Skocz do zawartości

Rockrider Explore 540 29" vs XC 100 29"


Rekomendowane odpowiedzi

13 minut temu, jajacek napisał(a):

1200 mam już chyba styczeń-luty  na MTB. Zostań na razie dętkach. Pilnuj ciśnienia przez jazdą.

Tak, wiem że bardzo mało jeżdżę. Jeszcze zostały ciuchy do kupienia i będę dojeżdżać też rowerem do pracy. Pompka zakupiona, jeszcze będę musiał sprawdzić i dostosować ciśnienie, bo co chwilę widzę inne opinie na temat jakie ciśnienie powinienem mieć. 

Niestety nie ma sensownego sklepu z ciuchami u mnie w mieście, dlatego zakupy zrobię chyba w Decathlonie przez internet. Mam nadzieję, że rozmiarówki mają dobre.

Odnośnik do komentarza
Teraz masz dętki. To, że koła są pod tubeless oznacza, że masz przygotowane felgi i przygotowaną oponę. Dokupujesz tylko wentyle i mleko. 
Później wyrzucasz dętkę, wsadzasz wentyl, ja polecam podjechać na stację benzynowa gdzie jest kompresor, zalać 150 ml mleka i sptzelic z kompresora aby się uszczelniło. Popmka może Ci się uda w domu, może nie 
tak metoda jest na chybił trafił. Trochę ryzykowna. Jak się nie uszczelni to mleko zmarnowane i ubranie poplamione.
Robię inaczej:
1. zakładam wentyl, nie wlewam mleka, psikam rant obręczy od środka płynem do szyb dla poślizgu i pompuję kompresorem na sucho bez mleka. Patrzę żeby nie przekroczyć maksymalnego ciśnienie dla opony, żeby nie pękła.
2. patrzę czy rant opony wskoczył prawidłowo w obręcz we wszystkich miejscach. Czekam dłuższą chwilę i patrzę czy opona nadal ma ciśnienie. Jak powietrze całkiem zeszło to mleko tego nie uszczelni tylko będzie fontanna mleka i brudne ubranie.
3. spuszczam powietrze, odkręcam wentyl, zakładam rurkę i dużą strzykawkę bez tłoczka. obracam koło tak, żeby wentyl był na godzinie 4:30 (pod kątem 45 stopni do podłoża)
4. opuszczam strzykawkę niżej na wysokości wentyla, wstrząsami mleko, wlewam, do strzykawki. podnoszę strzykawkę wyżej i mleko wlewa się do opony.
5. zakręcam wentyl i pompuję docelowe ciśnienie.
6. jadę od razu na przejażdżkę, żeby mleko uszczelniło oponę.
7. następnego dnia jak mam flaka to dolewam 50 ml mleka.

Kompresor jest potrzebny tylko do osadzenia opony - punkt 1.
Później można pompować zwykłą pompką

Używam mleka Stans no Tubes, które nie zasycha w środku. Do gravela też używam zwykłego Stans, nie road.
Mam 3 zestawy kół na dwóch rowerach, więc jeden zawsze stoi - nic się złego z nim nie dzieje. Zejdzie trochę ciśnienia i tyle. Dopompuję i mogę jechac. Mleko nie zasycha. Nie potrzeba nic dolewać przez rok, może dłużej.
W zimę też jeżdżę i nie mam z tym problemów, ale nie trzymam roweru na zewnątrz, parkuję w garażach gdzie jest na plusie. Potrafię w zimie jechać przez cały dzień i nie schodzi mi powietrze
Odnośnik do komentarza
17 minut temu, Mlleko napisał(a):

Niestety nie ma sensownego sklepu z ciuchami u mnie w mieście, dlatego zakupy zrobię chyba w Decathlonie przez internet. Mam nadzieję, że rozmiarówki mają dobre.

Niestety Decathlon ba bardzo dziwną rozmiarówkę ubrań rowerowych - nie ma żadnej logiki w tym co mają i jedne ubrania w tys samym rozmiarze są zupełnie innego kroju niż inne. Generalnie są szerokie w pasie w porównaniu z szerokością w barkach. Jak jesteś chudzielcem to może coś dobierzesz, jak masz trochę rozbudowaną górę to już nie. Może masz Martes Sport w okolicy? Rozmiarowo i krojowo w miarę logiczne są ubrania Radvik i Craft, które są w Martes Sport. Nie jest to jakaś najwyższa półka ale mam chyba ze 2 koszulki Radvik i jedną Craft i są o.k.

