejszy niż mój drugi, aluminiowy gravel - strzelam, że zasługa karbonowej sztycy. Serio, czuć że tak kręgosłupa na dziurach nie obija. Za to przód jest sztywniejszy niż w moim wcześniejszym gravelu, ta zintegrowana kierownica jest bardzo sztywna i słabo amortyzuje. Ratuje trochę sytuacja gruba owijka. Będę jeszcze sprawdzał jak to działa przy zamontowaniu opony 2" z przodu. Rama ma wszystkie możliwe otwory montażowe pod bagażniki, błotniki itp. Dopuszczalna masa 150 kg, więc nie powinno być jakiegoś problemu z bike packingiem czy ciągnięciem przyczepy. Po pierwszym przejeździe jestem zadowolony. Przy pierwszym przejeździe poprawiłem parę moich osobistych rekordów, na testowym odcinku wykręciłem czas lepszy o 30 sekund względem aluminiowego gravela - poprawa z 28 na 27,5 minuty na 13,5 km odcinku asfalt/szuter - daje to poprawę średniej o około 0,5 km/h.
  15. Ja się w przyszłym roku wybieram. Planuje samolotem polecieć do venecji, stamtąd wrócić do Polski przez alpe adrię + czechy. Muszę dojechać do Jeleniej góry, stamtąd pociąg powrotny do torunia. Szlak ma 1500 km, myślę, że około 10 dni powinienem się wyrobić. Nie wiem jeszcze co ze spaniem, myślę o jakimś hamaku podróżnym aby móc zrezygnować z namiotu i karimaty. Co 2-3 noc w jakiejś agroturystyce.
  16. Nie ma sensu tam dokładać zdalnej blokady. Blokada jest spoko, jak się ścigasz ale wtedy X-fusiona zamienia się na foxa 32 lub rebę.
  17. pomyśl sobie o tym w ten sposób, że jakbyś szedł do bike fittera albo do serwisu, gdzie mieliby rozwiązać Twój problem, to za samo doradztwo skasowaliby kilka stów, Ty te pieniądze możesz sobie inwestować w sprawdzanie różnych opcji w rowerze. Ja ustawiam siodełka tak, aby w każdym rowerze mieć te same kąty. Jeśli ma sztyce z offsetem w tył, to idzie do przodu, w praktyce każde moje siodełko zaczyna się około 1 cm za osią supportu. Zwykle biorę rower wzorcowy i przez jakieś 2h przenoszę wszystkie kąty na nowy rower + pierwsze jazdy próbne z ciągłym przestawianiem i poprawianiem pozycji. Np w selle italia mam pochylenie siodełka 1,5 stopnia a na chińskim karbonie aby mieć podobne odczucia potrzebuje 2,3 stopnia. Jak już będziesz miał wszystko ustawione, możesz podesłać zdjęcia z boku, jak siedzisz na rowerze, bokiem opartym o ścianę. Najlepiej z jednym pedałem maksymalnie w dół. jak chcesz to zamaluj twarz, jej nie potrzebujemy Co do pedałów. Jak się wkręcisz, bardzo polecam spd, różnica w jeździe na platformach a na spd jest ogromna. Na zimę bym zostawił platformy, aby nie musieć kupować zimowych butów spd. Z platform polecam te: https://pl.aliexpress.com/item/1005003897641057.html?spm=a2g0o.order_list.order_list_main.5.4af81c24Rie5w1&gatewayAdapt=glo2pol z spd m520 shimano
  18. Szaju trochę generalizuje, ale mostkiem spokojnie to zbijesz. Tu przykład mojego wyścigowego HT, z tego co pamiętam siodełko 13 cm powyżej kierownicy. rockrider XC 900 w rozmiarze M. a tu przykład roweru mojej żony, rockrider XC 900 w rozmiarze M Rower żony ma włożone koła 27,5", u mnie było 29". Ja miałem ściętą rurę sterową, aby było lżej + mostek 80 mm z 17 stopniami nachylenia w dół, żona ma mostek 4 cm z nachyleniem 17 stopni w górę, żona nie ma też ściętej rury sterowej. A tak dla porównania wygląda mój gravel, wygodna geometria, kiera jakieś 7 cm niżej od siodełka. A tu na zdjęciu widać o ile fabrycznie wystaje rura od widelca, kupując nowy widelec o tyle mógłbym sobie podnieść kokpit.
  19. ten rower ma kąt główki 70 stopni. To taki typowy kąt główki 5 lat temu w XC. Obecnie standardem w XC jest 68, downcountry to 67, trail 66-65. Jeździłem swego czasu na XC 100s właśnie z taką geometrią 70 stopni. Byłem tym też w bielsku i w rychlebach. Jasne, że takim rowerem zjedziesz w dół, ale przy czymś bardziej ambitnym niż trasy niebieskie, szansa, że przelecisz przez kierownice są dość wysokie. Przy tak wysokim tyle też nie zamontujesz porządnego myk myka. Z tego co widzę, to górna rurka nad korbą leci z 5 cm wyżej niż we wspomnianym XC 100s, brak myk myka to kolejna szansa na przelot przez kierę. Jakieś prostsze trasy XC rzeczywiście przejedziemy, ale o ambitnym ściganiu zapomnij. Będzie niebezpiecznie w bike parkach, stąd stwierdzenie, że idealny rower aby pojeździć po dość płaskim lesie, bo po korzonkach powinno być na tym zawieszeniu komfortowo. W okolicy 4-4,5 k można już kupić używany współczesny rower XC full typu rockrider XC 500s/900s
  20. Ja osobiście nie jestem fanem FF u dzieci. Takie kaski ważą około 1 kg, w razie wypadku może przez swoją masę bardziej przeszkodzić niż pomóc w porównaniu do kasków trailowych. Mam w luxie trailu koła z tymi obręczami. Pancerne, choć ciężkie
  21. wychodzi waga około 1650-1700 gramów. Mając w podobnej cenie newmany, chyba wolałbym newmany.
  22. Strzelam, że okolice 1500 - 2000. W historię o tym, że 9 letni zawias działa idealnie bym nie wierzył. Fox przewiduje serwis takiego zawieszenia co 50 godzin jazdy lub co roku, serwis przodu + tyłu to 1000 zł, nikt w tak starym rowerze takiego serwisu by nie przeprowadzał. Geometria w takim rowerze jest przestarzała, na dzisiejsze standardy XC jest za krótki, na trail czy enduro za ostre kąty i za wysoko poprowadzony tył - tutaj jest kąt główki 70 stopni, ale stack i reach bardziej przypominają rower crossowy czy nawet trekkingowy. To teraz taki rower aby sobie pojeździć po lesie i aby nam tyłka nie obiło. Podejrzewam, że to jeden z ostatnich roczników w takich geometriach - rok później ten model w tym samym rozmiarze został wydłużony o 2 cm, obniżony o 2 cm i zmieniony kąt główki z 70 na 67 🙂
  23. Ja bym postawił na race kingi w wersji 29x2", jeśli rama to przyjmie. Do ścigania chcę wrzucić sobie opony tufo, ale do rekreacji wydają się trochę za drogie. Schwalbe to opony typowo wyścigowe, które będą znikały w oczach na asfalcie. Myślę, że zwijany race king może mieć niższe opory toczenia niż drutowy hurrican albo drutowy continental.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...