ArturKrk Opublikowano 11 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2015 Hej, Mam pytanie co pijecie podczas wycieczek rowerowych, do tej pory piłem jeden bidon izotonika z olimpu przygotowany w domu, jest całkiem przyzwoity i w dobrej cenie. Później już woda... Macie jakies ulubione izotoniki, najlepiej koncentrat, proszek, czy domowe mikstury na wycieczki rowerowe? Pozdrawiam Odnośnik do komentarza
lukasz.przechodzen Opublikowano 11 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2015 Ja sobie szykuję taką miksturę: https://roweroweporady.pl/napoj-izotoniczny-domowej-roboty-jak-przygotowac/A potem na trasie różnie. Jak jadę gdzieś dalej, to nie piję tylko wody, bo w pewnym momencie przestaje mi smakować. Lubię kupować soki owocowe, od czasu do czasu wleję Oshee czy Powerade, no i woda mimo wszystko też się pojawia. Odnośnik do komentarza
Yaqb Opublikowano 11 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2015 Ja przeważnie w bidonie mam napój izo, ostatnio stosuję Nutrend Unisport (koncentrat rozrabiam z odpowiednią ilością wody). Natomiast w bukłaku mam wodę. Przy dłuższych wycieczkach dodatkowo stosuję jeszcze żele energetyczne. Odnośnik do komentarza
lukasz.przechodzen Opublikowano 11 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2015 Ja (a pewnie nie tylko ja) mam jeszcze problem z izotonikami, czy np. tabletkami rozpuszczalnymi w wodzie, że jeżeli wypiję tego sporo, to potem pot zaczyna mi koszmarnie pachnieć. Dlatego staram się nie przesadzić :) Odnośnik do komentarza
ArturKrk Opublikowano 11 Lipca 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2015 W końcu to jednak chemia. Bardzo fajna ta Twoja miksturka Łukaszu, przetestuję:). Ja nie ukrywam staram się pić dużo, tzn. małymi łykami często. Powerade itp, to wychodzi jak dla mnie za drogo, kupuję sporadycznie. A co do jedzenia to lubie zabierać ze sobą batoniki typu bakaland musli, tylko tańszą wersję carrefour. Są lekkie dość smaczne i pożywne. Żeli nie próbowałem, zawsze odstraszała mnie cena. Odnośnik do komentarza
pedziwiatr Opublikowano 11 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2015 Stosuje izotoniki isostar (proszki do rozpuszczania w wodzie), ale tylko na dłuższych wycieczkach (minimum 4-5 godzin samego kręcenia). Popijam w zależności od temperatury i intensywności jazdy co 10-25min. Jak już zabranie izotonika to albo muszynianka mineralizowana niegazowana albo coca-cola jeśli mam ochotę na coś słodkiego. W normalnej temperaturze (15-20*C) i pół-na-pół słońca z chmurami, 2 litry izotonika wystarcza mi na 100-150km. Kusi mnie aby wypróbować kiedyś taką miksturę domowej roboty. Z posiłków stałych, to tak jak Artur - batony musli bakalandu, corny, tesco, carrefour itp. Dobre są też ciastka "bonitki" z biedronki, owsiane z lidla i śniadaniowe "belvita". Porządnego kopa dają też sezamki i podobno (bo nie próbowałem jeszcze na sobie) chałwa. Na dłuższe trasy lubię też zaopatrzyć się w kilka naleśników. Czasami w trakcie jazdy zajadam się rodzynkami. Odnośnik do komentarza
czach Opublikowano 13 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2015 Dwa tygodnie temu na trasie ponad 200 km przetestowałem batony Activelab High Whey Protein (80 g). Warto było. Nie trzeba całego od razu zjadać a daje kopa. :-) Smak waniliowy - przepyszny. Czarna porzeczka - nienajgorsza. Nie kosztowałem cytrynowych. Odnośnik do komentarza
rock85 Opublikowano 13 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2015 Ciekawe jak się opłaca robienie czy kupno batonów białkowych czy węglowo białkowych? Izotonik do picia to właściwie żadna filozofia przepisów jest odgroma w necie. Co do batonów typu Activelab High Whey Protein nie jestem przekonany ale na długie trasy wszystko się sprawdza. Musze sprawdzić domowe wypieki ktoś ma sprawdzone dobre przepisy? Odnośnik do komentarza