Odnośnik do komentarza

Ja mam pompke serwisową z funkcją osadzania opon tubeless. Zakładam oponę,  wkręcam wentyl, dolewam mleka. Następnie osadzam oponę pompką i po sprawie, opona siada częstokroć już po pierwszym strzale ze zbiornika powietrza. Potem tylko pompuje do kilku atmosfer by opona idealnie dopasowała się do obręczy.

Gorzej jest jak zdejmiesz oponę zalaną mlekiem, jesli jest tam zaschnięte mleko to te grudki sylikonu przeszkadzają w osadzeniu opony.

Ważna jest też dobrej jakości opona - wysokiej jakości opona dobrze siada na obręczy. Maxxis, Hutchinson, Schwalbe - do tych opon mam pewność że najwyższe modele będą łatwiejsze w założeniu. W gorszej jakości oponach czasem trzeba wpierw wrzucić dętke. A najlepiej nie kupowac wynalazków by sobie zaoszczędzić czasu ? 

Opony MTB są prostsze do osadzenia bo są większe. W szosie gdzie opona jest niemal równa szerokością z obręczą to czasem jest trudniej.

Odnośnik do komentarza
13 minut temu, Greg29 napisał(a):

Niestety Decathlon ba bardzo dziwną rozmiarówkę ubrań rowerowych - nie ma żadnej logiki w tym co mają i jedne ubrania w tys samym rozmiarze są zupełnie innego kroju niż inne. Generalnie są szerokie w pasie w porównaniu z szerokością w barkach. Jak jesteś chudzielcem to może coś dobierzesz, jak masz trochę rozbudowaną górę to już nie. Może masz Martes Sport w okolicy? Rozmiarowo i krojowo w miarę logiczne są ubrania Radvik i Craft, które są w Martes Sport. Nie jest to jakaś najwyższa półka ale mam chyba ze 2 koszulki Radvik i jedną Craft i są o.k.

Hah, dobrze że napisałeś. Niedawno otworzyli nowy pasaż i akurat tam mamy Martes sport. W takim razie popatrzę za tymi ciuchami, może dziś pojadę na zakupy.

Odnośnik do komentarza
36 minut temu, jajacek napisał(a):

Tak z praktyki mojej i mojego otoczenia to wymienia się rzadko. Wśród moich kolegów jeżdżących ze mną na MTB jestem jedynym, którzy ma porządne koła. Porządne zaczynają się od ok. 1800 zł. Reszta jeździ na tym co dał producent. 

W sumie masz rację, ja pierwszy raz kupiłem inne koło:) Do tej pory przeważnie wymieniałem amortyzatory:).Tym razem uznałem, że ten który jest w rowerze zostawię na sezon i zainwestuję w coś innego:) Nie potrzebowałem kół w cenie drugiego roweru tylko czegoś solidniejszego na tył:)

332890740_1263486364266151_8543187890151920851_n.jpg

Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, jajacek napisał(a):

A co to za amor?

Mój ma powietrznego Suntoura Air, najprawdopodobniej jest to Raidon lub lub jakaś nowsza wersja XCR-a ze wskazaniem na ten drugi. Te nowsze XCR-y są podobne do Raidona, Tu jest trochę dziwna sprawa bo pewno Suntour robi dla Deca jakąś wersję OEM. Wcześniej w Explore 540 był X Fusion RC 32. To podobna konstrukcja z tłumikiem w postaci nierozbieralnego cartridga, aczkolwiek X Fusion ma chyba aluminiowe golenie górne i jest nieco lżejszy.

Reasumując jest to raczej budżetowy amortyzator ale ma regulację tłumienia odbicia, kompresji, blokadę skoku i powietrzną sprężynę. Nie jest mistrzem wagi lekkiej i ma nierozbieralny tłumik, którego nie da się serwisować a jak padnie to pozostaje kupić nowy. Ma jednak swoje zalety, jest niedrogi, w miarę sztywny i pancerny i nawet coś tam wybiera, pozwalając na bezpieczną jazdę w terenie. Po prostu daje redę a jego serwis jest stosukowo łatwy i tani. Ja już tak agresywnie jak kiedyś po lasach nie jeżdżę i na razie mi wystarczy:) 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...