Skocz do zawartości

Tarczówki w szosie


Rekomendowane odpowiedzi

Jacek, szerokość to sobie zmierzę, ale co w kwestii gięcia? Tutaj przyznaję, że się wykładam i jest to dla mnie czarna magia. Jakbym miała worek kasy, poszłabym do salonu Treka, pokazała i powiedziała, żeby mi taką sprowadzili karbonową. Ale nie mam, więc tym bardziej się obawiam, że kupię coś, co będzie całkiem zbędne i wcale nie takie wygodne.

Bo karbon to jest jedno, a rozmiar to drugie. Przekonałam się o tym, kupując w tym roku karbonową szosę. I wiecie, że tania Lexa ją wygryzła, i po niej boli mnie wszystko mniej? No więc właśnie... ?

Odnośnik do komentarza

Ja wszystko Specowe kupuję lokalnie. Zdjęcie i link poglądowy. Zwykle najlepsze promocje Specowe na Black Friday ma skleprowerowy.pl koło mnie. W Cozmo Bike mam zawsze dobre rabaty jako stały klient.
Jakbym miał jeździć na gravelu to bym od razu przeszedł na młeko bo na tłuczniu to będą kichy co chwilę. Ciśnienie zależy od szerokości opony. Nie wiem jakie macie.

Odnośnik do komentarza

Jakby Warszawa była jak Kraków, to bym podjechała i zobaczyła, czy któraś jest podobna. A tak to wiesz, możesz mi mówić o dropach ?  Żebym wiedziała chociaż jak to się katalogowo zowie, co mam, a nie tylko "Bontrager". Natomiast do młodego się nie porównuję. Ja nawet nie bardzo palcami dotykam podłoża podczas skłonu z prostymi kolanami - taką mam zarąbistą elastyczność ?

Opony mam 28mm, ale mleko zapewne nieprędko u mnie zagości. Chwilowo zbyt skomplikowana technika i droga nauka przejścia na ten system.

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
Dnia 8.11.2018 o 20:06, jajacek napisał:

Widziałem dziś na GCN Network rozmowę z Product Managerem FSA z targów w Taipei. Twierdzi że w ciągu dwóch lat hamulce obręczowe, praktycznie wyginą w rowerach szosowych.

Muszę chyba zmienić zdanie, bo jak sam wiesz traktowałem tę informacje racze nieufnie. Dziś widziałem w polskim sklepie w sieci nową szosę na tarczówkach za 3299. Za rok na jesiennych wyprzedażach pewnie będzie wysyp takich okazji. Jednak idzie nowe.

Odnośnik do komentarza

To jest nieuchronna ewolucja i nic jej już nie zatrzyma. UCI dała zielone światło i w 2019 większość grup zawodowych będzie jeździła już na tarczówkach. Producenci się cieszą bo klienci będą wymieniać rowery a serwisy się cieszą bo będą kasować za przeglądy, odpowietrzanie, regulacje i wymianę płynów i klocków. Ten post jest z końca 2017 kiedy jak widać większość nie widziała jeszcze ich sensu i dopiero nieśmiało się pojawiały. Ja na razie po zakupie kół a ostatnio nowych części, robię w mojej górskiej szosie upgrade z 10 do 11 biegów i będę miał najlżejsze przełożenie 30x34.

Odnośnik do komentarza
  • 5 miesięcy temu...

Nic to nie zmieni. Natomiast a propos tego wypadku miałem burzliwe dyskusje na brytyjskiej stronie. Jako konserwatysta twierdziłem że tarcze nie są zawodowcom w szosie potrzebne, tym bardziej że powodują że rowery są wolniejsze. Na co poderwała się cała masa krytyków, twierdzących że nie ma żadnej różnicy w aerodynamice między rowerem aero na tarczach i na obręczówkach. Tak twierdzą też producenci. Oczywiście że jest to bzdura. Każdy specjalista od aerodynamiki od razu powie że rower na tarczówkach musi być wolniejszy i są na to niezależne testy. A dlaczego zawodowcy jeżdżą na ich, czasami nawet na czasówkach? Po pierwsze dlatego że sponsor, producent rowerów wymaga. A po drugie to jednak rower na tarczach dużo lepiej hamuje niż na hamulcach-dziwolągach jakie są w rowerach aero.

Natomiast oczywiście dla amatorów tarczówki to dobra rzecz bo hamują lepiej. Ale nie niezbędna. Pro da sobie radę bez nich.

 

Odnośnik do komentarza

"Gravolarzówkiem" aka przełajem nie jeżdżę chociaż "podobajem mnie siem" - są po prostu "szybkie stojąc" - niemniej hamowanie nawet mechaniczne na wąskim niczym palec kółku którego przyczepność zależy TYLKO od jakości gumy i jej przylegania do drogi (szoszonki zawodowe mają to w żłopie" bo sponsoruja ich producenci więc jak maja wyniki to mają "za darmoszkę" po dobrych oponkach na etap) wymaga precyzji i umiejętności dozowania siły - tarcza ma sens ale nie nauczony świeżak połamie sobie zęby i znienawidzi było nie było piękny rower i chęć jazdy na nim. No ale tak jak mnie postrzegają jak inwalidę na wózku tak w przyszłości będą patrzeć na ortodoksów z "vaubrejkami" na kołach

Odnośnik do komentarza

Po skompletowaniu w miarę dobrego sprzętu z hamulcem obręczowym trochę mi ciśnienie spadło z zachwytu nad tarczówkami. Oglądając śwatowe Toury widać, że ciągle peleton nie przesiadł się w 100% na tarczówki. Jakby to była rewolucja jak z kołami 29" zamiast 26"  w  MTB - to przestano by produkować ramy  i koła na tradycyjny hamulec, a ciągle się tak nie dzieje.

Odnośnik do komentarza

Pan Fausto Pinarello powiedział tak:
"I think the only people who need disc brakes are those who are heavy or are scared on long descents. Disc brakes could help them, but pros don't need them. There are 30 riders at Team Sky and if they all come to me and say that they think disc brakes work and that they want then, then okay. But I don't think that's the case. If it rains, they'll simply go a little slower."

Odnośnik do komentarza

Wydaje się, że tarczówka w szosie działa teraz jako wyznacznik zamożności właściciela. Z reguły jest to amator, który poza tarczówkami ma kilka innych drogich gadżetów. Chłopaki, którzy się ścigają prędzej wydadzą pieniądze na dobre koła, albo zimowo/wiosenną wycieczkę rowerową do Sierra Nevada albo innej Majorki.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...