ArturKrk Opublikowano 13 Lipca 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2015 Hej, Właśnie miałem pytać o domowe wypieki,można by zrobić coś wiekszego w stylu musli coś pożywnego, zamrozić i mieć na dłużej, więc podłączam się do pytania. Co do batonów białkowych, żeli, nie ukrywam są bardzo fajne, ale ja jeźdzę bardzo dużo, więc ekonomicznie wychodzi to dość kiepsko. Ceny są dość wysokie. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 29 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2015 Z mojego doświadczenia z kupnych izotoników, najlepiej smakowo i cenowo wyglądają Nutrend Isodrinx (mój ulubiony pomarańcz) i Aptonia ISO z Decathlonu, tudzież opisany wyżej Nutrend Unisport ale tego nie lubię. Używam głównie Nutrenda Isodrinx. Kupuję go obecnie w workach 840 gram po ok. 40 zł za worek. Opakowania w tej firmie się zmieniają co rok, dwa, produkt raczej nie. Jak mi się skończą napoje po drodze to Powerade a przy dłuższej wyprawie Coca-Cola rozwodniona trochę wodą i wygazowana. Daje cukier i kofeinę. Bidon który mam (Specialized Watergate 0.7l) ma membranę która wygazowuje colę po drodze. W bardzo duże upały wożę Litorsal w tabletkach który rozpuszczam w wodzie. Uzupełnia sole mineralne. Zimą zielona herbata z sokiem malinowym i miodem :) Przestałem używać jakichkolwiek batonów w czasie jazdy. Po pierwsze mi nie smakują, są na ogól za suche, po drugie nie bardzo widzę ich przewagę nad normalnym jedzeniem. Na krótsze trasy wożę galaretki z cukrem, na trochę dłuższe bułeczki własnej roboty albo np. bułkę z ciasta francuskiego z jabłkiem lub makiem z Lidla. A po drodze nie ma nic lepszego niż latte i bagietka bawarska z jajkiem i szynką albo jajkiem i bekonem na Orlenie. W ogóle planując długie jazdy czy to w Polsce czy za granicą chętnie korzystam ze stacji benzynowych i Lidlów. Zawsze można tam coś zjeść, wypić i kupić mapy jeśli trzeba. Odnośnik do komentarza
baweu Opublikowano 3 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2015 Ja z reguły piję dużo wody, czasem na jeden bidon 0,7 z sokiem malinowym + 1,5l wody, w trasie dokupuję z reguły jedno Oshee i wodę jeśli jest gorąco i mi mało ;)A z jedzenia polsko i klasycznie - kanapka z serem i salami :D Odnośnik do komentarza
endo Opublikowano 20 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2015 Ja osobiście oprócz wody, pijam proszek firmy Olimplabs, czyli Carbonox. Wiadomo, że jeść też trzeba, ale jako coś do uzupełnienia węglowodanów żeby nie fiknąć w trasie- w mojej opinii wystarczające. Odnośnik do komentarza
Sonia333 Opublikowano 23 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2015 U mnie przygotowaniem napojów i w naszym przypadków batoników zajmuje się mąż, za bardzo nie musi się namęczyć, bo przed rozpoczęciem sezonu rowerowego zamawiamy w sklepie internetowym większą ilość produktów, zwykle używanych przez nas. Więc on musi je tylko przynieść z piwnicy i włożyć do plecaków :) Odnośnik do komentarza
busz Opublikowano 28 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2015 Ja na rowerze i podczas uprawiania sportu piję wodę z miodem. Działa na mnie super, we wtorek podczas średniego wysiłku piłem wodę gazowaną... na drugi dzień do południa dochodziłem do siebie, w sobotę miałem znacznie większy wysiłek wypiłem w sumie 3l wody z miodem, na drugi dzień lekko bolały mnie stopy, poza tym byłem jak nowy. Polecam. ;) Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 19 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2018 Odkopię ten zamierzchły temat, bo mam małą zagwozdkę: czy jest możliwy domowy izotonik bez cytrusów? Wszędzie cytryna/limonka lub grejpfrut, tymczasem za tym ostatnim nie przepadam, a na limonkę/cytrynę dowiedziałam się, że mam alergię i muszę wykluczyć z codziennej diety, co mi bardzo nie w smak <_< Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się