Skocz do zawartości

Nowa szosa, zaczynam poszukiwania :)


Rekomendowane odpowiedzi

Wahoo ma nawigację na wcześniej przygotowanej trasie, wyświetla informacje gdzie i za ile skręcić itp. Trasę trzeba narysować w serwisie ride with gps albo narysować lub zaimportować gpx w serwisie Komoot.

Dlaczego? Te serwisy dodają do pliku wskazówki nawigacyjne (cue sheets). Komputerki wahoo mają mapy bez warstw w danych potrzebnych do opracowania i wyznaczenia takiej nawigowalnej trasy na urządzeniu. Dzięki temu mapy zajmują mniej miejsca (w wahoo na starcie jest cały świat) a same urządzenia są tańsze.

 

Tapatalk'd

Odnośnik do komentarza

Ja robię trasę na stravie, eksport do komoota i stamtad biore na bolta. Eleganckie są te wskazówki w Bolcie gdzie jechac i ledy pokazujace gdzie skrecic.

Dodatkowo odkryłem ze kommot ma o tyle fajna zaletę, ze od razu pokazuje jakiego rodzaju nawierzchnia jest na trasie, wiec z gory widac np gdzie mozna sie wkopac na odcinek szutrowy szosówką jeśli pierwszy raz robi się trasę.

 

Bolt wygrywa z garminiem przede wszystkim latwoscia konfiguracji ekranow, zamiast sie naklikac na urzadzeniu to tu w w 5 sekund zmieniasz na smartfonie i widzisz statystyke na komputerku.

Odnośnik do komentarza

Krzychuwu, Elle rozumiem was. Ale mam na myśli, że na różnych modelach czy rodzajach pojeździliście i macie porównanie [...] Elle a który z tych najlepiej oceniasz i czemu nie pasują? No tak to masz trochę zakupów.

Porównanie to ma Jacek, a ja mam eksperymenty młodego chemika ;) Dość powiedzieć, że mam trzy rowery za duże. Albo prawdopodobnie za duże, bo oczywiście nie mam pojęcia, jak powinno to naprawdę wyglądać (trudno nagle przesiąść się z MTB na szosę i wiedzieć, czy pozycja jest okej lub co należy skorygować). Tak więc moje porownanie to de facto: MTB Kands vs. cross Spartacus vs. szosa Triban 500 vs. szosa Giant Defy 1. Trzy budżetówki i jeden prawdziwy rower. No i cóż... przyznać trzeba, że prawdziwy rower ma to do siebie, że jest najlżejszy i najszybszy, ale czy najlepszy? Jakby nie patrzył, Kands był wygodniejszy, tylko te małe kółka dawały w kość. Najgorszy był natomiast Spartacus. Ale nie obiektywnie, tylko dla mnie - dzięki krótkiemu epizodowi z tym rowerem zrozumiałam, że wyprostowana pozycja to nie moja bajka. Zresztą większość to odczucia subiektywne, ale niestety ma ich podstawie nadal nie umiem wybrać idealnego roweru. Mam jedynie nadzieję, że Anyroadowi będzie do takiego najbliżej :)

 

Bo może Elle Ci sprzeda swojego Lezyne?

Dosłownie czy w przenośni? Bo dosłownie się mojego nie pozbywam - mnie satysfakcjonuje, a w przenośni, to mało go reklamuję, bo Jacek całe moje naprodukowanie skwituje, że lepiej uzbierać na Garmina i gdzie to zrobić najkorzystniejszej ;)

 

Idealny dla mnie to taki który:

1. Wytrzyma minimum 14h ciągłego działania

2. Poprowadzi mnie po śladzie

3. Połączy się przez Ant+ z czujnikami

Lezyne te warunki spełnia, ale nie testowałam czujników nie od nich. Dodatkowo kompletnie nie mam porównania z Garminem. Prawdopodobnie Garmin lepszy i nie będę się kłócić. U mnie decydowała cena, poza tym dla mnie wystarcza, mimo pewnych swoich wad (bo obiektywnie rzecz biorąc, parowanie z telefonem w celu nawigowania, to chyba jest wada). Ale jak się pokombinuje, to działa i po śladzie, i ze wskazówkami.
Odnośnik do komentarza

JaJacek więc ceny  są takie: M460 mniejszy, słabszy, ekran czarno biały bez czujników 739 zł z czujnikami wyjdzie około tysiąca złotych lub trochę ponad. A drugi większy z kolorowym wyświetlaczem 979 zł z czujnikami by wyszedł coś koło 1500 zł. I od tego 20% zniżki mam, a przy tych cenach pewnie bym postawił na coś sprawdzonego Wahoo lub Garmin. 

Odnośnik do komentarza

Zacznijmy może od tego, że zaczęło się od rekonesansu roweru dla Ciebie. A potem przez przypadek jeszcze chyba dwie osoby zaczęły kupować rowery. W każdym razie na pewno ja :D Choć w tym roku miałam oczywiście nie kupować, a jeśli, to ostatecznie na jesień i zupełnie inny. W dodatku miała być szosa, a jest gravel... O, losie! :P

Odnośnik do komentarza

Bo temat jest nieśmiertelny, odwieczne dylematy w poszukiwaniu nowej, lepszej, szybszej szosy.

Ciągłe dążenie ku lepszej ramie, sprawniejszemu osprzętowi, lepiej kręcącym się kołom :)

 

Dokładnie. Poszukiwanie idealnego roweru, który jest jak Yeti. Każdy o nim słyszał, nikt nie widział :)

Odnośnik do komentarza

@dawid

Odpuść ten Polar. To była świetna firma 20 lat temu jak się zaczęły pulsometry. Jej rozwój idealnie określa motto firmy Specialized: innovate or die. Polar jest na wymarciu bo nie wskoczył do pociągu z inowacjami w odpowiednim czasie.

Dziś wybór na rower jest tylko między Garmin i Wahoo.

Ewentualnie może ten Garmin dla ubogich (nikogo nie obrażając) czyli Bryton. Nie wiem jakie są ceny Lezyne. Może podobne.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...